RSS

Kochać Boga - Paul Washer


0 komentarze

Posted in

Bądźcie napełnieni Duchem Świętym.


Kontynuując temat o Duchu Świętym, chciałbym poświęcić to rozważanie zagadnieniu napełnienia Duchem Świętym. Na początku chciałbym nadmienić, że pytanie o napełnienie Duchem Świętym dotyczy wyłącznie ludzi wierzących, dzieci Bożych, które już przeżyły narodzenie na nowo. Dlatego przyjacielu, jeśli jeszcze nie doświadczyłeś tego powtórnego narodzenia, to możesz je przeżyć teraz, wyznając swój grzech i przyjmując Jezusa Chrystusa jako swojego osobistego Zbawiciela. Może to nastąpić z Tobą natychmiast, ponieważ „Każdy, kto wezwie imienia Pana, będzie zbawiony” - mówi Słowo Boże. (Rzym. 10:13). Jeśli jeszcze tego nie uczyniłeś, uczyń to teraz, a wtedy to słowo będzie dotyczyło również i Ciebie.

Do tych, którzy uwierzyli Słowo Boże wyraźnie mówi: „bądźcie napełnieni Duchem”. (Ef. 5:18). Jest to określone przykazanie, któremu każde dziecko Boże musi być posłuszne. Nigdzie w Biblii nie znajdziemy takiego nauczania, że to przeżycie jest tylko dla niektórych, dla określonej grupy ludzi, że nie dotyczy wszystkich dzieci Bożych. To jest zwodnicze nauczanie.

Spójrzmy na miejsce w Liście do Efezu, rozdział 5, werset 18. Mówi ono tak: „A nie upijajcie się winem, w którym jest rozwiązłość, ale bądźcie napełnieni Duchem. „ Pierwsza część tego wersetu mówi, czego nie czynić, tj. nie upijać się winem, a druga część mówi, co jest konieczne, co musimy czynić, tj. napełniać się Duchem.                                                    Wszystkie dzieci Boże zgodzą się z tym, że pijaństwo to grzech. Ten kto narodził się na nowo nie zaprzeczy temu. Ale drodzy przyjaciele, czy nieposłuszeństwo co do drugiego polecenia nie jest grzechem? To samo Słowo Boże, i w tym przypadku ten sam werset, który mówi - nie upijaj się, mówi – napełniaj się Duchem.                                                                    Czy odważymy się powiedzieć, że pierwsze polecenie wymaga posłuszeństwa, a druga nie jest tak ważne. Jeśli chrześcijaninowi być pijanym - to grzech, to również grzechem jest nie być napełnionym Duchem. Bóg nam nakazuje i od każdego z nas wymaga, abyśmy byli napełnieni Duchem Świętym.                                                                                                           Drodzy przyjaciele, o to musimy prosić i zabiegać całym sercem, byśmy zostali napełnieni Duchem Świętym.

Niektórzy mówią, że nie powinniśmy prosić o napełnienie Duchem, ale o to aby Pan ochrzcił nas Duchem Świętym. Inni mówią, że to jest jedno i to samo. Jaka to różnica, czy proszę i szukam napełnienia Duchem, czy chrztu Duchem?                                                            W poprzednich rozważaniach na podstawie Słowa Bożego wskazywałem już, że chrzest Duchem Świętym jest przeżyciem wspólnym dla wszystkich dzieci Bożych. Zwróćmy uwagę, jak apostoł Paweł zwracając się do wszystkich wierzących, do wszystkich dzieci Bożych, mówi: „Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało… i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem. „ (1Kor. 12:13). Zauważmy, on mówi - wszyscy, bez wyjątku. To znaczy, że w chwili narodzenia na nowo Duch Święty chrzcił nas, tzn. staliśmy się członkami jednego Ciała w Chrystusie i w tym samym momencie zostaliśmy napojeni jednym, tym samym Duchem.                                                                                                 Oznacza to, że chrzest Duchem Świętym jest czymś, co dziecko Boże doświadczyło w momencie swojego nowonarodzenia i nie powinno go już szukać ani o nie prosić. To przeżycie zdarza się jeden raz w życiu dziecka Bożego, gdy rodzi się na nowo. Ale w tym momencie ono staje się również uczestnikiem Ducha, jest napełniane Duchem i od tej chwili zamieszkuje w nim Duch Święty. Ono staje się świątynią Ducha Świętego. Tak wyraźnie o tym mówi apostoł Paweł w 8 rozdziale Listu do Rzymian: „Jeśli kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego. " „Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was? " (1Kor. 3:16).

Ale niestety nie wszystkie dzieci Boże są Nim napełnione. I dlatego powinniśmy o to prosić. Tak, wiem, że są tacy, którzy proszą Boga, aby chrzcił ich Duchem Świętym, a Pan widząc ich pragnienie i gorliwość, napełnia ich Swoim Duchem. Być może myślą o tym samym przeżyciu, które jeden nazywa chrztem Duchem Świętym, a drugi napełnieniem Duchem.

Ale ktoś powie: a jaka jest różnica? Różnica jest w tym, jak Słowo Boże nazywa to przeżycie. Musimy zarówno w terminologii, jak i w nazewnictwie trzymać się znaczeń jakie są użyte w Biblii. Nieprawidłowe użycie słów i wyrażeń może prowadzić do niewłaściwego nauczania i nieporozumień. Przeczytajmy historię Kościoła, a zobaczymy, jak takie niewłaściwe użycie biblijnych słów powodowało rozdział w Kościele Chrystusowym.

Na przykład, ktoś mówi: ja naprawdę jestem ochrzczony Duchem, a ty nie jesteś ochrzczony Duchem. I spójrzmy, co się dzieje. Ciało Chrystusa rozdzieliło się na dwie części. Czy to ma znaczenie? Czy Chrystus ma dwa ciała lub dwie grupy wierzących? Jedni są ochrzczeni przez Ducha w Ciało Chrystusa, a inni nie.                                                                            Powtórzę jeszcze raz co mówi apostoł Paweł: „Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało. „ To jest początkowe działanie Ducha Świętego, które łączy, a nie dzieli. Duch ochrzcił nas w jedno Ciało. Kim są ci ochrzczeni? Czy to jakaś kategoria lub grupa wierzących. Nie. Wszyscy! Powtarzam, Duch jednoczy, a nie dzieli. Chrystus nie ma dwóch Kościołów, dwóch Ciał.                                                                                                               Dlatego nie znajdziemy ani jednego miejsca, gdzie kazano by nam po zstąpieniu Ducha Świętego, (gdy zstąpił na tę ziemię w dniu Pięćdziesiątnicy) prosić o chrzest Duchem Świętym, ale o napełnienie Duchem.

Zauważyliście, jak często w Księdze Dziejów Apostolskich jest powiedziane, że wierzący zostali napełnieni Duchem Świętym. To napełnienie Duchem jest tym, co Chrystus obiecał swoim 120 naśladowcom, mówiąc: „weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was. „ (Dzieje 1:8). Być napełnionym Duchem oznacza być napełnionym mocą Ducha. Tak więc w dniu Pięćdziesiątnicy 120 uczniów zebranych w Wieczerniku przez chrzest Duchem stało się członkami Ciała Chrystusa i narodził się Kościół, ale ponadto oni zostali napełnieni Duchem.                                                                                                                                                   Niestety, nie zawsze tak jest, że podczas nowonarodzenia osoba doświadcza i napełnienia Duchem. Częściej jest inaczej.

Są wierzący, którzy mają Ducha Chrystusowego, ale nigdy nie przeżyli napełnienia Im. I takich nie jest trudno odróżnić od tych, którzy są napełnieni Duchem.                               Chciałbym wskazać tylko jedną z wielu oznak dziecka Bożego napełnionego Duchem. Moc Ducha Świętego objawia się na wiele sposobów, ale jedną z pewnych oznak dziecka Bożego napełnionego Duchem Świętym jest to, że jego dotychczas milczące usta zaczynają głosić Słowo. Zwróćmy uwagę, co rozdział 5 Listu do Efezjan mówi w wersecie 18: „bądźcie napełnieni Duchem”. Przyjrzyjmy się temu, co powiedziane jest dalej: „Bądźcie napełnieni Duchem, Rozmawiając z sobą przez psalmy i hymny, i pieśni duchowne, śpiewając i grając w sercu swoim Panu. „ (Ef. 5:19). Z ust wierzącego, którego serce jest pełne Ducha Świętego, wyrywają się słowa wielbiące Boga. Serce napełnione Duchem szuka sposobu wyrażenia swoich uczuć. Jest to niezawodny znak, że dziecko Boże jest napełnione Duchem, gdyż jego usta zaczynają chwalić i wielbić Boga.

Zwróćmy uwagę na różnicę w zachowaniu i postępowaniu uczniów przed i po dniu Pięćdziesiątnicy. Przed Pięćdziesiątnicą uczniowie milczeli, ukrywali się, nikomu nie świadczyli, można powiedzieć, przebywali w zamkniętej społeczności. Ale gdy tylko Duch Święty zstąpił na nich i zostali Nim napełnieni, to natychmiast otworzyły się ich usta i zaczęli głosić Słowo. A ponadto w dniu Pięćdziesiątnicy zaczęli mówić językami innych narodów. „Duch dawał im się wypowiadać. „ (Dzieje 2:4). O czym oni mówili? O wielkich dziełach Bożych.

To, że oni mówili innymi językami, w tym przypadku ma swoje znaczenie, ale teraz nie chciałbym zatrzymywać się na tym zjawisku, ale zwrócić uwagę na fakt, że gdy tylko zostali napełnieni Duchem, zaczęli głosić Słowo.                                                                                           Zauważmy dalej, że w wyniku tego napełnienia Duchem apostoł Piotr zaczął głosić o Chrystusie po raz pierwszy. W wersecie 14 czytamy: „Wtedy stanął Piotr z jedenastoma, podniósł swój głos i przemówił …” (Dzieje 2:14). Wynikiem jego głoszenia wypowiedzianego w mocy Ducha Świętego, trzy tysiące dusz nawróciło się do Pana. O tym że Piotrze, który w dniu Pięćdziesiątnicy został napełniony Duchem Świętym, a później aresztowany za głoszenie Słowa Bożego, stanąwszy przed przełożonymi i starszymi żydowskimi, został ponownie napełniony Duchem Świętym. Dlaczego? Ponieważ potrzebował nowej siły. I to nowe napełnienie zostało mu dane, aby w mocy Ducha Świętego mógł odpowiedzieć swoim oskarżycielom.

Te nowe napełnienie Duchem znalazło odzwierciedlenie w umiejętności przemawiania w niezwykle trudnych okolicznościach. Aresztowany za głoszenie o Chrystusie Piotr, stojąc przed swoimi oskarżycielami, wygłasza jedno z najbardziej niezwykłych kazań, kończąc je słowami: „Nie ma bowiem pod niebem żadnego innego imienia danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni. „ (Dzieje 4:12).

Zauważmy, że jednym z wymagań dla tych, którzy posługiwali i troszczyli się o potrzeby wdów, było to, że musieli być napełnieni Duchem Świętym. A gdy Kościół wybrał siedmiu z nich, apostołowie włożyli na nich ręce i pomodlili się: „I rozszerzało się słowo Boże, i liczba uczniów w Jerozolimie bardzo się pomnażała…” (Dzieje 6:7). Po raz kolejny widzimy, że gdy dzieci Boże są napełnione Duchem Świętym, rezultat jest ten sam - szerzy się Słowo Boże.

Jednym z tych wybranych do posługi wdowom był Szczepan. Mówi się o nim, że „pełen wiary i mocy, czynił cuda i wielkie znaki wśród ludzi. „ (Dzieje 6:8). Wróg stanął przeciwko niemu i został on aresztowany pod fałszywym pretekstem. Będąc napełniony Duchem Świętym dał mocne świadectwo o Jezusie Chrystusie. Gdy kończył swoją przemowę, jego oskarżyciele podnieśli wielki krzyk, zatkali uszy swoje i razem rzucili się na niego. „ (Dzieje 7:57). I zauważmy, chociaż już o nim było powiedziane, że był napełniony Duchem Świętym, w tej ciężkiej chwili Pan daje mu nowe i świeże napełnienie. Powiedziane jest, że patrząc w niebo on mówi: „Oto widzę niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Bożej. „ (Dzieje 7:56). Zaraz po tych słowach w mocy Ducha Świętego oni go wypchnęli poza miasto i ukamienowali. To napełnienie Duchem dało Szczepanowi odwagę, by mówić i modlić się o przebaczenie dla wrogów i siłę, by umrzeć męczeńską śmiercią.

Bracia i siostry, napełnienie Duchem Świętym nie gwarantuje, że unikniemy prześladowań czy nawet męczeńskiej śmierci, ale gwarantuje zwycięstwo i odwagę abyśmy mogli przeciwstawić się zasadzkom diabelskim.                                                                                          A jaki był rezultat śmierci napełnionego Duchem Szczepana? Nawrócenie Szawła z Tarsu! Co czyni sam Saul, gdy nawrócił się do Pana i został napełniony Duchem Świętym? Dzieje Apostolskie, rozdział 9, werset 20, mówią: „I zaraz w synagogach zaczął głosić Chrystusa, że on jest Synem Bożym.

Gdy Dobra Nowina zaczęła się rozprzestrzeniać i dotarła do Antiochii, kościół jerozolimski posyła tam Barnabę, o którym mówi się, że „Był to bowiem mąż dobry i pełen Ducha Świętego i wiary. " (Dzieje 11:24). A teraz spójrzmy, co w tym samym wersecie w następnym zdaniu jest powiedziane: „Sporo też ludzi zostało pozyskanych dla Pana. „ Możemy być pewni, że gdy ktoś jest napełniony Duchem Świętym, głosi Słowo Boże i ludzie nawracają się do Pana. Tak, gdy Duch Święty napełnia swoje dziecko, to temu napełnieniu zawsze towarzyszy umiejętność głoszenia Słowa. Duch Święty inspiruje z jednej strony, ale i daje nam powiedzieć to, co jest potrzebne w danej chwili.

Czasami na przykład potrzebne jest słowo napomnienia. Jak ważne jest więc, aby w takiej chwili być napełnionym Duchem Świętym. Na przykład na Cyprze żył niejaki Elimas - czarnoksiężnik, który sprzeciwiał się słowom Pawła i Barnaby w czasie ich posługi. I tutaj Paweł będąc: „napełniony Duchem Świętym, spojrzał na niego uważnie i powiedział: O, synu diabła, pełny wszelkiego podstępu i przewrotności, nieprzyjacielu wszelkiej sprawiedliwości! Czy nie przestaniesz wykrzywiać prostych dróg Pana? „ I dalej w wersecie 12 powiedziane jest: „Wtedy prokonsul, ujrzawszy, co się stało, uwierzył, będąc pod wrażeniem nauki Pańskiej. „ (Dzieje 13:9,10,12).                                                                             Tak więc w tym przypadku, chociaż słowo dane Pawłowi w wyniku napełnienia Duchem Świętym było surowe i oskarżycielskie, tym niemniej posłużyło nawróceniu duszy prokonsula.

Chciałbym podać jeszcze jeden przykład. Czytamy o nim pod koniec 13 i na początku 14 rozdziału Dziejów Apostolskich. Tu jest napisane: „Słowo Pańskie rozchodziło się po całej krainie. Żydzi zaś podburzyli pobożne i dostojne niewiasty oraz wybitne osobistości w mieście i wzniecili przeciw Pawłowi i Barnabie prześladowanie, i wypędzili ich ze swego okręgu. A oni, strząsnąwszy na nich pył ze swoich nóg, przyszli do Ikonium. Uczniowie zaś byli pełni radości i Ducha Świętego. W Ikonium również weszli do synagogi żydowskiej i mówili tak, że uwierzyła wielka liczba Żydów i Greków. I przebywali tam przez dłuższy czas, mówiąc odważnie w ufności ku Panu, który słowo łaski swojej potwierdzał znakami i cudami, jakich dokonywał przez ich ręce. „ (Dzieje 13:49-52,14:1-3).                                          Tak, pomimo prześladowań ze strony wrogów, uczniowie nadal świadczyli z wielką mocą, tak że wielu nawróciło się do Pana, a powodem było to, że byli napełnieni Duchem Świętym.

Drodzy bracia i siostry, czy doświadczyliście tego cudownego napełnienia Duchem Świętym? Jeśli nie, to dlaczego? Jeśli Pan mówi nam, byśmy byli napełnieni Duchem, oznacza to, że On jest gotów nas napełnić. A jeśli się nie napełniamy się, to przyczyna tkwi w nas, a nie w Bogu. Musimy pragnąć i gorliwie prosić o te napełnienie. Ale my, drodzy przyjaciele, musimy również je również przyjąć wiarą, jako dar Bożej miłości, tak jak przyjęliśmy nasze zbawienie. I zacznijmy dziękować Bogu za nie, a On napełni nas swoim Duchem. Chwała Mu za to!

A ci, którzy jeszcze nie przyjęli Jezusa Chrystusa jako swojego osobistego Zbawiciela, powinni uczynić to teraz. Przyjdź przyjacielu do Jezusa Chrystusa, wyznaj Mu swój grzech, a otrzymasz przebaczenie grzechów i przydarzy Ci się ten wielki cud - ponowne narodziny i staniesz się dzieckiem Bożym, członkiem Ciała Chrystusa. „A tym, którzy Go przyjęli - mówi Słowo Boże - dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego. " (Jana 1:12). Amen.

 

W jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno Ciało.


 Aby zrozumieć, co wydarzyło się w dniu Pięćdziesiątnicy i czym jest posługa Ducha Świętego, musimy mieć właściwe zrozumienie o Kościele. Innymi słowy, te dwa pytania dotyczące Kościoła i Ducha Świętego są ze sobą powiązane, ponieważ Kościół Chrystusowy faktycznie rozpoczął swoje istnienie w dniu Pięćdziesiątnicy. Jego narodziny miały miejsce w tym znamiennym dniu, kiedy spełniły się słowa przepowiedziane przez Jana Chrzciciela: „Ja was chrzczę wodą, ku upamiętaniu, ale Ten, który po mnie idzie, jest mocniejszy niż ja; jemu nie jestem godzien i sandałów nosić; On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. „ (Mat. 3:11).                                                                                                                       Dlatego, aby zrozumieć na czym polega ten chrzest Duchem Świętym, musimy dokładnie zrozumieć znaczenie Kościoła, ponieważ jak już wspominałem w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy spełniły się te słowa Jana Chrzciciela, Kościół rozpoczął swoje istnienie.

Dlatego pierwsze pytanie, na które należy odpowiedzieć, brzmi: co to jest Kościół? Aby znaleźć na nie właściwą odpowiedź, spójrzmy najpierw, czym Kościół nie jest. Na przykład gdy mówimy, że wczoraj byłem w kościele, to przez to chcemy powiedzieć, że byliśmy w pewnym budynku, który nazywamy kościołem. Ale jeśli uważnie przeczytamy Ewangelię, to nigdzie nie znajdziemy budynku, który zwano by kościołem. W całym Nowym Testamencie nie ma takiego miejsca.                                                                                                                             Gdy apostoł Paweł pisze do wierzących w Koryncie, to zwróćmy uwagę, co on mówi: „Paweł, powołany z woli Bożej na apostoła Chrystusa Jezusa, i Sostenes, brat, do kościoła Bożego w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych, ze wszystkimi, którzy w każdym miejscu wzywają imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa. " (1Kor. 1:1-2).

Proszę zauważyć, że gdy apostoł Paweł zwraca się do Kościoła Bożego, zwraca się do określonej kategorii ludzi. On nie ogranicza jej tylko do wierzących, w tym przypadku - Koryntian. A co to są za ludzie? Najpierw nazywa ich „uświęconymi w Chrystusie Jezusie”, potem - „powołanymi do świętości ”, a na końcu„ wzywającymi imienia Pana Jezusa Chrystusa ”. Z tego jasno wynika, że ​​Kościół w nowotestamentowym znaczeniu tego słowa nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek budynkiem. Innymi słowy, Kościół może istnieć, powiedzmy, w Twoim mieście, a jednocześnie może nie być w nim ani jednego budynku kościelnego.

Ale zauważmy dalej, że Kościół nie jest ani organizacją, ani instytucją, ani nawet społeczeństwem. Kościoła nie można powołać, zorganizować ani założyć, pomimo tego, że ludzie nieustannie próbowali to czynić. I co jest zaskakujące, kościół w znaczeniu nowotestamentowym nie jest nawet ograniczoną grupą ludzi wierzących. Zwróćmy uwagę, jak apostoł Paweł definiuje Kościół w Koryncie. To są ludzie, którzy wraz ze wszystkimi podobnymi do nich, na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa - jak mówi Paweł - „ich i naszym”. Innymi słowy, zwracając się do wierzących w Koryncie jako do Kościoła Bożego, on przypomina im, że Kościół Boży nie ogranicza się tylko do nich w Koryncie, ale składa się z tych wszystkich, którzy podobnie jak oni wzywają Pana Jezusa Chrystusa, gdziekolwiek się znajdują.

W Starym Testamencie znajdujemy zupełnie coś innego. W czasach Starego Testamentu były wyznaczone określone miejsca, budynki i dni, kiedy i gdzie ludzie mieli zbierać się, by oddawać cześć Bogu.                                                                                                                              Ale w Nowym Testamencie mamy zupełnie inny obraz. Jednak powinniśmy dokonać rozróżnienia nawet w okresie Nowego Testamentu. Na przykład, od dnia zmartwychwstania Chrystusa do dnia Pięćdziesiątnicy wiemy, że istniała grupa 120 naśladowców Chrystusa. To ci sami, którzy zgromadzili się w Wieczerniku w dniu Pięćdziesiątnicy. Czy myślicie, że słusznie czynimy nazywając tę grupę wierzących Kościołem? W końcu oni byli jak jedna rodzina. Wszyscy oni przeżyli osobiste spotkanie z zmartwychwstałym Chrystusem, wszystkim im Chrystus ukazał się po swoim zmartwychwstaniu i znali Go nie tylko jako Chrystusa w ciele, ale jako Chrystusa, który zatriumfował nad śmiercią.

Czy możemy nazwać tę grupę Jego wyznawców Kościołem? W tej społeczności panowała całkowita jedność. Chrystus był ich Odkupicielem. Czy to nie jest doskonały Kościół? Czy jeszcze czegoś im brakowało? Czy nie należało iść i tworzyć podobne grupy wierzących w innych miejscach? Oni mieli właściwe zrozumienie o odkupieńczej śmierci Chrystusa, o Jego zmartwychwstaniu, o Jego uniesieniu w górę i powtórnym przyjściu. On sam otworzył ich umysły, aby mogli zrozumieć Pismo Święte.                                                                               Tak, wydawało się, że wszystko jest gotowe, Kościół został ustanowiony, teraz trzeba tylko iść naprzód i głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu.

Ale zauważmy, że Chrystus nie każe im tego czynić, ale mówi im, aby nie oddalali się z Jerozolimy, ale pozostali w niej. Po co? Czego jeszcze mają oczekiwać? Czy czegoś jeszcze im brakowało? Tak, ktoś powie: brakowało im mocy z góry i darów duchowych. Oni potrzebowali specjalnego namaszczenia. Tego właśnie im brakowało. Gdyby to wszystko mieli, wtedy byliby gotowi głosić Dobrą Nowinę całemu światu. Brakowało tylko tego, co najbardziej potrzebne. Potrzebowali siły i Chrystus obiecał im tę moc z góry zarówno w darach, jak i namaszczeniu, ale wszystko to nastąpiło po najważniejszej rzeczy, która miała się im przydarzyć.

I cóż to takiego oni musieli przeżyć? Co jeszcze powinno się zdarzyć z tymi 120 naśladowcami zmartwychwstałego Zbawiciela? Pierwszą, główną i najważniejszą rzeczą, której powinni się spodziewać, gdy nie opuszczali Jerozolimy - to chrzest Duchem Świętym. Spójrzmy, co mówi do nich Chrystus: „Nie oddalajcie się z Jerozolimy, lecz oczekujcie obietnicy Ojca, o której słyszeliście ode mnie; Jan bowiem chrzcił wodą, ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni Duchem Świętym. " (Dzieje 1:4-5). To wydarzenie miało miejsce 10 dni później, w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy wszystkich 120 osób w Wieczerniku zostało zanurzonych, tj. ochrzczonych w jedno ciało.                                                                  Paweł pisze o tym w swoim 1 Liście do Koryntian w rozdziale 12, wersecie 13, następującymi słowami: Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało - czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem.

Oto Duch Święty zstąpił w dniu Pięćdziesiątnicy nie tylko po to, aby dać im moc, obdarzyć ich darami lub napełnić ich, ale dokonać z nimi coś niewiarygodnego. W dniu Pięćdziesiątnicy, gdy zstąpił na nich Duch Święty, tych 120 naśladowców Chrystusa stało się członkami jednego ciała. Nie byli już indywidualnymi członkami społeczeństwa lub grupami wierzących, ale członkami Ciała.                                                                                            A między tymi dwoma pojęciami jest wielka różnica. Pierwsza - to organizacja, druga - to organizm. Pierwsza jest czymś zewnętrznym, społecznym i zorganizowanym, a druga – tzn. Ciało jest czymś organicznym, żywym, duchowym, Bożym. W tym jest właśnie ta różnica.

Tym żywym, duchowym, Bożym organizmem jest Kościół. Dlatego ta grupa 120 naśladowców zmartwychwstałego Chrystusa nie była Kościołem, dopóki nie zostali ochrzczeni Duchem Świętym w jedno Ciało. A to jedno Ciało, jak wiemy, to - Ciało Chrystusa. Tak apostoł Paweł mówi o tym w 12 rozdziale 1 Listu do Koryntian: „w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało. ” I dalej dodaje: „Wy jesteście ciałem Chrystusa, a z osobna członkami. „ (1Kor. 12:27). Inaczej mówiąc, wszyscy jesteśmy oddzielnymi członkami, ale jednym Ciałem, a to Ciało - to Chrystus.

Bracia i siostry, czy możecie sobie wyobrazić, co to znaczy? Być członkami Ciała żywego, zmartwychwstałego i uwielbionego Chrystusa. Ten właśnie cud wydarzył się w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy 120 naśladowców Chrystusa stało się członkami Jego Ciała, „uczestnikami Boskiej natury, kością z Jego kości i ciałem z Jego ciała” przez chrzest Duchem Świętym. To i była odpowiedź na modlitwę Chrystusa z 17 rozdziału Ewangelii Jana, gdzie powiedziane jest: „Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we mnie, a Ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli, aby świat uwierzył, że Ty mnie posłałeś. „ I dalej dodaje: „Ja w nich, a Ty we mnie, aby byli doskonali w jedności, żeby świat poznał, że Ty mnie posłałeś. „ (Jana 17:21,23).

A to znaczy, że Chrystus nie przestał kontynuować to, co rozpoczął.                            Przypomnijmy, jak zaczyna się Księga Dziejów Apostolskich: „Pierwszą księgę, Teofilu, napisałem o tym wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku. „ (Dzieje 1:1). Łukasz nazywa swoją Ewangelię – pierwszą Księgą. Napisał w niej „o wszystkim co Jezus zaczął czynić i czego nauczać„ . W Księdze Dziejów Apostolskich, którą można nazwać drugim tomem powiedziane jest, co Chrystus kontynuował, tj. co nadal czynił i czego nauczał przez Ducha Świętego po Swoim wniebowstąpieniu.

Ale ktoś może zapytać: w jaki sposób On kontynuuje Swoje nauczanie? Przez Swoje Ciało. Zrozummy drodzy przyjaciele, że sama moc lub dary nie wystarczyłyby do wypełnienia tej posługi. Bóg nie daje nam Swojej mocy ani Swoich darów, abyśmy je używali, jak nam się podoba. Nie. Tylko sam żyjący Chrystus poprzez Swoje Ciało, którego członkami jesteśmy my, Jego dzieci, może wykonać Swoje wielkie dzieło.                                                                      A więc, aby stać się członkami prawdziwego Kościoła, a jest on tylko jeden i jedyny, musimy stać się członkami Ciała Chrystusowego. Dzieje się tak, gdy wiarą przychodzimy do Chrystusa, przyjmujemy Go jako naszego osobistego Zbawiciela. I w tym momencie następuje z nami ta wielka tajemnica, gdy w jednym Duchu wszyscy zostajemy ochrzczeni w jedno Ciało - Ciało Chrystusa. Nie ma większego cudu, który może przydarzyć się człowiekowi, niż to odrodzenie - powtórne narodziny. I teraz, gdy jesteśmy członkami Jego Ciała, Pan pragnie dać nam moc i obdarzyć darami, abyśmy byli skuteczniejszymi członkami Jego Ciała. Chrystus mówił o tej mocy w rozdziale 1 Dziejów Apostolskich.

Zauważmy, że najpierw mówi o chrzcie Duchem Świętym (jest to w wersetach 4 i 5), a później w wersecie 8 mówi o mocy Ducha Świętego. Ze 120 naśladowcami Chrystusa oba wydarzenia miały miejsce jednocześnie 10 dni później, w dniu Pięćdziesiątnicy. Oni zostali zanurzeni, tj. ochrzczeni Duchem Świętym w Ciało Chrystusa i jednocześnie wszyscy zostali napełnieni Duchem.

Niestety nie wszyscy wierzący mogą to powiedzieć. Chociaż należą do Ciała Chrystusa przez chrzest Duchem Świętym, są dziećmi Bożymi, ale nigdy nie otrzymali tej cudownej mocy z góry - mocy Ducha Świętego. Nie są Nim napełnieni. Dlatego apostoł Paweł mówi: „bądźcie napełnieni Duchem”. (Ef. 5:18). Ten sam Duch Święty chce obdarzyć ich Swoimi darami i te dary nie tylko jest gotów dać, ale pragnie, abyśmy je użyli dla zbudowania i pożytku Kościoła.                                                                                                                                                    Jak bardzo Kościół Chrystusowy jest ubogi i cierpi, gdy jego członkowie nie są napełnieni mocą Ducha Świętego i zaniedbują Jego dary.

Są zapewne tacy, którzy jeszcze nie narodzili na nowo. Tak, mogą być nawet członkami jakiegoś lokalnego, tak zwanego kościoła lub społeczności, ale czy jesteście członkami Kościoła Chrystusowego, czy jesteście członkami Jego Ciała? Słowo Boże uznaje tylko jeden Kościół. Jest wiele grup wierzących, które noszą różne nazwy, ale to nie jest Kościół, o którym mówi Słowo Boże. Jest tylko jeden Kościół, jedno Ciało Chrystusa. Czy można rozdzielić Ciało Chrystusa? Aby stać się członkami tego Kościoła, tj. Ciała Chrystusa, musicie narodzić się na nowo. A tym, którzy Go przyjęli, tj. Jezusa Chrystusa, „wszystkim tym, którzy go przyjęli, dał moc, aby się stali synami Bożymi, to jest tym, którzy wierzą w jego imię. „ (Jana 1:12).                                                                                                                         Mój drogi przyjacielu, gdy to uczynisz, stanie się z Tobą ten wielki cud, Gdy Duchem Świętym zostaniesz ochrzczony i zanurzony w jedno Ciało Chrystusa. „Każdy, kto wezwie imienia Pana, będzie zbawiony. „ (Rzym. 10:13).                                                                           Niech Pan pomoże Ci uczynić to teraz. Amen.

Chrzest Duchem Świętym.


Wielu z nas zadaje sobie pytania dotyczące Ducha Świętego, Jego działań, Jego posługi, Jego darów. Na przykład takie: czym jest chrzest Duchem Świętym? Czy każdy powinien mieć dar mówienia na innych językach? Czy dziś są aktualne dary Ducha? Czy człowiek jest zbawiony, jeśli na przykład nie mówi innymi językami? I inne pytania związane z Duchem Świętym.                                                                                                                                                   Wiedząc, że istnieje tak wiele różnych poglądów i koncepcji dotyczących Ducha Świętego i Jego działań, najłatwiej byłoby je pominąć i tym samym uniknąć niepotrzebnych nieporozumień. Ta droga byłaby najwygodniejsza, ale z Bożą pomocą postanowiłem, że nie ulegnę tej pokusie. Wiem dobrze, że jest wielu takich, którzy nie zgodzą się ze mną. Ale muszę być uczciwy przed Bogiem, własnym sumieniem i mówić tak, jak Pan daje mi zrozumieć swoje Słowo. Prawdą jest, że czasami spór dotyczy jednego słowa, terminologii, jak nazwać to lub inne doświadczenie.                                                                                                  Jaka jest różnica, jeśli jedno przeżycie nazwiemy narodzinami z Ducha, drugie - chrztem Duchem Świętym, trzecie - napełnienie Duchem Świętym, a czwarte - namaszczenie Duchem Świętym. Po co być tak precyzyjnym w nazwach, słowach i terminologii? I rzeczywiście może się to wydawać nie takie ważne, gdyby była szczerość, pragnienie i dążenie do wszystkiego, co Duch Święty ma dla nas.

Aby znaleźć właściwą odpowiedź na te i inne pytania, (ponieważ wszystkie są ze sobą związane) musimy znaleźć na nie właściwą odpowiedź i nadać im poprawną nazwę. Znajdziemy je w Słowie Bożym, w Biblii. To jest nasz najwyższy i ostateczny autorytet w odniesieniu do tego, co będzie rozpatrywane. Nie ma znaczenia to, co mówi ten czy inny głosiciel, czy ten czy inny kościół, jeśli nie zgadza się to ze Słowem Bożym i nie jest oparte na Piśmie Świętym. Jeśli nie zaczniemy od Słowa Bożego, to wtedy znajdziemy się na niebezpiecznej ścieżce, a nasze nauczanie będzie pozbawione solidnych podstaw.

Kochani, jakie nie byłyby nasze doświadczenia, jeśli były od Boga, muszą być zgodne ze Słowem Bożym. Jeśli są zgodne z Pismem Świętym, nikt nie może nam powiedzieć, że to, co przeżyliśmy, nie było od Boga.                                                                                                Chciałbym jednak dodać jedno słowo ostrzeżenia. Jeśli Bóg nam coś objawił i jest to dla nas jasne i mamy biblijne dowody słuszności naszego poglądu, to bądźmy cierpliwi wobec tych, którym jeszcze nie zostało to objawione. Pan zna nasze serca, zna nasze pragnienia i w stosownym czasie i na swój sposób objawi nam tę prawdę. Chrystus powiedział: „Jeśli kto chce pełnić wolę jego, ten pozna, czy ta nauka jest z Boga, czy też Ja sam mówię od siebie. " (Jana 7:17).

Tak więc pokładając całkowitą nadzieję na pomoc i prowadzenie przez Ducha Świętego, wniknijmy w Jego Słowo i dowiedzmy się, co ono mówi i jak odpowiada na nasze pytania. Pierwsze pytanie, które chciałbym dzisiaj poruszyć, to kwestia chrztu Duchem Świętym. Co oznacza chrzest Duchem Świętym? Zrozumienie tego jest dla nas bardzo ważne. Aby to pojąć, musimy najpierw dowiedzieć się, jak w Biblii użyte jest to wyrażenie. W Nowym Testamencie zauważymy, że wyrażenie - chrzest Duchem Świętym jest wymieniony siedem razy, najpierw w każdej z 4 Ewangelii, następnie 2 razy w Księdze Dziejów Apostolskich i raz w Listach. Pięć razy to wyrażenie powiedziane było proroczo, że ten chrzest Duchem Świętym musi jeszcze się wydarzyć .

U każdego z czterech ewangelistów znajdziemy prorocze przepowiednie dotyczące tego chrztu Duchem Świętym. Jan Chrzciciel mówi: „Ja was chrzczę wodą, ku upamiętaniu, ale Ten, który po mnie idzie, jest mocniejszy niż ja; jemu nie jestem godzien i sandałów nosić; On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. „ (Mat. 3:11). To była wyraźna przepowiednia Jana Chrzciciela o tym, że ​​Jezus Chrystus będzie chrzcił Duchem Świętym tych, którzy w Niego uwierzą. Następnie sam Chrystus w przeddzień swego wniebowstąpienia, 10 dni przed dniem Pięćdziesiątnicy, przypomina swoim uczniom, że za kilka dni wypełni się to, co prorokował Jan. „Nie oddalajcie się z Jerozolimy, lecz oczekujcie obietnicy Ojca, o której słyszeliście ode mnie; Jan bowiem chrzcił wodą, ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni Duchem Świętym. „ (Dzieje 1:4-5). Wiemy, że spełniło się to dziesięć dni później, w dniu Pięćdziesiątnicy. A sami apostołowie wiedzieli, że to, co wydarzyło się w Wieczerniku tego znaczącego dnia, było wypełnieniem tej obietnicy chrztu Duchem Świętym.

Po raz szósty znajdujemy to wyrażenie - chrzest Duchem Świętym jakiś czas po wylaniu Ducha Świętego. Miało to związek z nawróceniem domu Korneliusza. Gdy Piotr wrócił do Jerozolimy i zaczął wyjaśniać lokalnemu kościołowi, jak Duch Święty zstąpił na pogan, to dodaje „jak na nas na początku”. (Dzieje 11:15). A potem mówi: „I przypomniałem sobie słowo Pana, gdy powiedział: Jan chrzcił wodą, ale wy będziecie ochrzczeni Duchem Świętym. Jeżeli więc Bóg dał im ten sam dar, co i nam, którzy uwierzyliśmy w Pana Jezusa Chrystusa, to jakże ja mogłem przeszkodzić Bogu? ” (Dzieje 11:16-17).                                     Przez to Piotr powiedział, że w domu Korneliusza wydarzyło się to samo, co stało się z nimi w dniu Pięćdziesiątnicy. Gdy Korneliusz i jego domownicy uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa, również otrzymali Ducha Świętego, jak apostołowie w dniu Pięćdziesiątnicy. Innymi słowy, zostali ochrzczeni Duchem Świętym.

Widzimy więc, że pierwsze 6 razy, gdy mówi się o chrzcie Duchem Świętym, odnoszą się one do tego, co wydarzyło się w dniu Pięćdziesiątnicy, kiedy Duch Święty po raz pierwszy zstąpił na tę ziemię i wszystkich 120 zgromadzonych uczniów w Wieczerniku zostało ochrzczonych Duchem Świętym.                                                                                                         To prawda, ​​nie odpowiedziałem jeszcze na pytanie, co oznacza ten chrzest Duchem Świętym? Zanim jednak znajdziemy odpowiedź na to pytanie, musimy zwrócić uwagę na ostatni fragment Biblii, który wspomina o chrzcie Duchem Świętym. I to miejsce znajdziemy w 12 rozdziale 1 Listu do Koryntian. Spójrzmy, co jest napisane: „Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało - czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem. „ (1Kor. 12:13).         To miejsce jest doktrynalne, a pierwszych 6 było proroczych i historycznych. Tutaj apostoł Paweł wyjaśnia, że jest to chrzest Duchem Świętym, który miał miejsce w dniu Pięćdziesiątnicy i że jest to przeżycie każdego członka Ciała Chrystusa, tzn. każdego, kto narodził się ponownie przez wiarę w Jezusa Chrystusa.

Czy zauważyliście, że Paweł mówi: „wszyscy zostaliśmy”, bez wyjątku, „w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało… i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem. "                                                                                                                                              Rozważmy ten werset w jego kontekście, gdyż tak należy interpretować każdy fragment Słowa Bożego. Jeśli weźmiemy cały dwunasty rozdział tego 1 Listu do Koryntian, to nie sposób nie zauważyć, jak apostoł Paweł podkreśla fakt jedności dzieci Bożych, jedności Ciała Chrystusa. Zwróćmy uwagę na takie wyrażenia: „ten sam Duch.” - werset 4, „w tym samym Duchu” „w jednym Duchu” – werset 9 i 13, „ten sam Bóg” - werset 6, „ten sam Pan” - werset 5, „Jedno ciało i jeden Duch… wiele jest członków, lecz jedno ciało.” itd.                      W całym tym rozdziale Paweł przedstawia Kościół Chrystusowy jako jedno ciało. Ilustruje tę prawdę, porównując Kościół z ludzkim ciałem, które, chociaż ma wielu członków, jest jednym ciałem. Każdy członek ciała spełnią swoją określoną funkcję. Wszystkie członki przyczyniają się do wspólnego dobra - całego ciała. Jeden członek nie może powiedzieć drugiemu - nie jesteś potrzebny. „Nie może więc oko powiedzieć ręce: Nie potrzebuję ciebie; albo głowa nogom: Nie potrzebuję was. ” (1Kor. 12:21). Żaden członek ciała nie może opuścić ciała i nadal funkcjonować samodzielnie. Dlatego w wersetach 14 i 15 jest powiedziane: „Ciało bowiem nie jest jednym członkiem, ale wieloma. Jeśliby rzekła noga: Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała; czy dlatego nie należy do ciała?                        I w tym kontekście, mówiąc o jedności Ciała Chrystusowego, Paweł pisze: „Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało - czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem. "

Zauważmy, że ten chrzest Duchem Świętym raczej jednoczy, niż dzieli członków Ciała Chrystusa. Tutaj nie ma najmniejszej sugestii, że jeden członek Ciała Chrystusowego został ochrzczony Duchem Świętym, a drugi nie, jeden przeżył ten chrzest, a drugi nie. Chrzest Duchem Świętym jednoczy, obejmuje każde dziecko Boże. Wszyscy zostaliśmy ochrzczeni jednym Duchem. Chrystus nie ma dwóch ciał, jedno jest ochrzczone przez Ducha, a drugie jeszcze tego nie doświadczyło i dlatego ta część ciała Chrystusa musi jeszcze otrzymać ten chrzest.                                                                                                                                               Kochani, jak wyraźnie ten werset nas naucza, że chrzest Duchem Świętym – to uniwersalne doświadczenie przeżyte przez każde dziecko Boże „wszyscy przez jednego Ducha zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem.                           Dlatego możemy stwierdzić, że gdy Słowo Boże mówi o chrzcie Duchem Świętym, to mówi o wspólnym przeżyciu dla wszystkich nowonarodzonych dzieci Bożych. Ten chrzest jednoczy, łączy, a nie dzieli na różne kategorie, na bardziej lub mniej duchowych wierzących. Dzieje się to w chwili zbawienia i jest to wydarzenie jednorazowe.

Spójrzmy, że użyty tu czasownik – „ochrzczeni„ jest w czasie przeszłym. W języku greckim czas czasownika wskazuje, że czynność jest wykonywana tylko raz i nie zostanie powtórzona. To mówi nam, że to wydarzenie - chrzest Duchem Świętym miał miejsce w życiu każdego skruszonego i wierzącego dziecka Bożego i jest wydarzeniem, które już się nie powtórzy. W tym momencie staje się on członkiem Ciała Chrystusa i w nim zamieszkuje Duch Święty. Dlatego człowiek nie może być prawdziwym chrześcijaninem bez Ducha Świętego. Najpewniejszą oznaką tego, że jest dzieckiem Bożym, jest fakt, że stał się świątynią Ducha Bożego. I jeszcze raz powtórzę to, co jest powiedziane jest w 8 rozdziale Listu do Rzymian: „kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego. " (Rzym. 8:9).

Dlatego drodzy bracia i siostry, zwracam się teraz do tych, którzy naprawdę zostali odrodzeni przez Ducha Bożego, którzy wiarą w Jezusa Chrystusa stali się Jego dziećmi – my nie musimy prosić, szukać lub oczekiwać tego, co już otrzymaliśmy. Nie musimy prosić Pana, aby chrzcił nas Duchem Świętym, ponieważ On już to uczynił.                                          Jeśli uważnie przestudiujemy Pismo Święte, to nigdzie nie znajdziemy choćby jednego miejsca, w którym mówi się by dzieci Boże szukały tego chrztu Duchem Świętym.                   Jak już wskazywałem, to wydarzenie miało miejsce, gdy upamiętaliśmy się i uwierzyliśmy w Chrystusa. Zauważmy, jak Piotr w dniu Pięćdziesiątnicy mówiąc o tym chrzcie, nazywa go „darem Ducha Świętego.” „Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego. Obietnica ta bowiem odnosi się do was i do dzieci waszych oraz do wszystkich, którzy są z dala, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoła. " (Dzieje 2:38-39).

Dar Ducha Świętego jest nam dany w chwili, gdy uwierzyliśmy. Jesteśmy w Nim ochrzczeni w momencie nowonarodzenia, dlatego wierzący nie musi prosić o to, co już otrzymał i czego doświadczył, gdy uwierzył.                                                                                                                 Ale mówiąc o tym wszystkim jestem zobowiązany dodać to, o czym jasno i zdecydowanie uczy Słowo. W przeciwieństwie do tego, co Pismo Święte mówi nam, byśmy nie szukali i oczekiwali tego, co już z nami się stało, tj. chrzest Duchem Świętym, ono jasno i wyraźnie nakazuje nam napełniać się Duchem Świętym. To polecenie jest nam wyraźnie dane: „napełniajcie się Duchem. ” Dzieci Boże, które proszą Boga o chrzest Duchem Świętym, powinni raczej prosić o napełnienie Duchem Świętym. Właśnie tego Kościół potrzebuje. Powinniśmy o to gorliwie zabiegać. Kościół niedomaga z tego powodu, ponieważ jego członkowie nie są napełniani Duchem Świętym. Jego członkowie próbują własnymi siłami wykonywać dzieło Boże i nic dziwnego, że rezultaty są tak mizerne.

Co wydarzyło się w dniu Pięćdziesiątnicy? Trzy ważne wydarzenia: Duch Święty zstąpił na tę Ziemię, aby tu pozostać, 120 naśladowców Chrystusa zebranych w Wieczerniku zostało ochrzczonych Duchem Świętym i narodził się Kościół Boży. Ważnym wydarzeniem było to, że wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, otrzymali moc. Duch Boży zawładnął nimi całkowicie i stali się skutecznym narzędziem w rękach Boga.                                                         Nic dziwnego, że cała Jerozolima została poruszona. Nastąpiła w pełnym tego słowa znaczeniu rewolucja, a to dlatego, że tych 120 osób zostało nie tylko ochrzczonych w jedno Ciało Chrystusa, ale w tym momencie oni zostali napełnieni Duchem Świętym.                       Tego napełnienia moi drodzy i my potrzebujemy. Temu napełnieniu towarzyszyły dary Ducha Świętego i dokonywane przez nich cuda.

Ale nie chciałbym zakończyć tego rozważania bez zwrócenia się do tych, którzy jeszcze nie doświadczyli tych cudownych narodzin na nowo. Być może niektórzy uważają się za ludzi religijnych, starają się żyć zgodnie z Ewangelią, ale czegoś im brakuje. W takim razie chciałbym zadać im to samo pytanie, które apostoł Paweł zadał Efezjanom, którzy jeszcze nie doświadczyli odrodzenia. Paweł zwrócił się do nich z następującym pytaniem: „Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy uwierzyliście? ” (Dzieje 19:2).                                                 Mój przyjacielu, czy mieszka w tobie Duch Chrystusowy? Czy masz to Boże życie? Jeśli nie, to nie jesteś dzieckiem Bożym. Przyjdź teraz do Jezusa Chrystusa, uwierz w Niego, a nastąpi z Tobą ten największy ze wszystkich cudów – powtórne narodziny, narodziny z Ducha Bożego! Niech Duch Święty pomoże Ci teraz przyjść do Jezusa Chrystusa. Amen.

 

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.