W jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno Ciało.
Aby zrozumieć, co wydarzyło się w dniu Pięćdziesiątnicy i czym jest posługa Ducha Świętego, musimy mieć właściwe zrozumienie o Kościele. Innymi słowy, te dwa pytania dotyczące Kościoła i Ducha Świętego są ze sobą powiązane, ponieważ Kościół Chrystusowy faktycznie rozpoczął swoje istnienie w dniu Pięćdziesiątnicy. Jego narodziny miały miejsce w tym znamiennym dniu, kiedy spełniły się słowa przepowiedziane przez Jana Chrzciciela: „Ja was chrzczę wodą, ku upamiętaniu, ale Ten, który po mnie idzie, jest mocniejszy niż ja; jemu nie jestem godzien i sandałów nosić; On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. „ (Mat. 3:11). Dlatego, aby zrozumieć na czym polega ten chrzest Duchem Świętym, musimy dokładnie zrozumieć znaczenie Kościoła, ponieważ jak już wspominałem w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy spełniły się te słowa Jana Chrzciciela, Kościół rozpoczął swoje istnienie.
Dlatego pierwsze pytanie, na które należy odpowiedzieć, brzmi: co to jest Kościół? Aby znaleźć na nie właściwą odpowiedź, spójrzmy najpierw, czym Kościół nie jest. Na przykład gdy mówimy, że wczoraj byłem w kościele, to przez to chcemy powiedzieć, że byliśmy w pewnym budynku, który nazywamy kościołem. Ale jeśli uważnie przeczytamy Ewangelię, to nigdzie nie znajdziemy budynku, który zwano by kościołem. W całym Nowym Testamencie nie ma takiego miejsca. Gdy apostoł Paweł pisze do wierzących w Koryncie, to zwróćmy uwagę, co on mówi: „Paweł, powołany z woli Bożej na apostoła Chrystusa Jezusa, i Sostenes, brat, do kościoła Bożego w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych, ze wszystkimi, którzy w każdym miejscu wzywają imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa. " (1Kor. 1:1-2).
Proszę zauważyć, że gdy apostoł Paweł zwraca się do Kościoła Bożego, zwraca się do określonej kategorii ludzi. On nie ogranicza jej tylko do wierzących, w tym przypadku - Koryntian. A co to są za ludzie? Najpierw nazywa ich „uświęconymi w Chrystusie Jezusie”, potem - „powołanymi do świętości ”, a na końcu„ wzywającymi imienia Pana Jezusa Chrystusa ”. Z tego jasno wynika, że Kościół w nowotestamentowym znaczeniu tego słowa nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek budynkiem. Innymi słowy, Kościół może istnieć, powiedzmy, w Twoim mieście, a jednocześnie może nie być w nim ani jednego budynku kościelnego.
Ale zauważmy dalej, że Kościół nie jest ani organizacją, ani instytucją, ani nawet społeczeństwem. Kościoła nie można powołać, zorganizować ani założyć, pomimo tego, że ludzie nieustannie próbowali to czynić. I co jest zaskakujące, kościół w znaczeniu nowotestamentowym nie jest nawet ograniczoną grupą ludzi wierzących. Zwróćmy uwagę, jak apostoł Paweł definiuje Kościół w Koryncie. To są ludzie, którzy wraz ze wszystkimi podobnymi do nich, na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa - jak mówi Paweł - „ich i naszym”. Innymi słowy, zwracając się do wierzących w Koryncie jako do Kościoła Bożego, on przypomina im, że Kościół Boży nie ogranicza się tylko do nich w Koryncie, ale składa się z tych wszystkich, którzy podobnie jak oni wzywają Pana Jezusa Chrystusa, gdziekolwiek się znajdują.
W Starym Testamencie znajdujemy zupełnie coś innego. W czasach Starego Testamentu były wyznaczone określone miejsca, budynki i dni, kiedy i gdzie ludzie mieli zbierać się, by oddawać cześć Bogu. Ale w Nowym Testamencie mamy zupełnie inny obraz. Jednak powinniśmy dokonać rozróżnienia nawet w okresie Nowego Testamentu. Na przykład, od dnia zmartwychwstania Chrystusa do dnia Pięćdziesiątnicy wiemy, że istniała grupa 120 naśladowców Chrystusa. To ci sami, którzy zgromadzili się w Wieczerniku w dniu Pięćdziesiątnicy. Czy myślicie, że słusznie czynimy nazywając tę grupę wierzących Kościołem? W końcu oni byli jak jedna rodzina. Wszyscy oni przeżyli osobiste spotkanie z zmartwychwstałym Chrystusem, wszystkim im Chrystus ukazał się po swoim zmartwychwstaniu i znali Go nie tylko jako Chrystusa w ciele, ale jako Chrystusa, który zatriumfował nad śmiercią.
Czy możemy nazwać tę grupę Jego wyznawców Kościołem? W tej społeczności panowała całkowita jedność. Chrystus był ich Odkupicielem. Czy to nie jest doskonały Kościół? Czy jeszcze czegoś im brakowało? Czy nie należało iść i tworzyć podobne grupy wierzących w innych miejscach? Oni mieli właściwe zrozumienie o odkupieńczej śmierci Chrystusa, o Jego zmartwychwstaniu, o Jego uniesieniu w górę i powtórnym przyjściu. On sam otworzył ich umysły, aby mogli zrozumieć Pismo Święte. Tak, wydawało się, że wszystko jest gotowe, Kościół został ustanowiony, teraz trzeba tylko iść naprzód i głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu.
Ale zauważmy, że Chrystus nie każe im tego czynić, ale mówi im, aby nie oddalali się z Jerozolimy, ale pozostali w niej. Po co? Czego jeszcze mają oczekiwać? Czy czegoś jeszcze im brakowało? Tak, ktoś powie: brakowało im mocy z góry i darów duchowych. Oni potrzebowali specjalnego namaszczenia. Tego właśnie im brakowało. Gdyby to wszystko mieli, wtedy byliby gotowi głosić Dobrą Nowinę całemu światu. Brakowało tylko tego, co najbardziej potrzebne. Potrzebowali siły i Chrystus obiecał im tę moc z góry zarówno w darach, jak i namaszczeniu, ale wszystko to nastąpiło po najważniejszej rzeczy, która miała się im przydarzyć.
I cóż to takiego oni musieli przeżyć? Co jeszcze powinno się zdarzyć z tymi 120 naśladowcami zmartwychwstałego Zbawiciela? Pierwszą, główną i najważniejszą rzeczą, której powinni się spodziewać, gdy nie opuszczali Jerozolimy - to chrzest Duchem Świętym. Spójrzmy, co mówi do nich Chrystus: „Nie oddalajcie się z Jerozolimy, lecz oczekujcie obietnicy Ojca, o której słyszeliście ode mnie; Jan bowiem chrzcił wodą, ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni Duchem Świętym. " (Dzieje 1:4-5). To wydarzenie miało miejsce 10 dni później, w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy wszystkich 120 osób w Wieczerniku zostało zanurzonych, tj. ochrzczonych w jedno ciało. Paweł pisze o tym w swoim 1 Liście do Koryntian w rozdziale 12, wersecie 13, następującymi słowami: „Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało - czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem. ”
Oto Duch Święty zstąpił w dniu Pięćdziesiątnicy nie tylko po to, aby dać im moc, obdarzyć ich darami lub napełnić ich, ale dokonać z nimi coś niewiarygodnego. W dniu Pięćdziesiątnicy, gdy zstąpił na nich Duch Święty, tych 120 naśladowców Chrystusa stało się członkami jednego ciała. Nie byli już indywidualnymi członkami społeczeństwa lub grupami wierzących, ale członkami Ciała. A między tymi dwoma pojęciami jest wielka różnica. Pierwsza - to organizacja, druga - to organizm. Pierwsza jest czymś zewnętrznym, społecznym i zorganizowanym, a druga – tzn. Ciało jest czymś organicznym, żywym, duchowym, Bożym. W tym jest właśnie ta różnica.
Tym żywym, duchowym, Bożym organizmem jest Kościół. Dlatego ta grupa 120 naśladowców zmartwychwstałego Chrystusa nie była Kościołem, dopóki nie zostali ochrzczeni Duchem Świętym w jedno Ciało. A to jedno Ciało, jak wiemy, to - Ciało Chrystusa. Tak apostoł Paweł mówi o tym w 12 rozdziale 1 Listu do Koryntian: „w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało. ” I dalej dodaje: „Wy jesteście ciałem Chrystusa, a z osobna członkami. „ (1Kor. 12:27). Inaczej mówiąc, wszyscy jesteśmy oddzielnymi członkami, ale jednym Ciałem, a to Ciało - to Chrystus.
Bracia i siostry, czy możecie sobie wyobrazić, co to znaczy? Być członkami Ciała żywego, zmartwychwstałego i uwielbionego Chrystusa. Ten właśnie cud wydarzył się w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy 120 naśladowców Chrystusa stało się członkami Jego Ciała, „uczestnikami Boskiej natury, kością z Jego kości i ciałem z Jego ciała” przez chrzest Duchem Świętym. To i była odpowiedź na modlitwę Chrystusa z 17 rozdziału Ewangelii Jana, gdzie powiedziane jest: „Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we mnie, a Ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli, aby świat uwierzył, że Ty mnie posłałeś. „ I dalej dodaje: „Ja w nich, a Ty we mnie, aby byli doskonali w jedności, żeby świat poznał, że Ty mnie posłałeś. „ (Jana 17:21,23).
A to znaczy, że Chrystus nie przestał kontynuować to, co rozpoczął. Przypomnijmy, jak zaczyna się Księga Dziejów Apostolskich: „Pierwszą księgę, Teofilu, napisałem o tym wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku. „ (Dzieje 1:1). Łukasz nazywa swoją Ewangelię – pierwszą Księgą. Napisał w niej „o wszystkim co Jezus zaczął czynić i czego nauczać„ . W Księdze Dziejów Apostolskich, którą można nazwać drugim tomem powiedziane jest, co Chrystus kontynuował, tj. co nadal czynił i czego nauczał przez Ducha Świętego po Swoim wniebowstąpieniu.
Ale ktoś może zapytać: w jaki sposób On kontynuuje Swoje nauczanie? Przez Swoje Ciało. Zrozummy drodzy przyjaciele, że sama moc lub dary nie wystarczyłyby do wypełnienia tej posługi. Bóg nie daje nam Swojej mocy ani Swoich darów, abyśmy je używali, jak nam się podoba. Nie. Tylko sam żyjący Chrystus poprzez Swoje Ciało, którego członkami jesteśmy my, Jego dzieci, może wykonać Swoje wielkie dzieło. A więc, aby stać się członkami prawdziwego Kościoła, a jest on tylko jeden i jedyny, musimy stać się członkami Ciała Chrystusowego. Dzieje się tak, gdy wiarą przychodzimy do Chrystusa, przyjmujemy Go jako naszego osobistego Zbawiciela. I w tym momencie następuje z nami ta wielka tajemnica, gdy w jednym Duchu wszyscy zostajemy ochrzczeni w jedno Ciało - Ciało Chrystusa. Nie ma większego cudu, który może przydarzyć się człowiekowi, niż to odrodzenie - powtórne narodziny. I teraz, gdy jesteśmy członkami Jego Ciała, Pan pragnie dać nam moc i obdarzyć darami, abyśmy byli skuteczniejszymi członkami Jego Ciała. Chrystus mówił o tej mocy w rozdziale 1 Dziejów Apostolskich.
Zauważmy, że najpierw mówi o chrzcie Duchem Świętym (jest to w wersetach 4 i 5), a później w wersecie 8 mówi o mocy Ducha Świętego. Ze 120 naśladowcami Chrystusa oba wydarzenia miały miejsce jednocześnie 10 dni później, w dniu Pięćdziesiątnicy. Oni zostali zanurzeni, tj. ochrzczeni Duchem Świętym w Ciało Chrystusa i jednocześnie wszyscy zostali napełnieni Duchem.
Niestety nie wszyscy wierzący mogą to powiedzieć. Chociaż należą do Ciała Chrystusa przez chrzest Duchem Świętym, są dziećmi Bożymi, ale nigdy nie otrzymali tej cudownej mocy z góry - mocy Ducha Świętego. Nie są Nim napełnieni. Dlatego apostoł Paweł mówi: „bądźcie napełnieni Duchem”. (Ef. 5:18). Ten sam Duch Święty chce obdarzyć ich Swoimi darami i te dary nie tylko jest gotów dać, ale pragnie, abyśmy je użyli dla zbudowania i pożytku Kościoła. Jak bardzo Kościół Chrystusowy jest ubogi i cierpi, gdy jego członkowie nie są napełnieni mocą Ducha Świętego i zaniedbują Jego dary.
Są zapewne tacy, którzy jeszcze nie narodzili na nowo. Tak, mogą być nawet członkami jakiegoś lokalnego, tak zwanego kościoła lub społeczności, ale czy jesteście członkami Kościoła Chrystusowego, czy jesteście członkami Jego Ciała? Słowo Boże uznaje tylko jeden Kościół. Jest wiele grup wierzących, które noszą różne nazwy, ale to nie jest Kościół, o którym mówi Słowo Boże. Jest tylko jeden Kościół, jedno Ciało Chrystusa. Czy można rozdzielić Ciało Chrystusa? Aby stać się członkami tego Kościoła, tj. Ciała Chrystusa, musicie narodzić się na nowo. A tym, którzy Go przyjęli, tj. Jezusa Chrystusa, „wszystkim tym, którzy go przyjęli, dał moc, aby się stali synami Bożymi, to jest tym, którzy wierzą w jego imię. „ (Jana 1:12). Mój drogi przyjacielu, gdy to uczynisz, stanie się z Tobą ten wielki cud, Gdy Duchem Świętym zostaniesz ochrzczony i zanurzony w jedno Ciało Chrystusa. „Każdy, kto wezwie imienia Pana, będzie zbawiony. „ (Rzym. 10:13). Niech Pan pomoże Ci uczynić to teraz. Amen.