RSS

Wybrani.


Podstawą dzisiejszego rozważania jest 2 List Pawła do Tymoteusza, rozdział 2, werset 10: "Dlatego wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie, wraz z chwałą wiekuistą. "                                                                    Słowo " dlatego ", z którego rozpoczyna się tekst łączy się z poprzednim wersetem. A w nim apostoł Paweł mówi: " Słowo Boże nie jest związane. " (2Tym. 2:9). I dlatego, że "Słowo Boże nie jest związane ", ja wszystko znoszę - mówi. Cierpię będąc zakuty w łańcuchy, jak złodziej.

Ale dlaczego? Dlaczego znosisz wszystkie te zniewagi, lżenia, cierpienia, łańcuchy - Pawle? A przy tym, jak ty sam mówiłeś, wkrótce czeka Cię męczeńska śmierć.                       Spójrzmy, jak Paweł odpowiada: " wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych."              Kim są ci wybrani za których Paweł znosił wszystko i był gotów nawet poświęcić swoje życie, aby otrzymali zbawienie?

Jak wiele osób potyka się na tym słowie: "wybrani".
Na przykład niektórzy zarzucają i mówią, że jeśli Bóg wybrał tylko niektóre dusze, by je zbawić, to jak ja mogę wiedzieć, że jestem przeznaczony do zbawienia? Wychodzi na to, że co ja bym nie uczynił, ja mimo to nie będę zbawiony, jeśli Bóg nie wybrał mnie do życia wiecznego. Przy tym jaka tu niesprawiedliwość, jeśli Bóg uprzednio wybrał tylko niektórych ludzi do zbawienia. Tak twierdzą niewierzący.

Z drugiej strony są ludzie wierzący, którzy mówią, że jeśli rzeczywiście u Boga są swoi wybrani, to tak czy inaczej oni będą zbawieni, niezależnie od tego, czy ja będę im mówił o Chrystusie, czy też nie. Po co więc świadczyć, głosić. Wszystko jedno, ci, którzy powinni być zbawieni, zostaną zbawieni.                                                                                                        Pozwólcie że powiem, że mówiący tak nie rozumieją biblijnego znaczenia słowa "wybrani".

Apostoł Paweł mówi: " Dlatego wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie, wraz z chwałą wiekuistą. "                     Czy zauważyliście, Paweł zupełnie inaczej rozumiał to wybranie. Mówi: ja wszystko zniosę i jestem gotów ofiarować życie przez wzgląd na wybranych, aby oni mogli otrzymać zbawienie, które jest w Chrystusie Jezusie.

Co znaczy słowo "wybranie". Przede wszystkim mówi nam o suwerenności Boga, o Jego suwerennej woli. Zbawienie jest od Boga. On jest inicjatorem całego planu odkupienia. Nie człowiek wybiera Boga, ale Bóg wybiera człowieka.
Jak wyraźnie o tym powiedział Chrystus: " Nikt nie może przyjść do Mnie, jeśli go nie przyciągnie Ojciec, który Mnie posłał ..." (Jana 6:44 ).                                                              Oznacza to, że człowiek jest całkowicie zależny od Boga, mówiąc o swoim zbawieniu. Nie on decyduje, a Bóg.

Ludzie mówią, że każdemu człowiekowi dana jest iskierka życia Bożego i tę iskierkę trzeba rozdmuchiwać, aż zapłonie w duszy Boży ogień, Boże życie.                                                     Tak może rozumieć tylko człowiek, ale Słowo Boże tak nie uczy. Biblia mówi, że człowiek jest martwy w upadkach i grzechach swoich. Gdy mówimy o wybraniu, to nie daje to człowiekowi żadnych powodów do chwalenia się, ponieważ o jego zbawieniu nie decydują ani dobre uczynki, ani starania, ani rodzina w której się urodził, czy też religia, w której został wychowany. To całkowicie zależy od Boga, który wybrał go według postanowienia swojego i łaski danej mu w Chrystusie przed dawnymi wiekami.

Co jest zaskakujące drodzy przyjaciele, to to, że suwerenna Boża wola w ogóle wybrała grzesznika, aby go zbawić. To jest tak zaskakujące i tak niesamowite. Tego człowieka, który zgodnie z naturą był dzieckiem gniewu, umarłego w upadkach, Bóg bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą go umiłował  - jak mówi Słowo Boże, ożywił go wraz z Chrystusem do nowego życia.                                                                                                             To i jest łaska Boża, że ​​nie my wybraliśmy Jego, ale On nas biednych, zagubionych grzeszników wybrał. I uczynił to według postanowienia Swojego, tj. zamysłu suwerennej woli Swojej. On wybrał nas w Nim, tj. Jezusie Chrystusie, jak stwierdzono w rozdziale 1 Listu do Efezjan: " W nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości; Przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej. " (Ef. 1:4-5).
Bóg z nami nie konsultował się, gdy zdecydował się nas wybawić. Nie. On wybrał nas przed założeniem świata.

Ale słowo "wybrani" mówi nam nie tylko o suwerenności Bożej, ale i o tym, że zbawienie jest z łaski i jedynie z łaski, a nie dzięki jakimkolwiek ludzkim zasługom.                            "Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. " (Ef. 2:8-9). Tak mówi Słowo Boże.                                                         Jeśli ktoś mówi, że zbawienie mimo to zależy od dobrych uczynków, to taki człowiek przeczy temu co mówi Biblia. A Biblia jest dla nas ostatecznym autorytetem.

Poza tym fakt "wybrania" mówi mi, że zbawienie wybranej duszy zabezpieczone jest na wieki. Tak więc nikt, ani nic nie można go naruszyć. Dlatego ci, którzy są pewni swojego wybrania, pewni też są swojego zbawienia.
Apostoł Piotr w swoim 2 Liście mówi: " Dlatego, bracia, tym bardziej dołóżcie starań, aby swoje powołanie i wybranie umocnić; czyniąc to bowiem, nigdy się nie potkniecie. W ten sposób będziecie mieli szeroko otwarte wejście do wiekuistego Królestwa Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. " (2Piotra 1:10-11).                                                                  Spójrzmy co dalej mówi Piotr: " Dlatego zamierzam zawsze przypominać wam te sprawy, chociaż o nich wiecie i utwierdzeni jesteście w prawdzie, którą macie. " (2Piotra 1:12).

Piotr nie namawia do bezczynności i bezużyteczności, mówiąc, że oni są wybrani, a zatem zbawieni, tak czy inaczej. Nie. On uważa za konieczne przypomnieć im o tym, by oni dołożyli wszelkich starań, by swoje powołanie i wybranie umocnić. Ten, kto rzeczywiście jest zbawiony, nie powie: dobrze, mam życie wieczne, teraz to nie ma znaczenia co będę robił dalej. " Jego bowiem dziełem jesteśmy, tzn. my chrześcijanie, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili. " (Ef.2:10). Jeśli jesteśmy przeznaczeni do zbawienia, to także i do dobrych uczynków. One idą razem w parze.

I na koniec wybranie mówi nam o tym, że Bóg zbawił nas dla Swojej chwały. Tak, Bóg wybrał nas i zbawił nas dla uwielbienia chwały łaski Swojej, jak mówi się w Liście do Efezjan. (Ef.1:6). Wszelka chwała należy do Niego, a nie do człowieka. Dlatego głównym powodem dla którego zostaliśmy wybrani, zbawieni, wykupieni – jest to, aby Bóg był uwielbiony. Nigdy o tym nie zapominajmy.

Nieco później w tym rozdziale 1 Listu do Efezjan Paweł mówi: " W Nim, w którym też dostąpiliśmy udziału, przeznaczeni według postanowienia tego, który dokonuje wszystkiego według rady swojej woli; Abyśmy istnieli dla uwielbienia jego chwały… " A w następnym wersecie dodaje: " zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym, Który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały jego. " (Ef. 1:13-14).

Dlatego też Paweł mówi: "… wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie, wraz z chwałą wiekuistą. " (2Tym. 2:10). Paweł miał jedno życzenie, jedno pragnienie – aby był wywyższony i uwielbiony Chrystus. Czy motywuje nas to pragnienie Pawła, aby we wszystkim był uwielbiony nasz Pan. " Tak więc czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek [innego] robicie, wszystko róbcie ku chwale Boga. " (1Kor. 10:31).

Ale wróćmy do naszego pytania: W jaki sposób człowiek może wiedzieć, czy wybrany jest ku zbawieniu, czy też nie? Ilu takich ludzi miałem okazję spotkać, którzy byli w rozpaczy myśląc: a co, jeśli ja nie należą do tego grona wybranych?                                               Spójrzmy jeszcze raz na słowa apostoła Pawła: " Dlatego znoszę wszystko przez wzgląd na wybranych, mówi Paweł, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie, wraz z chwałą wiekuistą. "

Być wybranym, nie znaczy, że można biernie usiąść i czekać, aż przyjdzie Boże zbawienie. Nie. To nie jest stan obojętności. Zbawienie należy przyjąć.                                                   Spójrzmy, jak wyżej Paweł mówi: " aby i oni dostąpili zbawienia ...". Aby dostąpić zbawienia, muszę je przyjąć.                                                                                                            Jeśli mój drogi przyjacielu nie masz pewności, czy jesteś wybrany, czy też nie, to wszystko co musisz uczynić, to przyjąć gotowe zbawienie. " A wszystkim tym, którzy go przyjęli, dał moc, aby się stali synami Bożymi, [to jest] tym, którzy wierzą w jego imię. " (Jana 1:12).

Nie musisz wiedzieć, musisz tylko przyjąć. Przyjmując Jego zbawienie, udowadniasz tym samym, że jesteś wybrany i wtedy o tym będziesz wiedział. Nie oczekuj jakiegoś głosu z nieba, czy znaku, że jesteś wybrany. Nie. Żadnego znaku nie będzie. Musisz tylko uwierzyć. Przyjść z wiarą do Jezusa Chrystusa, to znaczy, przyjąć Go. Chrystus powiedział: "Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie ..." (Jana 6:37).                                                                         Ale Zbawiciel na tym zdania nie kończy. Spójrzmy, co mówi w tym samym wersecie: "... a tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz. " Czy może być bardziej prosto powiedziane? Ty nie musisz wcześniej wiedzieć kogo Ojciec dał Synowi, dowiesz się, gdy przyjdziesz do Jezusa Chrystusa.

Ale ktoś powie, dobrze, przyjdę do Jezusa, ale co, jeśli to tylko moja inicjatywa i że moja wiara nie jest prawdziwa? Jeśli tak uważasz, to niech serce Twoje się nie trwoży. Posłuchaj, co Chrystus mówi w tym samym 6 rozdziale Ewangelii Jana: " Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec ..." (Jana 6:44).                                                                        Jakbyś nie przyszedł, nawet z lękiem, niepokojem i wątpliwościami, tylko przyjdź! A to, że Ty idziesz do Jezusa, mówi, że Ojciec przyciąga Ciebie do Niego.

Dlatego też, jeśli przyszedłeś do Jezusa, to zostałeś włączony do grona wybranych, a jeśli nie, to przyjdź niezwłocznie teraz i będzie to dowodem, że zostałeś wybrany.                         Aby nikt nie miał wątpliwości, to Duch Święty postanowił zakończyć swoją wspaniałą Księgę – Biblię ogólnym wezwaniem nie wyłączając nikogo: " A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A ten, kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota. " (Obj. 22:17).                                                                 O tym kto jest zapisany w księdze życia nikt nie wie oprócz Baranka, Który nas odkupił. Bóg nie dał nam poznać tej tajemnicy. On przykazał nam iść na cały świat i głosić Ewangelię wszystkim ludziom.

My nie mamy prawa wyciągać wnioski i twierdzić, że ten lub inny człowiek nie został wybrany do zbawienia i dlatego nie trzeba się nad nim trudzić.                                                 Paweł mówi: " wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych. " I nie wiedział, kim są ci wybrani, ale głosił wszystkim zbawienie w Chrystusie Jezusie.

Kto na przykład z członków Kościoła apostolskiego mógł nawet pomyśleć, że ich najbardziej gorliwy prześladowca, Szaweł z Tarsu stanie się  " wybranym naczyniem "  nie tylko do zbawienia, ale i apostołem dla pogan. On sam o tym nie wiedział do chwili swojego spotkania z Jezusem Chrystusem. Dopiero po tym spotkaniu był w stanie powiedzieć: " … upodobało się Bogu, który mie sobie obrał, zanim się urodziłem i powołał przez łaskę swoją, żeby objawić mi Syna swego, abym go zwiastował między poganami … " (Gal. 1:15-16).
Wtedy właśnie stało się mu jasne, że został wybrany. Tylko wtedy, gdy doszło do spotkania Saula z Jezusem Chrystusem, Pan rzekł w widzeniu Ananiaszowi, by poszedł i włożył na niego ręce i modlił się, aby przejrzał i został napełniony Duchem Świętym.                       Spójrzmy, jak reaguje Ananiasz: " Panie, słyszałem od wielu o tym mężu, ile złego wyrządził świętym twoim w Jerozolimie. " (Dzieje  9:13). I rzekł Pan do niego: " Idź, albowiem mąż ten jest moim narzędziem wybranym ... " (Dzieje 9:15).

Mój przyjacielu, być może długo modliłeś się za jakąś duszę, ale nie otrzymałeś żadnej odpowiedzi. Dusza ta wydaje się Ci straconą i zdecydowałeś, że nie jest ona przeznaczona do zbawienia. I dlatego nie tylko przestałeś świadczyć jej o Chrystusie, ale także przestałeś modlić się za nią. Myślisz: on nie może być zbawiony, on nie został wybrany.                       Ale kto ci to powiedział? Oczywistym jest, że nie Bóg, ponieważ On tej tajemnicy nie ujawnia człowiekowi. On każe nam nadal głosić, modlić się i czuwać nad ginącymi duszami. Tak czynił apostoł Paweł. Jestem związany łańcuchami, mówi Paweł, zagrodzili mi drogę, ale Słowo Boże nie jest związane. "Wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych."

Być może w tym więzieniu byli wybrani. Aby więc oni przyjęli zbawienie Jezusa Chrystusa, Pan posłał swego wiernego sługę w ten ciemny kąt.                                                                      Paweł był gotów znosić wszelkie cierpienia, aby wybrani zostali zbawieni, pomimo faktu, że nie wiedział kim oni są. Jakie poświęcenie, jaka gorliwość o chwałę Bożą, jaka miłość do swojego Zbawiciela. Jego jedynym pragnieniem było, aby czy to przez życie, czy przez śmierć Bóg był uwielbiony.

Jeśli u nas będzie jedno pragnienie - aby Bóg był uwielbiony, wtedy nie będziemy drżeć z faktu, że czegoś w Biblii nie rozumiemy.                                                                                       Jeśli Bóg nie objawił nam jakiejś tajemnicy, to czyńmy to, co jest jawne i jasne, czyli nieśmy wszystkim dobrą nowinę nie czyniąc podziałów.

A ty, drogi przyjacielu, który jeszcze nie poznałeś Jezusa Chrystusa musisz uczynić tylko jedno, przyjść do Jezusa Chrystusa już teraz. Nie musisz wiedzieć nic więcej. Chrystus mówi Ci: " tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz ...".                                                     Przy tym, możesz mieć pewność, że nie przyszedłbyś dziś do Niego, jeśliby nie przyciągnął Cię Ojciec.
  1. ~Elżbieta

    11 listopada 2016 12:23

    Byłam osobą która nie szukała Boga.Bóg nic mnie nie obchodził.Bóg ,Jezus to były tylko słowa za którymi nic sie nie kryło.Pan Bóg nie był mi do niczego potrzebny.Aż przyszedł dzień kiedy stanęłam przed plakatem na którym przeczytałam...czeka na ciebie Jezus Chrystus.Potem znalazłam sie w miejscu dziwnym i niezwykłym.Zrobiło to na mnie wrażenie.Szczególnie to co było śpiewane.Ale zapomniałam o tym miejscu.Minęły następne dwa lata i wtedy wydarzyło sie coś szczególnego.Coś co na zawsze zmieniło moje życie.Narodziłam sie na nowo choc wtedy nie potrafiłam tego nazwac.ani pojąc.Pewnie już o tym kiedyś pisałam.Miłośc łaskai miłosierdzie Boże są niepojęte.Pan Bóg widział moje życie od początku do końca.Wiedział jak ono będzie wyglądac.Moje chrzescijańskie życie.Potknięcie za potknięciem.Upadek za upadkiem.Cudowna Boża łaska.Niepojęta.Dzięki tej łasce wyszłam na prostą.Ale długo to trwało.Jest napisane że wielu jest wezwanych ale mało wybranych.Jest napisane że ciasna jest brama i wąska droga która prowadzi do życia i niewielu jest którzy ją znajdują.Dzięki łasce jestem w gronie wybranych,przeszłam przez ciasną bramę i idę wąską drogą.Wierze że to dobre dzieło które Bóg rozpocząl we mnie dawno temu doprowadzi do końca Zgodnie z tym co mówi Jego słowo.

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY