Co się narodziło z Ducha, jest duchem.
Jaki tu dziwny zapach. Zapewne nie raz słyszeliśmy takie wyrażenie lub sami wypowiadaliśmy podobne słowa, to jednak nie widzieliśmy tego dziwnego zapachu. Tylko go czuliśmy. To nie znaczy, że zaczniemy zaprzeczać jego istnieniu, ponieważ go nie widzimy. Kto z nas, na przykład ośmielił by się zaprzeczyć istnieniu naszych myśli, mimo że nigdy ich nie widzieliśmy. Przecież wszyscy jesteśmy zdolni do myślenia, ale czy kiedykolwiek widzieliśmy te myśli. Oczywiście że nie. Ale to w żaden sposób nie czyni je mniej realnymi.
Podobnie jest ze światem duchowym. Jest, istnieje, jest bardzo realny. Jesteśmy stale nim otoczeni i znajdujemy się pod jego wpływem. Ale gdzie i jak możemy dokładnie poznać prawdę o tym świecie duchowym. Czy istnieje prawdziwe i wiarygodne źródło, z którego możemy czerpać taką wiedzę. Tak, jest. To jest Biblia. W tej właśnie Księdze, jak w żadnej innej, ukazany jest ten niewidzialny świat duchowy.
I cóż Biblia mówi o tym świecie duchowym? Po pierwsze, Biblia mówi nam, że istnieje wiele różnych duchów. Są duchy dobre i są duchy złe. Jest duch ludzki i Duch Boży. Co więcej, Biblia mówi: „On czyni swoich aniołów duchami, a swoje sługi płomieniami ognia. Czy nie są oni wszyscy duchami służebnymi, posyłanymi, by służyć tym, którzy mają odziedziczyć zbawienie? ” (Hebr. 1:7,14). Aniołowie to są dobre duchy, które spełniają wolę swojego Stwórcy i służą tym, którzy są odkupieni przez Chrystusa Jezusa.
Ponadto istnieją duchy, których Słowo Boże nazywa demonami. Są to duchy nieczyste, takie jak duch zwiedzenia, duch wszeteczeństwa, duch tego świata. W Ewangelii spotykamy duchy nieme, głuche i bezsilne, złe duchy itp. W Księdze Objawienia mówi się o duchach demonów czyniących cuda i duchach nieczystych, jakby żaby. Jan pisze w swoim Liście o duchu antychrysta. (1Jana 4:3). Dalej Pismo mówi, że człowiek ma ducha i jest zasadniczo istotą duchową.
Powiedziane jest, że człowiek to istota posiadająca ducha, duszę i ciało. Najpierw jest duch, potem dusza i ciało. Dusza i ciało to siedziba. Można by powiedzieć mieszkanie, w którym mieszka człowiek, czyli jego duch. Wiele mówi się w Słowie Bożym o duchu ludzkim. Zwróćmy na przykład uwagę, jak Chrystus rozpoczyna swoje kazanie: „ Błogosławieni ubodzy w duchu, ponieważ do nich należy królestwo niebieskie. ” (Mat. 5:3). Dlaczego Pan zaczyna kazanie od ludzkiego ducha? Dlaczego nie od jego duszy? Dlaczego nie od jego ciała?
A dlatego, ponieważ duch człowieka musi się odrodzić. „Co się narodziło z ciała, jest ciałem, a co się narodziło z Ducha, jest duchem. ” (Jana 3:6). Dopóki to się nie stanie, człowiek jest umarły w upadkach i w grzechach swoich - mówi Słowo Boże. To nowe stworzenie Boże zaczyna żyć z chwilą odrodzenia ducha ludzkiego. Gdy król Dawid uwiódł żonę Uriasza, a potem „zamordował go mieczem Ammonitów”, grzesząc ciężko przed Bogiem, to o co on prosi. Mówi: „ducha prawego odnów we mnie! ” (Ps. 51:12). A jak to uczyni? „Wesprzyj mnie duchem ochoczym! ” - prosi on Pana. (Ps. 51:14). Gdy człowiek rodzi się na nowo, dzieje się z nim coś niesamowitego, otrzymuje nie tylko nowego ducha, ale mówi się że: „Kto łączy się z Panem, jest z nim jednym duchem. ” (1Kor. 6:17). Paweł porównuje tę jedność z Panem w jednym Duchu z małżeństwem, cytując fragment z Księgi Rodzaju: „staną się jednym ciałem. ” (Ks.Rodz. 2:24). „Tajemnica to wielka, lecz ja mówię w odniesieniu do Chrystusa i Kościoła. ” (Ef. 5:32).
Oznacza to, że przez jedność z Panem w jednym Duchu, ciało nasze staje się świątynią dla mieszkającego w nim Ducha Świętego. To właśnie mamy od Boga. Czy wiesz o tym przyjacielu? Albowiem „jeśli kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest Jego. ” (Rzym. 8:9). To mówi nam, że Duch Święty mieszka w każdym dziecku Bożym. „Drogo bowiem zostaliście kupieni. Wysławiajcie więc Boga w waszym ciele i w waszym duchu, które należą do Boga. ” (1Kor. 6:20). Apostoł Jan zwracając się do wierzących, tj. do nowonarodzonych mówi: „Po tym poznajemy, że w nim mieszkamy, a On w nas, że z Ducha swojego nam udzielił. ” (1Jana 4:13).
Tak więc drodzy przyjaciele, przede wszystkim każdy z nas musi sam siebie sprawdzić, czy On tj. Duch Boży mieszka w nas. W swoim pierwszym Liście rozdział 3, werset 24 Jan pisze: „po tym Duchu, którego nam dał, poznajemy, że w nas mieszka. ” Zauważyliście te słowa, „po tym Duchu.„
Stajemy tu więc przed bardzo ważnym pytaniem: jakiego mamy Ducha? Przypomnijmy sobie, jak pewnego razu Chrystus powiedział do swoich uczniów: „Nie wiecie, jakiego ducha jesteście. ” (Łuk. 9:55). Stało się to po tym, jak chcieli ściągnąć ogień z nieba i zniszczyć Samarytan, ponieważ Samarytanie nie przyjęli Jezusa. Powiedziane jest, że nie przyjęli Go, ponieważ zmierzał do Jerozolimy. Żydzi nie utrzymywali kontaktów z Samarytanami, uczniowie więc kierując się duchem przynależności do swojej grupy, mówią: „Panie, czy chcesz, abyśmy słowem ściągnęli ogień z nieba, który by ich pochłonął, jak to i Eliasz uczynił? ” (Łuk. 9:54). Aby usprawiedliwić swoje pragnienia, powołują się na proroka Eliasza. Ale Chrystus zgromił ich i rzekł: „Nie wiecie, jakiego jesteście ducha.” Ci sami uczniowie nieco wcześniej sami okazali ducha sekciarstwa, zabraniając człowiekowi wypędzającemu demony w imię Jezusa czynić to z prostego powodu - nie chodził z nimi. Ten duch sekciarstwa nie pochodzi od Boga. Czy może być jakaś przynależność by wejść do Królestwa Bożego, gdzie Jezus Chrystus jest Królem. „Nie wiecie, jakiego jesteście ducha. ”
I to prowadzi nas do tekstu z 2 Listu do Tymoteusza, rozdział 1, wersety 6 i 7. Tak oto Paweł pisze do swojego młodego przyjaciela Tymoteusza: „Z tego powodu przypominam ci, abyś rozniecił na nowo dar łaski Bożej, którego udzieliłem ci przez włożenie rąk moich. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i powściągliwości. ” Tymoteuszu wiedz, mówi Paweł, że Bóg nie daje nam ducha tchórzliwego i bojaźliwego.
Ale ktoś zapyta: jeśli nie daje nam tego ducha Bóg, to kto daje? W końcu ten duch pochodzi od kogoś. Czyż nie. Ten duch pochodzi od naszego wroga - diabła. W Biblii po raz pierwszy słowo - strach znajdziemy na samym początku 3 rozdziału Księgi Rodzaju: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie i przestraszyłem się (Adam mówi do Boga, który go szuka). ” (Ks.Rodz. 3:10). To był pierwszy skutek grzechu - strach, bojaźń, tchórzostwo.
Tak drodzy przyjaciele, ten duch nie jest od Boga. Pochodzi od złego. Grzech rodzi strach i niewiarę. Każdemu z nas Bóg mówi: „Czy nie przykazałem ci: Bądź mocny i mężny? Nie bój się i nie lękaj się, bo Pan, Bóg twój, będzie z tobą wszędzie. ” (Joz. 1:9). Pierwszym skutkiem grzechu - niewiary i nieposłuszeństwa był strach, a pierwszą rzeczą, jaką Duch Święty objawia w człowieku odrodzonym przez Niego jest odwaga, śmiałość i nieustraszoność.
Spójrzmy, co dzieje się z uczniami w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy zostali napełnieni Duchem Świętym. Wcześniej byli nieśmiali, bojaźliwi. Nawet po zmartwychwstaniu Chrystusa, ile razy było im mówione przez Pana - nie bójcie się, a mimo to oni ukrywają się w komnacie, zamykając drzwi ze strachu przed Żydami. Czy to mówi o ich odwadze. Ale w dniu Pięćdziesiątnicy spójrzmy na tych samych uczniów i posłuchajmy ich. Coś niewiarygodnego zaszło z nimi. Piotr, stając razem z pozostałymi apostołami, z Bożym autorytetem, przemawia do wielotysięcznego tłumu i zaczyna świadczyć. O czym on im mówi. O zmartwychwstałym Chrystusie. Wśród jego słuchaczy są ci, którzy ukrzyżowali Chrystusa i ci, którzy półtora miesiąca wcześniej krzyczeli: wypuść nam Barabasza. Ukrzyżuj Jezusa. Spójrzmy, jak ten dawniej bojaźliwy Piotr mówi teraz: Tego Jezusa Chrystusa „wyście rękami bezbożnych ukrzyżowali i zabili. ” (Dzieje 2:23).
Tak, to mówi Piotr, ale to jest nowy Piotr. Teraz mieszka w nim Duch Święty. Jest nim napełniony. Ten sam Piotr, jeden z tych, do którego Chrystus niegdyś powiedział: „nie wiecie, jakiego ducha jesteście”, teraz w mocy Ducha Świętego wzywa grzeszników do upamiętania. O tym samym Piotrze powiedziane jest, że jego wrogowie „widząc odwagę Piotra i Jana i wiedząc, że to ludzie nieuczeni i prości, dziwili się. ” (Dzieje 4:13). Dziwili się widząc ich odwagą. Skąd czerpali oni tę odwagę? Nieco wcześniej jest napisane, że Piotr został napełniony Duchem Świętym.
Tak bracia i siostry, duch bojaźni nie jest od Boga. Strach i bojaźliwość są wynikiem niewiary. Pamiętamy, jak na morzu, gdy była wielka burza, tak że łódź w której znajdowali się uczniowie nakrywały fale, a Jezus spał, to uczniowie budzą go i mówią: Panie, ratuj nas! Giniemy! Jak im odpowiada Chrystus? „Czemu jesteście bojaźliwi, małowierni? ” (Mat. 8:26). Powodem ich bojaźliwości był brak wiary. Spójrzmy, co Jan mówi w Księdze Objawienia. „Udziałem zaś bojaźliwych i niewierzących, i skalanych, i zabójców, i wszeteczników, i czarowników, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców będzie jezioro płonące ogniem i siarką. ” (Obj. 21:8). „Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy. ” (Rzym. 8:15-16).
Czy masz tego Ducha przyjacielu? Ten Duch daje siłę, odwagę i pewność. On daje poznanie, że jesteśmy dziećmi Bożymi, a to usuwa strach. Pewność, jaką daje nam Duch Święty, że należymy do Boga, dodaje nam odwagi. „Jeśli Bóg za nami, któż przeciwko nam? ” (Rzym. 8:31). „Sam bowiem powiedział: Nie porzucę cię ani nie opuszczę”, abyśmy śmiało mówili: „Pan jest moim pomocnikiem, nie będę się lękał tego, co może mi uczynić człowiek. ” (Hebr. 13:5-6). Słowo Boże mówi: „Ten, który jest w was, większy jest, aniżeli ten, który jest na świecie. ” (1Jana 4:4). Chwała i dziękczynienie Mu na wieki. Mój przyjacielu, czy ten Duch mieszka w Tobie? Sprawdź siebie. Apostoł Jan pisze: „nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat. ” (1Jana 4:1). Tak, są różne duchy. Apostoł Paweł mówi, że „nie dał nam bowiem Bóg ducha bojaźni. ” Ale co nam dał? On dał nam swojego Ducha.
Czy możemy wiedzieć, że mieszka w nas Duch Boży? Tak, możemy. Biblia podaje cały szereg oznak, dzięki którym możemy upewnić się, że Duch Święty żyje w nas. W naszym tekście apostoł Paweł wskazuje nam trzy wyraźne oznaki. Spójrzmy na nie: „Nie dał nam bowiem Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i zdrowego umysłu. ” Ostatnie słowa Jezusa Chrystusa przed Jego wniebowstąpieniem, dziesięć dni przed zstąpieniem Ducha Świętego na uczniów, brzmiały: „Ale przyjmiecie moc Ducha Świętego, który zstąpi na was, i będziecie mi świadkami. ” (Dzieje 1:8). Tak więc pierwszą oznaką, dzięki której poznamy, że otrzymaliśmy Ducha Świętego, że zostaliśmy ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, jest moc.
Zauważmy, jak apostołowie po tym wydarzeniu przypisywali tę nową moc, którą otrzymali Duchowi Świętemu. Ludzie pytali ich jaką mocą lub w czyim imieniem czynią cuda. A uczniowie odpowiadają: „Mężowie izraelscy, dlaczego się temu dziwicie (to miało związek z uzdrowieniem chromego) i dlaczego się nam tak uważnie przypatrujecie, jakbyśmy własną mocą albo pobożnością sprawili, że on chodzi? " Widząc cuda dokonywane przez apostołów oraz z jaką śmiałością i mocą oni głosili, ich wrogowie byli zdumieni. Powiedziane jest bowiem, że apostołowie mimo nasilenia prześladowań i ucisku z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa Chrystusa. I ta wielka łaska była na nich wszystkich. Przyczyną tej nadprzyrodzonej posługi był Duch Święty. Na nich spoczęła moc Ducha Świętego.
O pierwszym męczenniku Szczepanie powiedziane jest, że był to mąż „pełen wiary i mocy. ” (Dzieje 6:8). W mocy Ducha Świętego dokonywał wielkich cudów i znaków wśród ludzi. Jego przeciwnicy nie mogli sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał. Ale moc ta nie ograniczała się tylko do czynienia cudów. Ona przejawiała się nie tylko w jego mądrości i głoszonym Słowie, ale ta moc sprawiła, że był w stanie oddać swoje życie za Chrystusa. Tuż przed tym, jak wyrzucili go poza miasto i kamienowali, powiedziano: „On zaś, będąc pełen Ducha Świętego, utkwiwszy wzrok w niebo, ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po Prawicy Bożej. " (Dzieje 7:55).
Bracia i siostry, Bóg nie dał nam ducha bojaźni i tchórzliwości, ale Ducha mocy, miłości i zdrowego umysłu. To jest moc, której potrzebujemy. Młody Tymoteusz potrzebował tej mocy. Paweł ostrzegał Tymoteusza, że nastaną trudne czasy i że będzie potrzebował tej nadprzyrodzonej mocy, mocy Ducha Świętego, aby pokonać zaciekłego wroga. Rozniecaj, mówi do niego, ten dar Boży, który jest w tobie.
Drodzy przyjaciele, w tych dniach ostatecznych musimy być przygotowani na czasy ucisku, na ostre ataki wroga. Jak sobie z tym poradzić, jak możemy je przezwyciężać? Kto nam pomoże? Tylko Duch Święty. Tylko dzięki jego mocy możemy zwyciężyć. Czy masz tę moc przyjacielu? Duch Święty gotów jest, napełnić cię ją teraz. On czeka, aż przyjdziesz do Niego. Musisz więc przyjść do Boga jako ubogi, uświadamiając sobie swoją bezsilność, swoją znikomość, a wtedy On napełni cię Swoją mocą. Padnij przed Nim na kolana i powiedz: „Nie puszczę cię, aż mi będziesz błogosławił. ” (1Moj. 32:37). Dopóki nie napełnisz mnie Swoim Duchem Świętym.
A jeśli jeszcze nie doświadczyłeś narodzenia na nowo przyjacielu, to potrzebujesz Ducha Bożego. Tylko On może Cię ożywić i uczyni to, gdy upamiętasz się przed Bogiem i uwierzysz w Jezusa Chrystusa. Jezus Chrystus umarł za Ciebie, zajął twoje miejsce potępienia za grzech. Musisz tylko przyjąć ten Jego dar. Niech Duch Boży pomoże Ci uczynić to teraz. Amen.