Nikt nie może przyjść do Mnie, jeśli go nie przyciągnie Ojciec.
Czy człowiek sam, bez Bożej pomocy może przyjść do Niego? Czy może zdecydować o swoim losie, o swojej wieczności i po prostu powiedzieć, że w taki to a taki czas przyjmę Jezusa Chrystusa jako swojego osobistego Zbawiciela? Czy człowiek ma taką władzę nad swoim losem? Innymi słowy, czy zbawienie jego nieśmiertelnej duszy zależy od decyzji, którą on by podjął?
Na to pytanie możemy odpowiedzieć zarówno tak i nie. Należało by raczej najpierw powiedzieć nie, a potem tak. Zawsze w swoich rozważaniach staram się podkreślać fakt, że inicjatywa naszego zbawienia zależy nie od nas, ale od Boga. Bóg pierwszy nas umiłował, a nie my Jego. Słowo Boże mówi, że On " nas wybawił i powołał powołaniem świętym … według postanowienia swojego i łaski, danej nam w Chrystusie Jezusie przed dawnymi wiekami. " (2Tym. 1:9). Apostoł Piotr pisze, że Baranek Boży był przeznaczony na śmierć już przed założeniem świata, a w Księdze Objawienia powiedziane jest, że imiona wszystkich tych, którzy są zbawieni są zapisane w księdze żywota od założenia świata. W Dziejach Apostolskich w rozdziale 13 mówi się, że " poganie, gdy usłyszeli dobrą nowinę, radowali się i wielbili Słowo Pańskie, a wszyscy ci, którzy byli przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli. " (Dzieje 13:48).
Drodzy przyjaciele, to mówi nam, że Bóg i tylko On jest jednocześnie inicjatorem, jak i wykonawcą naszego zbawienia i dlatego cała chwała należy się Bogu, a nie człowiekowi. Jeśliby Bóg nie wziął na Siebie dzieła odkupienia naszej duszy, to człowiek zginął by w swoich grzechach. Tak więc nie mamy się czym chwalić, jak tylko naszym Panem Jezusem Chrystusem. Tak, nasze zbawienie jest całkowicie z łaski, a nie dzięki naszym zasługom. Chwała więc i dziękczynienie Mu za to!
Chciałbym dzisiaj przyjrzeć się tym wspaniałym słowom, które zostały powiedziane przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, a które znajdziemy w rozdziale 6 Ewangelii Jana, w wersecie 37: " Wszystko, co Mi daje Ojciec, przyjdzie do Mnie, a tego, który do Mnie przychodzi, z pewnością nie odrzucę. " Do kogo Chrystus skierował te słowa? Tak, oczywiście, one odnoszą się do nas wszystkich, ale warto pamiętać o tym, co skłoniło Chrystusa do powiedzenia ich i do kogo były one pierwotnie skierowane. W wersecie 36 czytamy słowa, gdzie Chrystus mówi: " Lecz wam powiedziałem: Chociaż widzieliście mnie, nie wierzycie. " Te słowa zostały powiedziane do ludzi, którzy zgodnie z wszelkimi zasadami powinni wierzyć. Oni widzieli cud nakarmienia pięciu tysięcy mężczyzn, poza tym wiele innych cudów dokonanych przez Chrystusa na ich oczach. Ponadto, tylko co słyszeli z ust Zbawiciela te wspaniałe słowa: " Ja jestem chlebem życia; ten, kto przychodzi do Mnie, nigdy już nie zazna głodu, a ten, kto wierzy we Mnie, nigdy już nie zazna pragnienia. " (Jana 6:35). Mimo, że widzieli i słyszeli, to jednak nie uwierzyli w Niego.
Należy podkreślić fakt, że nie byli to poganie, którzy nie mieli żadnej wiedzy o Bogu. Wręcz przeciwnie, był to naród, który znał Księgi Pisma, naród, któremu Bóg objawił prawdę i posłał Syna Swojego - Jezusa, ich Mesjasza. Pomimo tych wszystkich przywilejów, oni jednak nie uwierzyli Mu. Tak, wydawało się, że Jego misja skazana jest na całkowite niepowodzenie. Jego lud nie wierzył w Niego. Czyżby wcielenie Syna Bożego było na próżno, daremne, czy Jego misja zakończyła by się fiaskiem? Nie, moi drodzy, Bóg nie ponosi klęski ani porażki. Niech nikt nie myśli, że Chrystus był zniechęcony lub zmieszany pozornym niepowodzeniem Swojej misji. Wręcz przeciwnie, następne Jego słowa udowadniają, że było odwrotnie. Spójrzmy uważnie na te słowa: " Wszystko, co Mi daje Ojciec, przyjdzie do Mnie ..." (Jana 6:37). Tutaj Chrystus mówi o pewnej ilości osób, których da Mu Ojciec. Interesujące jest, że w wersecie 39 Chrystus ponownie mówi o tych, których dał Mu Ojciec. Tutaj słowo " dać " jest w czasie przeszłym. Mimowolnie więc uwaga nasza z powrotem kieruje się do odległej przeszłości, gdy Bóg Ojciec wybrał nas w Swoim Synu przed założeniem świata, abyśmy w swoim czasie otrzymali życie wieczne.
W Swojej arcykapłańskiej modlitwie w 17 rozdziale Ewangelii Jana Chrystus mówi o tych, których dał Mu Ojciec: " Ojcze! Nadeszła godzina; uwielbij Syna swego, aby Syn uwielbił ciebie; Jak Mu dałeś władzę nad wszelkim ciałem, aby dał żywot wieczny tym wszystkim, których Mu dałeś. " (Jana 17:1-2). Siedem razy Pan powtórzył te słowa: " ... których Mi dałeś ... " Kochani, Chrystus ani na chwilę nie był zatrwożony faktem, że ci ludzie nie wierzyli w Niego. Wręcz przeciwnie, mówi: Wszystko, co Mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, wszystko co Ojciec Mi dał od założenia świata, to przyjdzie do Mnie. W wersecie 44 Chrystus powtarza tę samą prawdę: " Nikt nie może przyjść do Mnie, jeśli go nie przyciągnie Ojciec, który Mnie posłał. " A o tych, których Ojciec przyciągnie Chrystus powiedział: " Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. " Jaka wspaniała obietnica jest w tych słowach. Przed tym, w wersecie 40 powiedziane jest: "Taka bowiem jest wola mojego Ojca, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym. " Chwała i dziękczynienie Mu za to!
Moi drodzy, fakt, że ci, którym Chrystus głosił o Królestwie Bożym, którym objawił Swoją moc, nad którymi dokonywał cudów, nie wierzyli w Niego, fakt ten wcale Go nie pozbawił pewności Siebie. Wiedział, że ani jedna dusza, którą dał Mu Jego Ojciec nie zginie, lecz przyjdzie do Niego i On da jej życie wieczne. I tu ja widzę słowo pocieszenia dla każdego wiernego sługi Bożego. Twoje słowo, mój drogi bracie może budzić wątpliwości wśród Twoich słuchaczy i Tobie może wydawać się, że Twój trud jest próżny, ale wiedz, że oparte jest ono na niewzruszonym fundamencie Bożym: " Zna Pan tych, którzy są jego ..." (2Tym. 2:19). Zamierzenia Boże nie mogą się zmienić. Jego wola zostanie wypełniona. Każdy, kogo Ojciec dał Synowi od założenia świata przyjdzie do Niego. Inaczej być nie może. To jest Słowo i obietnica samego Boga.
Ale umiłowani, tekst mówi nam także, że natura człowieka jest całkowicie skażona grzechem, że człowiek sam nie jest w stanie uwierzyć, ani przyjść do Chrystusa, ani też przyjąć Go jako swojego Zbawiciela. Najprościej mówiąc, " człowiek jest martwy w upadkach i grzechach swoich ", jak mówi Słowo Boże. Dlatego on sam nie jest w stanie cokolwiek uczynić, aby siebie zbawić. On jest w nieprzyjaźni z Bogiem i nie ma najmniejszej chęci ani miłować Go, ani służyć Mu. On jest w pełnym znaczeniu tego słowa - wrogiem Boga i dlatego jeśliby Bóg Ojciec nie wziął na Siebie inicjatywę naszego zbawienia, aby dać nam Swemu Synowi, to nikomu z nas nigdy nie przyszło by do głowy szukać Boga i wierzyć w Jego Syna.
Ale chwała Mu za to na wieki, że On przez wielką miłość Swoją wybrał ludzi dla Syna. I każdego z nich Bóg Ojciec przyciągnie do Syna. I taki człowiek przyjdzie do Niego i uwierzy w Niego i Syn da mu wieczne życie. Drogi bracie i siostro, pomyśl, Ty jesteś darem Ojca Niebieskiego dla Syna. Jak drogo zostałeś oceniony. Jesteśmy najcenniejszym darem, którym Ojciec obdarował Swojego Syna. Za dar ten Ojciec zapłacił najwyższą cenę, On oddał Syna na śmierć na krzyżu, aby nas wykupić od grzechu. Taka miłość jest niezrozumiała dla ludzkiego umysłu. Miłość którą nas umiłowałeś kosztowała krwi Syna Twego, Panie. Teraz mój przyjacielu wiedz, że nie masz czym się pochwalić przed Bogiem.
Dlaczego Bóg Ojciec dał nam życie wieczne? Czy dlatego, że Ty lub ja jesteśmy lepsi od innych ludzi, lub dlatego, że zasłużyliśmy dobrymi uczynkami na nasze zbawienie? Przenigdy! Wręcz przeciwnie, to mówi nam, że nasze zbawienie jest niezasłużonym darem, darem łaski Bożej, a nie poprzez nasze zasługi. Barankowi Bożemu jedynie, Który przelał Swoją świętą krew za nas niech będzie wszelka chwała, cześć i uwielbienie na wieki wieków.
Ale drodzy przyjaciele Chrystus powiedział coś więcej. On nie tylko powiedział: "Wszystko, co Mi daje Ojciec, przyjdzie do Mnie ...", ale dodał te wspaniałe i cudowne słowa: "... a tego, który do Mnie przychodzi, z pewnością nie odrzucę… " Te dwa zdania są ze sobą połączone, jedno jest zależne od drugiego. Tu nie ma sprzeczności. Tutaj mamy dwie strony: Bożą i ludzką stronę, dwa aspekty w dziele zbawienia. Słowa: " … tego, który do Mnie przychodzi … " wyjaśniają się i stają się zrozumiałe poprzez słowa: " … wszystko, co Mi daje Ojciec. " Nikt nie mógłby przyjść do Jezusa Chrystusa gdyby nie przyciągnął go Ojciec. Ponieważ uwierzą tylko ci, którzy byli przeznaczeni do życia wiecznego. (Dzieje 13:48). Każdy, kto został darowany przez Ojca Synowi od założenia świata, przyjdzie do Niego. Ale przyjdzie tylko jako bezradny, zagubiony grzesznik. Przyjdzie z niczym, aby wszystko otrzymać w Jezusie Chrystusie.
Ale kim są Ci, których Ojciec daje Synowi i którzy mają przyjść do Niego. Tej tajemnicy Bóg nam nie objawił. My nie mamy prawa wejrzeć do księgi życia i odczytać imiona tych, którzy są w niej zapisani. Jeden tylko jest godny otworzyć tę księgę, zerwać jej pieczęcie i wejrzeć w nią – to Baranek Boży, ponieważ to On odkupił każdego zapisanego w niej Swoją Krwią. Ale my nie musimy otwierać tej księgi, aby dowiedzieć się o imionach tych, którzy są w niej zapisani.
Drogi przyjacielu, czy pragniesz wiedzieć, czy Twoje imię zapisane jest w księdze życia? Jeśli tak, to zadaj sobie pytanie: Czy kiedykolwiek przychodziłem do Jezusa Chrystusa? Czy przyjąłem Go jako osobistego Zbawiciela? Jeśli tak, to możesz być pewien, że On Cię przyjął, że jesteś jednym z tych, których Ojciec dał Synowi od założenia świata i Twoje imię jest zapisane w księdze życia.
Stać się chrześcijaninem, to znaczy przyjść do Jezusa Chrystusa, a przyjść, to znaczy wierzyć w Niego. Przyjść do Jezusa oznacza: Wyrzec się wszystkich innych możliwości zbawienia i całkowicie polegać tylko na Krwi Chrystusa, jako całkowitej i doskonałej ofierze za nasze grzechy. A to znaczy: wyrzec się grzechu i całej przeszłości i pokładać nadzieję tylko w Jego zbawczej łasce. Czy przyszedłeś tak do Jezusa Chrystusa? Jeśli tak, to jesteś jednym z tych, których przyciągnął Ojciec. Łaska Boża przyprowadziła Cię do poznania Jego Syna. Tak, " Nikt nie może przyjść do Mnie …" mówi Chrystus, " jeśli mu to nie jest dane od Ojca." (Jana 6:65).
Jakie cudowne słowa: "... a tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz. " Nikt nie może powiedzieć, że on nie może przyjść do Jezusa. Ale Ty mówisz: A co, jeśli nie jestem jednym z tych, których Ojciec dał Synowi? Wtedy jestem przeznaczony na wieczną mękę, na wieczne zatracenie. Mój przyjacielu, jeśli masz chęć przyjść, jeśli odpowiesz na wezwanie Chrystusa, to nie masz powodu, by zadawać to pytanie. Ono Ciebie nie dotyczy. Pytanie, które odnosi się do Ciebie, to: Czy przyszedłeś do Jezusa? Nic więcej. Bóg Ci więcej już nic nie objawi. Jeśli masz wątpliwości, to przeczytaj jakimi wspaniałymi słowami kończy się Biblia. To są prawie ostatnie słowa tej wspaniałej Księgi: " A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A ten, kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota. " (Obj. 22:17). Czy czujesz w Swoim sercu choć najmniejszy odzew na te słowa. Czy poruszają one Ciebie? Czy pragniesz być dzieckiem Bożym i uzyskać przebaczenie i odpuszczenie wszystkich grzechów? Wtedy przyjdź! Wtedy przyjdź i bierz wodę żywota darmo. To są oznaki, że Ojciec przyciąga Cię do Swojego Syna, Jezusa Chrystusa.
Moim zadaniem jest głosić dobrą nowinę dla każdego człowieka. Ja nie wiem, kto przyjdzie do Jezusa, a kto nie przyjdzie. Dlatego z całą odwagą powtarzam słowa Zbawiciela i zwracam się do Ciebie mój drogi przyjacielu, Ty, który czytasz i myślisz: Czy Chrystus mnie przyjmie? Czy jestem przeznaczony do zbawienia? Wsłuchaj się w te słowa: "... tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz. " Chrystus mówi je do Ciebie. Oznacza to, że jeśli przyjdziesz w tej chwili do Jezusa Chrystusa, to jest niemożliwe, aby On Ciebie nie przyjął.
Czy jest coś niemożliwe dla Boga? Tak, jest. On nie może kłamać. On nie może być niewierny Swojemu Słowu. Dlatego Ty stoisz na solidnym fundamencie - obietnicy Bożej. Mój przyjacielu, te słowa Zbawiciela obalają wszelkie obiekcje lub przyczyny, które człowiek lub diabeł mógłby wymyśleć, jakoby Ty nie masz prawa przyjść do Jezusa Chrystusa. Tak więc przyjacielu, przyjdź i skłoń Swoje kolana przed Chrystusem lub po prostu wezwij Go na pomoc, a On Cię wybawi. Niech Duch Boży pomoże Ci uczynić to teraz. Amen.
Na to pytanie możemy odpowiedzieć zarówno tak i nie. Należało by raczej najpierw powiedzieć nie, a potem tak. Zawsze w swoich rozważaniach staram się podkreślać fakt, że inicjatywa naszego zbawienia zależy nie od nas, ale od Boga. Bóg pierwszy nas umiłował, a nie my Jego. Słowo Boże mówi, że On " nas wybawił i powołał powołaniem świętym … według postanowienia swojego i łaski, danej nam w Chrystusie Jezusie przed dawnymi wiekami. " (2Tym. 1:9). Apostoł Piotr pisze, że Baranek Boży był przeznaczony na śmierć już przed założeniem świata, a w Księdze Objawienia powiedziane jest, że imiona wszystkich tych, którzy są zbawieni są zapisane w księdze żywota od założenia świata. W Dziejach Apostolskich w rozdziale 13 mówi się, że " poganie, gdy usłyszeli dobrą nowinę, radowali się i wielbili Słowo Pańskie, a wszyscy ci, którzy byli przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli. " (Dzieje 13:48).
Drodzy przyjaciele, to mówi nam, że Bóg i tylko On jest jednocześnie inicjatorem, jak i wykonawcą naszego zbawienia i dlatego cała chwała należy się Bogu, a nie człowiekowi. Jeśliby Bóg nie wziął na Siebie dzieła odkupienia naszej duszy, to człowiek zginął by w swoich grzechach. Tak więc nie mamy się czym chwalić, jak tylko naszym Panem Jezusem Chrystusem. Tak, nasze zbawienie jest całkowicie z łaski, a nie dzięki naszym zasługom. Chwała więc i dziękczynienie Mu za to!
Chciałbym dzisiaj przyjrzeć się tym wspaniałym słowom, które zostały powiedziane przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, a które znajdziemy w rozdziale 6 Ewangelii Jana, w wersecie 37: " Wszystko, co Mi daje Ojciec, przyjdzie do Mnie, a tego, który do Mnie przychodzi, z pewnością nie odrzucę. " Do kogo Chrystus skierował te słowa? Tak, oczywiście, one odnoszą się do nas wszystkich, ale warto pamiętać o tym, co skłoniło Chrystusa do powiedzenia ich i do kogo były one pierwotnie skierowane. W wersecie 36 czytamy słowa, gdzie Chrystus mówi: " Lecz wam powiedziałem: Chociaż widzieliście mnie, nie wierzycie. " Te słowa zostały powiedziane do ludzi, którzy zgodnie z wszelkimi zasadami powinni wierzyć. Oni widzieli cud nakarmienia pięciu tysięcy mężczyzn, poza tym wiele innych cudów dokonanych przez Chrystusa na ich oczach. Ponadto, tylko co słyszeli z ust Zbawiciela te wspaniałe słowa: " Ja jestem chlebem życia; ten, kto przychodzi do Mnie, nigdy już nie zazna głodu, a ten, kto wierzy we Mnie, nigdy już nie zazna pragnienia. " (Jana 6:35). Mimo, że widzieli i słyszeli, to jednak nie uwierzyli w Niego.
Należy podkreślić fakt, że nie byli to poganie, którzy nie mieli żadnej wiedzy o Bogu. Wręcz przeciwnie, był to naród, który znał Księgi Pisma, naród, któremu Bóg objawił prawdę i posłał Syna Swojego - Jezusa, ich Mesjasza. Pomimo tych wszystkich przywilejów, oni jednak nie uwierzyli Mu. Tak, wydawało się, że Jego misja skazana jest na całkowite niepowodzenie. Jego lud nie wierzył w Niego. Czyżby wcielenie Syna Bożego było na próżno, daremne, czy Jego misja zakończyła by się fiaskiem? Nie, moi drodzy, Bóg nie ponosi klęski ani porażki. Niech nikt nie myśli, że Chrystus był zniechęcony lub zmieszany pozornym niepowodzeniem Swojej misji. Wręcz przeciwnie, następne Jego słowa udowadniają, że było odwrotnie. Spójrzmy uważnie na te słowa: " Wszystko, co Mi daje Ojciec, przyjdzie do Mnie ..." (Jana 6:37). Tutaj Chrystus mówi o pewnej ilości osób, których da Mu Ojciec. Interesujące jest, że w wersecie 39 Chrystus ponownie mówi o tych, których dał Mu Ojciec. Tutaj słowo " dać " jest w czasie przeszłym. Mimowolnie więc uwaga nasza z powrotem kieruje się do odległej przeszłości, gdy Bóg Ojciec wybrał nas w Swoim Synu przed założeniem świata, abyśmy w swoim czasie otrzymali życie wieczne.
W Swojej arcykapłańskiej modlitwie w 17 rozdziale Ewangelii Jana Chrystus mówi o tych, których dał Mu Ojciec: " Ojcze! Nadeszła godzina; uwielbij Syna swego, aby Syn uwielbił ciebie; Jak Mu dałeś władzę nad wszelkim ciałem, aby dał żywot wieczny tym wszystkim, których Mu dałeś. " (Jana 17:1-2). Siedem razy Pan powtórzył te słowa: " ... których Mi dałeś ... " Kochani, Chrystus ani na chwilę nie był zatrwożony faktem, że ci ludzie nie wierzyli w Niego. Wręcz przeciwnie, mówi: Wszystko, co Mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, wszystko co Ojciec Mi dał od założenia świata, to przyjdzie do Mnie. W wersecie 44 Chrystus powtarza tę samą prawdę: " Nikt nie może przyjść do Mnie, jeśli go nie przyciągnie Ojciec, który Mnie posłał. " A o tych, których Ojciec przyciągnie Chrystus powiedział: " Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. " Jaka wspaniała obietnica jest w tych słowach. Przed tym, w wersecie 40 powiedziane jest: "Taka bowiem jest wola mojego Ojca, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym. " Chwała i dziękczynienie Mu za to!
Moi drodzy, fakt, że ci, którym Chrystus głosił o Królestwie Bożym, którym objawił Swoją moc, nad którymi dokonywał cudów, nie wierzyli w Niego, fakt ten wcale Go nie pozbawił pewności Siebie. Wiedział, że ani jedna dusza, którą dał Mu Jego Ojciec nie zginie, lecz przyjdzie do Niego i On da jej życie wieczne. I tu ja widzę słowo pocieszenia dla każdego wiernego sługi Bożego. Twoje słowo, mój drogi bracie może budzić wątpliwości wśród Twoich słuchaczy i Tobie może wydawać się, że Twój trud jest próżny, ale wiedz, że oparte jest ono na niewzruszonym fundamencie Bożym: " Zna Pan tych, którzy są jego ..." (2Tym. 2:19). Zamierzenia Boże nie mogą się zmienić. Jego wola zostanie wypełniona. Każdy, kogo Ojciec dał Synowi od założenia świata przyjdzie do Niego. Inaczej być nie może. To jest Słowo i obietnica samego Boga.
Ale umiłowani, tekst mówi nam także, że natura człowieka jest całkowicie skażona grzechem, że człowiek sam nie jest w stanie uwierzyć, ani przyjść do Chrystusa, ani też przyjąć Go jako swojego Zbawiciela. Najprościej mówiąc, " człowiek jest martwy w upadkach i grzechach swoich ", jak mówi Słowo Boże. Dlatego on sam nie jest w stanie cokolwiek uczynić, aby siebie zbawić. On jest w nieprzyjaźni z Bogiem i nie ma najmniejszej chęci ani miłować Go, ani służyć Mu. On jest w pełnym znaczeniu tego słowa - wrogiem Boga i dlatego jeśliby Bóg Ojciec nie wziął na Siebie inicjatywę naszego zbawienia, aby dać nam Swemu Synowi, to nikomu z nas nigdy nie przyszło by do głowy szukać Boga i wierzyć w Jego Syna.
Ale chwała Mu za to na wieki, że On przez wielką miłość Swoją wybrał ludzi dla Syna. I każdego z nich Bóg Ojciec przyciągnie do Syna. I taki człowiek przyjdzie do Niego i uwierzy w Niego i Syn da mu wieczne życie. Drogi bracie i siostro, pomyśl, Ty jesteś darem Ojca Niebieskiego dla Syna. Jak drogo zostałeś oceniony. Jesteśmy najcenniejszym darem, którym Ojciec obdarował Swojego Syna. Za dar ten Ojciec zapłacił najwyższą cenę, On oddał Syna na śmierć na krzyżu, aby nas wykupić od grzechu. Taka miłość jest niezrozumiała dla ludzkiego umysłu. Miłość którą nas umiłowałeś kosztowała krwi Syna Twego, Panie. Teraz mój przyjacielu wiedz, że nie masz czym się pochwalić przed Bogiem.
Dlaczego Bóg Ojciec dał nam życie wieczne? Czy dlatego, że Ty lub ja jesteśmy lepsi od innych ludzi, lub dlatego, że zasłużyliśmy dobrymi uczynkami na nasze zbawienie? Przenigdy! Wręcz przeciwnie, to mówi nam, że nasze zbawienie jest niezasłużonym darem, darem łaski Bożej, a nie poprzez nasze zasługi. Barankowi Bożemu jedynie, Który przelał Swoją świętą krew za nas niech będzie wszelka chwała, cześć i uwielbienie na wieki wieków.
Ale drodzy przyjaciele Chrystus powiedział coś więcej. On nie tylko powiedział: "Wszystko, co Mi daje Ojciec, przyjdzie do Mnie ...", ale dodał te wspaniałe i cudowne słowa: "... a tego, który do Mnie przychodzi, z pewnością nie odrzucę… " Te dwa zdania są ze sobą połączone, jedno jest zależne od drugiego. Tu nie ma sprzeczności. Tutaj mamy dwie strony: Bożą i ludzką stronę, dwa aspekty w dziele zbawienia. Słowa: " … tego, który do Mnie przychodzi … " wyjaśniają się i stają się zrozumiałe poprzez słowa: " … wszystko, co Mi daje Ojciec. " Nikt nie mógłby przyjść do Jezusa Chrystusa gdyby nie przyciągnął go Ojciec. Ponieważ uwierzą tylko ci, którzy byli przeznaczeni do życia wiecznego. (Dzieje 13:48). Każdy, kto został darowany przez Ojca Synowi od założenia świata, przyjdzie do Niego. Ale przyjdzie tylko jako bezradny, zagubiony grzesznik. Przyjdzie z niczym, aby wszystko otrzymać w Jezusie Chrystusie.
Ale kim są Ci, których Ojciec daje Synowi i którzy mają przyjść do Niego. Tej tajemnicy Bóg nam nie objawił. My nie mamy prawa wejrzeć do księgi życia i odczytać imiona tych, którzy są w niej zapisani. Jeden tylko jest godny otworzyć tę księgę, zerwać jej pieczęcie i wejrzeć w nią – to Baranek Boży, ponieważ to On odkupił każdego zapisanego w niej Swoją Krwią. Ale my nie musimy otwierać tej księgi, aby dowiedzieć się o imionach tych, którzy są w niej zapisani.
Drogi przyjacielu, czy pragniesz wiedzieć, czy Twoje imię zapisane jest w księdze życia? Jeśli tak, to zadaj sobie pytanie: Czy kiedykolwiek przychodziłem do Jezusa Chrystusa? Czy przyjąłem Go jako osobistego Zbawiciela? Jeśli tak, to możesz być pewien, że On Cię przyjął, że jesteś jednym z tych, których Ojciec dał Synowi od założenia świata i Twoje imię jest zapisane w księdze życia.
Stać się chrześcijaninem, to znaczy przyjść do Jezusa Chrystusa, a przyjść, to znaczy wierzyć w Niego. Przyjść do Jezusa oznacza: Wyrzec się wszystkich innych możliwości zbawienia i całkowicie polegać tylko na Krwi Chrystusa, jako całkowitej i doskonałej ofierze za nasze grzechy. A to znaczy: wyrzec się grzechu i całej przeszłości i pokładać nadzieję tylko w Jego zbawczej łasce. Czy przyszedłeś tak do Jezusa Chrystusa? Jeśli tak, to jesteś jednym z tych, których przyciągnął Ojciec. Łaska Boża przyprowadziła Cię do poznania Jego Syna. Tak, " Nikt nie może przyjść do Mnie …" mówi Chrystus, " jeśli mu to nie jest dane od Ojca." (Jana 6:65).
Jakie cudowne słowa: "... a tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz. " Nikt nie może powiedzieć, że on nie może przyjść do Jezusa. Ale Ty mówisz: A co, jeśli nie jestem jednym z tych, których Ojciec dał Synowi? Wtedy jestem przeznaczony na wieczną mękę, na wieczne zatracenie. Mój przyjacielu, jeśli masz chęć przyjść, jeśli odpowiesz na wezwanie Chrystusa, to nie masz powodu, by zadawać to pytanie. Ono Ciebie nie dotyczy. Pytanie, które odnosi się do Ciebie, to: Czy przyszedłeś do Jezusa? Nic więcej. Bóg Ci więcej już nic nie objawi. Jeśli masz wątpliwości, to przeczytaj jakimi wspaniałymi słowami kończy się Biblia. To są prawie ostatnie słowa tej wspaniałej Księgi: " A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A ten, kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota. " (Obj. 22:17). Czy czujesz w Swoim sercu choć najmniejszy odzew na te słowa. Czy poruszają one Ciebie? Czy pragniesz być dzieckiem Bożym i uzyskać przebaczenie i odpuszczenie wszystkich grzechów? Wtedy przyjdź! Wtedy przyjdź i bierz wodę żywota darmo. To są oznaki, że Ojciec przyciąga Cię do Swojego Syna, Jezusa Chrystusa.
Moim zadaniem jest głosić dobrą nowinę dla każdego człowieka. Ja nie wiem, kto przyjdzie do Jezusa, a kto nie przyjdzie. Dlatego z całą odwagą powtarzam słowa Zbawiciela i zwracam się do Ciebie mój drogi przyjacielu, Ty, który czytasz i myślisz: Czy Chrystus mnie przyjmie? Czy jestem przeznaczony do zbawienia? Wsłuchaj się w te słowa: "... tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz. " Chrystus mówi je do Ciebie. Oznacza to, że jeśli przyjdziesz w tej chwili do Jezusa Chrystusa, to jest niemożliwe, aby On Ciebie nie przyjął.
Czy jest coś niemożliwe dla Boga? Tak, jest. On nie może kłamać. On nie może być niewierny Swojemu Słowu. Dlatego Ty stoisz na solidnym fundamencie - obietnicy Bożej. Mój przyjacielu, te słowa Zbawiciela obalają wszelkie obiekcje lub przyczyny, które człowiek lub diabeł mógłby wymyśleć, jakoby Ty nie masz prawa przyjść do Jezusa Chrystusa. Tak więc przyjacielu, przyjdź i skłoń Swoje kolana przed Chrystusem lub po prostu wezwij Go na pomoc, a On Cię wybawi. Niech Duch Boży pomoże Ci uczynić to teraz. Amen.