Kontynuacja dzieła i nauki Jezusa Chrystusa.
Aby właściwie zrozumieć Księgę Dziejów, drugie dzieło napisane przez Łukasza, musimy wiedzieć, co próbuje przekazać nam autor. Przystępując do pracy każdy pisarz ma na myśli konkretny temat. Jak wiemy Łukasz napisał już jedną Księgę. Znamy ją pod nazwą – Ewangelii Łukasza. A co było tematem tej Księgi? Nie musimy tracić dużo czasu na domysły i przypuszczenia. W swoim drugim dziele Łukasz już w pierwszych słowach jasno i wyraźnie mówi nam, że tematem Ewangelii jest Jezus.
" Pierwszą księgę, Teofilu, napisałem o tym wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku … " (Dzieje 1:1). Autor wyraźnie mówi tutaj: przedmiotem mojej pierwszej Księgi, Ewangelii – jest Jezus. Wszystko, co On czynił i czego nauczał. Ale teraz interesuje nas jego druga Księga. Jaki temat podejmie w niej Łukasz? Ten sam, od początku do końca – Jezus Chrystus. Zauważmy, że Pan wymieniony jest jak w pierwszym zdaniu Dziejów Apostolskich tak i w ostatnim wersecie tej Księgi. Dlatego temat tej Księgi nie odbiega od tematu Ewangelii Łukasza. Jest kontynuacją dzieła i nauki o Panu Jezusie Chrystusie. Łukasz nie zakończył tematu w swojej pierwszej Księdze, on kontynuuje temat dalej w drugiej.
Ale jak mamy rozumieć słowa: " o tym wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku … " Jeśli przyjrzymy się temu wersetowi w języku greckim, to zauważymy, że on brzmi tak: " o wszystkim, co Jezus zaczął czynić i czego nauczać. " W takim razie należy rozumieć, że w drugiej Księdze Łukasz będzie kontynuował pisanie o dalszych czynach i naukach Jezusa. Musimy więc przyswoić sobie od samego początku, że Jezus jest tym kluczem, Który otwiera i odkrywa nam znaczenie Księgi Dziejów, w przeciwnym razie nie będziemy jej rozumieć.
Ale ktoś zapyta: Czy Chrystus nie zakończył Swojego dzieła tu na Ziemi w momencie wniebowstąpienia? Przecież tu powiedziane jest: " Pierwszą księgę, Teofilu, napisałem o tym wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku, Aż do dnia, gdy udzieliwszy przez Ducha Świętego poleceń apostołom, których wybrał, wzięty został w górę. " (Dzieje 1:1-2). Oczywiście, że zakończył Swoje dzieło. Gdy odkupieńcza ofiara została dokonana, wisząc na krzyżu On zawołał: Wykonało się! W tym momencie Jego przelana krew w pełni i całkowicie odkupiła Twoją i moją duszę. Chrystus w tym momencie w pełni spełnił wymagania Świętego i Sprawiedliwego Boga. On stał się ofiarą przebłagalną za grzechy nasze. Do tego zbawienia my już nic nie możemy dodać. Tak, nasze zbawienie – Pan nasz Jezus Chrystus. Syn Boży odniósł całkowite zwycięstwo nad smokiem, wężem starodawnym, którym jest diabeł i szatan na krzyżu, gdy zmiażdżył głowę węża.
Już w ogrodzie Eden o tym zwycięstwie prorokował Bóg mówiąc do węża: " I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem; ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę. " (IMojż. 3:15). A gdy na krzyżu Golgoty Chrystus zawołał: wykonało się, wypełniły się te wielkie prorocze słowa Boga. Wróg został zmiażdżony, a nasze zbawienie zostało zakończone.
Ale co ma na myśli Łukasz mówiąc, że napisana przez niego Ewangelia jest o wszystkim, co Jezus zaczął czynić i (czego rozpoczął) uczyć. Czy to znaczy, że Jezus nie dokończył Swojego dzieła? Na to my możemy odpowiedzieć i tak i nie. I nie w tym żadnej sprzeczności. Apostoł Paweł w Liście do Efezjan pisze: " Bóg wskrzesił Go z martwych, tj. Swojego Syna; I wszystko poddał pod nogi jego ... " (Ef. 1:20-22). Oznacza to, że wszystko poddane jest pod stopy Pana naszego, Jezusa Chrystusa.
Ale jak wtedy rozumieć autora Listu do Hebrajczyków, gdy mówi: " … Teraz jednak nie widzimy jeszcze, że mu wszystko jest poddane. " (Hebr. 2:8). Czy nie jest tu sprzeczność? Nie! W swojej Ewangelii Łukasz mówi o wypełnionym dziele Chrystusa, Jego śmierci, zmartwychwstaniu, wniebowstąpieniu, w Którym my mamy założony mocny, trwały fundament. Tak więc kamień węgielny fundamentu jest założony. Ale jedno jest położyć fundament, a co innego postawić budowlę na tym fundamencie. Dlatego Pismo mówi: " Wszystko poddałeś pod stopy jego. A poddawszy mu wszystko, nie pozostawił niczego, co by mu poddane nie było. " (Hebr.2:8). To jest fundament!
Ale teraz jeszcze nie widzimy, aby wszystko było Mu było poddane, ta budowla jest w trakcie budowy. Jeszcze nie jest ukończona. Założony fundament jest jednak gwarancją tego, że dom zostanie zbudowany. " Bo on musi królować - mówi Słowo Boże, aż położy wszystkich wrogów pod swoje stopy. A ostatni wróg, który zostanie zniszczony, to śmierć. Wszystko bowiem poddał pod stopy jego. " (1Kor. 15:25-27). A to, co widzimy i o czym czytamy w Dziejach Apostolskich jest drugą fazą dzieła Chrystusa, budową świątyni. Fundament jest ukończony, teraz kontynuowana jest budowa tej żywej budowli. Dlatego kochani druga księga Łukasza, to nie Księga Dziejów Apostolskich, nie on tak zatytułował swoją Księgę, to uczynili inni. W oryginale nie było żadnego tytułu. To jest Księga dzieł Jezusa Chrystusa.
Na przykład warto zauważyć, że o większości z apostołów w tej Księdze niewiele się mówi. Głównymi bohaterami tej Księgi nie są apostołowie, nie Piotr, nie Paweł, choć często są oni wymieniani, ale sam Pan nasz Jezus Chrystus. Nasz Pan jest głównym bohaterem tej Księgi od samego początku do końca. Jednak należy zwrócić uwagę na fakt, że Księga Dziejów jest Księgą niezakończoną. Jezus Chrystus kontynuuje dziś nadal Swoje święte dzieło. On je jeszcze nie zakończył. Tylko wtedy ono zostanie zakończone, gdy nastanie koniec, gdy On " odda władzę królewską Bogu i Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc. Bo On musi królować, dopóki nie położy wszystkich nieprzyjaciół pod stopy swoje. A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć ... A gdy mu wszystko zostanie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim. " (1Kor. 15:24-26,28).
To nie znaczy, że kontynuując Jego dzieło i nauczanie Jego naśladowcy przez których teraz wykonuje Swoje dzieło mogą coś dodać, albo do Jego dzieła, albo do Jego nauk. Nie jest prawdą, że przyszedłszy na tę Ziemię On czegoś nie dokończył i że należy coś dodać do Jego nauk, jak gdyby w nich były jakieś niedociągnięcia. Kochani, nie zapominajmy, że On w pełni objawił nam wolę Bożą. Do tego, co On już nam objawił Swoim słowem i Swoim czynem my nic dodać nie możemy. W Nim mamy pełne objawienie, jak mówi apostoł Paweł w swoim Liście do Kolsan w rozdziale 2: " Gdyż w nim mieszka cieleśnie cała pełnia boskości. " (Kol. 2:9).
Dlatego uważajmy by nikt nas nie zwiódł, że być może jest coś, czego Chrystus jeszcze nie objawił lub nie nauczał. Ci, którzy tak mówią, to fałszywi prorocy i fałszywi nauczyciele. To samo tyczy się Jego dzieła odkupienia. Słowo Boże mówi: " … On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej, Jedną bowiem ofiarą uczynił doskonałymi na zawsze tych, którzy są uświęceni. " (Hebr. 10:12,14). Jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa uświęceni. Oznacza to, że żaden człowiek, kto by on nie był, nie może uczynić więcej ponad to, co zostało dokonane przez Jezusa Chrystusa na krzyżu Golgoty. On sam powiedział w Swojej modlitwie do Ojca: " Ja cię uwielbiłem na ziemi; dokonałem dzieła, które mi zleciłeś, abym je wykonał. " (Jana 17:4). Chwała Bogu na wieki za dzieło odkupienia dokonane przez Jezusa Chrystusa.
Ale to powiedziawszy powinniśmy pamiętać, że On kontynuuje Swoje dzieło i nauczanie po Swoim wniebowstąpieniu. On kontynuuje je z nieba przez Ducha Świętego, poprzez dzieci Boże. Duch Święty na każdej stronie tej wspaniałej Księgi wskazuje, że główna rola należy do Jezusa Chrystusa, a to samo w sobie jest najsilniejszym dowodem na to, że pisana była pod natchnieniem Bożym.
Spójrzmy, o czym i o kim mówi Piotr w swoim pierwszym kazaniu w dniu wylania Ducha Świętego. O Jezusie Nazareńskim, o Jego odkupieńczej śmierci i zmartwychwstaniu. Co pobudziło Piotra do powiedzenia tego kazania? Pytania zdumionego ludu: Cóż to ma znaczyć? I on im odpowiedział: " Wywyższony tedy prawicą Bożą i otrzymawszy od Ojca obietnicę Ducha Świętego, sprawił to, co wy teraz widzicie i słyszycie. " (Dzieje 2:33). Kto to uczynił? Jezus! A kończy Piotr swoją mowę słowami: " Niechże tedy wie z pewnością cały dom Izraela, że i Panem i Chrystusem uczynił go Bóg, tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście. " (Dzieje 2:36). To było tematem pierwszego kazania Piotra.
A w czyim imieniu Piotr i Jan uzdrowili chromego od urodzenia, który siedział u drzwi świątyni? " W imieniu Jezusa Chrystusa z Nazaretu, wstań i chodź! " – mówi Piotr. (Dzieje 3:6). Kto codziennie przyłączał do ich grona tych, którzy mieli być zbawieni? Pan, Jezus Chrystus! Któż otworzył serce Lidii, tak iż się skłaniała do tego, co Paweł mówił? Pan, Jezus Chrystus! Tak czyta się całą Księgę. Kończy się ona na uwięzionym w Rzymie Pawle. A co on tam czyni? Naucza o Panu Jezusie Chrystusie.
Tak, Jemu i tylko Jemu jednemu przynależy główna rola w tej wspaniałej Księdze Dziejów. Jednak należy zwrócić uwagę na fakt, że wykonuje On Swoje dzieło i nauczanie na Ziemi poprzez ludzi, którzy są napełnieni Duchem Świętym. Ci ludzie napełnieni Duchem są Jego orężem. Oni jednak są tylko krótkim epizodem w tej Księdze. W czasie wydarzeń pojawiają się, wypełniają powierzone im cele, usuwają się na dalszy plan i znikają całkowicie.
Zauważmy, że jest to charakterystyczne dla całego Pismo Świętego. Człowiek bierze udział w epizodzie przez okres wyznaczony mu przez Ducha Świętego. Ale to wcale nie oznacza, że Bóg jest obojętny wobec Swoich sług, Swoich dzieci. Wcale nie. Ich trud, ich rola, którą odegrali w budowaniu Królestwa Bożego nie pozostanie niezauważona i niedoceniona przez Pana. Każdy z nas otrzyma swoją nagrodę. Ale aby Pan nasz Jezus Chrystus był wszystkim we wszystkich i żeby żadne ciało nie chlubiło się przed Nim, Duch Święty natchnął autorów Pisma Świętego by zawsze wysławiali Jezusa Chrystusa, a nie człowieka.
To jest szczególnie widoczne w Dziejach Apostolskich. Na przykład, o jednym z znamienitszych z apostołów – Jakubie powiedziana jest tylko jedna mała fraza: " I zabił (Herod) mieczem Jakuba, brata Jana. " (Dzieje 12:2). To wszystko. Pamiętamy ewangelistę Filipa. Jak wielkie przebudzenie nastąpiło w Samarii za pośrednictwem tego sługi Bożego. Prawie cały rozdział 8 jest poświęcony jego posłudze. I rzeczywiście jego posługa była znacząca, ale potem on znika. I tylko raz jest on wymieniony w rozdziale 21, jakby mimochodem, przy okazji przybycia Pawła do Cezarei, powiedziane jest, że zatrzymał się w domu ewangelisty Filipa.
Niektórzy ludzie uważają, że takie nagłe, nieoczekiwane zniknięcie tych mężów Bożych mówi o tym, że albo ich miłość do Boga ostygła i okazali się pracownikami nieprzydatnymi w służbie dla Pana lub nawet odpadli od wiary i dlatego o nich nic więcej nie słyszymy. Tak na przykład sądzą o Barnabie. Kilkakrotnie napotykamy wzmianki o nim między 4 i 15 rozdziałem Dziejów. Ale po nieporozumieniach lub jak powiedziano ostrej kłótni między nim a Pawłem o nim więcej nie powiedziano ani słowa. Tak więc zawinił i dlatego odsunięty został od posługi. Nie zasługuje na wymienienie go po tym wszystkim. Ale takie rozumowanie jest niewłaściwe.
Cóż tedy powiemy o Piotrze, przecież on był jednym z pierwszych apostołów, a o nim nie ma ani słowa po 15 rozdziale Dziejów. Albo weźmy nawet apostoła Pawła. Niektórzy mówią, że Łukaszowi było bliżej do Pawła, był jego bliskim przyjacielem i współbojownikiem, podróżował z nim, a tym samym więcej miejsca poświęca jemu w Księdze niż któremukolwiek innemu z apostołów. Jednak wniosek ten jest błędny. Łukasz pozostawia Pawła uwięzionego w Rzymie i nie mówi ani słowa o jego dalszej posłudze lub jego męczeńskiej śmierci. Dlaczego?
Celem Łukasza nie było uczynienie bohaterem któregokolwiek z ludzi. On o nich wspomina o tyle, o ile oni wypełniali naznaczoną im rolę w wypełnieniu zamiarów i planów Bożych. Tematem Dziejów nie jest uwielbienie człowieka, ale Pana Jezusa Chrystusa.
O czym to nam mówi, drodzy przyjaciele? Po pierwsze o tym, że człowiek jest tylko chwilowym orężem w rękach Bożych. Weźmy na przykład spory między wierzącymi w Koryncie. One wynikły właśnie z tego, że oni mieli niewłaściwe zrozumienie kim jest sługa Boży. Na przykład, jedni mówili, że są Pawłowi, inni, że Apollosowi, i tak dalej.
I co zmuszony był powiedzieć tym, którzy myśleli o sobie, że są duchowi apostoł Paweł. Paweł mówi: wy jesteście cieleśni, gdy mówicie, ja jestem Pawłowy, ja jestem Apollosowy. A następnie dodaje: " Kim bowiem jest Paweł? Kim Apollos? Słudzy, dzięki którym uwierzyliście, a z których każdy dokonał tyle, ile mu dał Pan. Ja zasadziłem, Apollos podlał, a wzrost dał Bóg. " (1Kor. 3:5-6). Czy to nie jest jedna z głównych przyczyn podziałów wśród wierzących, że lekceważy się Pana, Który jest Głową Kościoła, a naśladuje się człowieka? Pamiętajmy, że jesteśmy tylko sługami a On jest naszym Panem, On jest Głową, On jest wszystkim we wszystkich.
Przyjacielu nie zapominaj, że jesteś tylko narzędziem w rękach Bożych. Ty byłbyś nikim jeśliby Pan według łaski Swojej nie pozwolił Ci być Jego sługą. Od Ciebie wymaga się jednego – całkowitej wierności Jezusowi Chrystusowi. "A każdy otrzyma swoją zapłatę stosownie do swojej pracy. " I co dalej mówi apostoł Paweł: " Jesteśmy bowiem współpracownikami Bożymi; wy jesteście Bożą rolą i Bożą budowlą. Według łaski Bożej, która mi jest dana, jako mądry budowniczy założyłem fundament, a inny na nim buduje. Każdy zaś niechaj baczy, jak na nim buduje. " (1Kor. 3:9-10).
Mądrość apostoła Pawła zawierała się w tym, że on wiedział o tym, że wszystko dane mu było przez Pana. Kim on jest więc, on mówi: jesteśmy tylko sługami, tak, jak każdemu dał Pan. Nasza mądrość jest w tym, aby w pełni użyć daru danego nam przez Pana, aby być wiernym Mu i zawsze zwracać uwagę ludzi nie na siebie, nie na nasze dary, którymi Duch nas obdarował, ale na Jezusa Chrystusa.
Kochani, aby ciało nie chlubiło się przed Bogiem musimy tylko wspomnieć, kim jesteśmy. "Ten, kto się chlubi, [niech się] chlubi w Panu. " (1Kor.1:31). Wszystko co mamy, otrzymaliśmy od Boga. Gdybyśmy zawsze o tym pamiętali, wtedy rzeczywiście Chrystus byłby "wszystkim we wszystkim" w naszym życiu.
O Dawidzie powiedziane jest, że " gdy wykonał służbę, jaką mu wyroki Boże za jego pokolenia wyznaczyły, zasnął ... " (Dzieje 13:36). On wypełnił naznaczoną mu przez Boga rolę i wypełniwszy ją został przyłączony do ojców swoich. O nim Bóg powiedział: " Znalazłem Dawida, syna Jessego, męża według serca mego, który wykona całkowicie wolę moją. " (Dzieje 13:22). Oto czego wymaga się od nas. Abyśmy wypełnili naznaczoną przez Boga rolę, byśmy byli ludźmi według serca Bożego, a Chrystus był w centrum naszego życia i posługi. Ten sekret Dawida, męża według serca Bożego my znajdziemy w Psalmach. Spójrzmy, co on mówi: " Dusza moja będzie się chlubić Panem! " (Ps. 34:3). Oto cały sekret! I do tego Dawid wzywa innych.
Jak już nadmieniałem Księga Dziejów jest niezakończona. Filip, Ananiasz, Jakub, Barnaba, Piotr, Paweł - wszyscy oni wykonywali posługę powierzoną im przez Boga. Wypełniwszy ją tak jak Dawid otrzymali swoją nagrodę. Każdy z nich usłyszał słowa Jezusa: " Dobrze, sługo dobry i wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do radości pana swego. " (Mat. 25:21). Duch Święty kontynuuje dalej pisanie historii Dziejów naszego zmartwychwstałego Zbawiciela. Pan nasz Jezus Chrystus kontynuuje budowę Swojego Kościoła tu, na Ziemi. To my jesteśmy listem Chrystusowym, napisanym nie atramentem, lecz Duchem Boga żywego w sercach naszych, poznawanym i czytanym przez wszystkich ludzi.
Ale pamiętajmy, że nasza rola w tej posłudze jest czasowa. Dzieło Boże, które my nie dokończymy będą kontynuowali inni. Jak wypełnimy powierzoną nam rolę, to pytanie do każdego z nas? Zależeć to będzie od naszej postawy wobec Jezusa Chrystusa. Jeśli naszym celem będzie - uwielbić Go, jeśli On jest u nas na pierwszym miejscu, jeśli On jest tematem naszego listu, który piszemy, to bez względu na to, jak skromna nie wydawałaby się nasza posługa, On nie pozostawi nas bez nagrody.
Ale nie zapominajmy jednego, że każdego z nas można zastąpić. Bóg poradzi sobie bez nas, On znajdzie Sobie "Dawidów, mężów według serca swego " i zastąpi Saulów, którzy odrzucają Słowo Boże i nie wypełniają powierzonego im dzieła. Jak wielką łaską jest mieć udział w tym wielkim dziele, które dokonuje nasz zmartwychwstały Chrystus.
A jeśli ktoś pomyślał, że może wykorzystać dar Pana nie dla chwały Bożej, a dla swojej, to nie ma on udziału w dziedzictwie świętych w światłości, gdyż serce jego nie jest prawe przed Bogiem. Tak więc niech się upamięta w tym grzechu swoim, a jeżeli nie, to przyjdzie Pan i poruszy świecznik z miejsca jego. Takie jest ostrzeżenie Głowy Kościoła.
A temu, kto jeszcze nie upamiętał się, nie poznał naszego Pana i Zbawiciela, chcę powiedzieć to, co powiedział apostoł Paweł strażnikowi więziennemu, który ze strachu wykrzyknął: " Co mam czynić, aby być zbawiony? " (Dzieje 16:30). Odpowiedź jest prosta: "Uwierz w Pana Jezusa Chrystusa, a będziesz zbawiony, ty i dom twój. " (Dzieje 16:31).
" Pierwszą księgę, Teofilu, napisałem o tym wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku … " (Dzieje 1:1). Autor wyraźnie mówi tutaj: przedmiotem mojej pierwszej Księgi, Ewangelii – jest Jezus. Wszystko, co On czynił i czego nauczał. Ale teraz interesuje nas jego druga Księga. Jaki temat podejmie w niej Łukasz? Ten sam, od początku do końca – Jezus Chrystus. Zauważmy, że Pan wymieniony jest jak w pierwszym zdaniu Dziejów Apostolskich tak i w ostatnim wersecie tej Księgi. Dlatego temat tej Księgi nie odbiega od tematu Ewangelii Łukasza. Jest kontynuacją dzieła i nauki o Panu Jezusie Chrystusie. Łukasz nie zakończył tematu w swojej pierwszej Księdze, on kontynuuje temat dalej w drugiej.
Ale jak mamy rozumieć słowa: " o tym wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku … " Jeśli przyjrzymy się temu wersetowi w języku greckim, to zauważymy, że on brzmi tak: " o wszystkim, co Jezus zaczął czynić i czego nauczać. " W takim razie należy rozumieć, że w drugiej Księdze Łukasz będzie kontynuował pisanie o dalszych czynach i naukach Jezusa. Musimy więc przyswoić sobie od samego początku, że Jezus jest tym kluczem, Który otwiera i odkrywa nam znaczenie Księgi Dziejów, w przeciwnym razie nie będziemy jej rozumieć.
Ale ktoś zapyta: Czy Chrystus nie zakończył Swojego dzieła tu na Ziemi w momencie wniebowstąpienia? Przecież tu powiedziane jest: " Pierwszą księgę, Teofilu, napisałem o tym wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku, Aż do dnia, gdy udzieliwszy przez Ducha Świętego poleceń apostołom, których wybrał, wzięty został w górę. " (Dzieje 1:1-2). Oczywiście, że zakończył Swoje dzieło. Gdy odkupieńcza ofiara została dokonana, wisząc na krzyżu On zawołał: Wykonało się! W tym momencie Jego przelana krew w pełni i całkowicie odkupiła Twoją i moją duszę. Chrystus w tym momencie w pełni spełnił wymagania Świętego i Sprawiedliwego Boga. On stał się ofiarą przebłagalną za grzechy nasze. Do tego zbawienia my już nic nie możemy dodać. Tak, nasze zbawienie – Pan nasz Jezus Chrystus. Syn Boży odniósł całkowite zwycięstwo nad smokiem, wężem starodawnym, którym jest diabeł i szatan na krzyżu, gdy zmiażdżył głowę węża.
Już w ogrodzie Eden o tym zwycięstwie prorokował Bóg mówiąc do węża: " I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem; ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę. " (IMojż. 3:15). A gdy na krzyżu Golgoty Chrystus zawołał: wykonało się, wypełniły się te wielkie prorocze słowa Boga. Wróg został zmiażdżony, a nasze zbawienie zostało zakończone.
Ale co ma na myśli Łukasz mówiąc, że napisana przez niego Ewangelia jest o wszystkim, co Jezus zaczął czynić i (czego rozpoczął) uczyć. Czy to znaczy, że Jezus nie dokończył Swojego dzieła? Na to my możemy odpowiedzieć i tak i nie. I nie w tym żadnej sprzeczności. Apostoł Paweł w Liście do Efezjan pisze: " Bóg wskrzesił Go z martwych, tj. Swojego Syna; I wszystko poddał pod nogi jego ... " (Ef. 1:20-22). Oznacza to, że wszystko poddane jest pod stopy Pana naszego, Jezusa Chrystusa.
Ale jak wtedy rozumieć autora Listu do Hebrajczyków, gdy mówi: " … Teraz jednak nie widzimy jeszcze, że mu wszystko jest poddane. " (Hebr. 2:8). Czy nie jest tu sprzeczność? Nie! W swojej Ewangelii Łukasz mówi o wypełnionym dziele Chrystusa, Jego śmierci, zmartwychwstaniu, wniebowstąpieniu, w Którym my mamy założony mocny, trwały fundament. Tak więc kamień węgielny fundamentu jest założony. Ale jedno jest położyć fundament, a co innego postawić budowlę na tym fundamencie. Dlatego Pismo mówi: " Wszystko poddałeś pod stopy jego. A poddawszy mu wszystko, nie pozostawił niczego, co by mu poddane nie było. " (Hebr.2:8). To jest fundament!
Ale teraz jeszcze nie widzimy, aby wszystko było Mu było poddane, ta budowla jest w trakcie budowy. Jeszcze nie jest ukończona. Założony fundament jest jednak gwarancją tego, że dom zostanie zbudowany. " Bo on musi królować - mówi Słowo Boże, aż położy wszystkich wrogów pod swoje stopy. A ostatni wróg, który zostanie zniszczony, to śmierć. Wszystko bowiem poddał pod stopy jego. " (1Kor. 15:25-27). A to, co widzimy i o czym czytamy w Dziejach Apostolskich jest drugą fazą dzieła Chrystusa, budową świątyni. Fundament jest ukończony, teraz kontynuowana jest budowa tej żywej budowli. Dlatego kochani druga księga Łukasza, to nie Księga Dziejów Apostolskich, nie on tak zatytułował swoją Księgę, to uczynili inni. W oryginale nie było żadnego tytułu. To jest Księga dzieł Jezusa Chrystusa.
Na przykład warto zauważyć, że o większości z apostołów w tej Księdze niewiele się mówi. Głównymi bohaterami tej Księgi nie są apostołowie, nie Piotr, nie Paweł, choć często są oni wymieniani, ale sam Pan nasz Jezus Chrystus. Nasz Pan jest głównym bohaterem tej Księgi od samego początku do końca. Jednak należy zwrócić uwagę na fakt, że Księga Dziejów jest Księgą niezakończoną. Jezus Chrystus kontynuuje dziś nadal Swoje święte dzieło. On je jeszcze nie zakończył. Tylko wtedy ono zostanie zakończone, gdy nastanie koniec, gdy On " odda władzę królewską Bogu i Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc. Bo On musi królować, dopóki nie położy wszystkich nieprzyjaciół pod stopy swoje. A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć ... A gdy mu wszystko zostanie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim. " (1Kor. 15:24-26,28).
To nie znaczy, że kontynuując Jego dzieło i nauczanie Jego naśladowcy przez których teraz wykonuje Swoje dzieło mogą coś dodać, albo do Jego dzieła, albo do Jego nauk. Nie jest prawdą, że przyszedłszy na tę Ziemię On czegoś nie dokończył i że należy coś dodać do Jego nauk, jak gdyby w nich były jakieś niedociągnięcia. Kochani, nie zapominajmy, że On w pełni objawił nam wolę Bożą. Do tego, co On już nam objawił Swoim słowem i Swoim czynem my nic dodać nie możemy. W Nim mamy pełne objawienie, jak mówi apostoł Paweł w swoim Liście do Kolsan w rozdziale 2: " Gdyż w nim mieszka cieleśnie cała pełnia boskości. " (Kol. 2:9).
Dlatego uważajmy by nikt nas nie zwiódł, że być może jest coś, czego Chrystus jeszcze nie objawił lub nie nauczał. Ci, którzy tak mówią, to fałszywi prorocy i fałszywi nauczyciele. To samo tyczy się Jego dzieła odkupienia. Słowo Boże mówi: " … On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej, Jedną bowiem ofiarą uczynił doskonałymi na zawsze tych, którzy są uświęceni. " (Hebr. 10:12,14). Jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa uświęceni. Oznacza to, że żaden człowiek, kto by on nie był, nie może uczynić więcej ponad to, co zostało dokonane przez Jezusa Chrystusa na krzyżu Golgoty. On sam powiedział w Swojej modlitwie do Ojca: " Ja cię uwielbiłem na ziemi; dokonałem dzieła, które mi zleciłeś, abym je wykonał. " (Jana 17:4). Chwała Bogu na wieki za dzieło odkupienia dokonane przez Jezusa Chrystusa.
Ale to powiedziawszy powinniśmy pamiętać, że On kontynuuje Swoje dzieło i nauczanie po Swoim wniebowstąpieniu. On kontynuuje je z nieba przez Ducha Świętego, poprzez dzieci Boże. Duch Święty na każdej stronie tej wspaniałej Księgi wskazuje, że główna rola należy do Jezusa Chrystusa, a to samo w sobie jest najsilniejszym dowodem na to, że pisana była pod natchnieniem Bożym.
Spójrzmy, o czym i o kim mówi Piotr w swoim pierwszym kazaniu w dniu wylania Ducha Świętego. O Jezusie Nazareńskim, o Jego odkupieńczej śmierci i zmartwychwstaniu. Co pobudziło Piotra do powiedzenia tego kazania? Pytania zdumionego ludu: Cóż to ma znaczyć? I on im odpowiedział: " Wywyższony tedy prawicą Bożą i otrzymawszy od Ojca obietnicę Ducha Świętego, sprawił to, co wy teraz widzicie i słyszycie. " (Dzieje 2:33). Kto to uczynił? Jezus! A kończy Piotr swoją mowę słowami: " Niechże tedy wie z pewnością cały dom Izraela, że i Panem i Chrystusem uczynił go Bóg, tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście. " (Dzieje 2:36). To było tematem pierwszego kazania Piotra.
A w czyim imieniu Piotr i Jan uzdrowili chromego od urodzenia, który siedział u drzwi świątyni? " W imieniu Jezusa Chrystusa z Nazaretu, wstań i chodź! " – mówi Piotr. (Dzieje 3:6). Kto codziennie przyłączał do ich grona tych, którzy mieli być zbawieni? Pan, Jezus Chrystus! Któż otworzył serce Lidii, tak iż się skłaniała do tego, co Paweł mówił? Pan, Jezus Chrystus! Tak czyta się całą Księgę. Kończy się ona na uwięzionym w Rzymie Pawle. A co on tam czyni? Naucza o Panu Jezusie Chrystusie.
Tak, Jemu i tylko Jemu jednemu przynależy główna rola w tej wspaniałej Księdze Dziejów. Jednak należy zwrócić uwagę na fakt, że wykonuje On Swoje dzieło i nauczanie na Ziemi poprzez ludzi, którzy są napełnieni Duchem Świętym. Ci ludzie napełnieni Duchem są Jego orężem. Oni jednak są tylko krótkim epizodem w tej Księdze. W czasie wydarzeń pojawiają się, wypełniają powierzone im cele, usuwają się na dalszy plan i znikają całkowicie.
Zauważmy, że jest to charakterystyczne dla całego Pismo Świętego. Człowiek bierze udział w epizodzie przez okres wyznaczony mu przez Ducha Świętego. Ale to wcale nie oznacza, że Bóg jest obojętny wobec Swoich sług, Swoich dzieci. Wcale nie. Ich trud, ich rola, którą odegrali w budowaniu Królestwa Bożego nie pozostanie niezauważona i niedoceniona przez Pana. Każdy z nas otrzyma swoją nagrodę. Ale aby Pan nasz Jezus Chrystus był wszystkim we wszystkich i żeby żadne ciało nie chlubiło się przed Nim, Duch Święty natchnął autorów Pisma Świętego by zawsze wysławiali Jezusa Chrystusa, a nie człowieka.
To jest szczególnie widoczne w Dziejach Apostolskich. Na przykład, o jednym z znamienitszych z apostołów – Jakubie powiedziana jest tylko jedna mała fraza: " I zabił (Herod) mieczem Jakuba, brata Jana. " (Dzieje 12:2). To wszystko. Pamiętamy ewangelistę Filipa. Jak wielkie przebudzenie nastąpiło w Samarii za pośrednictwem tego sługi Bożego. Prawie cały rozdział 8 jest poświęcony jego posłudze. I rzeczywiście jego posługa była znacząca, ale potem on znika. I tylko raz jest on wymieniony w rozdziale 21, jakby mimochodem, przy okazji przybycia Pawła do Cezarei, powiedziane jest, że zatrzymał się w domu ewangelisty Filipa.
Niektórzy ludzie uważają, że takie nagłe, nieoczekiwane zniknięcie tych mężów Bożych mówi o tym, że albo ich miłość do Boga ostygła i okazali się pracownikami nieprzydatnymi w służbie dla Pana lub nawet odpadli od wiary i dlatego o nich nic więcej nie słyszymy. Tak na przykład sądzą o Barnabie. Kilkakrotnie napotykamy wzmianki o nim między 4 i 15 rozdziałem Dziejów. Ale po nieporozumieniach lub jak powiedziano ostrej kłótni między nim a Pawłem o nim więcej nie powiedziano ani słowa. Tak więc zawinił i dlatego odsunięty został od posługi. Nie zasługuje na wymienienie go po tym wszystkim. Ale takie rozumowanie jest niewłaściwe.
Cóż tedy powiemy o Piotrze, przecież on był jednym z pierwszych apostołów, a o nim nie ma ani słowa po 15 rozdziale Dziejów. Albo weźmy nawet apostoła Pawła. Niektórzy mówią, że Łukaszowi było bliżej do Pawła, był jego bliskim przyjacielem i współbojownikiem, podróżował z nim, a tym samym więcej miejsca poświęca jemu w Księdze niż któremukolwiek innemu z apostołów. Jednak wniosek ten jest błędny. Łukasz pozostawia Pawła uwięzionego w Rzymie i nie mówi ani słowa o jego dalszej posłudze lub jego męczeńskiej śmierci. Dlaczego?
Celem Łukasza nie było uczynienie bohaterem któregokolwiek z ludzi. On o nich wspomina o tyle, o ile oni wypełniali naznaczoną im rolę w wypełnieniu zamiarów i planów Bożych. Tematem Dziejów nie jest uwielbienie człowieka, ale Pana Jezusa Chrystusa.
O czym to nam mówi, drodzy przyjaciele? Po pierwsze o tym, że człowiek jest tylko chwilowym orężem w rękach Bożych. Weźmy na przykład spory między wierzącymi w Koryncie. One wynikły właśnie z tego, że oni mieli niewłaściwe zrozumienie kim jest sługa Boży. Na przykład, jedni mówili, że są Pawłowi, inni, że Apollosowi, i tak dalej.
I co zmuszony był powiedzieć tym, którzy myśleli o sobie, że są duchowi apostoł Paweł. Paweł mówi: wy jesteście cieleśni, gdy mówicie, ja jestem Pawłowy, ja jestem Apollosowy. A następnie dodaje: " Kim bowiem jest Paweł? Kim Apollos? Słudzy, dzięki którym uwierzyliście, a z których każdy dokonał tyle, ile mu dał Pan. Ja zasadziłem, Apollos podlał, a wzrost dał Bóg. " (1Kor. 3:5-6). Czy to nie jest jedna z głównych przyczyn podziałów wśród wierzących, że lekceważy się Pana, Który jest Głową Kościoła, a naśladuje się człowieka? Pamiętajmy, że jesteśmy tylko sługami a On jest naszym Panem, On jest Głową, On jest wszystkim we wszystkich.
Przyjacielu nie zapominaj, że jesteś tylko narzędziem w rękach Bożych. Ty byłbyś nikim jeśliby Pan według łaski Swojej nie pozwolił Ci być Jego sługą. Od Ciebie wymaga się jednego – całkowitej wierności Jezusowi Chrystusowi. "A każdy otrzyma swoją zapłatę stosownie do swojej pracy. " I co dalej mówi apostoł Paweł: " Jesteśmy bowiem współpracownikami Bożymi; wy jesteście Bożą rolą i Bożą budowlą. Według łaski Bożej, która mi jest dana, jako mądry budowniczy założyłem fundament, a inny na nim buduje. Każdy zaś niechaj baczy, jak na nim buduje. " (1Kor. 3:9-10).
Mądrość apostoła Pawła zawierała się w tym, że on wiedział o tym, że wszystko dane mu było przez Pana. Kim on jest więc, on mówi: jesteśmy tylko sługami, tak, jak każdemu dał Pan. Nasza mądrość jest w tym, aby w pełni użyć daru danego nam przez Pana, aby być wiernym Mu i zawsze zwracać uwagę ludzi nie na siebie, nie na nasze dary, którymi Duch nas obdarował, ale na Jezusa Chrystusa.
Kochani, aby ciało nie chlubiło się przed Bogiem musimy tylko wspomnieć, kim jesteśmy. "Ten, kto się chlubi, [niech się] chlubi w Panu. " (1Kor.1:31). Wszystko co mamy, otrzymaliśmy od Boga. Gdybyśmy zawsze o tym pamiętali, wtedy rzeczywiście Chrystus byłby "wszystkim we wszystkim" w naszym życiu.
O Dawidzie powiedziane jest, że " gdy wykonał służbę, jaką mu wyroki Boże za jego pokolenia wyznaczyły, zasnął ... " (Dzieje 13:36). On wypełnił naznaczoną mu przez Boga rolę i wypełniwszy ją został przyłączony do ojców swoich. O nim Bóg powiedział: " Znalazłem Dawida, syna Jessego, męża według serca mego, który wykona całkowicie wolę moją. " (Dzieje 13:22). Oto czego wymaga się od nas. Abyśmy wypełnili naznaczoną przez Boga rolę, byśmy byli ludźmi według serca Bożego, a Chrystus był w centrum naszego życia i posługi. Ten sekret Dawida, męża według serca Bożego my znajdziemy w Psalmach. Spójrzmy, co on mówi: " Dusza moja będzie się chlubić Panem! " (Ps. 34:3). Oto cały sekret! I do tego Dawid wzywa innych.
Jak już nadmieniałem Księga Dziejów jest niezakończona. Filip, Ananiasz, Jakub, Barnaba, Piotr, Paweł - wszyscy oni wykonywali posługę powierzoną im przez Boga. Wypełniwszy ją tak jak Dawid otrzymali swoją nagrodę. Każdy z nich usłyszał słowa Jezusa: " Dobrze, sługo dobry i wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do radości pana swego. " (Mat. 25:21). Duch Święty kontynuuje dalej pisanie historii Dziejów naszego zmartwychwstałego Zbawiciela. Pan nasz Jezus Chrystus kontynuuje budowę Swojego Kościoła tu, na Ziemi. To my jesteśmy listem Chrystusowym, napisanym nie atramentem, lecz Duchem Boga żywego w sercach naszych, poznawanym i czytanym przez wszystkich ludzi.
Ale pamiętajmy, że nasza rola w tej posłudze jest czasowa. Dzieło Boże, które my nie dokończymy będą kontynuowali inni. Jak wypełnimy powierzoną nam rolę, to pytanie do każdego z nas? Zależeć to będzie od naszej postawy wobec Jezusa Chrystusa. Jeśli naszym celem będzie - uwielbić Go, jeśli On jest u nas na pierwszym miejscu, jeśli On jest tematem naszego listu, który piszemy, to bez względu na to, jak skromna nie wydawałaby się nasza posługa, On nie pozostawi nas bez nagrody.
Ale nie zapominajmy jednego, że każdego z nas można zastąpić. Bóg poradzi sobie bez nas, On znajdzie Sobie "Dawidów, mężów według serca swego " i zastąpi Saulów, którzy odrzucają Słowo Boże i nie wypełniają powierzonego im dzieła. Jak wielką łaską jest mieć udział w tym wielkim dziele, które dokonuje nasz zmartwychwstały Chrystus.
A jeśli ktoś pomyślał, że może wykorzystać dar Pana nie dla chwały Bożej, a dla swojej, to nie ma on udziału w dziedzictwie świętych w światłości, gdyż serce jego nie jest prawe przed Bogiem. Tak więc niech się upamięta w tym grzechu swoim, a jeżeli nie, to przyjdzie Pan i poruszy świecznik z miejsca jego. Takie jest ostrzeżenie Głowy Kościoła.
A temu, kto jeszcze nie upamiętał się, nie poznał naszego Pana i Zbawiciela, chcę powiedzieć to, co powiedział apostoł Paweł strażnikowi więziennemu, który ze strachu wykrzyknął: " Co mam czynić, aby być zbawiony? " (Dzieje 16:30). Odpowiedź jest prosta: "Uwierz w Pana Jezusa Chrystusa, a będziesz zbawiony, ty i dom twój. " (Dzieje 16:31).