Co słyszałeś to przekaż ludziom…
Otwórzmy Biblię a konkretnie Nowy Testament na 2 Liście do Tymoteusza, rozdział 2, werset 2 i przeczytajmy. On brzmi następująco: " A co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków … ", tak pisze apostoł Paweł swojemu młodszemu współpracownikowi i synowi w wierze " to przekaż ludziom godnym zaufania, którzy będą zdolni i innych nauczać. " Jak wiemy ten List był ostatnim, jaki napisał apostoł Paweł. W rozdziale 4, werset 6 on pisze: " Albowiem już niebawem będę złożony w ofierze, a czas rozstania mego z życiem nadszedł. "
Tak więc był to jakby pożegnalny List do Tymoteusza, w przypadku, gdyby on nie mógł przybyć do Rzymu zanim Paweł odejdzie do Pana. Dlatego List ten jest tak bogaty w te najważniejsze nauki, które apostoł Paweł chciał przekazać swojemu młodemu druhowi.
Przewidując swoje odejście starał się podsumować to wszystko, co jest najważniejsze dla chrześcijanina, a w szczególności ważne dla sługi Bożego. I tu w wersecie 2 Paweł przypomina Tymoteuszowi, że on jest ogniwem w tym żywym łańcuchu, który powinien trwać nieprzerwanie aż do objawienia się Jezusa Chrystusa, aż do dnia, gdy ostatnia dusza znajdzie się wśród odkupionych dzieci Bożych. Spójrzmy, jak ważne jest to słowo "przekaż". " A co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków, to przekaż ludziom godnym zaufania, którzy będą zdolni i innych nauczać. " (Tym. 2:2).
Przypomnijmy, co Chrystus w przeddzień Swojego wniebowstąpienia powiedział. To były ostatnie Jego słowa: " Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. ", tj. przekażcie dalej " … ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. " (Mat. 28:19-20). Wiemy, że Chrystus żył na Ziemi trzydzieści trzy i pół roku i trzy i pół roku z tego nauczał i przygotowywał do głoszenia Ewangelii Swoich uczniów. A gdy nastał czas rozstania się z nimi, On mówi im w ostatnich słowach: to, czego nauczyliście się ode Mnie, przekazujcie dalej innym.
Oni byli jedynym żywym ogniwem między Jezusem a swoim pokoleniem. Musimy zrozumieć, że istnienie chrześcijaństwa zależy od tego słowa "przekażcie". Oznacza to, że każdy chrześcijanin powinien być tym, który przekazuje, ogniwem w tym żywym łańcuchu. "Idźcie na cały świat i głoście ewangelię … " Wy będziecie moimi świadkami, tj. tymi, którzy przekazują " w Jerozolimie, w całej Judei, w Samarii i aż po krańce ziemi. " (Dzieje 1:8).
Drogi bracie i siostro jeśli nie jesteś tym, który przekazuje Słowo, tym żywym ogniwem, to powiedz, jaki z Ciebie chrześcijanin. Dziecko Boże różni się właśnie tym od człowieka religijnego, że nie tylko przyjęło Ewangelię, ale także przekazuje ją innym. Poznać i przyjąć tę prawdą jest przywilejem, a przekazać ją innym jest obowiązkiem każdego chrześcijanina.
Zauważmy, że nasz Pan był także Tym, Który przekazywał Słowo. Ile razy Chrystus podkreślał ten fakt, że nie przyszedł Sam od Siebie, ale został posłany na Ziemię przez Ojca. On mówi: " Zstąpiłem bowiem z nieba, nie aby wypełniać wolę swoją, lecz wolę tego, który mnie posłał. " (Jana 6:38). Przyszedł, by przekazać słowa Swojego Ojca Swoim naśladowcom. Spójrzmy, co mówi w Swojej arcykapłańskiej modlitwie: " Teraz poznali, że wszystko, co mi dałeś, od ciebie pochodzi; Albowiem dałem im słowa, które mi dałeś, i oni je przyjęli i prawdziwie poznali … i uwierzyli, że mnie posłałeś. " (Jana 17:7-8). " Jak ty posłałeś mnie na świat, [tak] i ja posłałem ich na świat. " (Jana 17:18). Chrystus dał uczniom to, co otrzymał od Ojca, a teraz poleca im przekazać to co otrzymali, dalej.
Jak wielkim przywilejem jest być ogniwem w tym złotym łańcuchu ewangelizacji. Pomyślmy drodzy przyjaciele, co by było, jeśliby gdziekolwiek w przeciągu tych 2000 lat było pokolenie, w którym nie znaleźliby się ci, którzy przekazują Ewangelię. Co, gdyby wrogowi udało się przeszkodzić w rozprzestrzenianiu dobrej nowiny. Wtedy Kościół doznałby całkowitej porażki.
Dlatego istnienie Kościoła Chrystusa zależy właśnie od tego przekazywania w drodze dziedziczenia. I nie mam tu na myśli dziedziczenie według krwi i ciała, ale Ducha. Tylko narodzony z Ducha może przekazać to, co jest z Ducha. I co każe nam Paweł przekazywać? Spójrzmy co mówi tekst: " A co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków, to przekaż ludziom godnym zaufania ..." W rozdziale 1 Paweł powiedział Tymoteuszowi: " Wzoruj się na zdrowej nauce, którą usłyszałeś ode mnie … " (2Tym. 1:13).
Tak, Tymoteusz miał bardzo dobrego nauczyciela i słyszał od niego tę zdrową naukę wobec wielu świadków. To co Paweł nauczał, nie mówił on w skrytości, lecz wobec wielu świadków. Jego nauczanie nie ulegało zmianie, zależnie od grona słuchających, jak to u niektórych bywało.
A co apostoł Paweł nauczał? W swoim Liście do Koryntian on mówi: " Przekazałem wam to, co i ja otrzymałem … " I co on otrzymał i od Kogo otrzymał? Spójrzmy na ten werset: "że Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism I że został pogrzebany, i że dnia trzeciego został z martwych wzbudzony według Pism. " (1Kor. 15:3-4). To, o czym apostoł Paweł nauczał skupiało się na osobie Jezusa Chrystusa. Chrystus był w centrum jego nauczania. Jego śmierć, złożenie do grobu i zmartwychwstanie.
Zauważmy, że Paweł podkreśla dwukrotnie słowa: "według Pism". To nie były jego wymysły lub jakieś objawienia, które on miał. Nie.
Bóg może dać objawienie, ale jeśli nie możemy po tym objawieniu dodać tych dwóch słów, "według Pism", to nie musimy długo zastanawiać się, czy ono jest od Boga, czy też nie. Jeśli objawienie nie jest zgodne z Pismem Świętym, tj. nie może być potwierdzone tymi słowami: "według Pism", to takie objawienie należy odrzucić i czym szybciej, tym lepiej. "A przypominam wam, bracia, ewangelię, którą wam zwiastowałem, którą też przyjęliście i w której trwacie, I przez którą zbawieni jesteście, jeśli ją tylko zachowujecie tak, jak wam ją zwiastowałem ..." (1Kor. 15:1-2).
Bracia i siostry, nie zajmujmy się drobnymi rzeczami, naszym zadaniem jest przekazywać innym to, co sami otrzymaliśmy. Wróg nasz – diabeł cały czas stara się odciągnąć nas od tego poruczonego nam dzieła. On nie ma nic przeciwko temu, byśmy się nawet zajmowali sprawami religijnymi, abyśmy tylko nie koncentrowali się na przekazywaniu dobrej nowiny - Ewangelii. Z jakiego powodu na przykład dochodzi do nieporozumień wśród braci, do sporów, podziałów, wrogości? To nie może być od Ducha Bożego. Nie dajmy się oszukać, drodzy przyjaciele. To jest oczywiste, że jest to działanie wroga. On chce nas pozbawić oręża w walce o dusze ludzkie, chce osłabić nas tak, byśmy nie byli w stanie przekazać to, co otrzymaliśmy od Pana. Taka jest właśnie strategia diabła.
Zwróćmy uwagę na to, że pierwsze wersety każdego swojego Listu Paweł zaczyna się od słów: " Łaska wam i pokój. " To są słowa powitania. A dalej pisze: " Proszę więc was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, do jakiego zostaliście wezwani; Z całą pokorą, łagodnością i z cierpliwością, znosząc jedni drugich w miłości; Starając się zachować jedność Ducha w więzi pokoju. " (Ef. 4:1-3). Zadajmy sobie pytanie: czy dokładamy wszelkich starań do tego. " Dążcie do pokoju ze wszystkimi … " - mówi Słowo Boże.
Aby zachować ten pokój, od nas wymaga się pokory. Problem w tym, że my oczekujemy, że ktoś inny musi ukorzyć się, a nie my. Słowo Boże mówi nam: " w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie. " (Fil. 2:3). A gdy tak będzie, to wtedy przyjdzie przebudzenie i nie będziemy mieli czasu na spory i kłótnie, będziemy zajmowali się tym głównym dziełem: przekazywaniem tego, co otrzymaliśmy od Boga.
Jak wspaniałą rzeczą jest, że Pan czuwa, aby ten żywy łańcuch nie uległ naruszeniu. Po to On dał nam Swoją moc. Czy zauważyliście, że Chrystus przed tym, jak polecił iść i nauczać wszystkie narody, to powiedział: " Dano mi wszelka moc na niebie i na ziemi, Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody ..." (Mat. 28:18-19). Nie powiedział nam, abyśmy szli bez autorytetu, bez Jego mocy. Nie. On mówi: "... jak Ojciec Mnie posłał… " I jak Go Ojciec posłał? Ze Swoim autorytetem! Jezus nie był jakimś samozwańcem czy samo naznaczonym Mesjaszem, On został posłany przez Boga Ojca. I teraz mówi dalej: "... Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. " (Jana 20:21). " A to rzekłszy, tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego. " (Jana 20:22).
Tylko mocą Ducha Świętego będziemy w stanie wypełnić te słowa Chrystusa. "… weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami. " (Dzieje 1:8). Tymoteuszowi apostoł Paweł tylko co powiedział: " synu mój, wzmacniaj się w łasce, która jest w Chrystusie Jezusie. " (2Tym. 2:1). To pierwsza, główna rzecz, a następnie: " co słyszałeś ode mnie ", to przekaż w tej mocy.
Dlaczego potrzebujemy tej mocy? To bardzo proste. Ona jest nam niezbędna, ponieważ bez niej będziemy niewiarygodni. To On, mieszkający w nas Duch Święty, jest Tym który daje wiarygodność naszym słowom. O pierwszych chrześcijanach powiedziane jest, że: "wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i z odwagą głosili słowo Boże ..." (Dzieje 4:31). " … z wielką mocą dawali świadectwo o zmartwychwstaniu Pana Jezusa i wielka łaska była nad nimi wszystkimi. " (Dzieje 4:33). To może uczynić tylko Duch Święty. On daje nam siłę, On daje nam wiarygodność.
Ale nam ta moc jest niezbędna jeszcze z innego powodu. Jak już wspominałem, mamy okrutnego wroga, który uczyni wszystko, aby przeszkodzić tym, którzy przynoszą dobrą nowinę. Spójrzmy, że apostoł Paweł zaczyna 2 rozdział, 2 Listu do Tymoteusza słowami: "... co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków… to przekaż ludziom ", a w wersecie 3 mówi mu: " Cierp wespół ze mną ..." On łączy obowiązek niesienia dobrej nowiny również z możliwością cierpienia. Innymi słowy, nie obejdzie się bez przeciwności. Musisz być gotów na cierpienia za świadectwo, a to nie jest możliwe bez mocy Ducha Świętego. Wierność Chrystusowi, wierność Słowu Bożemu możliwa jest tylko w mocy Ducha Świętego.
" Cierp wespół ze mną jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa. " Obawiam się, że wielu chrześcijan nie uświadamia sobie faktu, że my, dzieci Boże jesteśmy stale na polu walki. Musimy ciągle sobie przypominać o tej prawdzie. Dlatego apostoł Paweł mówi: " … bracia moi, umacniajcie się w Panu i w potężnej mocy jego. Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi. Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich. " (Ef. 6:10-12). Drodzy przyjaciele, nikt z nas nie może powiedzieć, że moja sytuacja, okoliczności są takie, że nie mogę przekazać innym prawdę Bożą.
Ale ktoś powie: ty nie znasz mojej sytuacji? Mój drogi przyjacielu, tak być nie może. Pan nie robi wyjątków. On wszystko nam dał. Dał nam prawdę, On dał nam Swoje Słowo, On daje nam Swoją moc, Swoją wiarygodność. On mówi: " Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody ... A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata. " (Mat. 28:18-20). Pan nie mówi nam, abyśmy szli sami, mówi: Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata. On jest tym Dobrym Pasterzem, Który gdy wyprowadza Swoje owce, idzie przed nimi.
Tak, na nas spoczywa wielki obowiązek i odpowiedzialność i my nie powinniśmy mieć żadnej wymówki, aby posługę naszą nie wypełnić. Pomyślmy o tym, co jesteśmy w stanie uczynić. Wielu ludzi usłyszy o Chrystusie lub nie usłyszy o Nim zależnie od tego, jak postąpimy. Ludzie umierają nie poznając Chrystusa dlatego, ponieważ my nie przekazujemy tej dobrej nowiny dalej. Trzymamy ją tylko dla siebie.
Drodzy przyjaciele, jeśli my do tej chwili uchylaliśmy się od tej odpowiedzialności, to najwyższa pora przebudzić się. Nie śpijmy, dopóki jest dzień czyńmy dzieło poruczone nam przez Tego, Który nas posłał, bądźmy wiernymi sługami, głośmy Jego dobrą nowinę. Niech Bóg wspomoże nas w tym najważniejszym Jego dziele.
Tak więc był to jakby pożegnalny List do Tymoteusza, w przypadku, gdyby on nie mógł przybyć do Rzymu zanim Paweł odejdzie do Pana. Dlatego List ten jest tak bogaty w te najważniejsze nauki, które apostoł Paweł chciał przekazać swojemu młodemu druhowi.
Przewidując swoje odejście starał się podsumować to wszystko, co jest najważniejsze dla chrześcijanina, a w szczególności ważne dla sługi Bożego. I tu w wersecie 2 Paweł przypomina Tymoteuszowi, że on jest ogniwem w tym żywym łańcuchu, który powinien trwać nieprzerwanie aż do objawienia się Jezusa Chrystusa, aż do dnia, gdy ostatnia dusza znajdzie się wśród odkupionych dzieci Bożych. Spójrzmy, jak ważne jest to słowo "przekaż". " A co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków, to przekaż ludziom godnym zaufania, którzy będą zdolni i innych nauczać. " (Tym. 2:2).
Przypomnijmy, co Chrystus w przeddzień Swojego wniebowstąpienia powiedział. To były ostatnie Jego słowa: " Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. ", tj. przekażcie dalej " … ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. " (Mat. 28:19-20). Wiemy, że Chrystus żył na Ziemi trzydzieści trzy i pół roku i trzy i pół roku z tego nauczał i przygotowywał do głoszenia Ewangelii Swoich uczniów. A gdy nastał czas rozstania się z nimi, On mówi im w ostatnich słowach: to, czego nauczyliście się ode Mnie, przekazujcie dalej innym.
Oni byli jedynym żywym ogniwem między Jezusem a swoim pokoleniem. Musimy zrozumieć, że istnienie chrześcijaństwa zależy od tego słowa "przekażcie". Oznacza to, że każdy chrześcijanin powinien być tym, który przekazuje, ogniwem w tym żywym łańcuchu. "Idźcie na cały świat i głoście ewangelię … " Wy będziecie moimi świadkami, tj. tymi, którzy przekazują " w Jerozolimie, w całej Judei, w Samarii i aż po krańce ziemi. " (Dzieje 1:8).
Drogi bracie i siostro jeśli nie jesteś tym, który przekazuje Słowo, tym żywym ogniwem, to powiedz, jaki z Ciebie chrześcijanin. Dziecko Boże różni się właśnie tym od człowieka religijnego, że nie tylko przyjęło Ewangelię, ale także przekazuje ją innym. Poznać i przyjąć tę prawdą jest przywilejem, a przekazać ją innym jest obowiązkiem każdego chrześcijanina.
Zauważmy, że nasz Pan był także Tym, Który przekazywał Słowo. Ile razy Chrystus podkreślał ten fakt, że nie przyszedł Sam od Siebie, ale został posłany na Ziemię przez Ojca. On mówi: " Zstąpiłem bowiem z nieba, nie aby wypełniać wolę swoją, lecz wolę tego, który mnie posłał. " (Jana 6:38). Przyszedł, by przekazać słowa Swojego Ojca Swoim naśladowcom. Spójrzmy, co mówi w Swojej arcykapłańskiej modlitwie: " Teraz poznali, że wszystko, co mi dałeś, od ciebie pochodzi; Albowiem dałem im słowa, które mi dałeś, i oni je przyjęli i prawdziwie poznali … i uwierzyli, że mnie posłałeś. " (Jana 17:7-8). " Jak ty posłałeś mnie na świat, [tak] i ja posłałem ich na świat. " (Jana 17:18). Chrystus dał uczniom to, co otrzymał od Ojca, a teraz poleca im przekazać to co otrzymali, dalej.
Jak wielkim przywilejem jest być ogniwem w tym złotym łańcuchu ewangelizacji. Pomyślmy drodzy przyjaciele, co by było, jeśliby gdziekolwiek w przeciągu tych 2000 lat było pokolenie, w którym nie znaleźliby się ci, którzy przekazują Ewangelię. Co, gdyby wrogowi udało się przeszkodzić w rozprzestrzenianiu dobrej nowiny. Wtedy Kościół doznałby całkowitej porażki.
Dlatego istnienie Kościoła Chrystusa zależy właśnie od tego przekazywania w drodze dziedziczenia. I nie mam tu na myśli dziedziczenie według krwi i ciała, ale Ducha. Tylko narodzony z Ducha może przekazać to, co jest z Ducha. I co każe nam Paweł przekazywać? Spójrzmy co mówi tekst: " A co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków, to przekaż ludziom godnym zaufania ..." W rozdziale 1 Paweł powiedział Tymoteuszowi: " Wzoruj się na zdrowej nauce, którą usłyszałeś ode mnie … " (2Tym. 1:13).
Tak, Tymoteusz miał bardzo dobrego nauczyciela i słyszał od niego tę zdrową naukę wobec wielu świadków. To co Paweł nauczał, nie mówił on w skrytości, lecz wobec wielu świadków. Jego nauczanie nie ulegało zmianie, zależnie od grona słuchających, jak to u niektórych bywało.
A co apostoł Paweł nauczał? W swoim Liście do Koryntian on mówi: " Przekazałem wam to, co i ja otrzymałem … " I co on otrzymał i od Kogo otrzymał? Spójrzmy na ten werset: "że Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism I że został pogrzebany, i że dnia trzeciego został z martwych wzbudzony według Pism. " (1Kor. 15:3-4). To, o czym apostoł Paweł nauczał skupiało się na osobie Jezusa Chrystusa. Chrystus był w centrum jego nauczania. Jego śmierć, złożenie do grobu i zmartwychwstanie.
Zauważmy, że Paweł podkreśla dwukrotnie słowa: "według Pism". To nie były jego wymysły lub jakieś objawienia, które on miał. Nie.
Bóg może dać objawienie, ale jeśli nie możemy po tym objawieniu dodać tych dwóch słów, "według Pism", to nie musimy długo zastanawiać się, czy ono jest od Boga, czy też nie. Jeśli objawienie nie jest zgodne z Pismem Świętym, tj. nie może być potwierdzone tymi słowami: "według Pism", to takie objawienie należy odrzucić i czym szybciej, tym lepiej. "A przypominam wam, bracia, ewangelię, którą wam zwiastowałem, którą też przyjęliście i w której trwacie, I przez którą zbawieni jesteście, jeśli ją tylko zachowujecie tak, jak wam ją zwiastowałem ..." (1Kor. 15:1-2).
Bracia i siostry, nie zajmujmy się drobnymi rzeczami, naszym zadaniem jest przekazywać innym to, co sami otrzymaliśmy. Wróg nasz – diabeł cały czas stara się odciągnąć nas od tego poruczonego nam dzieła. On nie ma nic przeciwko temu, byśmy się nawet zajmowali sprawami religijnymi, abyśmy tylko nie koncentrowali się na przekazywaniu dobrej nowiny - Ewangelii. Z jakiego powodu na przykład dochodzi do nieporozumień wśród braci, do sporów, podziałów, wrogości? To nie może być od Ducha Bożego. Nie dajmy się oszukać, drodzy przyjaciele. To jest oczywiste, że jest to działanie wroga. On chce nas pozbawić oręża w walce o dusze ludzkie, chce osłabić nas tak, byśmy nie byli w stanie przekazać to, co otrzymaliśmy od Pana. Taka jest właśnie strategia diabła.
Zwróćmy uwagę na to, że pierwsze wersety każdego swojego Listu Paweł zaczyna się od słów: " Łaska wam i pokój. " To są słowa powitania. A dalej pisze: " Proszę więc was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, do jakiego zostaliście wezwani; Z całą pokorą, łagodnością i z cierpliwością, znosząc jedni drugich w miłości; Starając się zachować jedność Ducha w więzi pokoju. " (Ef. 4:1-3). Zadajmy sobie pytanie: czy dokładamy wszelkich starań do tego. " Dążcie do pokoju ze wszystkimi … " - mówi Słowo Boże.
Aby zachować ten pokój, od nas wymaga się pokory. Problem w tym, że my oczekujemy, że ktoś inny musi ukorzyć się, a nie my. Słowo Boże mówi nam: " w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie. " (Fil. 2:3). A gdy tak będzie, to wtedy przyjdzie przebudzenie i nie będziemy mieli czasu na spory i kłótnie, będziemy zajmowali się tym głównym dziełem: przekazywaniem tego, co otrzymaliśmy od Boga.
Jak wspaniałą rzeczą jest, że Pan czuwa, aby ten żywy łańcuch nie uległ naruszeniu. Po to On dał nam Swoją moc. Czy zauważyliście, że Chrystus przed tym, jak polecił iść i nauczać wszystkie narody, to powiedział: " Dano mi wszelka moc na niebie i na ziemi, Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody ..." (Mat. 28:18-19). Nie powiedział nam, abyśmy szli bez autorytetu, bez Jego mocy. Nie. On mówi: "... jak Ojciec Mnie posłał… " I jak Go Ojciec posłał? Ze Swoim autorytetem! Jezus nie był jakimś samozwańcem czy samo naznaczonym Mesjaszem, On został posłany przez Boga Ojca. I teraz mówi dalej: "... Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. " (Jana 20:21). " A to rzekłszy, tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego. " (Jana 20:22).
Tylko mocą Ducha Świętego będziemy w stanie wypełnić te słowa Chrystusa. "… weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami. " (Dzieje 1:8). Tymoteuszowi apostoł Paweł tylko co powiedział: " synu mój, wzmacniaj się w łasce, która jest w Chrystusie Jezusie. " (2Tym. 2:1). To pierwsza, główna rzecz, a następnie: " co słyszałeś ode mnie ", to przekaż w tej mocy.
Dlaczego potrzebujemy tej mocy? To bardzo proste. Ona jest nam niezbędna, ponieważ bez niej będziemy niewiarygodni. To On, mieszkający w nas Duch Święty, jest Tym który daje wiarygodność naszym słowom. O pierwszych chrześcijanach powiedziane jest, że: "wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i z odwagą głosili słowo Boże ..." (Dzieje 4:31). " … z wielką mocą dawali świadectwo o zmartwychwstaniu Pana Jezusa i wielka łaska była nad nimi wszystkimi. " (Dzieje 4:33). To może uczynić tylko Duch Święty. On daje nam siłę, On daje nam wiarygodność.
Ale nam ta moc jest niezbędna jeszcze z innego powodu. Jak już wspominałem, mamy okrutnego wroga, który uczyni wszystko, aby przeszkodzić tym, którzy przynoszą dobrą nowinę. Spójrzmy, że apostoł Paweł zaczyna 2 rozdział, 2 Listu do Tymoteusza słowami: "... co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków… to przekaż ludziom ", a w wersecie 3 mówi mu: " Cierp wespół ze mną ..." On łączy obowiązek niesienia dobrej nowiny również z możliwością cierpienia. Innymi słowy, nie obejdzie się bez przeciwności. Musisz być gotów na cierpienia za świadectwo, a to nie jest możliwe bez mocy Ducha Świętego. Wierność Chrystusowi, wierność Słowu Bożemu możliwa jest tylko w mocy Ducha Świętego.
" Cierp wespół ze mną jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa. " Obawiam się, że wielu chrześcijan nie uświadamia sobie faktu, że my, dzieci Boże jesteśmy stale na polu walki. Musimy ciągle sobie przypominać o tej prawdzie. Dlatego apostoł Paweł mówi: " … bracia moi, umacniajcie się w Panu i w potężnej mocy jego. Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi. Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich. " (Ef. 6:10-12). Drodzy przyjaciele, nikt z nas nie może powiedzieć, że moja sytuacja, okoliczności są takie, że nie mogę przekazać innym prawdę Bożą.
Ale ktoś powie: ty nie znasz mojej sytuacji? Mój drogi przyjacielu, tak być nie może. Pan nie robi wyjątków. On wszystko nam dał. Dał nam prawdę, On dał nam Swoje Słowo, On daje nam Swoją moc, Swoją wiarygodność. On mówi: " Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody ... A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata. " (Mat. 28:18-20). Pan nie mówi nam, abyśmy szli sami, mówi: Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata. On jest tym Dobrym Pasterzem, Który gdy wyprowadza Swoje owce, idzie przed nimi.
Tak, na nas spoczywa wielki obowiązek i odpowiedzialność i my nie powinniśmy mieć żadnej wymówki, aby posługę naszą nie wypełnić. Pomyślmy o tym, co jesteśmy w stanie uczynić. Wielu ludzi usłyszy o Chrystusie lub nie usłyszy o Nim zależnie od tego, jak postąpimy. Ludzie umierają nie poznając Chrystusa dlatego, ponieważ my nie przekazujemy tej dobrej nowiny dalej. Trzymamy ją tylko dla siebie.
Drodzy przyjaciele, jeśli my do tej chwili uchylaliśmy się od tej odpowiedzialności, to najwyższa pora przebudzić się. Nie śpijmy, dopóki jest dzień czyńmy dzieło poruczone nam przez Tego, Który nas posłał, bądźmy wiernymi sługami, głośmy Jego dobrą nowinę. Niech Bóg wspomoże nas w tym najważniejszym Jego dziele.