Nowina o Bożym Narodzeniu.
Święta Bożego Narodzenia obchodzone są przez katolików i protestantów 25 grudnia. Prawosławni również świętują to wydarzenie, ale 13 dni później, 7 stycznia. Najważniejsze jest jednak to, byśmy zrozumieli znaczenie tego święta.
Zazwyczaj podstawą kazania Bożonarodzeniowego jest fragment tekstu z Ewangelii Mateusza lub Łukasza, ponieważ ci ewangeliści opowiedzieli nam w szczegółach o narodzinach Jezusa Chrystusa. Ale w Biblii są też inne teksty, w tym prorocze wypowiedzi ze Starego Testamentu, które mówią o tym wielkim wydarzeniu. Chciałbym jednak przytoczyć słowa apostoła Pawła z Listu do Galatów, rozdział 4, werset czwarty i piąty: " Lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi. Aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili. "
Pojawienie się Jezusa Chrystusa na arenie dziejów świata właśnie w tym czasie nie było przypadkowe! Powiedziane jest, gdy "nadeszło wypełnienie czasu" tj. według planów i obliczeń Bożych, w wyznaczonym czasie narodził się Chrystus. Znaczy to, że wszystkie zdarzenia i warunki na świecie zostały przez Boga w pełni skoordynowane i czekały na przyjście Jego Syna na ziemię! Cały ówczesny świat został przygotowany do przeprowadzenia Bożego planu, by w końcu wypełniły się proroctwa mówiące o przyjściu na ziemię naszego Odkupiciela.
Na przykład, ówczesne warunki polityczne sprzyjały przyjściu Jezusa Chrystusa. Imperium Rzymskie zjednoczyło cały świat śródziemnomorski pod swoim panowaniem, tak, że przemieszczanie się z jednego punktu geograficznego do drugiego było swobodniejsze, a to z kolei dało wiele możliwości do rozprzestrzeniania się chrześcijaństwa po całym świecie. Co więcej, w tym czasie językiem dominującym stał się język grecki, który okazał się najbardziej odpowiednim dla głoszenia Ewangelii. Ponadto, rozproszenie ludu Izraela w granicach Cesarstwa Rzymskiego pozwoliło szerzyć nowinę o Bogu wśród pogan.
Te czynniki polityczne i kulturowe były tylko jedną stroną medalu w wielkim dziele przygotowania "gleby" niezbędnej do przyjścia Chrystusa na ziemię. Ale był jeszcze jeden czynnik, który odegrał ważną rolę w objawieniu Jezusa Chrystusa w tym właśnie czasie w dziejach ludzkości. Mam na myśli wielki upadek moralny, a raczej, rozkład moralny świata pogańskiego i duchowe odstępstwo wybranego narodu Bożego.
Ówczesny świat, wierzący w istnienie Boga, mający prawo i moralność błądził jednak w ciemności przesądów i bałwochwalstwa, tonąc w morzu rozpusty. I właśnie ten świat był gotowy na przyjście Tego, Który mógł go uratować przed ostatecznym zniszczeniem.
Teraz dużo mówi się o tym, że potrzebujemy przełomu, nowych zasad moralnych. Ateizm szerzy się na całym świecie i widzimy już tego rezultaty. Ale teraz nawet najwyższe zasady moralne bez osobistego poznania Chrystusa nie przyniosą pożądanych rezultatów.
Jedną rzeczą jest - wiedzieć o Bogu i moralności, a drugą - przestrzegać zasad moralnych.
Tak więc, gdy nadeszła pełnia czasu, w najciemniejszej godzinie dziejów świata, zesłał Bóg Syna Swego, który zrodził się z dziewicy, aby wykupić grzesznego człowieka, przyjąć go i włączyć (wprowadzić) przez Syna Bożego do Swojej rodziny.
" Zesłał Bóg Syna swego" - to przesłanie Świąt Bożego Narodzenia. On nie był samozwańczym Wybawicielem. On został powołany, namaszczony i posłany przez Boga. W przeciwnym razie nie mógłby być naszym Odkupicielem. Ile razy Jezus Chrystus sam potwierdza, że został posłany, a nie przyszedł z własnej inicjatywy. " Albowiem nie sam od siebie przyszedłem, lecz Ojciec mój mnie posłał. " (Jana 8:42). "A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś. " (Jana 17:3).
Dlaczego Chrystus i apostołowie podkreślali tę prawdę, że Jezus został posłany przez Boga? Odpowiedź jest bardzo prosta: identyfikowali Jego Boskość z Bogiem Ojcem. Gdyby nie został posłany przez Ojca, gdyby nie był Synem Bożym, nie mógłby być naszym Zbawicielem.
Chrystus został posłany na ten świat, aby nas zbawić; zbawić nie tylko dlatego, abyśmy uniknęli gniewu Bożego i piekła, ale również dlatego, byśmy głosili tą dobrą nowinę innym. Chrystus powiedział: "… Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam. " (Jana 20:21).
U Boga jest tylko jeden Kościół, składający się z odkupionych dzieci Bożych. Chrystus nazywa Go swoim Ciałem. On – jest Głową, a Ciało – to Jego Kościół, składający się z tych, którzy przyjęli Go jako swojego osobistego Zbawiciela. I On będąc posłanym przez Ojca modli się za Swoich naśladowców, aby oni, tak jak On stali się naśladowcami. Naszym zadaniem jest głosić ludziom o Jezusie Chrystusie, a nie o organizacji lub konkretnym kościele.
Prawdą jest, że tu, na ziemi, są kościoły pod różnymi nazwami. Ale zasadnicze pytanie brzmi: czy jesteś dzieckiem Bożym, czy też nie? Czy upamiętałeś się przed Bogiem i przyjąłeś wiarą Jezusa Chrystusa jako swojego Zbawiciela? Jeśli nie, to, nawet jeśli jesteś członkiem jakiegoś kościoła lub zboru, to i tak jesteś grzesznikiem. A jeśli jesteś dzieckiem Bożym, to będziesz szanował i miłował braci i siostry w Chrystusie, którzy nie należą do twojego kościoła. Chrystus powiedział: " Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie. " (Jana 13:34).
Zazwyczaj podstawą kazania Bożonarodzeniowego jest fragment tekstu z Ewangelii Mateusza lub Łukasza, ponieważ ci ewangeliści opowiedzieli nam w szczegółach o narodzinach Jezusa Chrystusa. Ale w Biblii są też inne teksty, w tym prorocze wypowiedzi ze Starego Testamentu, które mówią o tym wielkim wydarzeniu. Chciałbym jednak przytoczyć słowa apostoła Pawła z Listu do Galatów, rozdział 4, werset czwarty i piąty: " Lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi. Aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili. "
Pojawienie się Jezusa Chrystusa na arenie dziejów świata właśnie w tym czasie nie było przypadkowe! Powiedziane jest, gdy "nadeszło wypełnienie czasu" tj. według planów i obliczeń Bożych, w wyznaczonym czasie narodził się Chrystus. Znaczy to, że wszystkie zdarzenia i warunki na świecie zostały przez Boga w pełni skoordynowane i czekały na przyjście Jego Syna na ziemię! Cały ówczesny świat został przygotowany do przeprowadzenia Bożego planu, by w końcu wypełniły się proroctwa mówiące o przyjściu na ziemię naszego Odkupiciela.
Na przykład, ówczesne warunki polityczne sprzyjały przyjściu Jezusa Chrystusa. Imperium Rzymskie zjednoczyło cały świat śródziemnomorski pod swoim panowaniem, tak, że przemieszczanie się z jednego punktu geograficznego do drugiego było swobodniejsze, a to z kolei dało wiele możliwości do rozprzestrzeniania się chrześcijaństwa po całym świecie. Co więcej, w tym czasie językiem dominującym stał się język grecki, który okazał się najbardziej odpowiednim dla głoszenia Ewangelii. Ponadto, rozproszenie ludu Izraela w granicach Cesarstwa Rzymskiego pozwoliło szerzyć nowinę o Bogu wśród pogan.
Te czynniki polityczne i kulturowe były tylko jedną stroną medalu w wielkim dziele przygotowania "gleby" niezbędnej do przyjścia Chrystusa na ziemię. Ale był jeszcze jeden czynnik, który odegrał ważną rolę w objawieniu Jezusa Chrystusa w tym właśnie czasie w dziejach ludzkości. Mam na myśli wielki upadek moralny, a raczej, rozkład moralny świata pogańskiego i duchowe odstępstwo wybranego narodu Bożego.
Ówczesny świat, wierzący w istnienie Boga, mający prawo i moralność błądził jednak w ciemności przesądów i bałwochwalstwa, tonąc w morzu rozpusty. I właśnie ten świat był gotowy na przyjście Tego, Który mógł go uratować przed ostatecznym zniszczeniem.
Teraz dużo mówi się o tym, że potrzebujemy przełomu, nowych zasad moralnych. Ateizm szerzy się na całym świecie i widzimy już tego rezultaty. Ale teraz nawet najwyższe zasady moralne bez osobistego poznania Chrystusa nie przyniosą pożądanych rezultatów.
Jedną rzeczą jest - wiedzieć o Bogu i moralności, a drugą - przestrzegać zasad moralnych.
Tak więc, gdy nadeszła pełnia czasu, w najciemniejszej godzinie dziejów świata, zesłał Bóg Syna Swego, który zrodził się z dziewicy, aby wykupić grzesznego człowieka, przyjąć go i włączyć (wprowadzić) przez Syna Bożego do Swojej rodziny.
" Zesłał Bóg Syna swego" - to przesłanie Świąt Bożego Narodzenia. On nie był samozwańczym Wybawicielem. On został powołany, namaszczony i posłany przez Boga. W przeciwnym razie nie mógłby być naszym Odkupicielem. Ile razy Jezus Chrystus sam potwierdza, że został posłany, a nie przyszedł z własnej inicjatywy. " Albowiem nie sam od siebie przyszedłem, lecz Ojciec mój mnie posłał. " (Jana 8:42). "A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś. " (Jana 17:3).
Dlaczego Chrystus i apostołowie podkreślali tę prawdę, że Jezus został posłany przez Boga? Odpowiedź jest bardzo prosta: identyfikowali Jego Boskość z Bogiem Ojcem. Gdyby nie został posłany przez Ojca, gdyby nie był Synem Bożym, nie mógłby być naszym Zbawicielem.
Chrystus został posłany na ten świat, aby nas zbawić; zbawić nie tylko dlatego, abyśmy uniknęli gniewu Bożego i piekła, ale również dlatego, byśmy głosili tą dobrą nowinę innym. Chrystus powiedział: "… Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam. " (Jana 20:21).
U Boga jest tylko jeden Kościół, składający się z odkupionych dzieci Bożych. Chrystus nazywa Go swoim Ciałem. On – jest Głową, a Ciało – to Jego Kościół, składający się z tych, którzy przyjęli Go jako swojego osobistego Zbawiciela. I On będąc posłanym przez Ojca modli się za Swoich naśladowców, aby oni, tak jak On stali się naśladowcami. Naszym zadaniem jest głosić ludziom o Jezusie Chrystusie, a nie o organizacji lub konkretnym kościele.
Prawdą jest, że tu, na ziemi, są kościoły pod różnymi nazwami. Ale zasadnicze pytanie brzmi: czy jesteś dzieckiem Bożym, czy też nie? Czy upamiętałeś się przed Bogiem i przyjąłeś wiarą Jezusa Chrystusa jako swojego Zbawiciela? Jeśli nie, to, nawet jeśli jesteś członkiem jakiegoś kościoła lub zboru, to i tak jesteś grzesznikiem. A jeśli jesteś dzieckiem Bożym, to będziesz szanował i miłował braci i siostry w Chrystusie, którzy nie należą do twojego kościoła. Chrystus powiedział: " Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie. " (Jana 13:34).