Nasz depozyt - dobra nowina.
Zanim Pan nasz Jezus Chrystus opuścił Ziemię, On postawił swemu Kościołowi pewien cel. Apostoł Paweł nazywa ten cel - depozytem. „Dobrego depozytu strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w nas mieszka. ” - pisze do swojego młodego współpracownika Tymoteusza, a o sobie mówi w tym samym Liście: „wiem, komu zawierzyłem, i pewien jestem tego, że On mocen jest zachować to, co mi powierzono, do owego dnia. ” (2Tym. 1:12,14).
Co to jest ten depozyt? Depozyt ten to Ewangelia. Widzimy to wyraźnie z kontekstu. W 2 Liście do Tymoteusza w rozdziale 1, wersetach 9 i 10 apostoł Paweł mówi o naszym zbawieniu, które dokonał dla nas Jezus Chrystus. Dalej mówi, że ta łaska została nam dana w Chrystusie Jezusie jeszcze przed dawnymi wiekami i została objawiona przez pojawienie się Zbawiciela na tej Ziemi. To jest dobra nowina lub Ewangelia, jak pisze w tym wersecie. W wersecie 11 mówi: dla tej Ewangelii „zostałem ustanowiony zwiastunem i apostołem, i nauczycielem pogan. ” „Z tego też powodu znoszę te cierpienia, ale nie wstydzę się, gdyż wiem, komu zawierzyłem, i pewien jestem tego, że On mocen jest zachować to, co mi powierzono, do owego dnia. ”
Tak więc depozytem danym mu przez Boga była ta Ewangelia, dla której tak wiele cierpiał, którą Bóg zlecił mu głosić. On mówi: „znoszę cierpienia, ale nie wstydzę się. ” Dlaczego? W Liście do Rzymian Paweł to potwierdza, mówiąc: „nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. ” (Rzym. 1:16). To polecenie głoszenia Ewangelii zostało dane nie tylko Pawłowi, ale każdemu z nas. „Będziecie Mi świadkami” - powiedział Chrystus do całego Kościoła, a nie tylko apostołom.
Dlatego dzisiaj chciałbym skupić uwagę na znaczeniu tego depozytu. Co to znaczy - Ewangelia czy dobra nowina, którą Pan nakazał nam nieść? Jak jest powiedziane w Ewangelii Marka - „głoście wszelkiemu stworzeniu” i według Dziejów Apostolskich poczynając od „Jerozolimy, aż po krańce ziemi. ” (Dzieje 1:8). Aby głębiej zrozumieć sens Ewangelii, koniecznie trzeba wziąć pod uwagę ostatnie słowa Zbawiciela. Znajdziemy je u wszystkich czterech ewangelistów, u Mateusza, Marka, Łukasza i Jana. Przy powierzchownym czytaniu mogą one wydawać się prawie takie same, a przynajmniej bardzo podobne, ale to nie jest tak do końca. Każdy z czterech ewangelistów spisał jakąś część z tego wszystkiego, co powiedział Jezus Chrystus, tzn. te słowa Chrystusa, które Duch Święty zapieczętował w nich. Dlatego, gdy dokładnie je przeanalizujemy, zauważymy zarówno podobieństwa, jak i różnice między nimi. Jednak w tych różnicach nie ma sprzeczności, wręcz przeciwnie, jest cudowna harmonia i uzupełnianie. Wszyscy ewangeliści spisali te ostatnie słowa Zbawiciela pod natchnieniem Ducha Świętego. Dlatego razem wzięte wyrażają one w jednej całości wszystko, co Chrystus chciał przekazać Kościołowi przed swoim odejściem z tej Ziemi.
Gdy przeczytamy w całości te cztery Ewangelie: Mateusza, Marka, Łukasza i Jana, zauważymy, że każda z nich podkreśla jedną szczególną cechę Osoby Jezusa Chrystusa. Na przykład w Ewangelii Mateusza widzimy Chrystusa jako Króla. W całej Ewangelii podkreśla się królewski autorytet i panowanie Jezusa Chrystusa. To dlatego na końcu Ewangelii Mateusza słyszymy słowa Jezus w mocy zmartwychwstania, mówiącego: „Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. ” (Mat. 28:18).
W Ewangelii Marka Chrystus jest przedstawiony jako sługa. Tutaj znajdujemy Go zawsze trudzącego się. To Marek mówi: „Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służyć i oddać swe życie na okup za wielu. ” (Mar. 10:45). Przedstawiwszy nam Chrystusa jako sługę, który przyszedł na tę Ziemię, aby służyć, Marek mówi na końcu swojej Ewangelii, że oni, tj. Jego uczniowie „poszli i głosili, a Pan im pomagał i potwierdzał ich słowo znakami, które im towarzyszyły. ” (Mar. 16:20). Innymi słowy, Pan współdziałał z nimi i potwierdzał ich Słowo znakami.
Ludzka doskonałość Jezusa została przedstawiona nam przez ewangelistę Łukasza. Jako doskonały Człowiek, kuszony we wszystkim, podobnie jak i my, ale bez grzechu, tylko Jezus mógł dokonać całkowitego i zaspokającego Boga zadośćuczynienia za cały ród ludzki. Tylko On mógł powiedzieć, że przyszedłem „odszukać i zbawić to, co zginęło. ” (Łuk. 19:10). Ale zauważmy, że On nie tylko to powiedział, ale także dokonał zbawienia przez Swoją zastępczą śmierć. A na końcu tej Ewangelii Chrystus mówi: „wy jesteście tego świadkami. ” (Łuk. 24:48). Podobnie jak Ja będąc jako Człowiek tu na Ziemi byłem świadkiem Mojego Ojca całkowicie zależnym od Ducha Świętego, tak wy w mocy Ducha Świętego będziecie moimi świadkami. Ale wy, mówi do swoich uczniów, jesteście świadkami tego wszystkiego, ale „pozostańcie w mieście Jeruzalem, aż zostaniecie przyobleczeni mocą z wysokości. ” (Łuk. 24:49).
Celem ewangelisty Jana było przedstawienie w swojej Ewangelii boskości Jezusa Chrystusa. Jan nie próbuje dać nam żadnego zarysu biograficznego Jezusa. On mówi: „Te zaś (słowa) są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego. ” (Jana 20:31). Swoim boskim autorytetem Chrystus, Syn Boży, posyła swoich uczniów, aby głosili odpuszczenie grzechów. „Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam. ” - mówi Pan. (Jana 20:21). „A to rzekłszy, tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego. Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są zatrzymane. ” (Jana 20:22-23).
Jeśli weźmiemy pod uwagę to czterokrotne opisanie Osoby Jezusa Chrystusa i Jego ostatnie słowa zapisane przez każdego ewangelistę, to mamy pełne i jasne zrozumienie, czym jest ta Ewangelia, którą Pan nakazał nam głosić.
Zacznijmy od pierwszej Ewangelii, tj. Ewangelii Mateusza. Tutaj Chrystus mówi do swoich uczniów takie słowa: „Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego; Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca świata. ” (Mat. 28:18-20). Drodzy przyjaciele, przesłanie Ewangelii, które mamy głosić światu, musi zaczynać się od wskazania absolutnego autorytetu Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. On, Jezus Chrystus jest Panem nieba i ziemi.
Ludzkość potrzebuje autorytetu. To pierwsza, prawdziwa potrzeba. Ona musi usłyszeć ten autorytatywny głos: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. ” (Jana 14:6). Ostateczną odpowiedź na pytania o dobro i zło, moralność, życie wieczne, o cel życia i jego sens może dać sam Chrystus. Przyjrzyjmy się jakiejkolwiek innej religii czy filozofii, a znajdziemy w nich różne opinie i poglądy na najistotniejsze kwestie, takie jak grzech, prawda, wieczność itp. ale nie dają one ostatecznej odpowiedzi na te pytania. Gdzie je więc znaleźć? W Jezusie Chrystusie. Każde Jego słowo jest „tak” i „amen”. Jest ostateczne i niepodważalne, ponieważ jest Słowem Bożym.
Tak, człowiek chce wiedzieć, co jest dobro, a co zło. Chce wiedzieć, jak wybawić się poczucia winy i władzy zła. Co czeka go po śmierci i gdzie będzie przebywał? Kto odpowie, kto da ostateczną i autorytatywna odpowiedź? Kto? Tylko Jezus Chrystus. Ten, który powiedział: „Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. ” Od tego zaczyna się dobra nowina, od wskazania grzesznej ludzkości na Jezusa Chrystusa jako jedynego, Który ma moc i władzę zarówno na niebie, jak i na Ziemi. W mocy tego absolutnego autorytetu i panowania Jezusa Chrystusa my musimy iść do wszystkich narodów, nauczać je, czynić uczniami Chrystusa, aby przestrzegały wszystko, co On nakazał. Naszym autorytetem jest Jego słowo, Jego nauczanie. Nie głośmy naszych idei, opinii ani żadnej ludzkiej ideologii. Ta nauka nie jest nasza, ale Jego i dlatego ma Jego autorytet. Nigdy nie musimy przepraszać, gdy głosimy Jego słowo, ale możemy z całą mocą powiedzieć - tak mówi Pan. Co więcej, nie mamy prawa wybierać spośród tego, co nauczał Chrystus, co podoba się nam lub co podoba się naszym słuchaczom. Nie, musimy głosić wszystko, co On nam nakazał. To jest Ewangelię. Gdy głosimy Chrystusa, Jego panowanie i autorytet, głosimy to, co nam nakazał, wtedy On mówi: „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata. ” (Mat. 28:20).
W Ewangelii Marka Chrystus mówi swoim uczniom: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony. ” (Mar. 16:15-16). Następnie On mówi o znakach, które będą towarzyszyły tym, którzy uwierzą, a na koniec jest powiedziane, że „oni poszli i głosili wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał ich słowa znakami, które im towarzyszyły.” (Mar. 16:20). Warto zwrócić uwagę na dwa słowa u Marka w tych ostatnich słowach Chrystusa. Chrystus każe im głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu.
Głoszenie Ewangelii i przejaw jej mocy zaczyna się od pojedyńczego człowieka, ale na tym się nie kończy. Ewangelia ma znacznie szerszy wpływ i moc. Człowiek, który doświadczył na sobie tej dobrej nowiny, z pewnością wpłynie na otaczający go świat. Nie tylko na innych ludzi, ale nawet na wszystko, co go otacza. Słowo Boże mówi, że wszelkie stworzenie „z tęsknotą oczekuje objawienia synów Bożych. „ (Rzym. 8:19). Teraz widzimy tylko częściowo, jak przez odrodzonego człowieka stworzenie doświadcza na sobie miłość Boga, ale nadejdzie dzień, gdy zostanie całkowicie wyzwolone z niewoli zepsucia. Tak, Ewangelia obejmuje zarówno wybawienie ducha, jak i ciała oraz wpływ na środowisko, w którym znajduje się nowonarodzony człowiek.
Ale Ewangelia na tym się nie kończy. Ten depozyt przejawia się nie tylko w Słowie i czynach, ale także w żywym przykładzie. W Ewangelii Łukasza Chrystus jest przedstawiony jako doskonały Człowiek. Będąc takowym, tylko On był w stanie odkupić grzeszną ludzkość i przez swoje odkupienie stworzyć nowe stworzenie. Teraz mówi temu nowemu, nowonarodzonemu człowiekowi, aby był Jego świadkiem. A bycie świadkiem lub przedstawicielem Chrystusa oznacza coś więcej niż tylko mówienie o Chrystusie. Świadek musi być także żywym przykładem. Świat chce nie tylko słyszeć, ale i widzieć chrześcijanina.
Jaką moc ma takie żywe świadectwo? Ta moc nie jest nasza, ale Jego. „Weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami. ” „Pozostańcie w mieście Jeruzalem, aż zostaniecie przyobleczeni mocą z wysokości. ” (Łuk. 24:49). To ważna część Ewangelii. Żywe świadectwo nowonarodzonego dziecka Bożego w mocy Ducha Świętego. O, jak bardzo potrzebna jest ta żywa moc zmartwychwstałego Chrystusa.
Ostatnią część polecenia Chrystusa skierowanego do jego naśladowców, zanim od nich odszedł, znajdziemy w Ewangelii Jana. „Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam. Komukolwiek przebaczycie grzechy, są im przebaczone, a komukolwiek zatrzymacie, są im zatrzymane. ” (Jana 20:21,23). Dobra nowina obejmuje w sobie przebaczenie grzechów.
Jak możemy rozumieć te słowa: Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są zatrzymane. Wiemy, że tylko Bóg może odpuszczać grzechy. Ostatecznie odpuszczanie grzechów nie należy do człowieka, ale do Boga. Jednak Pan posyła nas z takim przesłaniem, które stawia człowieka twarzą w twarz z jego grzechem. Prawdziwie głoszone Słowo zawsze przywodzi człowieka do podjęcia jakiejś decyzji. Albo on przyjmie Słowo, albo je odrzuci, ale nie pozostanie neutralny. Na pytanie zadane Piłatowi powinien odpowiedzieć każdy człowiek: co uczynisz z Jezusem Chrystusem? Jeśli odpowie upamiętawszy się - tak, wyznaję mój grzech, jestem grzesznikiem i przyjmuję Jezusa Chrystusa jako mojego Zbawiciela, chcę Mu zaufać, to takiemu człowiekowi uczeń Chrystusa może powiedzieć z autorytetem Słowa Bożego - „odpuszczone są grzechy twoje. ” A temu, który mówi - ukrzyżuj Go, nie chcę Go, temu z autorytetem Słowa mówimy - twoje grzechy pozostają na tobie.
Naszym najważniejszym zadaniem jest głoszenie ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Chrystusa, sprawiając w ten sposób, że ludzie staną przed Zbawicielem i podejmą swoją decyzję. I na podstawie ich decyzji my mamy polecenie powiedzieć im, czy ich grzechy są im przebaczone, czy też pozostają na nich. Wszystko zależy od tego, co postanowią. Człowiek nie może przebaczyć grzechów drugiemu człowiekowi, ale wskazuje mu na podstawie Słowa Bożego, które mówi, że „Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. ” (1Jana 1:9). Mamy tylko prawo powiedzieć człowiekowi - twoje grzechy są odpuszczone, idź w pokoju.
Drodzy przyjaciele, jaka odpowiedzialność w tym depozycie, który powierzył nam Pan, a jednocześnie jaki przywilej niesienia tej dobrej nowiny ginącemu światu. Nic dziwnego, że Paweł tak bardzo cenił ten depozyt: „Wiem, komu zawierzyłem, i pewien jestem tego, że On mocen jest zachować to, co mi powierzono, do owego dnia. ” (2Tym. 1:12). Aby nikt go nie skradł, aby nie został w najmniejszym stopniu skażony, aby nie było odchylenia od czystości tej Ewangelii, Paweł mówi - zawierzyłem ten depozyt na przechowanie temu, który mi go dał. A ten depozyt Pan dał każdemu ze Swoich dzieci.
Co o nim sądzisz, mój drogi bracie i siostro? To jest najcenniejszy dar, jaki powierzył nam Bóg. Dlatego Słowo Boże mówi: „Tego, co ci dobrego powierzono, strzeż przez Ducha Świętego, który mieszka w nas. ” (2Tym. 1:14). Tak więc chroń ten depozyt ponad wszystko. Nieś tę dobrą nowinę grzesznej ludzkości. Wiedz, że ta Ewangelia „jest mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. ” (Rzym. 1:16).
A ty, drogi przyjacielu, który jeszcze nie podjąłeś tej najważniejszej decyzji, wiedz, że dziś stoisz na progu albo życia, albo wiecznego zatracenia. Co uczynisz z Chrystusem, jaką drogę wybierzesz. Jeśli upamiętasz się, wyznasz swój grzech, przyjmiesz Chrystusowy dar zbawienia, to na podstawie Słowa Bożego mogę Ci powiedzieć, że Twoje grzechy są Ci odpuszczone. A jeśli Go odrzucisz, wiedz, że Twoje grzechy pozostaną na Tobie. Podejmij właściwą decyzję już teraz. Niech sam Duch Boży pomoże Ci w tym. Amen.