RSS

Piekło czy raj - gdzie spędzisz wieczność?


Każdy z nas prędzej czy później będzie musiał rozstrzygnąć kwestię wieczności. Z jednej strony, to już zostało postanowione, bo ty i ja, drogi przyjacielu, jesteśmy istotami wiecznymi. Pozostaje tylko pytanie, gdzie spędzimy wieczność. Są dwie możliwości: albo z Bogiem w niebie, albo z diabłem w piekle. Trzeciej opcji nie ma. A teraz niech każdy z nas odpowie sobie na pytanie: w którą stronę pójdę? Powiem Ci tylko przyjacielu, że jeśli nie upamiętasz się, nie porzucisz swojego grzechu i nie przyjmiesz Jezusa Chrystusa jako swojego osobistego Zbawiciela, Twoim losem będzie jezioro ognia i siarki, wieczne męki, gdzie, jak mówi Biblia „będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków. ” (Obj. 20:10).

Ale ktoś powie: czy naprawdę wierzysz, że takie miejsce istnieje? Przecież piekło to jest średniowieczny wymysł. Powiem szczerze, piekło nie jest średniowiecznym wymysłem. Tak przyjacielu, ja nie mogę wierzyć, że piekło nie istnieje, ponieważ Bóg wyraźnie mówi o jego istnieniu w Swoim Słowie. Niech uczeni, filozofowie, a nawet niektórzy teologowie twierdzą, że piekła nie ma, ale proszę, powiedz mi, w jaki sposób może to zmienić fakt, że istnieje. Jeśli sam Bóg powiedział, że tak jest, to zdanie i interpretacja ludzi niczego nie dowodzi, moim autorytetem jest sam Syn Boży, który powiedział: „Udziałem zaś bojaźliwych i niewierzących, i skalanych, i zabójców, i wszeteczników, i czarowników, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć druga. ” (Obj. 21:8).

Weźmy za przykład dni Noego. Nikt oprócz niego nie wierzył, że nastąpi potop. Wyśmiewano się z niego, twierdzono, że to się nie zdarzy, że taki potop jest po prostu niemożliwy. Jednakże potop wydarzył się dokładnie tak, jak powiedział Pan. A gdy Jeremiasz prorokował z danym mu objawieniem, że ​​wróg zdobędzie Jerozolimę i zniszczy jej mury, to mu nie uwierzyli. Mimo że zwój, na którym Bóg nakazał Jeremiaszowi spisać wyroki czekające miasto, został spalony przez króla, czy to zmieniło słowo Pana? Owszem, kapłani i książęta twierdzili, że to niemożliwe i wsadzili proroka do więzienia, za to, że głosił słowa Boga, nie zmieniło to jednak faktu, że miasto zgodnie ze słowem Pana zostało zdobyte przez wroga, jego mury zburzone, a ulice spustoszone.

Tak więc drodzy przyjaciele, gdy mówimy o piekle, opierajmy naszą wiarę nie na słowach i opiniach ludzi, czy są to teologowie, filozofowie czy uczeni, ale opierajmy naszą wiarę na nieomylnym, niezawodnym i prawdziwym Słowie samego Pana. Najbardziej szokujące słowa dotyczące piekła, jakie wypowiedział nasz Zbawiciel Jezus Chrystus, to jedyna znana człowiekowi rozmowa, która miała miejsce między dwiema duszami zmarłych ludzi, którzy znaleźli się w wieczności. O tym zdarzeniu opowiedział nam sam Jezus Chrystus i zostało ono zapisane w rozdziale 16 Ewangelii Łukasza, począwszy od wersetu 19. Tutaj czytamy takie słowa: „A był pewien człowiek bogaty, który się przyodziewał w szkarłatne szaty i kosztowne tkaniny i co dzień wystawnie ucztował. Był też pewien żebrak, imieniem Łazarz, który leżał u jego wrót owrzodziały. I pragnął nasycić się odpadkami ze stołu bogacza, a tymczasem psy przychodziły i lizały jego rany. I stało się, że umarł żebrak, i zanieśli go aniołowie na łono Abrahamowe; umarł też bogacz i został pochowany. A gdy w krainie umarłych cierpiał męki i podniósł oczy swoje, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. Wtedy zawołał i rzekł: Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną i poślij Łazarza, aby umoczył koniec palca swego w wodzie i ochłodził mi język, bo męki cierpię w tym płomieniu. Abraham zaś rzekł: Synu, pomnij, że dobro swoje otrzymałeś za swego życia, podobnie jak Łazarz zło; teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. I poza tym wszystkim między nami a wami rozciąga się wielka przepaść, aby ci, którzy chcą stąd do was przejść, nie mogli, ani też stamtąd do nas nie mogli się przeprawić. I rzekł: Proszę cię więc, ojcze, abyś go posłał do domu ojca mego. Mam bowiem pięciu braci, niechaj złoży świadectwo wobec nich, aby i inni nie przyszli na to miejsce męki. Rzekł mu Abraham: Mają Mojżesza i proroków, niechże ich słuchają. A on rzekł: Nie, ojcze Abrahamie, ale jeśli kto z umarłych pójdzie do nich, upamiętają się. I odrzekł mu: Jeśli Mojżesza i proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, też nie uwierzą. ” (Łuk. 16:19- 31).

Drodzy przyjaciele, pamiętajmy, że nie jest to żadna fikcyjna historia, ale prawdziwe wydarzenie, które Pan przekazuje nam dla naszego zbudowania i ostrzeżenia, aby każdy z nas mógł bezzwłocznie i właściwie rozstrzygnąć kwestię wieczności, abyśmy nie znaleźli się nagle w tamtym świecie nie upamiętawszy się. Granica między tym światem a tamtym jest tak niezauważalna, że ​​życie każdego z nas może zostać przerwane w nieoczekiwanym momencie dnia lub nocy, bo każdy z nas spotka się z wiecznością.

Pierwszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę, jest to, że sam Syn Boży, mówiąc o tej ​​historii, potwierdza nie tylko fakt istnienia piekła, ale także mówi nam, jakiego rodzaju miejscem ono jest. Chrystus tutaj jasno i wyraźnie mówi, że piekło jest miejscem męki i będąc w piekle, będąc w mękach, on podniósł oczy i zawołał: „zmiłuj się nade mną, bo cierpię męki w tym płomieniu. ” Jeśli więc ktoś uważa, że ​​istoty bezcielesne nie mogą doświadczać bólu i że w związku z tym nie istnieje płomień, który mógłby sprawiać ból bezcielesnym duchom, (w tym diabłu i jego aniołom), to niech przeczyta jeszcze raz, co mówi dusza dręczona w takim płomieniu. Duszy tej pozwolono opowiedzieć żyjącym tu na Ziemi o swoich cierpieniach słowami potwierdzonymi przez samego Syna Bożego, który mówi, że ta dusza prosiła, aby mogła umoczyć koniec swego palca w wodzie by ochłodzić swój język, mówiąc: „cierpię męki w tym płomieniu. ” Dlatego słowa duszy doświadczającej męki w płomieniach piekielnych, myślę, że są ważniejsze od słów milionów tych, którzy jeszcze nie widzieli i nie doświadczyli tego płomienia.

Ale jakiego rodzaju to męki przeżywa dusza w piekle? Słowo Boże jasno naucza, że ​​piekło jest miejscem nienasyconych pragnień i bolesnych, niezaspokojonych potrzeb. Widzimy to z powyższego tekstu. Czy człowiek zabiera ze sobą coś na tamten świat? Nam mówi się, że my nie możemy niczego ze sobą zabrać. Owszem, bogacz nie mógł zabrać ze sobą całego swojego majątku, pieniędzy, złota i pięknych szat. Wszystko to musiał zostawić tu na Ziemi, ale mimo to on zabrał coś ze sobą. Widzicie drodzy przyjaciele, on znalazłszy się w piekle, miał te same pragnienia i potrzeby, które starał się zaspokoić, żyjąc tu na Ziemi. Każdy z nas zabierze ze sobą swoje instynktowne potrzeby, skłonności i pragnienia, którymi byliśmy owładnięci, gdy żyliśmy w ciele. Piekło jest miejscem, w którym wszystkie te potrzeby są odczuwane w sposób ekstremalny, ale gdzie nic nie jest w stanie ich zaspokoić. To właśnie nienasycone pragnienie miał na myśli Jezus, gdy mówił o ogniu nieugaszonym gehenny, „gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. ” (Mar. 9:48). Tu na Ziemi oni płonęli żądzą, haniebnymi czynami nieprzyzwoitości, a w piekle namiętności te będą zjadać ich, jak robaki i jak ogień nieugaszony.

Ty przyjacielu, który trwasz w grzechu, żyjesz rozwiąźle, rozpalając swoje żądze, czy wiesz, co czynisz? Rozwijasz swoje żądze, pragnienia i potrzeby do takiego stopnia, że ​​nie podlegają już one żadnej kontroli. Wiedz, że te żądze nie znajdą najmniejszego zaspokojenia w tym świecie, gdzie pędzi tak szybko Twoja nieśmiertelna dusza. Tak, ona bez zatrzymywania się pędzi ku wieczności. Przyjacielu, Ty, który pozwoliłeś, by żądza ta uczyniła Cię niewolnikiem, jeżeli nie możesz zaspokoić tego nieugaszonego pragnienia tutaj, to wiedz, że w piekle rozpali ono milion razy mocniej. Nie będzie tam nikogo, kto mógłby umoczyć choćby czubek małego palca w wodzie, by zaspokoić Twój płonący pragnieniem język, choćby na sekundę. To i jest piekło. W piekle każdy grzech, który panował nad Tobą tutaj na Ziemi, stanie się tym robakiem, który nie umiera i ogniem, który nie gaśnie - jak mówi Słowo Boże.

Ale oprócz nienasyconych pragnień i żądzy, człowiek zabiera ze sobą do piekła coś jeszcze. On nigdy nie będzie mógł rozstać się ze swoimi wspomnieniami. W dialogu Abrahama w raju z bogaczem w piekle słyszymy, jak Abraham zwraca się do bogacza, używając tych znaczących słów: Synu, wspomnij. Bogacz zabrał ze sobą do piekła swoją pamięć. On pamiętał to, co było.

Posłuchaj mnie przyjacielu, który trwasz w grzechu, który odrzucasz Jezusa Chrystusa, jeśli się nie nawrócisz, Twój los będzie w tym straszliwym jeziorze ognistym i tam, dniem i nocą, przez całą wieczność będzie Cię dręczyć, męczyć i prześladować niezatarta pamięć wszystkich Twoich grzechów, wszystkich Twoich niegodziwych postępowań, tego, o czym tutaj zapomniałeś i o czym nikt oprócz Ciebie nie wiedział. Tam to wszystko zostanie przypomniane tak, jakby wydarzyło się wczoraj i nie będzie można tego wymazać. Grzech, który tak umiejętnie ukrywałeś przez wiele lat, o którym nikt nie wiedział i o który nikt Cię nie podejrzewał. Myślisz, że go skryjesz. Mój przyjacielu, na wieki wieków w piekle nie będziesz w stanie zapomnieć o tym grzechu. On będzie dręczył Cię, jak robak, który nie umiera i ogień, który nie gaśnie. Jeśli tu na Ziemi nie udało Ci się zapomnieć tego, co chciałbyś na zawsze wymazać ze swojej pamięci, wiedz, że tam Twoja pamięć wyostrzy się miliony razy bardziej. Tutaj Ty możesz przynajmniej do pewnego stopnia uspokoić się i na chwilę zapomnieć, ale tam nie.

Pojęcie wieczności jest do końca niezrozumiałe dla ludzkiego umysłu. Mimo że jesteśmy istotami duchowo wiecznymi, znaczenia wieczności w naszej cielesnej egzystencji nie jesteśmy w stanie pojąć. Pomyślcie drodzy przyjaciele, że dla każdego z nas nie będzie takiego czasu, w którym byśmy nie istnieli. Gdy w wieczności przeżyliśmy, powiedzmy tysiąc lat, to tak naprawdę dopiero zaczynamy. Dodajmy kilka tysięcy lub milion lat, a odkryjemy, że to dopiero początek, bo wieczność nie ma końca. Pomyślmy, że każdy z nas będzie gdzieś istniał i żył wiecznie. Od chwili moich narodzin zacząłem żyć, ale od tej samej chwili zacząłem życie wieczne, ponieważ dusza, którą dał mi Pan, jest wieczna. Gdy w kosmosie nie będzie słońca, gwiazd, księżyca, wtedy Ty i ja będziemy gdzieś istnieć. Nieskończona wieczność, nigdy niekończące się istnienie, istnienie życia bez przerwy. Muszę przyznać, że nie jestem w stanie w najmniejszym stopniu zrozumieć znaczenia wieczności.

Ale to nie zmienia faktu wieczności. Wieczność nie zależy od tego, czy mieści się w mojej głowie, w moim umyśle, czy nie. A teraz wyobraźcie sobie duszę wygnaną w wieczną otchłań ciemności, śmierci i męki, a przed wami piekło.

Ale dzisiaj głoszę wam drodzy przyjaciele dobrą nowinę, że istnieje wyjście z piekła. Jedno wyjście, tylko jedno, ale istnieje. Jest nim Jezus Chrystus. Nikt nie musi iść do piekła. Bóg zapewnił zbawienie każdemu z nas w swoim Synu. „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. ” (Jana 3:16). Każdy, a więc i Ty przyjacielu jesteś włączony w ten cudowny plan zbawienia. Przyjdź teraz i przyjmij darmo zbawienie od Chrystusa. Przyjmij Go dziś jako swojego Zbawiciela i Wybawiciela. Uczyń to dziś, teraz, gdy słyszysz głos Ducha Świętego wzywającego Cię. Nie zasmucaj Go i nie lekceważ Jego napomnień. Bóg mówi do Ciebie dzisiaj. Niech sam Duch Boży pomoże Ci teraz przyjść do Niego. Amen.

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY