Zostań uczniem Jezusa.
W Mat. 28:18-20 czytamy: "A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi. Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata." Widzimy więc z powyższych wersetów, czego pragnął i co nakazał Jezus zanim odszedł do Ojca. Chciał, aby wszystkie narody poznały Jego słowo i zachowywały wszystko to, co On przykazał. Teraz możemy zapytać: Co przykazał przestrzegać? Chrystus nie pozostawił nas w nieświadomości, ale otwarcie wyłożył to w Ewangelii. Mateusza 5:38-39: " Słyszeliście, iż powiedziano: " Oko za oko, ząb za ząb. A ja wam powiadam: Nie sprzeciwiajcie się złemu, a jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. ", oraz w wersetach 43 do 48: " Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował bliźniego swego, a będziesz miał w nienawiści nieprzyjaciela swego. " A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują. Abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie, bo słońce Jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Bo jeślibyście miłowali tylko tych, którzy was miłują, jakąż macie zapłatę? Czyż i celnicy tego nie czynią? ... Bądźcie wy tedy doskonali, jak Ojciec wasz niebieski doskonały jest. "
To jest to, czego uczeń powinien nauczyć się i przyswoić sobie od swojego Nauczyciela. To jest naprawdę wielki cel i duże wyzwanie, do którego my, jako uczniowie Jezusa dążymy tutaj na ziemi. Wydawałoby się, że od czasu, gdy Jezus dał te przykazania, wielu osiągnęło to posłuszeństwo i doskonałość. Ale niestety z ubolewaniem należy stwierdzić, że jednak niewielu ten cel urzeczywistniło. Jak powiedział o tym Chrystus w Mat. 7:14: " A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota, i niewielu jest tych, którzy ją znajdują. "
U wielu wiernych, gdy słyszą o tym, jak stać się doskonałym i zachowywać to wszystko co nakazał Jezus, brak jest wiary, że tak wielkie rzeczy w ogóle są możliwe. Dlaczego tak jest? To jest ważne pytanie. Odpowiedź może być tylko jedna: Oni w ogóle nigdy nie byli uczniami Jezusa.
Dobry uczeń jest gotów z ochotą uczyć się od swojego Nauczyciela i pozostawić wszystkie swoje myśli i poglądy na boku. On jest szczęśliwy, jeśli znajduje coś, co u niego jeszcze nie wychodzi tak dobrze, jak u Nauczyciela, ale czyni wszystko co możliwe, aby czynić tak, jak jego Nauczyciel.
Tylko ci uczniowie, którzy są tak nastawieni mogą rozwijać się duchowo. Jeśli coś im trudno przychodzi, muszą wykazać się większym zapałem i gorliwością. Jeśli chcemy być doskonali, jak Ojciec nasz Niebieski, musimy dołożyć maksimum ochoty. U Boga wszystko jest możliwe, ale z leniwymi, niewierzącymi ludźmi, Bóg nie może uczynić tak wielkiego dzieła. W Ewangelii Łukasza, w rozdziale 14, wersecie 26 czytamy: " Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swego i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, a nawet i życia swego, nie może być uczniem moim. " I jeszcze w wersecie 33: " Tak więc każdy z was, który się nie wyrzeknie wszystkiego, co ma, nie może być uczniem moim. " To jest właśnie ta brama i wąska droga, którą Jezus proponuje swoim uczniom. Każdy z nas może dobrowolnie przez nią przejść. Jeśli nam udało się to, to rzeczywiście staliśmy się uczniami Jezusa.
W Mat. 10:25 powiedziane jest: " Wystarczy uczniowi, aby był jak jego mistrz…" Celem ucznia jest oczywiście, bycie takim, jak jego Nauczyciel. Dlatego nasze wszechstronne i głębokie "poznawanie drogi " jest odpowiednie do naszego powołania. Pierwsze lekcje tej drogi nie są trudne. W Mat. 11:29-30 Jezus rzekł: " Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie. " Łagodność i pokora w czasie całej naszej nauki jest bardzo ważna. Bez nich nie będzie wzrostu duchowego. W trudach codziennego życia często jesteśmy kuszeni, okazując niecierpliwość, złość, niepokój, niechęć i inne rzeczy. Mamy wiele nawyków i przyzwyczajeń, które nie są zgodne z tym naszym "nowym życiem w Chrystusie. " Te przyzwyczajenia odnoszą się i dotyczą przede wszystkim naszego cielesnego "Ja". " Bo ci, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne, ci zaś, którzy żyją według Ducha, o tym, co duchowe. " (Rzym. 8:5). Ale staramy się uwolnić się od nich na zawsze. W Mat. 10:39 powiedziane jest: " Kto stara się zachować życie swoje, straci je, a kto straci życie swoje dla mnie, znajdzie je. "
W naukach Jezusa jest wiele rzeczy, które nie od razu możemy pojąć i zrozumieć, ale Nauczyciel ma do nas cierpliwość. I często niektóre lekcje musimy przejść ponownie, np. " Miłujcie nieprzyjaciół waszych! " Ale jak, przecież ten człowiek nienawidzi mnie i gardzi mną!
Ale Chrystus powiedział: "Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują! " – (Mat. 5:44). Mając żywą wiarę w Jego Słowo (czyli przekonanie, że można miłować wrogów swoich), zaczynamy się modlić za nich i błogosławić im, aż w sercu naszym nastanie całkowity spokój i poczujemy dobroć, kiedy pomyślimy o nich. Tak postępował nasz Nauczyciel i taka również jest nasza droga. Zaprzyj się samego siebie – to jest wielka tajemnica nauki Bożej.
Co to znaczy " zaprzeć się samego siebie… "? (Łuk. 9:23). Oznacza to: Nie czyń tego, do czego ciągną cię cielesne pożądania i namiętności. W 1Piot. 4:1 jest napisane: " Ponieważ więc Chrystus cierpiał za nas w ciele, uzbrójcie się też wy tą myślą , gdyż kto cieleśnie cierpiał, zaniechał grzechu. "
Tak, ale możemy zapytać: Kto wierzy w to, że przestanie świadomie grzeszyć?! Tylko ten, kto stał się uczniem Chrystusa. Dla niego droga jest otwarta, on poznał nauki Nauczyciela. Mamy naprawdę wielką szansę poznania Jego drogi przez Ewangelię. W Ef. 4:15-16 powiedziane jest: " Lecz abyśmy, będąc szczerymi w miłości, wzrastali pod każdym względem w niego, który jest Głową, w Chrystusa. Z którego całe ciało spojone i związane przez wszystkie wzajemnie się zasilające stawy, według zgodnego z przeznaczeniem działania każdego poszczególnego członka, rośnie i buduje siebie samo w miłości. "
Wtedy powstaje prawdziwa wspólnota i braterstwo. Wynikiem czego jest: nasze szczęśliwe życie małżeńskie, wzajemne zrozumienie się między ludźmi młodymi a starszymi i szczęśliwe bogobojne życie tu na ziemi.