Wszelką troskę swoją złóż na Niego...
Drodzy bracia i siostry spójrzmy z jaką pewnością i przekonaniem Psalmista Dawid mówi: "Pan światłością moją i zbawieniem moim: Kogóż bać się będę? Pan ochroną życia mego: Kogóż mam się lękać? " (Ps. 27:1). Tak, " Błogosławiony naród, którego Bogiem jest Pan…" (Ps. 33:12), oko Jego nad tymi, którzy pokładają nadzieję w Jego miłosierdziu. I nie są oni ubodzy. Jeśli tak, to czego nam się bać? Po co nam się martwić, przecież wszystko jest pod Jego kontrolą? Dlatego, jak mówi apostoł Piotr, wszelkie troski nasze złóżmy na Niego (czyli Boga), gdyż On ma o nas staranie. (1Piot. 5:7).
W dawnych czasach, kiedy torturowano człowieka to sadzono go pod workiem wypełnionym wodą, z którego powoli jedna po drugiej krople wody spadały mu na głowę. Stopniowo te kapiące krople wydawały się jakby uderzeniami małych kamieni, ale z czasem każda kropla wody stawała się jak gdyby uderzeniem ogromnym młotem. Po pewnym czasie doprowadzało to człowieka do obłędu.
Troski i zmartwienia nasze są jak te krople wody, one doprowadzają niektórych ludzi do utraty rozumu, innych do różnego rodzaju dolegliwości fizycznych, a niektórych nawet do samobójstwa. Troski świata tego są jednym z największych wrogów człowieka, one nie oszczędzają nikogo. Jeden wybitny lekarz wyraził się o tym w ten sposób: " Wrzody żołądka nie zależą tak bardzo od tego, co my jemy, ale od tego, co nas zjada. " Medycyna dochodzi coraz bardziej do wniosku, że nie wystarczy stosować środki farmakologiczne, aby po prostu usunąć objawy fizyczne, ale należy zwrócić uwagę na wnętrze człowieka, tzn. na wewnętrzne, duchowe przyczyny choroby.
Jak cudowny środek ukazany jest nam w Słowie Bożym chroniący nas przed tymi troskami. Przyjrzyjmy się jeszcze raz temu wersetowi: " Wszelką troskę swoją złóżcie na Niego, gdyż On ma o was staranie. " (1Piot. 5:7). Nawiązując do tego wersetu chciałbym odpowiedzieć na cztery pytania. Po pierwsze: do kogo zostały skierowane i wypowiedziane te słowa? Następnie: jakie troski powinniśmy złożyć lub "zrzucić na Niego", jak powiedziane jest w oryginale? Po trzecie: na kogo powinniśmy je złożyć? I na koniec: dlaczego musimy je złożyć lub zrzucić?
Tak więc pierwsze i główne pytanie, na które chcę odpowiedzieć, to: kto jest powołany, aby złożyć wszystkie swoje troski na Boga? Byłoby dziwnym stosować te słowa, jeśli nie byłyby adresowane one do nas, oto dlaczego musimy ustalić, do kogo zostały one skierowane. Zostały one napisane do wierzących. Piotr zwracając się do wszystkich wiernych zachęca ich by wszystkie swoje troski złożyli na Boga, który o nich się troszczy. Tutaj nie ma żadnych wyjątków: jeśli jesteś dzieckiem Bożym, to do Ciebie skierowane są powyższe słowa.
Teraz zauważmy, że Piotr mówi nam, aby zrzucić na Boga: " wszelkie troski " tj. wszystko, co nas martwi, niepokoi, wszystko, co nas gnębi. Te troski dotyczą wszystkich sfer naszego życia: materialnej, fizycznej, jak i duchowej.
W czasach obecnych umysły większości ludzi zajmuje niepokój o sprawy materialne, troska o to, co czasowe, tj. jak zapewnić sobie i swojej rodzinie niezbędne środki do życia, żywność, odzież, schronienie. To nie znaczy oczywiście, że wierzący nie ma prawa myśleć o swoich potrzebach materialnych, ale on nie powinien zamartwiać się o nie. Nasz Pan tak cudownie przedstawił nam to w Ewangelii Mateusza w rozdziale 6, nawiązując do ptaków i lilii polnych: " Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać? Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane. " (Mat. 6:31-33).
Drodzy bracia i siostry, jak wielu z nas może tak naprawdę powiedzieć, że zrzuca na Pana wszystkie swoje troski? A do tego jesteśmy powołani. Wszystkie troski: materialne, fizyczne, duchowe, osobiste, rodzinne, społeczne, dotyczące przeszłości, teraźniejszości i przyszłości - wszystkie nasze troski złóżmy na Pana.
Trzecie pytanie, na które nasz tekst odpowiada, to: na kogo powinniśmy złożyć nasze troski? Odpowiedź jest krótka i prosta: "na Niego", na Boga! Dlaczego na Niego? - zapyta ktoś. Dlatego, że On jest Tym Jedynym, Który jest w stanie ponieść te troski i one Go nie przygniotą. Problem polega na tym, że my myślimy inaczej, zakładamy, że my lepiej sobie z nimi poradzimy, lepiej niż nasz Pan. Co ciekawe, werset ten jest związany z wcześniejszym wersetem, gdzie Piotr mówi o pokorze, abyśmy " ukorzyli się pod mocną ręką Bożą ", a potem mówi: " Wszelką troskę swoją złóżcie na Niego … " Dlaczego on wzywa do pokory? Ponieważ lęki, obawy, troski - to inna forma pychy. My wyobrażamy sobie, że możemy wszystko sobie lepiej zorganizować, lepiej niż Bóg.
I na koniec ostatnie pytanie, na które nasz werset odpowiada: dlaczego jesteśmy powołani do złożenia na Niego wszelkich naszych trosk i problemów? Po pierwsze, On jest Jedynym, Który może ponieść nasze troski, a po drugie, wszystkie okoliczności, które są przyczyną naszych zmartwień i trosk są pod kontrolą Bożą. Ale Piotr podaje też trzeci powód, który sprawia, że Bóg troszczy się o nas. Pan nie każe Swoim dzieciom by swoje troski nakładali na kogoś innego, bierze je wszystkie na Siebie. Ten sam Bóg, Bóg Ojciec, Który wybrał nas, odrodził nas, przygotował dla nas miejsce w Swoich komnatach i osobiście poręczył, że zachowa nam to dziedzictwo. On, Który z taką miłością śledzi za każdą chwilą naszego życia i osobiście śpieszy wypełnić wszystkie potrzeby Swoich dzieci, kontroluje i ma pieczę nad wszystkimi zdarzeniami dla naszego dobra, Sam bierze na Siebie wszystkie nasze troski. Chwała Mu za to na wieki!
Tak, drodzy bracia i siostry, On troszczy się o nas i to Osobiście.
Teraz przed każdym z nas najważniejsze pytanie: co uczynisz z tym zaproszeniem, czy złożysz wszystkie swoje troski na Niego, czy też nie?
" Zrzuć na Pana brzemię swoje, a On cię podtrzyma… " (Ps. 55:23) - mówi Psalmista Dawid. Jak wielu jest wierzących, którzy niosą swoje troski na swoich ramionach, zamiast złożyć je na Pana.
A jeśli Ty, mój drogi przyjacielu jeszcze nie należysz do Pana, to pierwsze co musisz uczynić, to złożyć całe brzemię swoich grzechów na Niego. On posłał Syna Swego, aby poniósł nasze grzechy na krzyżu Golgoty 2000 lat temu i tylko czeka, gdy przyjdziesz do Niego i przyjmiesz zbawienie, które On dokonał dla Ciebie. Przyjdź więc teraz, a znajdziesz ukojenie dla duszy Swojej.
W dawnych czasach, kiedy torturowano człowieka to sadzono go pod workiem wypełnionym wodą, z którego powoli jedna po drugiej krople wody spadały mu na głowę. Stopniowo te kapiące krople wydawały się jakby uderzeniami małych kamieni, ale z czasem każda kropla wody stawała się jak gdyby uderzeniem ogromnym młotem. Po pewnym czasie doprowadzało to człowieka do obłędu.
Troski i zmartwienia nasze są jak te krople wody, one doprowadzają niektórych ludzi do utraty rozumu, innych do różnego rodzaju dolegliwości fizycznych, a niektórych nawet do samobójstwa. Troski świata tego są jednym z największych wrogów człowieka, one nie oszczędzają nikogo. Jeden wybitny lekarz wyraził się o tym w ten sposób: " Wrzody żołądka nie zależą tak bardzo od tego, co my jemy, ale od tego, co nas zjada. " Medycyna dochodzi coraz bardziej do wniosku, że nie wystarczy stosować środki farmakologiczne, aby po prostu usunąć objawy fizyczne, ale należy zwrócić uwagę na wnętrze człowieka, tzn. na wewnętrzne, duchowe przyczyny choroby.
Jak cudowny środek ukazany jest nam w Słowie Bożym chroniący nas przed tymi troskami. Przyjrzyjmy się jeszcze raz temu wersetowi: " Wszelką troskę swoją złóżcie na Niego, gdyż On ma o was staranie. " (1Piot. 5:7). Nawiązując do tego wersetu chciałbym odpowiedzieć na cztery pytania. Po pierwsze: do kogo zostały skierowane i wypowiedziane te słowa? Następnie: jakie troski powinniśmy złożyć lub "zrzucić na Niego", jak powiedziane jest w oryginale? Po trzecie: na kogo powinniśmy je złożyć? I na koniec: dlaczego musimy je złożyć lub zrzucić?
Tak więc pierwsze i główne pytanie, na które chcę odpowiedzieć, to: kto jest powołany, aby złożyć wszystkie swoje troski na Boga? Byłoby dziwnym stosować te słowa, jeśli nie byłyby adresowane one do nas, oto dlaczego musimy ustalić, do kogo zostały one skierowane. Zostały one napisane do wierzących. Piotr zwracając się do wszystkich wiernych zachęca ich by wszystkie swoje troski złożyli na Boga, który o nich się troszczy. Tutaj nie ma żadnych wyjątków: jeśli jesteś dzieckiem Bożym, to do Ciebie skierowane są powyższe słowa.
Teraz zauważmy, że Piotr mówi nam, aby zrzucić na Boga: " wszelkie troski " tj. wszystko, co nas martwi, niepokoi, wszystko, co nas gnębi. Te troski dotyczą wszystkich sfer naszego życia: materialnej, fizycznej, jak i duchowej.
W czasach obecnych umysły większości ludzi zajmuje niepokój o sprawy materialne, troska o to, co czasowe, tj. jak zapewnić sobie i swojej rodzinie niezbędne środki do życia, żywność, odzież, schronienie. To nie znaczy oczywiście, że wierzący nie ma prawa myśleć o swoich potrzebach materialnych, ale on nie powinien zamartwiać się o nie. Nasz Pan tak cudownie przedstawił nam to w Ewangelii Mateusza w rozdziale 6, nawiązując do ptaków i lilii polnych: " Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać? Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane. " (Mat. 6:31-33).
Drodzy bracia i siostry, jak wielu z nas może tak naprawdę powiedzieć, że zrzuca na Pana wszystkie swoje troski? A do tego jesteśmy powołani. Wszystkie troski: materialne, fizyczne, duchowe, osobiste, rodzinne, społeczne, dotyczące przeszłości, teraźniejszości i przyszłości - wszystkie nasze troski złóżmy na Pana.
Trzecie pytanie, na które nasz tekst odpowiada, to: na kogo powinniśmy złożyć nasze troski? Odpowiedź jest krótka i prosta: "na Niego", na Boga! Dlaczego na Niego? - zapyta ktoś. Dlatego, że On jest Tym Jedynym, Który jest w stanie ponieść te troski i one Go nie przygniotą. Problem polega na tym, że my myślimy inaczej, zakładamy, że my lepiej sobie z nimi poradzimy, lepiej niż nasz Pan. Co ciekawe, werset ten jest związany z wcześniejszym wersetem, gdzie Piotr mówi o pokorze, abyśmy " ukorzyli się pod mocną ręką Bożą ", a potem mówi: " Wszelką troskę swoją złóżcie na Niego … " Dlaczego on wzywa do pokory? Ponieważ lęki, obawy, troski - to inna forma pychy. My wyobrażamy sobie, że możemy wszystko sobie lepiej zorganizować, lepiej niż Bóg.
I na koniec ostatnie pytanie, na które nasz werset odpowiada: dlaczego jesteśmy powołani do złożenia na Niego wszelkich naszych trosk i problemów? Po pierwsze, On jest Jedynym, Który może ponieść nasze troski, a po drugie, wszystkie okoliczności, które są przyczyną naszych zmartwień i trosk są pod kontrolą Bożą. Ale Piotr podaje też trzeci powód, który sprawia, że Bóg troszczy się o nas. Pan nie każe Swoim dzieciom by swoje troski nakładali na kogoś innego, bierze je wszystkie na Siebie. Ten sam Bóg, Bóg Ojciec, Który wybrał nas, odrodził nas, przygotował dla nas miejsce w Swoich komnatach i osobiście poręczył, że zachowa nam to dziedzictwo. On, Który z taką miłością śledzi za każdą chwilą naszego życia i osobiście śpieszy wypełnić wszystkie potrzeby Swoich dzieci, kontroluje i ma pieczę nad wszystkimi zdarzeniami dla naszego dobra, Sam bierze na Siebie wszystkie nasze troski. Chwała Mu za to na wieki!
Tak, drodzy bracia i siostry, On troszczy się o nas i to Osobiście.
Teraz przed każdym z nas najważniejsze pytanie: co uczynisz z tym zaproszeniem, czy złożysz wszystkie swoje troski na Niego, czy też nie?
" Zrzuć na Pana brzemię swoje, a On cię podtrzyma… " (Ps. 55:23) - mówi Psalmista Dawid. Jak wielu jest wierzących, którzy niosą swoje troski na swoich ramionach, zamiast złożyć je na Pana.
A jeśli Ty, mój drogi przyjacielu jeszcze nie należysz do Pana, to pierwsze co musisz uczynić, to złożyć całe brzemię swoich grzechów na Niego. On posłał Syna Swego, aby poniósł nasze grzechy na krzyżu Golgoty 2000 lat temu i tylko czeka, gdy przyjdziesz do Niego i przyjmiesz zbawienie, które On dokonał dla Ciebie. Przyjdź więc teraz, a znajdziesz ukojenie dla duszy Swojej.