Przebywać w obecności Boga.
" ...i nic niemożliwego dla was nie będzie. " (Mat. 17:20). Zdumiewające słowa, prawda? Jednak wiele zależy od tego, kto je wypowiada. Gdybym usłyszał te słowa od zwykłego człowieka, jest mało prawdopodobne, że zwróciłbym na nie uwagę. Ale słowa te zostały wypowiedziane przez Chrystusa, Syna Bożego, który powiedział: "Ja jestem ...prawda... " (Jana 14:6). I dodaje: " ...i nic niemożliwego dla was nie będzie... " ! Wy góry przenosić możecie (Mar. 11:23), kazać drzewom: " Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze..." (Łuk. 17:6). Możecie demony wypędzać (Mar. 16:17) i uzdrawiać chorych (Łuk. 10:9). Chrystus mówi nam: " ...Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie... " (Jana. 14:12).
Zbawiciel nie pozostawił nas w nieświadomości i niepewności jeżeli chodzi o wdrażanie i wypełnianie tych słów w naszym życiu. Mówi nam: "...Bo zaprawdę powiadam wam, gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, to powiedzielibyście tej górze: Przenieś się stąd tam, a przeniesie się, i nic niemożliwego dla was nie będzie. " (Mat. 17:20). Tak więc, ta sposobność zależy od wiary. " Jeśli wy będziecie mieć wiarę " – powiedziane jest krótko i jasno, to wszystko dla was będzie możliwe. Tak zapewnia nas Chrystus, a jeśli On tak mówi, to tak jest z pewnością! Gdy uważnie przemyślimy wszystkie te słowa, to mimowolnie nasunie się pytanie: Jak mogę posiąść taką wiarę?
Zanim odpowiem na to pytanie, chciałbym podkreślić jeszcze jeden ważny aspekt. Gdy Chrystus mówił o wierze, to mówił także i o modlitwie. Na przykład mówiąc: " ...i nic niemożliwego dla was nie będzie...", Jezus dodaje: " Ale ten rodzaj nie wychodzi inaczej, jak tylko przez modlitwę i post. " (Mat. 17:20,21). Słowa te zostały wypowiedziane przez Pana w odpowiedzi na pytanie, które zostało zadane przez uczniów w związku z uzdrowieniem chłopca - epileptyka: " Dlaczego my nie mogliśmy go wypędzić? " (Mat. 17:19). To samo czytamy w Ewangelii Marka: "…Miejcie wiarę w Boga. Zaprawdę powiadam wam: Ktokolwiek by rzekł tej górze: Wznieś się i rzuć się w morze, a nie wątpiłby w sercu swoim, lecz wierzył, że stanie się to, co mówi, spełni mu się. " (Mar. 11:22-23). A w następnym wersecie słowa Jezusa brzmią następująco: " Dlatego powiadam wam: Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam." (Mar.11:24).
Tak więc wiara jest związana z modlitwą. Przede wszystkim musimy zrozumieć, że wiara o której mówi Chrystus - to nie jest nasza wiara. Na przykład, ja jej nie znajduję w sobie. I apostołowie także nie znaleźli tak wielkiej wiary w sobie, gdy Chrystus mówił do nich o konieczności przebaczania, przy tym odpuszczania zawsze, nawet wówczas gdy brat twój "… siedmiokroć na dzień zgrzeszy przeciwko tobie… " (Łuk. 17:4). Gdy Jezus powiedział im o tym, apostołowie zasmuceni wypowiedzieli te słowa: "…Przydaj nam wiary. " (Łuk. 17:5). W oryginalnie - προσθες : " Dodaj nam wiary! " Przyznali więc, że nie mieli tak wielkiej wiary.
Tak, człowiek nie ma tak wielkiej wiary, że byłby w stanie z całego serca przebaczyć swojemu bratu siedem razy w dzień - to znaczy stale. Panie! Dodaj nam wiary! Taka wiara – to dar Boży! Chrystus powiedział: " Miejcie wiarę w Boga. " (Mar. 11:22). Musimy mieć nadprzyrodzoną wiarę - wiarę w Boga! Ale jak posiąść taką wiarę? Dobre pytanie i na nie odnajdziemy odpowiedź w Biblii: " Wiara tedy jest od słuchania… " (Rzym. 10:17). Jakże to jest proste. Od słuchania czego? Od słuchania Słowa Bożego. A konkretną i jasną odpowiedź mamy w tym wersecie: " Wiara tedy jest od słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe. " (Rzym. 10:17).
Wiara więc ponownie prowadzi nas do modlitwy. Wielu z nas ma wypaczone pojęcie na temat modlitwy. Myślą, że modlitwa - to jest prośba. Poprosisz, powiesz "Amen " i koniec. Tak, prawdą jest, że elementem modlitwy jest prośba, ale jest ona tylko niewielką częścią modlitwy. Główna część modlitwy – to umiejętność słuchania tego, co powie nam Bóg. I właśnie tutaj rodzi się wiara, ponieważ wiara jest od wsłuchania się w to, co mówi Bóg. Ale, niestety problem jest w tym, że nam brakuje czasu na taką modlitwę. Nic dziwmy się więc, że są tak mizerne rezultaty tych wszystkich naszych starań.
Bóg oczekuje od nas, że zaufamy Mu tak, aby mógł dokonywać przez nas Swoje dzieło. Prorok Daniel mówi: " ...lecz lud tych, którzy znają swojego Boga, umocni się i będą działać. " (Dan. 11:32). Czy my czcimy Boga? Czy poświęcamy czas na to, aby dowiedzieć się, co Bóg chce nam powiedzieć? Jeśli chcemy wiedzieć, co Bóg chce nam przekazać poświęćmy więcej czasu na modlitwę.
Doskonałym przykładem jest prorok Eliasz - człowiek, który był mocny mocą Boga i działał zgodnie z Jego słowem. A co znaczy imię - Eliasz. W Biblii każde imię hebrajskie ma szczególne znaczenie. Na przykład " Noe " - znaczy odpoczynek lub pocieszenie, " Abraham " – to ojciec wielu narodów. Józefowi anioł Pański każe nazwać Syna, zrodzonego z Dziewicy Maryi - Jezus "A urodzi syna i nadasz mu imię Jezus, albowiem On zbawi lud swój od grzechów jego. " (Mat. 1:21). A " Eliasz " - znaczy " Bóg jest moją siłą ". Jak to imię odzwierciedlało osobę, która je nosiła! Tak " Eliasz był człowiekiem podobnym do nas… " (Jak. 5:17), a jednocześnie różnił się od wielu z nas. A cały sekret Eliasza krył się w tym, że Bóg nie tylko wzmacniał go, ale Bóg był jego siłą. Są wierni, którzy czasami odczuwają Bożą moc w swoim życiu, ale nie na tyle, aby powiedzieć: " Bóg jest moją siłą w danej chwili. " Mówią: Czułem w moim życiu tę siłę kilka miesięcy lub lat temu i mam nadzieję, że ona ponownie umocni mnie. Ale Pan chce, ale każdy z nas mógł powiedzieć: " Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie. " (Fil. 4:13). Jakże ważną rzeczą jest, aby stale czuć w sobie moc zmartwychwstałego Chrystusa!
To że moc Boża była faktem rzeczywistym w życiu Eliasza możemy zauważyć po pierwszych słowach które wypowiedział do króla Achaba: " Jako żyje Pan, Bóg Izraela, przed którego obliczem stoję, że nie będzie w tych latach deszczu ani rosy, tylko na moje słowo. "(1 Ks. Król. 17:1). Było to świadectwo człowieka, którego siłą był Bóg. Jak istotne są te słowa: "Jako żyje Pan, Bóg Izraela …" Te słowa zostały wypowiedziane w chwili, gdy inni mówili, że Bóg Izraela zamknął uszy na wołanie Swojego ludu. Achab - król Izraela, do którego zostały wypowiedziane te słowa, jawnie i otwarcie wyśmiewał Boga: On czcił Baala wraz z całym narodem. I właśnie jemu prorok mówi: " Jako żyje Pan, Bóg Izraela ... " Skąd taka odwaga u proroka Eliasza? Śmiałością jego był Sam Bóg! " ... sprawiedliwy jest nieustraszony jak młody lew. " – mówi Słowo Boże (Przyp. 28:1). Człowiek, którego mocą jest Bóg może powiedzieć: " Nie boję się dziesiątków tysięcy ludu, które zewsząd na mnie nastają ... a z Bogiem moim przeskoczyłem mur ... W Bogu odniesiemy zwycięstwo, On zdepcze wrogów naszych. " ( Ps. 3:7, 18:30, 60:14). Zaprawdę, z Bogiem nic nie jest straszne! Chwała Mu za to! to!
Każdy, kto chce, aby Pan był jego mocą, powinien, jak mówi psalmista " żyć pod osłoną Najwyższego, przebywać w cieniu Wszechmocnego " (Ps. 91:1). Chrystus powiedział: "Trwajcie we Mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we Mnie trwać nie będziecie. " (Jana 15:4). Eliasz stał przed Bogiem Izraela, stale przebywał w Jego obecności " pod osłoną Najwyższego, w cieniu Wszechmocnego " (Ps. 91:1). Tylko przebywając w Bogu, w Jezusie Chrystusie człowiek może przynosić dobre owoce. Stać przed Bogiem – to znaczy być gotowym wypełnić wszelkie Boże polecenia, być tak blisko Boga, stale w Jego obecności, aby móc usłyszeć Jego najmniejszy szept.
"Szczęśliwi twoi ludzie, szczęśliwi ci twoi słudzy, którzy stoją przed tobą, że mogą słuchać stale twojej mądrości! " - tak powiedziała królowa Saba do Salomona. (1Ks.Król. 10:8). Ale Ten, który jest większy od Salomona wzywa nas, abyśmy byli tam, gdzie On jest. Błogosławieni są owi słudzy, którzy staną przed Bogiem Wszechmocnym! Aby stanąć przed Nim musimy być ubrani nie w szaty naszego usprawiedliwienia, ale w szaty sprawiedliwości Pana naszego Jezusa Chrystusa. Tylko ten kto jest usprawiedliwiony wiarą w Jezusa Chrystusa ma dostęp do Boga. Szaty sprawiedliwości Chrystusowej - to szaty czyste, białe i bez nich nikt nie może stanąć przed Wszechmocnym. Gdy jesteśmy w nie odziani szatan już w żaden sposób nie może obwiniać nas przed Bogiem. Bóg wtedy nie widzi już naszych brudnych szat (grzechów) – ale Swojego Syna.
Gdy pragniemy, aby wola Boża wypełniała się przez nas i naszym jedynym celem jest potrzeba służenia, wielbienia i sławienia Boga; gdy oczy nasze są stale skierowane na Niego i uszy nasze dostrojone tak, aby usłyszeć słowo Jego, gdy jesteśmy gotowi czynić wolę Jego i iść tam, gdzie pośle nas - to wtedy możemy powiedzieć, że stoimy przed Panem. Wtedy jesteśmy " naczyniem do celów zaszczytnych, poświęconym i przydatnym dla Pana, nadającym się do wszelkiego dzieła dobrego. " o którym mówi apostoł Paweł w drugim Liście do Tymoteusza (2Tym. 2:21).
Bez tego usprawiedliwienia Eliasz nie mógłby powiedzieć: " Jako żyje Pan, Bóg Izraela, przed którego obliczem stoję…! " (1Ks.Król. 17:1). Życie Eliasza był całkowicie poświęcone Bogu, jego ucho stale dostrojone do niebiańskiej fali. " Mów Panie, bo sługa Twój słucha " - to była jego stała modlitwa. On mógł wraz z prorokiem Izajaszem powiedzieć: " Na strażniczej wieży, Panie ustawicznie stoję dzień w dzień i trwam na warcie noc w noc. " (Iz. 21:8). Nic więc dziwnego, że z taką pewnością i odwagą Eliasz mógł powiedzieć królowi Achabowi: " …nie będzie w tych latach deszczu ani rosy, tylko na moje słowo. " (1Ks.Król. 17:1). Były to słowa wiary, które włożył w jego serce Sam Bóg.
Chciałbym przedstawić kolejny przykład takiego zawierzenia Bogu. Gdy cała załoga będącego w niebezpieczeństwie statku straciła już wszelką nadzieję na wybawienie, tylko jeden z pasażerów i to więzień, mógł śmiało powiedzieć: " ...wzywam was abyście byli dobrej myśli, bo nikt z was nie zginie, tylko statek. " (Dzieje 27:22). Kto jest tym bohaterem? On jest jednym z tych, którzy stoją przed Panem, jedynym u którego tej strasznej nocy podczas burzy nie zniknęła nadzieja na wybawienie. Zawierzył Bogu i dlatego mógł z pełnym przekonaniem powiedzieć: " ...nikt z was nie zginie... "
Skąd więzień Paweł wiedział, że wszystko będzie dokładnie tak, jak mówił? Zostało mu to objawione przez Boga, a wynika to ze słów samego apostoła: " Albowiem tej nocy stanął przy mnie anioł tego Boga, do którego należę i któremu cześć oddaję, I rzekł: Nie bój się, Pawle, przed cesarzem stanąć musisz i oto darował ci Bóg wszystkich, którzy płyną z tobą. Przeto bądźcie dobrej myśli, mężowie, ufam bowiem Bogu, że tak będzie, jak mi powiedziano. " (Dzieje 27:23-25). Te słowa, które usłyszał w ukryciu, w ciszy nocnej, powiedział głośno: " ...wierzę Bogu, że będzie tak, jak mi powiedziano ... " (Dzieje 27:25). Czy zauważyliście, że Paweł nie powiedział, że wierzy w Boga, choć z pewnością wierzył w Boga. Paweł powiedział: " ...albowiem wierzę Bogu… " (Dzieje 27:25). To jest inna wiara. Wiara, w której nie ma żadnych wątpliwości w to, co Bóg powiedział.
Bo cóż jest szczególnego w tym, że wierzymy w Boga. Miliony ludzi wierzą w Boga, ale niestety nie znają Go. A niektórzy w Niego wierzą i drżą, jak czyni to i diabeł. Czy myślcie, że szatan jest ateistą? Nie, on zna Pismo lepiej niż niektórzy wierni, on wie, że Bóg istnieje.
Chciałbym dla porównania przedstawić postać Obadiasza, ochmistrza domu Achaba i porównać, jak wierzył on, a jak Paweł i Eliasz. Obadiasz był człowiekiem bogobojnym. On to właśnie ukrył stu proroków Pana, żywił ich chlebem i wodą w czasie, gdy Izebel kazała ich zabijać. Gdy spotkał Eliasza idącego do pałacu by zobaczyć się z królem, rzekł do niego: " Cóż zawiniłem, że chcesz swego sługę wydać w ręce Achaba, aby mnie kazał zgładzić? " (1Ks.Król. 18:9). I dalej mówi: " Gdy ja ruszę się stąd, duch Pana może cię zanieść na miejsce, którego nie znam. Ja pójdę zanieść Achabowi wiadomość, a on cię tu już nie zastanie i wtedy mnie zabije. A wszak twój sługa należy do wyznawców Pana od samej młodości. " (1Ks.Król. 18:12). Tak, Obadiasz wierzył w Boga, on był " bogobojny od młodości ", ale nie wierzył Bogu. Myślał, że Bóg go zawiedzie.
Czy nie zdarzało się wam spotkać takich wiernych? Eliasz uwierzył Bogu, jego wiara była oparta na fakcie, że miał osobiste relacje z Bogiem. Osobiste doświadczenie żywego Boga powodowały, że nie odstępował od Niego, czuł Jego obecność. Tysiąc lat później na Górze Przemienienia widzimy tego samego Eliasza. I cóż on czyni? On stoi przed Panem Jezusem Chrystusem i rozmawia z Nim. Jak wielkiego zaszczytu dostępuje ten, kto w pełni zaufa Panu, zawsze będzie przebywał w Jego obecności! Taka jest nagroda wiary.
Tak więc, niech każdy z nas zada sobie pytanie: Jakie są moje relacje z Bogiem, czy ja stoję przed Nim usprawiedliwiony? Wszystko zależy od tego, jakiej udzielisz odpowiedzi. Jeśli tylko wierzysz w Boga, wiedz, że to nie wystarczy aby być zbawionym. Musisz uwierzyć w Jego Syna, Jezusa Chrystusa. Tylko taka wiara może cię zbawić. Bóg nie może przyjąć Cię inaczej niż w Swoim Synu. Tak więc każdy człowiek bez względu na to, jak bardzo wielkim jest grzesznikiem może przyjść do Boga tylko przez Jezusa Chrystusa i zostać w pełni usprawiedliwionym. Tylko krew Jezusa Chrystusa może oczyścić od wszelkiego grzechu. Tylko śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa zapewnia Ci usprawiedliwienie w Nim. Chrystus mówi: " ...tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz… " (Jana 6:37). Uwierz – a będziesz miał żywot wieczny!
Jeśli jesteś dzieckiem Bożym, ale twoja wiara jest chwiejna, a w twoim życiu duchowym nie ma stałości, to zbliż się do Boga, a Bóg weźmie Cię pod swoja opiekę. Jeśli to uczynisz, to będziesz mógł powiedzieć tak jak prorok Asaf: " Lecz moim szczęściem być blisko Boga. Pokładam w Panu, w Bogu nadzieje moją…! " (Ps.73:28). Mądrość przejawia się nie tylko w tym, aby zbliżyć się do Boga, ale także w tym, aby nieustannie przebywać w Nim!