RSS

Pieczęć Boża.


Gdy apostoł Paweł będąc uwięziony pisał drugi List do Tymoteusza, Pan dał mu wyraźnie znać, że zbliża się koniec jego ziemskiego życia. Tak więc ten List mógł być jego ostatnim Listem. O swoim rychłym odejściu on mówi tak: " Albowiem już niebawem będę złożony w ofierze, a czas rozstania mego z życiem nadszedł. " (2Tym. 4:6).

Zauważmy, że Pan mu nie tylko objawił bliskość jego śmierci, ale i to, że umrze śmiercią męczeńską.
Pawła jednak nie to niepokoiło.  Co go naprawdę martwiło, to stan, w którym znajdował się Kościół. Był głęboko zaniepokojony stanem duchowym wiernych. Paweł nie mógł nie zauważyć, jak u wielu wiernych zaczyna ostygać miłość. Zaczęło się odstępstwo od prostoty ewangelicznej wiary, a najgorszym było to, że w społeczność wierzących wkradły się fałszywe nauki.

Na przykład w rozdziale 2 Listu do Tymoteusza Paweł przytacza dwóch takich niewiernych sług Kościoła: Hymeneusza i Filetosa, których nauka zaczęła się szerzyć jak zgorzel, przez co oni wywracali wiarę niektórych. Paweł przewidział, że " ludzie źli i oszuści coraz bardziej brnąć będą w zło, błądząc sami i drugich w błąd wprowadzając. " (2Tym. 3:13). I dalej w tym samym Liście on mówi, że przyjdzie taki czas, gdy " zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce ..." (2Tym. 4:3).

Tak, wróg dusz ludzkich - szatan jest w stanie przybrać postać anioła światłości, a jeśli trzeba i postać lwa ryczącego. Cel zaś u niego jest zawsze jeden. Jak powiedział Chrystus: "aby kraść, zabijać i niszczyć. " (Jana 10:10). Skraść on chce zaufanie ludzi do Boga. Tym samym chce zabić duszę ludzką. W ten sposób próbuje zniszczyć plan i dzieło Boże.             Ale czy jest w stanie to uczynić?                                                                                                  Chrystus powiedział: " Wszelka roślina, której nie zasadził Ojciec niebieski, wykorzeniona zostanie ..." (Mat. 15:13). Doświadczenia i próby są nieuniknione. Pan oczyszcza Kościół Swój w Bożym oczyszczającym ogniu, ale nie zapominajmy, że bramy piekła Go nie przemogą. Ataki wroga mogą służyć tylko do oczyszczenia Kościoła, ale nie do Jego zniszczenia.

Apostoł Piotr mówi: " jeśli cierpi jako chrześcijanin, niech tego nie uważa za hańbę, niech raczej tym imieniem wielbi Boga. " (1Piot. 4:16). I spójrzmy co mówi dalej: " Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego; a jeśli zaczyna się od nas, to jakiż koniec czeka tych, którzy nie wierzą ewangelii Bożej? A jeśli sprawiedliwy z trudnością dostąpi zbawienia, to bezbożny i grzesznik gdzież się znajdą? Tak więc ci, którzy cierpią zgodnie z wolą Boga, niech powierzają swoje dusze jemu jako wiernemu Stwórcy, dobrze czyniąc. " (1Piot. 4:16-19).

Widocznie psalmista Dawid również w swoim czasie doświadczył tego, co przeżywał apostoł Paweł. On także widział odstępstwo, jak ostyga miłość do Boga i dlatego w Psalmie 11 żali się: " … oto bezbożni napinają łuk. Przykładają strzałę do cięciwy, aby ukradkiem miotać ją na prawych. " (Ps. 11:2). I dalej mówi te znamienne słowa: " Kiedy będą zburzone podstawy, cóż pocznie sprawiedliwy? "

O jakich podstawach mówi tutaj psalmista?
Czy zauważyliście, że słowo "podstawy" jest w liczbie mnogiej. Co za podstawy ma na myśli psalmista? Jest tylko jedna podstawa. I to widocznie psalmista zrozumiał później, gdyż w następnym wersecie mówi: " Pan jest w swym świętym przybytku, Pan, którego tron w niebie ... " (Ps. 11:4).

Tak, jak tron Boży w niebie jest jeden i nikt nim nie poruszy, tak i fundament na którym Pan zbudował swój Kościół tutaj na Ziemi – jest jeden. I żadne siły ani na Ziemi, ani w piekle nie są w stanie poruszyć tego fundamentu. " A bramy piekielne nie przemogą go. " Inne podstawy zbudowane przez ludzi prędzej czy później zadrżą, zostaną zburzone.            Tak one poruszą się, jak zachwiały się fundamenty więzienia w Filippi, gdy Bóg użył trzęsienia ziemi by uwolnić Pawła i Sylasa. Tak padną budowle, które nie zostały zbudowane przez Ojca Niebieskiego.

Spójrzmy, co Pan mówi o Swoim fundamencie ustami proroka Izajasza: " Oto Ja kładę na Syjonie kamień, kamień wypróbowany, kosztowny kamień węgielny, mocno ugruntowany: Kto wierzy, ten się nie zachwieje. " (Iz. 28:16).                                                                                    O czym mówi tutaj prorok? Mówi o solidnym fundamencie, drogocennym, pewnie utwierdzonym. To jest fundament o którym Chrystus powiedział, że zbuduje na Nim Swój Kościół. I okazuje się, że On sam jest tym fundamentem. " Nikt bowiem - mówi Paweł, nie może położyć innego fundamentu niż ten, który jest położony, którym jest Jezus Chrystus. " (1Kor.3:11).

Tak, Jezus Chrystus jest tym żywym kamieniem. Każdy, kto znalazł schronienie w tym twardym, wiecznym kamieniu, może powiedzieć wraz z Pawłem: " Któż nas odłączy od miłości Chrystusowej? Czy utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? " (Rzym. 8:35). " Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. " (Rzym. 8:38-39).                       Jaka pewność i gwarancja dana jest wszystkim tym, których nogi stoją na tym kamieniu.

I kto to uczynił? Ja lub Ty. Nie. Ja tonąłem w strasznym ciemnym bagnie, ale z pomocą przyszedł mi Zbawiciel, On wyciągnął mnie z tej strasznej otchłani. " Wyciągnął mnie z dołu zagłady, z błota grząskiego. Postawił na skale nogi moje… Włożył w usta moje pieśń nową, Pieśń pochwalna dla Boga naszego. " (Ps. 40:3-4). Chwała i dziękczynienie Mu za to na wieki!

A to prowadzi nas do tekstu w 2 rozdziale 2 Listu do Tymoteusza, werset 19: " Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma tę pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego, i: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego. W wielkim zaś domu są nie tylko naczynia złote i srebrne, ale też drewniane i gliniane; jedne służą do celów zaszczytnych, a drugie pospolitych. " (2Tym. 2:19-20).

O jakim wielkim domu mówi tu apostoł Paweł? On mówi o Kościele. Ten wielki dom, to Kościół Chrystusowy. I zbudowany On jest na solidnym, niewzruszonym fundamencie, mającym specjalną pieczęć - pieczęć z dwoma napisami. Z jednej strony tej pieczęci jest powiedziane: " Zna Pan tych, którzy są jego ", a z drugiej " Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego. "

Tak więc tekst ten określa tych, którzy są prawdziwymi członkami tego wielkiego domu. Jak już wskazywałem, fundamentem tego dużego domu jest sam Jezus Chrystus. On jest tym kamieniem kosztownym, wypróbowanym, drogocennym, mocno ugruntowanym. On, to kamień węgielny i na Tym kamieniu węgielnym zbudowany jest Ten dom.                        Należy pamiętać, że każdy kamyk, który jest częścią Tego budowanego domu, posiada swoją pieczęć.                                                                                                                            Podobnie jak każdy kamień, który został użyty do budowy świątyni miał odcisk pieczęci króla Salomona, tak też każdy kamień, który jest użyty do budowy Tego wiecznego domu ma pieczęć z dwoma napisami.

Apostoł Piotr mówi: " Przystąpcie do niego, tj. do Jezusa Chrystusa, do kamienia żywego, przez ludzi wprawdzie odrzuconego, lecz przez Boga wybranego jako kosztowny. I wy sami jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowy, w kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa. " (1Piot. 2:4-5).                               To Jezus Chrystus jest kamieniem żywym, przez Boga wybranym, kamieniem węgielnym. Ale zauważmy, że my także jesteśmy żywymi kamieniami. Jako o żywym kamieniu Piotr mówi o każdym nowonarodzonym dziecku Bożym.                                                                        On - Jezus Chrystus – kamień węgielny, a my kamienie. On jest żywym kamieniem i my jesteśmy żywymi kamieniami.

Pamiętamy zdarzenie, gdy Piotr pierwszy wyznał, że Jezus Chrystus - to Syn Boży. Dano mu to było przez objawienie. Nie on to wymyślił, ale Ojciec Niebieski objawił mu to. I na te słowa Jezus rzekł do Piotra: " Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. " (Mat. 16:17).                                       A teraz spójrzmy uważnie, co dalej mówi Chrystus: " Ja ci też mówię, że ty jesteś Piotr, a na tej skale zbuduję mój kościół, a bramy piekła go nie przemogą. " (Mat. 16:18).

Jeśli przeczytamy te słowa w języku greckim, to zauważymy tutaj grę słów. Piotr i skała, w języku greckim - petros i petra, kamyk i skała.                                                                                  Co tak naprawdę powiedział mu Chrystus? Zauważmy, że od razu po tym, jak Piotr wyznał, że Chrystus - to Syn Boga żywego, to Jezus mówi mu: Tyś jest kamyk. W tym momencie on narodził się na nowo. To było mu dane. Wierząc w Jezusa Chrystusa jako Syna Bożego, w tej samej chwili otrzymał nowe imię, zgodnie z nową naturą, która została mu dana. Stał się kamykiem, żywym kamykiem. On przyjął nową naturę od żywego kamienia - Jezusa Chrystusa. W tym momencie stał się żywym kamykiem, stał się dzieckiem Bożym.

I na tej skale zbuduję Kościół Mój - mówi Chrystus.                                                                     Czy zauważyliście, nie na kamyku, a na skale. Chrystus – to skała. On jest fundamentem Kościoła. Nie Piotr, on jest kamykiem, częścią budowli, a Chrystus – kamieniem węgielnym. " Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus. " (1Kor. 3:11).

Ale ktoś powie: każdy człowiek może wyznać, że Jezus Chrystus - Synem Bożym? Czy to wystarczy? Słowo Boże mówi: " Jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz. " (Rzym. 10:9). Tak, to wystarczy.

Sprawdź więc, czy wyznajesz Jezusa jako swojego Pana i czy Twoja wiara jest prawdziwa.
Jako dowód autentyczności dana jest nam pieczęć. Każde prawdziwe dziecko Boże powinno mieć tę pieczęć. Jak antychryst umieścił swoje piętno na czole każdego należącego do niego, tak i Duch Święty stawia Swoją pieczęć na wszystkich należących do Jezusa Chrystusa.

Jak już zauważyłem prawdziwa pieczęć Boża ma dwie strony. I na każdej stronie jest szczególny napis. Można mieć pewność, że nie jest to pieczęć Boża, jeśli napis jest tylko na jednej stronie. Jeśli na niej jest skaza, to tylko Pan zna tych, którzy są Jego. Przecież każdy może powiedzieć, że jest człowiekiem Bożym. Ale to nie wystarczy.

Kim są ci, których Pan zna, którzy są Jego? Jak mogę ich rozpoznać? Jaka cecha ich wyróżnia? Aby odpowiedzieć na te pytania trzeba pieczęć obrócić na drugą stronę i tam znajdziemy drugi napis: " Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego. "                                                                                                                                                 Te dwa napisy są nierozdzielne. Bóg połączył je, a co Bóg złączył niech żaden człowiek nie rozdziela. Pieczęć ta jest prawdziwą ozdobą każdego dziecka Bożego, ona jest pięknym wieńcem na naszej głowie i naszyjnikiem na naszej szyi - jak mówi Salomon.

Po pierwsze, pieczęć ta mówi o przynależności do Chrystusa. Gdyby wszyscy ludzie byli dziećmi Bożymi, to nie byłoby konieczne mieć tę pieczęć. W Liście do Efezjan apostoł Paweł mówi wierzącym: " Nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia. " (Ef. 4:30).                                                                           Innymi słowy, kiedy zostaliśmy odkupieni, tzn. odkupieni drogocenną krwią Jezusa Chrystusa, to staliśmy się Jego własnością i jako znak Duch Święty postawił Swoją pieczęć. Dzięki odkupieniu, " teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową. " (Ef. 4:13).

Moi drodzy, jedna strona pieczęci to: " Pan zna tych, którzy są Jego ", ale nie mniej ważna jest druga strona " Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego. " Jak już wspomniałem, pierwsza bez drugiej jest nieważna. " Dowodem na to, że przynależysz do Boga, że jesteś odkupiony przez Jezusa Chrystusa, jest to, że masz zupełnie inny stosunek do grzechu. Teraz odnosisz się do niego z obrzydzeniem.

Koryntianom Paweł musiał przypomnieć o tym fakcie. Mówi im: " Czyż nie wiecie, że wasze ciało jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was, a którego macie od Boga, i nie należycie do samych siebie? Drogo bowiem zostaliście kupieni. " (1Kor. 6:19-20). Paweł przypomniana im o pierwszej stronie pieczęci: że należą do Boga. Pan zna tych, którzy są Jego. Oni nie należą do siebie, są odkupieni drogocenną krwią Jezusa Chrystusa.               "Wysławiajcie więc Boga w waszym ciele i w waszym duchu, które należą do Boga. " -  to druga strona pieczęci. (1Kor. 6:20). Uwielbić Boga w ciele naszym i duchu, znaczy, unikać grzechu. Ile razy w Biblii mówi się nam byśmy od wszelkiego rodzaju zła trzymali się z dala. Paweł mówi Koryntianom: " Uciekajcie przed wszeteczeństwem. " (1Kor. 6:18). Tymoteuszowi Paweł powiedział: " Uciekaj od młodzieńczych pożądliwości. " (2Tym. 2:22).

Kiedy żona Potyfara, który był panem Józefa kusiła go i skłaniała do grzechu, to powiedziane jest, że on " uciekł i wyszedł na dwór. " Kochani, ci co mają pieczęć " Pan zna tych, którzy są Jego " mają jedną odpowiedź grzechowi - ucieczka. Przy tym, jak najszybciej i jak najdalej. Uciekajcie od bałwochwalstwa. Jeśli to czynisz, to masz pewny znak, że przynależysz do Boga.

Nadejdzie dzień, gdy Pan ukaże, kto jest Jego dzieckiem. Ludzi można oszukać, ale jeśli my nie uciekaliśmy od grzechu, to Pan zmuszony będzie powiedzieć nam: " Nigdy was nie znałem. Odstąpcie ode mnie wy, którzy czynicie nieprawość. " (Mat. 7:23). Komu Pan mówi te straszne słowa? Tym, którzy w onym dniu powiedzą Mu: " Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w twoim imieniu …? " Tak, oni prorokowali w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa.                                                                                                                                                   "… czyż nie w twoim imieniu wypędzaliśmy demonów? " Zauważmy, że Pan nie zaprzecza ich słowom. Tak, ich posłudze towarzyszyła władza nad duchami nieczystymi. " czy w twoim imieniu nie czyniliśmy wielu cudów? " Pomyślcie, czy oni odważyliby się to powiedzieć Panu, gdyby to nie było faktem.                                                                                 Powtórzę, Pan nie zaprzecza, że ​​to czynili.

Ale niestety u nich był jeden istotny niedostatek – u nich nie było napisu na drugiej stronie pieczęci. A to znaczy, że ich pierwsza strona nie była prawdziwa. Pieczęć ich jest fałszywa i dlatego Chrystus powie im te smutne, pełne beznadziei słowa: " Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie. "

" Niech odstąpi, tzn. niech ucieka od nieprawości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego. "
Obejmuje to wszelką nieprawość, wszystko, co jest obrzydliwością w oczach Bożych, a nie tylko to, co nam wydaje się złe. Chrystus przyszedł, aby wykupić nas od wszelkiego rodzaju zła, od wszelkiego grzechu.                                                                                                                 Jak ważne jest dla nas, aby mieć pieczęć Bożą. Jaki straszny Sąd oczekuje tych, którzy jej nie mają. Wieczne męki w ogniu nieugaszonym.

Drogi przyjacielu, muszę ostrzec Cię, że bez tej pieczęci czekają Cię wieczne męki. Czy masz pieczęć prawdziwego dziecka Bożego. Słowo Boże mówi: " …każdy, kto się narodził z Boga, nie grzeszy. " (1Jana 5:18). Jeśli nie pozostawiłeś swój grzech, to oszukujesz siebie. Nie jesteś dzieckiem Bożym.                                                                                                          "Fundament Boży stoi niewzruszony, a ma tę pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego, i: Niech odstąpi od nieprawości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego. "                                Jeśli nie masz tej pieczęci, póki dana jest Ci ta możliwość, wezwij imię Pana.                      Ukórz się przed Nim, upamiętaj się i uwierz w Jezusa Chrystusa. I w ten dzień zostaniesz zapieczętowany Duchem Świętym na dzień odkupienia.

Uwielbienie Boga.


Niejeden z nas zadawał sobie pytanie: dlaczego Bóg nas zbawił? Zapewne przed dawnymi wiekami, gdy według postanowienia Swojego i łaski myślał o naszym zbawieniu, to planując je Bóg miał jakiś konkretny cel.                                                                                                            A jaki był ten konkretny cel? Być może wyda się to dziwnym, ale nasze wybawienie od wiecznych mąk nie było tym celem. I nie to, byśmy trafili do nieba, albo byli radośni i szczęśliwi, ponieważ Chrystus nas wybawił od grzechu.                                                                  Nie chciałbym, aby źle mnie zrozumiano, ale wszystko to otrzymujemy, gdy wiarą w Jezusa Chrystusa stajemy się dziećmi Bożymi. To wszystko jednak nie jest głównym celem naszego odkupienia.

Spójrzmy, co mówi Słowo Boże. Cytuję 1 rozdział Listu do Efezjan: " Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa wybrał nas w Nim tj. Jezusie  Chrystusie przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej, Ku uwielbieniu chwalebnej łaski swojej ... " (Ef. 1:3-6). W wersecie 12 czytamy to samo: "Abyśmy się przyczyniali do uwielbienia chwały jego, my, którzy jako pierwsi nadzieję mieliśmy w Chrystusie. " I znowu w wersecie 13 mówi, że: " zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym, Który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały jego. "                                                                               Trzy razy powtórzone jest: " ku uwielbieniu chwały jego. "

To jest powód, naszego zbawienia. Abyśmy się przyczyniali do uwielbienia chwały Jego. Jesteśmy zbawieni po to, by przez nas został uwielbiony Bóg, " abyśmy byli Jego ludem i Jego chlubą, chwałą i ozdobą ", jak mówi prorok Jeremiasz. (Jer. 13:11). A przez proroka Izajasza Pan mówi do Swojego ludu: " Wszystkich, którzy są nazwani moim imieniem, których ku swojej chwale stworzyłem, których ukształtowałem i uczyniłem. " (Iz. 43:7).

Ku Swej chwale Bóg stworzył człowieka, ale grzech uczynił go niezdolnym wypełnić swój pierwotny cel, tj. uwielbić Boga. Dlatego właśnie Jezus Chrystus przyszedł na tę grzeszną Ziemię. On przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło, aby to umarłe znalezione i zbawione oddało cześć i chwałę Swojemu Bogu. Tylko odkupieńczą ofiarą Jezusa Chrystusa Bóg mógł przywrócić w upadłym człowieku obraz i podobieństwo Boże.                                                Dlatego tylko ten jest w stanie uwielbić Boga, kto jest odzyskany przez odkupieńczą ofiarę Jezusa Chrystusa.

Z chwilą naszego narodzenia na nowo powołani jesteśmy praktycznie do jednego, jedynego celu: uwielbić naszego Boga. Bóg nazywa nas, tych, których odkupił: " latoroślą zasadzoną przez Niego, dziełem rąk Jego, aby Go wysławiać. "                                                             Pamiętamy, jak Jezus po tym, jak był kuszony na pustyni przyszedł do Nazaretu i wszedłszy do świątyni przeczytał z Księgi proroka Izajasza tak ważne słowa: " Duch Pański nade mną, przeto namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę, posłał mnie, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność, Abym zwiastował miłościwy rok Pana. " (Łuk. 4:18-19). I zaczął mówić do nich: "Dziś wypełniło się to Pismo w uszach waszych. " (Łuk. 4:21).                                                                              Jezus był tym obiecanym Mesjaszem o którym prorokował Izajasz.

Jeśli przeczytamy miejsce w Księdze Izajasza, z którego Jezus cytował te słowa, to zrozumiemy dlaczego Chrystus przyszedł uzdrawiać skruszonych, ogłaszać jeńcom wyzwolenie, ślepym przejrzenie, a uciśnionym wolność.                                                               Jak powiedziano w Księdze proroka Izajasza: " da zawój zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty żałobnej, pieśń pochwalną zamiast ducha zwątpienia " – ale dlaczego. Dla Swojej chwały!                                                                                                                                  Spójrzmy, jak tu jest napisane, 61 rozdział 3 werset Księgi proroka Izajasza: " I będą ich zwać dębami sprawiedliwości, szczepem Pana ku Jego wsławieniu. " Dlatego nam Słowo Boże mówi: " Tak więc: Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą. " (1Kor.10:31).

Jeśli tak, to w jaki sposób odkupione dziecko Boże może Go wysławiać? Od czego ma zacząć, otrzymawszy ten wspaniały dar zbawienia? Co powinno uczynić w pierwszej kolejności? Dziękować! Dziękować Bogu za Jego wielkie miłosierdzie i łaskę. Za to, że On włączył nas do grona Swoich odkupionych dzieci.                                                                  Zwróćmy uwagę na to, że z chwilą naszego narodzenia na nowo przychodzi świadomość, że wszystko, co otrzymaliśmy, to nie jest nasza zasługa, to wszystko otrzymaliśmy dzięki łasce Bożej.                                                                                                                                                         To jest prawdziwa oznaka człowieka, który narodził się na nowo.

Człowiekowi martwemu duchowo to pojęcie jest zupełnie obce. On zazwyczaj chwali się sobą, pokazuje jaki jest ważny, jaki jest zdolny i co potrafi. Poradzę sobie sam – to głos człowieka, który nie zna Boga. To wysokie mniemanie o sobie, to nic innego, jak pycha. Taki " mówi w sercu swoim: Nie zachwieję się, nigdy nie spotka mnie nieszczęście. " (Ps. 10:6).                                                                                                                                                     "Głupi rzekł w sercu swoim: nie ma Boga! " (Ps.14:1). Czy zauważyliście, w sercu swoim on mówi - nie ma Boga. Usta mówią jedno, a serce mówi: Bóg - kim On jest. Ja decyduję o swoim losie. Do czego potrzebny mi jest Bóg. Moi drodzy, to pycha, on ​​nie chce oddać Bogu należnej Mu chwały i uwielbienia.

W Księdze Jeremiasza w rozdziale 13 Bóg mówi przez Swojego proroka: " Słuchajcie, nadstawcie uszu, nie wynoście się, gdyż Pan to mówi! Oddajcie Panu, waszemu Bogu, chwałę, zanim zapadnie ciemność i zanim wasze nogi się potkną o mroczne góry. Gdy będziecie wyglądać światła, On zamieni je w ciemność i obróci w pomrokę! " (Jer. 13:15-16).

Pycha, jest niczym innym, jak buntem przeciwko Wszechmogącemu, niechęcią do oddania tego, co Mu się należy. Ona była przyczyną upadku szatana. On wzbił się w pychę, chciał być równy Najwyższemu, on zazdrościł Bogu. Chwałę Bożą chciał przywłaszczyć sobie, chciał by wielbili jego, a nie Boga. Diabeł nie chce aby człowiek wielbił Boga, dlatego ​​kusi go, oferując mu jakąś wiedzę, którą ​​Bóg rzekomo ukrywa od człowieka. I szepcze: zjedz ten owoc, a będziesz jak Bóg.                                                                                                             Zauważmy drodzy przyjaciele, że w każdej pokusie czai się ten podstępny zamysł diabła - pozbawić Boga należnej Mu chwały.

Spójrzmy, co jest powiedziane w pierwszym rozdziale Listu do Rzymian: " Dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności… przeto wydał ich Bóg na pastwę niecnych zmysłów. " (Rzym. 1:21,28).                                                   Jak ważne jest to stwierdzenie? Ludzie w swoim grzesznym, upadłym stanie zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka. Zamienili prawdę Bożą - kłamstwem i oddają cześć i służą stworzeniu zamiast Stwórcy. Dlatego wydał ich Bóg haniebnym namiętnościom. A wszystko to dlatego, że ludzie nie chcą oddać chwałę Temu, Któremu się należy.

Uwielbienie Boga zaczyna się właśnie od dziękczynienia. Czy zauważyliście, co jest napisane w wersecie 21. Cytuję: "… poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia." Oni nie oddali Mu czci jako Bogu ani nie złożyli Mu dziękczynienia. Dziękować Bogu – znaczy uwielbić Boga. A oni nie uważali za konieczne dziękować Bogu. Po co dziękować Bogu? My swoimi siłami, swoim potem, swoimi umiejętnościami osiągnęliśmy wszystko. Sami doszliśmy do niezbędnej wiedzy. Tak myśli człowiek. I cóż, on znikczemniał w myślach swoich, stał się głupcem, który twierdzi w sercu swoim: nie ma Boga. On go nie poznał. Nie chciał Go poznać.

A co mówi Biblia: " … Cóż masz, czego byś nie otrzymał? " (1Kor. 4:7 ).                                Jeśli na to pytanie odpowiemy uczciwie i obiektywnie, to będzie tylko jedna odpowiedź: Wszystko, absolutnie wszystko, co mamy, otrzymaliśmy. Poczynając od naszego życia. Bo Któż nam je dał.                                                                                                                                        Ja nie mogę powiedzieć, że sam dałem życie. Zdrowie – czy rzeczywiście sam na nie zasłużyłem? Jak wielu jest ludzi, którzy nie mają go i oddaliby wszystko, aby je mieć. Pieniądze - Ty mówisz, że sam je zarobiłeś. A Kto dał ci siłę, byś zarobił te pieniądze? Wykształcenie. Nie chwal się swoją wiedzą. Jeśli ją masz, to Kto dał ci rozum i zdolność do myślenia? Ty sam. Nie.

I tak, co masz, czego byś nie otrzymał? " A jeśli otrzymałeś, czemu się chlubisz, jakobyś nie otrzymał? " (1Kor. 4:7). Tak mówi Słowo Boże. Jaką głupotą jest, chwalić się o tak sobie. A co mówi nam Słowo Boże: " Niech się chlubi mędrzec swoją mądrością i niech się nie chlubi mocarz swoją mocą, niech się nie chlubi bogacz swoim bogactwem! Lecz kto chce się chlubić, niech się chlubi tym, że jest rozumny i wie o mnie, iż Ja, Pan, czynię miłosierdzie, prawo i sprawiedliwość na ziemi, gdyż w nich mam upodobanie - mówi Pan." (Jer. 9:22-23). Dlatego, jeśli chcemy podobać się naszemu Bogu, to możemy uczynić to tylko wielbiąc Go. I zacznijmy z dziękczynienia. Dziękczynienie - to pierwsze działanie z naszej strony, które prawdziwie przynosi chwałę Bogu. " Kto ofiaruje dziękczynienie, czci mnie ", tak powiedziane jest w Psalmie 50.

A pierwszą rzeczą, za którą możemy dziękować naszemu Bogu, to zbawienie, które On dokonał dla nas. " Chwalić będę Pana, pókim żyw. " - mówi Psalmista. " Śpiewać będę Bogu memu, dopóki żyć będę. (Ps. 146:2). " Co dzień błogosławić ci będę i wysławiać imię twoje na wieki. Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały, a wielkość Jego jest niezgłębiona. " (Ps. 145:2-3). Tak mówi nowonarodzona dusza. Wówczas wysławia Boga, gdyż uznaje Jezusa - Panem ku chwale Boga Ojca.

Czy zauważyliście, jak mówi Psalmista: " Chwalić będę Pana, pókim żyw. "                            Co w swoim liście do Filipian pisze Paweł: " Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię, Aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią. I aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca. " (Fil. 2:9-11).

Tak, przyjdzie dzień, gdy każdy będzie musiał przyjść i wyznać, że Jezus Chrystus - jest Panem. Nawet jego najbardziej zagorzali wrogowie. Ale to nie da im wtedy zbawienia. Dlatego, być zbawionym - to znaczy przyjąć Pana Jezusa teraz, w teraźniejszym życiu. W tym momencie.                                                                                                                          Niektórzy mówią, że wystarczy tylko przyjąć Jezusa jako swojego Zbawiciela. Ale Słowo Boże mówi inaczej. " Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz. Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. " (Rzym. 10:9-10).

Dlaczego tak ważne jest, aby Jezus stał się naszym Panem, a nie tylko Zbawicielem? " Aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią. I aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca. " (Fil. 2:10-11). Gdy wyznajemy Jezusa Panem, wtedy Bóg jest uwielbiony. A wyznać Go Panem może tylko ten, kto przyjął go jako Pana.

Spójrzmy co mówi o tym Słowo Boże: " I nikt nie może rzec: Jezus jest Panem, chyba tylko w Duchu Świętym. " (1Kor. 12:3). Oznacza to, że tylko ten, w którym mieszka Duch Święty może naprawdę powiedzieć, że Jezus jest - Panem.                                                                          A ten: " … kto nie ma Ducha Chrystusa, ten do niego nie należy. " (Rzym. 8:9). Dlatego nie może powiedzieć – Jezus moim Panem.                                                                                

Chrystus zarazem mówi: " Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios ... " (Mat. 7:21).                                                                                                   Jak więc można wiedzieć, kto rzeczywiście wyznaje Jezusa - Panem, tj. wyznaje Go jako swojego Pana, Duchem Świętym mieszkającym w nim. I kto wyznaje ustami, że On jest jego Panem.                                                                                                                                                         By to zilustrować Chrystus posłużył się przykładem drzewa. " Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców … Tak więc po owocach poznacie ich. " (Mat. 7:18,20).                                                                                                                                   Tak, serce, które wierzy, że Bóg wskrzesił Jezusa z martwych i usta, które wyznają, że On jest Panem, to człowiek podobny do dobrego drzewa, które rodzi dobry owoc. I przez to właśnie uwielbiony jest Bóg.

Przypomnijmy co powiedział Jezus Chrystus: " Przez to uwielbiony będzie Ojciec mój, jeśli obfity owoc wydacie ..." (Jana 15:8). Duch Święty mieszkający w nowonarodzonym człowieku przynosi owoc miły Bogu, który uwielbi Go.                                                                    A jaki to jest owoc? Uwieńczeniem wszystkich owoców, jest owoc - miłości. " Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. " (Gal. 5:22-23). Zauważmy, że powiedziane jest "owocem" zamiast owocami. " Przez to uwielbiony będzie Ojciec mój, jeśli obfity owoc wydacie ... ", tzn. obfitość tego owocu miłości wyraża się w radości, w pokoju, cierpliwości, itd.

Jakie to smutne, że będą tacy ludzie, a Chrystus mówi, że będzie ich wielu, którzy będą Mu mówić: Panie, Panie. Otóż to: Panie, Panie. Język jest zdolny do wszystkiego, on może wszystko powiedzieć. " Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w twoim imieniu i w twoim imieniu nie wypędzaliśmy demonów i w twoim imieniu nie czyniliśmy wielu cudów? " (Mat. 7:22).                                                                                                                                                           Czy możecie sobie wyobrazić, że wszystko to oni czynili w imię Pana. I spójrzmy jak Pan im odpowiedział: " Nigdy was nie znałem. Odstąpcie ode mnie wy, którzy czynicie nieprawość. " (Mat. 7:23). Tragedia tych ludzi w tym, że oni używali Pana w swoich celach, aby sobie budować imię. Dla swojego dobra, ku chwale swojego imienia prorokowali. Oni wypędzali demony, czynili cuda, głosili, służyli, a wszystko to dla własnych egoistycznych interesów.

Jeśli On rzeczywiście jest naszym Panem, to On kieruje nami, a nie my Nim. Jak wielu jest ludzi, którzy chcą błogosławieństwa Bożego, uzdrowienia, darów, zbawienia od wiecznych mąk, ale nie chcą poddać się i być posłusznymi Panu Jezusowi Chrystusowi. Prawdziwe zbawienie, to znaczy przyjąć całego Chrystusa, a nie tylko Jego część. On nie godzi się na mniej niż Zbawiciel i Pan.

Spójrzmy, po tym jak apostoł Paweł napisał 2 Listy do Koryntian (to 29 rozdziałów), to więcej niż jakiemukolwiek innemu zborowi, on uznał za konieczne powiedzieć wierzącym w Koryncie te słowa: " Badajcie samych siebie, czy jesteście w wierze, samych siebie doświadczajcie. " (2Kor. 13:5).                                                                                                           To niesamowite, prawda? Po tym wszystkim, co im napisał, Paweł uznał za konieczne ostrzec Koryntian, aby sprawdzili siebie, czy rzeczywiście są dziećmi Bożymi, czy też nie. Czy Duch Boży w nich mówił: Panie, Panie, czy tylko usta. Czy wychodziło to z usprawiedliwionego serca, czy też z serca, które jeszcze Duch Boży nie dotknął.

Teraz więc chciałbym, aby każdy z nas sprawdził siebie, czy wierzy szczerze, czy też nie. Czy uwielbił Boga choć tym, że złożył dziękczynienie za posłanego na Ziemię Syna i za zbawienie, które On dokonał. I tak przez Niego, tj. Jezusa Chrystusa będziemy, jak mówi Słowo Boże: " nieustannie składać Bogu ofiarę pochwalną, to jest owoc warg, które wyznają jego imię. " (Hebr. 13:15). Czy przynosisz Mu ofiarę pochwalną. Czy wielbią Go teraz twoje usta. To jest pierwsza oznaka nowonarodzonej duszy.

Oczywiście dla grzesznika nie znającego Boga ta prawda nie ma żadnego znaczenia. On nie rozumie, dlaczego miałby być wdzięczny Bogu? Ale on tego nie musi rozumieć? Potrzebuje tylko jedno zrozumieć: że ​​jest grzesznikiem, że jest martwym duchowo człowiekiem, bez Boga i bez Chrystusa.                                                                                                                            Dlatego pierwszą rzeczą, którą musi uczynić, to przyjść do Boga z tą potrzebą. Powiedziałbym więcej. Jaka by nie była jego potrzeba, musi przyjść z nią do Jezusa Chrystusa. Szukać pomocy u Pana. On z pewnością mu pomoże, aby potem Go uwielbił.

Pamiętamy dziesięciu trędowatych, którzy przyszli do Jezusa i głośno prosili: " Jezusie, Mistrzu, zmiłuj się nad nami." (Łuk. 17:13). I Pan ulitował się nad nimi i wszyscy zostali uzdrowieni. Jeden z nich widząc, że został uzdrowiony, wrócił i powiedziane jest, że "donośnym głosem wielbił Boga i upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. "                   Tak, tylko jeden z nich wrócił, aby oddać chwałę Bogu. Tylko ten Samarytanin, który uwielbił Boga i podziękował otrzymał nie tylko uzdrowienie fizyczne, ale i zbawienie wieczne. Zauważmy, że Jezus powiedział do niego: " Wstań, idź! Twoja wiara cię uzdrowiła." (Łuk. 17:19).

Tak, prawdziwa wiara odda chwałę Bogu. Taka dusza jest wdzięczna, ona przyznaje, że wszystko co ma, co otrzymała i otrzymuje jest od Boga. Ona chlubi się w Bogu. " Ten, kto się chlubi, niech się chlubi w Panu. " - mówi Słowo Boże. (Kor.1:31).

Mój drogi przyjacielu, jeśli jesteś teraz w potrzebie, nawet takiej z której nie widzisz wyjścia, to wezwij Pana, dziękując Mu za wszystko. Twoja potrzeba może posłużyć do uwielbienia Boga. Spójrz, co mówi Słowo Boże: " Wezwij mnie w dniu niedoli; Wybawię cię, a ty mnie uwielbisz! " (Ps. 50:15).                                                                                                           Ty nie możesz przynieść większej radości swojemu Bogu, niż oddasz Mu cześć i chwałę. Dzięki swojej potrzebie możesz uwielbić Boga.                                                                          Chwała Mu i dziękczynienie za Jego niewysłowiony dar miłości.

Wybrani.


Podstawą dzisiejszego rozważania jest 2 List Pawła do Tymoteusza, rozdział 2, werset 10: "Dlatego wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie, wraz z chwałą wiekuistą. "                                                                    Słowo " dlatego ", z którego rozpoczyna się tekst łączy się z poprzednim wersetem. A w nim apostoł Paweł mówi: " Słowo Boże nie jest związane. " (2Tym. 2:9). I dlatego, że "Słowo Boże nie jest związane ", ja wszystko znoszę - mówi. Cierpię będąc zakuty w łańcuchy, jak złodziej.

Ale dlaczego? Dlaczego znosisz wszystkie te zniewagi, lżenia, cierpienia, łańcuchy - Pawle? A przy tym, jak ty sam mówiłeś, wkrótce czeka Cię męczeńska śmierć.                       Spójrzmy, jak Paweł odpowiada: " wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych."              Kim są ci wybrani za których Paweł znosił wszystko i był gotów nawet poświęcić swoje życie, aby otrzymali zbawienie?

Jak wiele osób potyka się na tym słowie: "wybrani".
Na przykład niektórzy zarzucają i mówią, że jeśli Bóg wybrał tylko niektóre dusze, by je zbawić, to jak ja mogę wiedzieć, że jestem przeznaczony do zbawienia? Wychodzi na to, że co ja bym nie uczynił, ja mimo to nie będę zbawiony, jeśli Bóg nie wybrał mnie do życia wiecznego. Przy tym jaka tu niesprawiedliwość, jeśli Bóg uprzednio wybrał tylko niektórych ludzi do zbawienia. Tak twierdzą niewierzący.

Z drugiej strony są ludzie wierzący, którzy mówią, że jeśli rzeczywiście u Boga są swoi wybrani, to tak czy inaczej oni będą zbawieni, niezależnie od tego, czy ja będę im mówił o Chrystusie, czy też nie. Po co więc świadczyć, głosić. Wszystko jedno, ci, którzy powinni być zbawieni, zostaną zbawieni.                                                                                                        Pozwólcie że powiem, że mówiący tak nie rozumieją biblijnego znaczenia słowa "wybrani".

Apostoł Paweł mówi: " Dlatego wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie, wraz z chwałą wiekuistą. "                     Czy zauważyliście, Paweł zupełnie inaczej rozumiał to wybranie. Mówi: ja wszystko zniosę i jestem gotów ofiarować życie przez wzgląd na wybranych, aby oni mogli otrzymać zbawienie, które jest w Chrystusie Jezusie.

Co znaczy słowo "wybranie". Przede wszystkim mówi nam o suwerenności Boga, o Jego suwerennej woli. Zbawienie jest od Boga. On jest inicjatorem całego planu odkupienia. Nie człowiek wybiera Boga, ale Bóg wybiera człowieka.
Jak wyraźnie o tym powiedział Chrystus: " Nikt nie może przyjść do Mnie, jeśli go nie przyciągnie Ojciec, który Mnie posłał ..." (Jana 6:44 ).                                                              Oznacza to, że człowiek jest całkowicie zależny od Boga, mówiąc o swoim zbawieniu. Nie on decyduje, a Bóg.

Ludzie mówią, że każdemu człowiekowi dana jest iskierka życia Bożego i tę iskierkę trzeba rozdmuchiwać, aż zapłonie w duszy Boży ogień, Boże życie.                                                     Tak może rozumieć tylko człowiek, ale Słowo Boże tak nie uczy. Biblia mówi, że człowiek jest martwy w upadkach i grzechach swoich. Gdy mówimy o wybraniu, to nie daje to człowiekowi żadnych powodów do chwalenia się, ponieważ o jego zbawieniu nie decydują ani dobre uczynki, ani starania, ani rodzina w której się urodził, czy też religia, w której został wychowany. To całkowicie zależy od Boga, który wybrał go według postanowienia swojego i łaski danej mu w Chrystusie przed dawnymi wiekami.

Co jest zaskakujące drodzy przyjaciele, to to, że suwerenna Boża wola w ogóle wybrała grzesznika, aby go zbawić. To jest tak zaskakujące i tak niesamowite. Tego człowieka, który zgodnie z naturą był dzieckiem gniewu, umarłego w upadkach, Bóg bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą go umiłował  - jak mówi Słowo Boże, ożywił go wraz z Chrystusem do nowego życia.                                                                                                             To i jest łaska Boża, że ​​nie my wybraliśmy Jego, ale On nas biednych, zagubionych grzeszników wybrał. I uczynił to według postanowienia Swojego, tj. zamysłu suwerennej woli Swojej. On wybrał nas w Nim, tj. Jezusie Chrystusie, jak stwierdzono w rozdziale 1 Listu do Efezjan: " W nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości; Przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej. " (Ef. 1:4-5).
Bóg z nami nie konsultował się, gdy zdecydował się nas wybawić. Nie. On wybrał nas przed założeniem świata.

Ale słowo "wybrani" mówi nam nie tylko o suwerenności Bożej, ale i o tym, że zbawienie jest z łaski i jedynie z łaski, a nie dzięki jakimkolwiek ludzkim zasługom.                            "Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. " (Ef. 2:8-9). Tak mówi Słowo Boże.                                                         Jeśli ktoś mówi, że zbawienie mimo to zależy od dobrych uczynków, to taki człowiek przeczy temu co mówi Biblia. A Biblia jest dla nas ostatecznym autorytetem.

Poza tym fakt "wybrania" mówi mi, że zbawienie wybranej duszy zabezpieczone jest na wieki. Tak więc nikt, ani nic nie można go naruszyć. Dlatego ci, którzy są pewni swojego wybrania, pewni też są swojego zbawienia.
Apostoł Piotr w swoim 2 Liście mówi: " Dlatego, bracia, tym bardziej dołóżcie starań, aby swoje powołanie i wybranie umocnić; czyniąc to bowiem, nigdy się nie potkniecie. W ten sposób będziecie mieli szeroko otwarte wejście do wiekuistego Królestwa Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. " (2Piotra 1:10-11).                                                                  Spójrzmy co dalej mówi Piotr: " Dlatego zamierzam zawsze przypominać wam te sprawy, chociaż o nich wiecie i utwierdzeni jesteście w prawdzie, którą macie. " (2Piotra 1:12).

Piotr nie namawia do bezczynności i bezużyteczności, mówiąc, że oni są wybrani, a zatem zbawieni, tak czy inaczej. Nie. On uważa za konieczne przypomnieć im o tym, by oni dołożyli wszelkich starań, by swoje powołanie i wybranie umocnić. Ten, kto rzeczywiście jest zbawiony, nie powie: dobrze, mam życie wieczne, teraz to nie ma znaczenia co będę robił dalej. " Jego bowiem dziełem jesteśmy, tzn. my chrześcijanie, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili. " (Ef.2:10). Jeśli jesteśmy przeznaczeni do zbawienia, to także i do dobrych uczynków. One idą razem w parze.

I na koniec wybranie mówi nam o tym, że Bóg zbawił nas dla Swojej chwały. Tak, Bóg wybrał nas i zbawił nas dla uwielbienia chwały łaski Swojej, jak mówi się w Liście do Efezjan. (Ef.1:6). Wszelka chwała należy do Niego, a nie do człowieka. Dlatego głównym powodem dla którego zostaliśmy wybrani, zbawieni, wykupieni – jest to, aby Bóg był uwielbiony. Nigdy o tym nie zapominajmy.

Nieco później w tym rozdziale 1 Listu do Efezjan Paweł mówi: " W Nim, w którym też dostąpiliśmy udziału, przeznaczeni według postanowienia tego, który dokonuje wszystkiego według rady swojej woli; Abyśmy istnieli dla uwielbienia jego chwały… " A w następnym wersecie dodaje: " zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym, Który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały jego. " (Ef. 1:13-14).

Dlatego też Paweł mówi: "… wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie, wraz z chwałą wiekuistą. " (2Tym. 2:10). Paweł miał jedno życzenie, jedno pragnienie – aby był wywyższony i uwielbiony Chrystus. Czy motywuje nas to pragnienie Pawła, aby we wszystkim był uwielbiony nasz Pan. " Tak więc czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek [innego] robicie, wszystko róbcie ku chwale Boga. " (1Kor. 10:31).

Ale wróćmy do naszego pytania: W jaki sposób człowiek może wiedzieć, czy wybrany jest ku zbawieniu, czy też nie? Ilu takich ludzi miałem okazję spotkać, którzy byli w rozpaczy myśląc: a co, jeśli ja nie należą do tego grona wybranych?                                               Spójrzmy jeszcze raz na słowa apostoła Pawła: " Dlatego znoszę wszystko przez wzgląd na wybranych, mówi Paweł, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie, wraz z chwałą wiekuistą. "

Być wybranym, nie znaczy, że można biernie usiąść i czekać, aż przyjdzie Boże zbawienie. Nie. To nie jest stan obojętności. Zbawienie należy przyjąć.                                                   Spójrzmy, jak wyżej Paweł mówi: " aby i oni dostąpili zbawienia ...". Aby dostąpić zbawienia, muszę je przyjąć.                                                                                                            Jeśli mój drogi przyjacielu nie masz pewności, czy jesteś wybrany, czy też nie, to wszystko co musisz uczynić, to przyjąć gotowe zbawienie. " A wszystkim tym, którzy go przyjęli, dał moc, aby się stali synami Bożymi, [to jest] tym, którzy wierzą w jego imię. " (Jana 1:12).

Nie musisz wiedzieć, musisz tylko przyjąć. Przyjmując Jego zbawienie, udowadniasz tym samym, że jesteś wybrany i wtedy o tym będziesz wiedział. Nie oczekuj jakiegoś głosu z nieba, czy znaku, że jesteś wybrany. Nie. Żadnego znaku nie będzie. Musisz tylko uwierzyć. Przyjść z wiarą do Jezusa Chrystusa, to znaczy, przyjąć Go. Chrystus powiedział: "Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie ..." (Jana 6:37).                                                                         Ale Zbawiciel na tym zdania nie kończy. Spójrzmy, co mówi w tym samym wersecie: "... a tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz. " Czy może być bardziej prosto powiedziane? Ty nie musisz wcześniej wiedzieć kogo Ojciec dał Synowi, dowiesz się, gdy przyjdziesz do Jezusa Chrystusa.

Ale ktoś powie, dobrze, przyjdę do Jezusa, ale co, jeśli to tylko moja inicjatywa i że moja wiara nie jest prawdziwa? Jeśli tak uważasz, to niech serce Twoje się nie trwoży. Posłuchaj, co Chrystus mówi w tym samym 6 rozdziale Ewangelii Jana: " Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec ..." (Jana 6:44).                                                                        Jakbyś nie przyszedł, nawet z lękiem, niepokojem i wątpliwościami, tylko przyjdź! A to, że Ty idziesz do Jezusa, mówi, że Ojciec przyciąga Ciebie do Niego.

Dlatego też, jeśli przyszedłeś do Jezusa, to zostałeś włączony do grona wybranych, a jeśli nie, to przyjdź niezwłocznie teraz i będzie to dowodem, że zostałeś wybrany.                         Aby nikt nie miał wątpliwości, to Duch Święty postanowił zakończyć swoją wspaniałą Księgę – Biblię ogólnym wezwaniem nie wyłączając nikogo: " A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A ten, kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota. " (Obj. 22:17).                                                                 O tym kto jest zapisany w księdze życia nikt nie wie oprócz Baranka, Który nas odkupił. Bóg nie dał nam poznać tej tajemnicy. On przykazał nam iść na cały świat i głosić Ewangelię wszystkim ludziom.

My nie mamy prawa wyciągać wnioski i twierdzić, że ten lub inny człowiek nie został wybrany do zbawienia i dlatego nie trzeba się nad nim trudzić.                                                 Paweł mówi: " wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych. " I nie wiedział, kim są ci wybrani, ale głosił wszystkim zbawienie w Chrystusie Jezusie.

Kto na przykład z członków Kościoła apostolskiego mógł nawet pomyśleć, że ich najbardziej gorliwy prześladowca, Szaweł z Tarsu stanie się  " wybranym naczyniem "  nie tylko do zbawienia, ale i apostołem dla pogan. On sam o tym nie wiedział do chwili swojego spotkania z Jezusem Chrystusem. Dopiero po tym spotkaniu był w stanie powiedzieć: " … upodobało się Bogu, który mie sobie obrał, zanim się urodziłem i powołał przez łaskę swoją, żeby objawić mi Syna swego, abym go zwiastował między poganami … " (Gal. 1:15-16).
Wtedy właśnie stało się mu jasne, że został wybrany. Tylko wtedy, gdy doszło do spotkania Saula z Jezusem Chrystusem, Pan rzekł w widzeniu Ananiaszowi, by poszedł i włożył na niego ręce i modlił się, aby przejrzał i został napełniony Duchem Świętym.                       Spójrzmy, jak reaguje Ananiasz: " Panie, słyszałem od wielu o tym mężu, ile złego wyrządził świętym twoim w Jerozolimie. " (Dzieje  9:13). I rzekł Pan do niego: " Idź, albowiem mąż ten jest moim narzędziem wybranym ... " (Dzieje 9:15).

Mój przyjacielu, być może długo modliłeś się za jakąś duszę, ale nie otrzymałeś żadnej odpowiedzi. Dusza ta wydaje się Ci straconą i zdecydowałeś, że nie jest ona przeznaczona do zbawienia. I dlatego nie tylko przestałeś świadczyć jej o Chrystusie, ale także przestałeś modlić się za nią. Myślisz: on nie może być zbawiony, on nie został wybrany.                       Ale kto ci to powiedział? Oczywistym jest, że nie Bóg, ponieważ On tej tajemnicy nie ujawnia człowiekowi. On każe nam nadal głosić, modlić się i czuwać nad ginącymi duszami. Tak czynił apostoł Paweł. Jestem związany łańcuchami, mówi Paweł, zagrodzili mi drogę, ale Słowo Boże nie jest związane. "Wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych."

Być może w tym więzieniu byli wybrani. Aby więc oni przyjęli zbawienie Jezusa Chrystusa, Pan posłał swego wiernego sługę w ten ciemny kąt.                                                                      Paweł był gotów znosić wszelkie cierpienia, aby wybrani zostali zbawieni, pomimo faktu, że nie wiedział kim oni są. Jakie poświęcenie, jaka gorliwość o chwałę Bożą, jaka miłość do swojego Zbawiciela. Jego jedynym pragnieniem było, aby czy to przez życie, czy przez śmierć Bóg był uwielbiony.

Jeśli u nas będzie jedno pragnienie - aby Bóg był uwielbiony, wtedy nie będziemy drżeć z faktu, że czegoś w Biblii nie rozumiemy.                                                                                       Jeśli Bóg nie objawił nam jakiejś tajemnicy, to czyńmy to, co jest jawne i jasne, czyli nieśmy wszystkim dobrą nowinę nie czyniąc podziałów.

A ty, drogi przyjacielu, który jeszcze nie poznałeś Jezusa Chrystusa musisz uczynić tylko jedno, przyjść do Jezusa Chrystusa już teraz. Nie musisz wiedzieć nic więcej. Chrystus mówi Ci: " tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz ...".                                                     Przy tym, możesz mieć pewność, że nie przyszedłbyś dziś do Niego, jeśliby nie przyciągnął Cię Ojciec.

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.