Panie, naucz nas modlić się…
W Ewangelii powiedziane jest, że Jan Chrzciciel nauczył swoich uczniów jak się modlić. Jest oczywiste, że jego uczniowie odczuwając niedostatek w sferze swojego życia modlitewnego, szukali wskazówek i wytycznych u swojego Nauczyciela: jak powinni się modlić? Jan więc nauczył ich. Uczniowie Chrystusa odczuwali tę samą potrzebę, dlatego przyszli do Jezusa i powiedzieli: "Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył uczniów swoich. " (Łuk. 11:1). Bez wątpienia przyjście do Chrystusa z tą prośbą wynikało z tego, że doznawali niepowodzeń w swoim życiu modlitewnym. Ale poza tym inspirowali się przykładem życia modlitewnego samego Zbawiciela.
W 11 rozdziale Ewangelii Łukasza czytamy takie słowa: "A gdy On w pewnym miejscu modlił się i zakończył modlitwę, ktoś z jego uczniów rzekł do niego: Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył uczniów swoich. "
Tak, oni widzieli, jak Jezus jeszcze długo przed świtem oddalał się w pustynne miejsca i tam modlił się i spędzał całe noce na modlitwie. Być może myśleli: o co On tak długo modli się, co robi, o czym mówi? Widzimy, jak sami nie mogli spędzić nawet krótkiego czasu na modlitwie i jak w modlitwie popadali w senność. Dlaczego On może modlić się tak długo, a nasza modlitwa za kilka minut cichnie.
I tak przychodzą do Jezusa i mówią: "Naucz nas modlić się. " Chcieli w ten sposób powiedzieć: naucz nas modlić się tak gorliwie, jak modlisz się Ty. Chcemy poznać Boga tak, jak Ty go znasz. Naucz nas, jak nam być w jedności z Nim w modlitwie.
Mój przyjacielu, jeśli jesteś dzieckiem Bożym, to jestem pewien, że miałeś podobne odczucia, rozczarowania w swoim życiu modlitewnym lub pragnienie, by wiedzieć coraz więcej i więcej, co znaczy modlić się. Jeśli masz takie odczucia, to dobry znak, jest dla Ciebie nadzieja.
Jestem przekonany, że to jest nasza prawdziwa potrzeba - wiedzieć, jak się modlić. Ileż to doznajemy porażek w naszym życiu duchowym z tego prostego powodu, że nie wiemy, jak się modlić i o co się modlić. I właśnie na to podwójne pytanie odpowiedział Pan dając nam modlitwę "Ojcze nasz." To w niej Pan naucza nas, jak się modlić i o co się modlić.
Dzisiaj z Bożą pomocą chciałbym porozmyślać nad tymi najważniejszymi tematami modlitwy. A jako podstawę rozmyślań wezmę tę perłę ze wszystkich modlitw - Ojcze nasz. Nieraz dało się słyszeć sprzeciw wobec używania tej modlitwy. Na przykład mówiono: czy Pan dał nam tę modlitwę, czy też była ona przeznaczona tylko dla Jego uczniów? Są wierzący, którzy z tego czy innego powodu nie chcą jej używać.
Na przykład niektórzy mówią, że zgodnie z tą modlitwą, przebaczenie zależy od tego, czy przebaczymy tym, którzy wobec nas zawinili. Mówią więc, że to jest zgodnie z Prawem, a nie według łaski. Ci, którzy tak twierdzą, tylko dowodzą, że ta modlitwa jest całkowicie błędnie przez nich rozumiana.
Inni znowu mówią, że ta modlitwa nie należy do nas, ponieważ w niej nie wskazuje się na to, że należy modlić się w imię Jezusa Chrystusa, tj. że nie możemy używać tej modlitwy, ponieważ musimy zawsze modlić się w imię Jezusa Chrystusa.
Ale i ten zarzut nie jest uzasadniony z tego prostego powodu, że w tej modlitwie Pan nie mówi o szczegółach, lecz w niej wskazuje na główne zasady modlitwy. Jest rzeczą oczywistą, że nikt nie może powiedzieć: Ojcze nasz, oprócz tego, który poznał Jego Syna, Jezusa Chrystusa.
Nieco później Chrystus powie Swoim uczniom o konieczności modlić się i przychodzić do Boga w Jego imię.
Istnieją i inne obiekcje, których nie chcę teraz cytować, ponieważ interesuje nas sama modlitwa. Sam Pan powiedział: "A wy tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, Święć się imię twoje, Przyjdź Królestwo twoje, Bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom; I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego; Albowiem twoje jest Królestwo i moc, i chwała na wieki wieków. Amen. " (Mat. 6:9-13).
Ale pojawia się jeszcze jedno pytanie: w jaki sposób należy używać tej modlitwy? Czy powinniśmy ją powtarzać dosłownie, czy też Pan chciał przez nią powiedzieć nam coś więcej?
Bez wątpienia ta modlitwa dana nam jest przez Pana nie tylko po to, aby powtarzać ją, ale podana jest jako wzór, jako przykład. Chrystus powiedział: Wy tak się módlcie.
Innymi słowy, oto prawdziwy przykład modlitwy, módlcie się zgodnie z tym planem, budujcie swoją modlitwę według tego wzoru, a w niej znajdziecie odpowiedź na waszą prośbę: naucz nas modlić się.
Z jednej strony ta modlitwa jest tak prosta, że dziecko może ją zrozumieć, a jednocześnie jest na tyle głęboka, że nikt nie może jej wyczerpać.
Nie musimy niczego dodawać do tej modlitwy. W niej nic nie jest pominięte. Oczywiście nie oznacza to, jak już wspominałem, że powinniśmy ją powtarzać mechanicznie i na tym kończyć. Wcale nie. Ale gdy mówimy, że zawiera wszystko, oznacza to, że zawiera w sobie wszystkie podstawowe elementy modlitwy.
Modlitwę Pańską, jak niektórzy ją nazywają, można przyrównać do konspektu. Na przykład zarys kazania zawiera tylko główne punkty tego, co ktoś chce powiedzieć. Te punkty rozwija się podczas kazania. Podobnie powinniśmy rozumieć modlitwę Pańską. Zawiera wszystkie zasady, wszystkie główne punkty dotyczące tego, o co powinniśmy się modlić. W związku z tym nie ma potrzeby dodawania czegoś do niej.
Tę modlitwę możemy też przyrównać do mapy używanej przez podróżnika. Ona wskazuje mu dokładnie drogę, ale człowieka, który tylko patrzy na nią i bada ją, nie można nazwać podróżnikiem. Ona przyniesie mu korzyść tylko w tym przypadku, jeśli wyruszy w drogę kierując się według niej.
Podobnie jest z modlitwą Pańską. Nie przyniesie ona nam wielkiego pożytku, jeśli tylko będziemy podziwiać ją i automatycznie ją powtarzać. Modlitwa Pańska daje wyczerpujące wskazówki, jak i o co się modlić i kierując się nimi będziemy się modlić zgodnie z wolą Bożą. Tak więc konieczne jest zrozumienie użycia tej modlitwy, a kiedy to uczynimy, odkryjemy, że nie znajdziemy dokładniejszego wskazania o modlitwie nigdzie, jak w modlitwie - Ojcze nasz.
Chciałbym dodać, że chociaż ta modlitwa jest nie tylko po to by ją powtarzać, to jednak nie zaszkodziłoby i to uczynić. Przez to przypomnimy sobie podstawowe zasady modlitwy, które są w niej określone. Nikt z nas nie przypomina zbyt często sobie o tych prawdach. Ale gdy ją powtarzamy, to niech to nie będzie mechanicznie mówienie, ale przemyślane, z uczuciem i z całego serca modlenie. Wtedy powtórzenie tej cudownej modlitwy może przynieść wiele korzyści modlącemu się. Nigdy nie zapominajmy, że nie ma modlitwy podobnej do tej, która jest tak głęboka, a jednocześnie najprostsza, bardziej szczera i jednocześnie dostępna dla wszystkich. Modlitwa, która wyszła ze świętych ust naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
Ale zanim przystąpimy do rozważania samej modlitwy, dokonajmy krótkiego przeglądu jej treści. Po słowach - "Ojcze nasz, któryś jest w niebie", odkryjemy, że ta modlitwa jest podzielona na dwie główne części. W każdej z nich są trzy prośby. Pierwsza część dotyczy wyłącznie uwielbienia Boga, a druga dotyczy osobistych potrzeb osoby modlącej się. Trzy prośby w pierwszej części stanowią jedną całość. Są one rozwinięciem jednego dominującego pragnienia, aby Bóg został uwielbiony. "Święć się imię twoje, Przyjdź Królestwo twoje, Bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi. "
Tak powinna rozpoczynać się każda nasza modlitwa, z uwielbienia Boga.
W Biblii znajdziemy wiele takich przykładów. Prorok Daniel chociaż znalazł się w wielkiej potrzebie, zaczął swoją modlitwę od uwielbienia Boga. A jak modlił się Kościół apostolski, gdy dosięgły go pierwsze prześladowania. Przeczytajmy uważnie ich modlitwę. Została ona zapisana w rozdziale 4 Dziejów Apostolskich.
Cóż za wspaniała modlitwa. Tutaj młody Kościół stoi przed wrogami, którzy postanowili go zniszczyć bez względu na wszystko. Sytuacja jest bardzo poważna. Przeciwko nim stanął cały świat, z całą swoją siłą, wpływem i autorytetem i biorąc to wszystko pod uwagę proszę, abyśmy zwrócili uwagę na to, jak oni się modlą. Jego członkowie nie zapomnieli modlitwy, której nauczył ich Zbawiciel.
Jak zaczyna się ta modlitwa? Podobnie, jak początek modlitwy Pańskiej. Spójrzmy: "Panie, Ty, któryś stworzył niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich jest. " (Dzieje 4:24). Myślę, że na tych słowach nie zakończyło się ich uwielbienie Boga. Modlitwa ta została dana nam prawdopodobnie w skróconej formie. Może spędzili godzinę lub więcej czasu wielbiąc Boga, zanim przedstawili swoją prośbę.
Charakterystyczne jest dla człowiek to, że w chwili gdy przechodzi ciężkie próby to natychmiast przybiega do Boga i zaczyna: o Boże, uczyń to lub tamto, aby mi ulżyło. Zaczynamy od samych siebie, od naszych osobistych potrzeb, a to nie jest zgodne z modlitwą Pańską. Młody Kościół apostolski postąpił według wzoru podanego przez Pana. Oni zaczęli modlitwę od uwielbienia i wysławiania Boga, mimo że jej członkom groziła śmierć.
Najlepszym przykładem tego, jak się modlić, jest nasz Pan, Jezus Chrystus. Spójrzmy na Jego arcykapłańską modlitwę zapisaną w 17 rozdziale Ewangelii Jana i tutaj zauważymy tę samą kolejność. Widzimy więc, że pierwsza część modlitwy Pańskiej jest całkowicie poświęcona wychwalaniu Boga tutaj na ziemi. Druga część tej modlitwy składa się również z trzech próśb wyrażających nasze osobiste potrzeby.
Zasadniczo te trzy prośby zawierają wszystkie tymczasowe potrzeby człowieka. I tak, w samej strukturze tej modlitwy jest dla nas bardzo ważna wskazówka. Jezus powiedział: "Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane. " (Mat. 6:33). Taki jest porządek życia człowieka i tylko wtedy będzie on szczęśliwy, gdy tak postąpi, a nie inaczej.
To samo Pan naucza o modlitwie. Nasza modlitwa tylko wtedy przyniesie pożytek, gdy postawimy interes Boga na pierwszym miejscu. Tak, modlitwa Pańska pokazuje nam, że skłonni jesteśmy prosić Boga przede wszystkim o nasze potrzeby i tylko na koniec modlitwy, jeśli nie zapomnieliśmy, o rozszerzenie Królestwa Bożego.
Tak więc pierwszą rzeczą, której Pan uczy nas w tej modlitwie, to przede wszystkim uwielbienie Boga na tym świecie i że głównym i podstawowym celem naszej modlitwy nie jest zaspokojenie naszych osobistych potrzeb, lecz to, aby Bóg był wywyższony i uwielbiony. I zauważmy, że nawet gdy prosimy o coś dla siebie, to nigdy nie powinniśmy zapominać, że odpowiedź jest nam dana po to, aby Bóg został przez nią uwielbiony. Chrystus powiedział: "I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu. " (Jana 14:13).
Możemy powiedzieć, że moc tej modlitwy zależy od tych dwóch słów. Pozwól, że powiem Ci mój drogi przyjacielu, kimkolwiek jesteś, że jeśli nie możesz powiedzieć ich szczerze, świadomie i całym swoim sercem, to reszta modlitwy nie będzie dla Ciebie mieć żadnego znaczenia. Ona będzie w twoich ustach tylko "miedzią brzęczącą i cymbałem brzmiącym." Nic więcej.
Jak ważne jest umieć powiedzieć z pełnym przekonaniem i wiedzą, że tak naprawdę jest. Ojcze nasz – czy możesz tak szczerze, z całego serca zwrócić się do Boga, jak do swojego Ojca Niebieskiego.
Drodzy przyjaciele, tylko ci, którzy przez wiarę w Jezusa Chrystusa, narodzeniem na nowo stali się dziećmi Bożymi, mogą w ten sposób zwracać się do Boga.
Biblia nigdzie nie naucza, że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi. Tylko ci, "którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga ", należą do rodziny Bożej. (Jana 1:13).
A jak możesz zostać dzieckiem Bożym? To takie proste, powinieneś tylko przyjść do Boga, przyznać, ze jesteś grzesznikiem i powiedzieć, że masz nadzieję tylko w Jego łasce. Nasz Ojciec Niebiański jest cudownym Bogiem, gotów jest przyjść z pomocą każdej duszy, która Go wzywa. Ale przyjść do Niego możesz tylko na Jego warunkach, przez Jezusa Chrystusa, a wtedy Bóg przyjmie Cię, przebaczy i przyłączy się do Swojej rodziny.
Czy chcesz, aby Bóg był Twoim Ojcem? Jeśli tak, to wezwij imię Pana, a będziesz zbawiony.
Niech Duch Boży pomoże Ci uczynić to teraz.
W 11 rozdziale Ewangelii Łukasza czytamy takie słowa: "A gdy On w pewnym miejscu modlił się i zakończył modlitwę, ktoś z jego uczniów rzekł do niego: Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył uczniów swoich. "
Tak, oni widzieli, jak Jezus jeszcze długo przed świtem oddalał się w pustynne miejsca i tam modlił się i spędzał całe noce na modlitwie. Być może myśleli: o co On tak długo modli się, co robi, o czym mówi? Widzimy, jak sami nie mogli spędzić nawet krótkiego czasu na modlitwie i jak w modlitwie popadali w senność. Dlaczego On może modlić się tak długo, a nasza modlitwa za kilka minut cichnie.
I tak przychodzą do Jezusa i mówią: "Naucz nas modlić się. " Chcieli w ten sposób powiedzieć: naucz nas modlić się tak gorliwie, jak modlisz się Ty. Chcemy poznać Boga tak, jak Ty go znasz. Naucz nas, jak nam być w jedności z Nim w modlitwie.
Mój przyjacielu, jeśli jesteś dzieckiem Bożym, to jestem pewien, że miałeś podobne odczucia, rozczarowania w swoim życiu modlitewnym lub pragnienie, by wiedzieć coraz więcej i więcej, co znaczy modlić się. Jeśli masz takie odczucia, to dobry znak, jest dla Ciebie nadzieja.
Jestem przekonany, że to jest nasza prawdziwa potrzeba - wiedzieć, jak się modlić. Ileż to doznajemy porażek w naszym życiu duchowym z tego prostego powodu, że nie wiemy, jak się modlić i o co się modlić. I właśnie na to podwójne pytanie odpowiedział Pan dając nam modlitwę "Ojcze nasz." To w niej Pan naucza nas, jak się modlić i o co się modlić.
Dzisiaj z Bożą pomocą chciałbym porozmyślać nad tymi najważniejszymi tematami modlitwy. A jako podstawę rozmyślań wezmę tę perłę ze wszystkich modlitw - Ojcze nasz. Nieraz dało się słyszeć sprzeciw wobec używania tej modlitwy. Na przykład mówiono: czy Pan dał nam tę modlitwę, czy też była ona przeznaczona tylko dla Jego uczniów? Są wierzący, którzy z tego czy innego powodu nie chcą jej używać.
Na przykład niektórzy mówią, że zgodnie z tą modlitwą, przebaczenie zależy od tego, czy przebaczymy tym, którzy wobec nas zawinili. Mówią więc, że to jest zgodnie z Prawem, a nie według łaski. Ci, którzy tak twierdzą, tylko dowodzą, że ta modlitwa jest całkowicie błędnie przez nich rozumiana.
Inni znowu mówią, że ta modlitwa nie należy do nas, ponieważ w niej nie wskazuje się na to, że należy modlić się w imię Jezusa Chrystusa, tj. że nie możemy używać tej modlitwy, ponieważ musimy zawsze modlić się w imię Jezusa Chrystusa.
Ale i ten zarzut nie jest uzasadniony z tego prostego powodu, że w tej modlitwie Pan nie mówi o szczegółach, lecz w niej wskazuje na główne zasady modlitwy. Jest rzeczą oczywistą, że nikt nie może powiedzieć: Ojcze nasz, oprócz tego, który poznał Jego Syna, Jezusa Chrystusa.
Nieco później Chrystus powie Swoim uczniom o konieczności modlić się i przychodzić do Boga w Jego imię.
Istnieją i inne obiekcje, których nie chcę teraz cytować, ponieważ interesuje nas sama modlitwa. Sam Pan powiedział: "A wy tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, Święć się imię twoje, Przyjdź Królestwo twoje, Bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom; I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego; Albowiem twoje jest Królestwo i moc, i chwała na wieki wieków. Amen. " (Mat. 6:9-13).
Ale pojawia się jeszcze jedno pytanie: w jaki sposób należy używać tej modlitwy? Czy powinniśmy ją powtarzać dosłownie, czy też Pan chciał przez nią powiedzieć nam coś więcej?
Bez wątpienia ta modlitwa dana nam jest przez Pana nie tylko po to, aby powtarzać ją, ale podana jest jako wzór, jako przykład. Chrystus powiedział: Wy tak się módlcie.
Innymi słowy, oto prawdziwy przykład modlitwy, módlcie się zgodnie z tym planem, budujcie swoją modlitwę według tego wzoru, a w niej znajdziecie odpowiedź na waszą prośbę: naucz nas modlić się.
Z jednej strony ta modlitwa jest tak prosta, że dziecko może ją zrozumieć, a jednocześnie jest na tyle głęboka, że nikt nie może jej wyczerpać.
Nie musimy niczego dodawać do tej modlitwy. W niej nic nie jest pominięte. Oczywiście nie oznacza to, jak już wspominałem, że powinniśmy ją powtarzać mechanicznie i na tym kończyć. Wcale nie. Ale gdy mówimy, że zawiera wszystko, oznacza to, że zawiera w sobie wszystkie podstawowe elementy modlitwy.
Modlitwę Pańską, jak niektórzy ją nazywają, można przyrównać do konspektu. Na przykład zarys kazania zawiera tylko główne punkty tego, co ktoś chce powiedzieć. Te punkty rozwija się podczas kazania. Podobnie powinniśmy rozumieć modlitwę Pańską. Zawiera wszystkie zasady, wszystkie główne punkty dotyczące tego, o co powinniśmy się modlić. W związku z tym nie ma potrzeby dodawania czegoś do niej.
Tę modlitwę możemy też przyrównać do mapy używanej przez podróżnika. Ona wskazuje mu dokładnie drogę, ale człowieka, który tylko patrzy na nią i bada ją, nie można nazwać podróżnikiem. Ona przyniesie mu korzyść tylko w tym przypadku, jeśli wyruszy w drogę kierując się według niej.
Podobnie jest z modlitwą Pańską. Nie przyniesie ona nam wielkiego pożytku, jeśli tylko będziemy podziwiać ją i automatycznie ją powtarzać. Modlitwa Pańska daje wyczerpujące wskazówki, jak i o co się modlić i kierując się nimi będziemy się modlić zgodnie z wolą Bożą. Tak więc konieczne jest zrozumienie użycia tej modlitwy, a kiedy to uczynimy, odkryjemy, że nie znajdziemy dokładniejszego wskazania o modlitwie nigdzie, jak w modlitwie - Ojcze nasz.
Chciałbym dodać, że chociaż ta modlitwa jest nie tylko po to by ją powtarzać, to jednak nie zaszkodziłoby i to uczynić. Przez to przypomnimy sobie podstawowe zasady modlitwy, które są w niej określone. Nikt z nas nie przypomina zbyt często sobie o tych prawdach. Ale gdy ją powtarzamy, to niech to nie będzie mechanicznie mówienie, ale przemyślane, z uczuciem i z całego serca modlenie. Wtedy powtórzenie tej cudownej modlitwy może przynieść wiele korzyści modlącemu się. Nigdy nie zapominajmy, że nie ma modlitwy podobnej do tej, która jest tak głęboka, a jednocześnie najprostsza, bardziej szczera i jednocześnie dostępna dla wszystkich. Modlitwa, która wyszła ze świętych ust naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
Ale zanim przystąpimy do rozważania samej modlitwy, dokonajmy krótkiego przeglądu jej treści. Po słowach - "Ojcze nasz, któryś jest w niebie", odkryjemy, że ta modlitwa jest podzielona na dwie główne części. W każdej z nich są trzy prośby. Pierwsza część dotyczy wyłącznie uwielbienia Boga, a druga dotyczy osobistych potrzeb osoby modlącej się. Trzy prośby w pierwszej części stanowią jedną całość. Są one rozwinięciem jednego dominującego pragnienia, aby Bóg został uwielbiony. "Święć się imię twoje, Przyjdź Królestwo twoje, Bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi. "
Tak powinna rozpoczynać się każda nasza modlitwa, z uwielbienia Boga.
W Biblii znajdziemy wiele takich przykładów. Prorok Daniel chociaż znalazł się w wielkiej potrzebie, zaczął swoją modlitwę od uwielbienia Boga. A jak modlił się Kościół apostolski, gdy dosięgły go pierwsze prześladowania. Przeczytajmy uważnie ich modlitwę. Została ona zapisana w rozdziale 4 Dziejów Apostolskich.
Cóż za wspaniała modlitwa. Tutaj młody Kościół stoi przed wrogami, którzy postanowili go zniszczyć bez względu na wszystko. Sytuacja jest bardzo poważna. Przeciwko nim stanął cały świat, z całą swoją siłą, wpływem i autorytetem i biorąc to wszystko pod uwagę proszę, abyśmy zwrócili uwagę na to, jak oni się modlą. Jego członkowie nie zapomnieli modlitwy, której nauczył ich Zbawiciel.
Jak zaczyna się ta modlitwa? Podobnie, jak początek modlitwy Pańskiej. Spójrzmy: "Panie, Ty, któryś stworzył niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich jest. " (Dzieje 4:24). Myślę, że na tych słowach nie zakończyło się ich uwielbienie Boga. Modlitwa ta została dana nam prawdopodobnie w skróconej formie. Może spędzili godzinę lub więcej czasu wielbiąc Boga, zanim przedstawili swoją prośbę.
Charakterystyczne jest dla człowiek to, że w chwili gdy przechodzi ciężkie próby to natychmiast przybiega do Boga i zaczyna: o Boże, uczyń to lub tamto, aby mi ulżyło. Zaczynamy od samych siebie, od naszych osobistych potrzeb, a to nie jest zgodne z modlitwą Pańską. Młody Kościół apostolski postąpił według wzoru podanego przez Pana. Oni zaczęli modlitwę od uwielbienia i wysławiania Boga, mimo że jej członkom groziła śmierć.
Najlepszym przykładem tego, jak się modlić, jest nasz Pan, Jezus Chrystus. Spójrzmy na Jego arcykapłańską modlitwę zapisaną w 17 rozdziale Ewangelii Jana i tutaj zauważymy tę samą kolejność. Widzimy więc, że pierwsza część modlitwy Pańskiej jest całkowicie poświęcona wychwalaniu Boga tutaj na ziemi. Druga część tej modlitwy składa się również z trzech próśb wyrażających nasze osobiste potrzeby.
Zasadniczo te trzy prośby zawierają wszystkie tymczasowe potrzeby człowieka. I tak, w samej strukturze tej modlitwy jest dla nas bardzo ważna wskazówka. Jezus powiedział: "Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane. " (Mat. 6:33). Taki jest porządek życia człowieka i tylko wtedy będzie on szczęśliwy, gdy tak postąpi, a nie inaczej.
To samo Pan naucza o modlitwie. Nasza modlitwa tylko wtedy przyniesie pożytek, gdy postawimy interes Boga na pierwszym miejscu. Tak, modlitwa Pańska pokazuje nam, że skłonni jesteśmy prosić Boga przede wszystkim o nasze potrzeby i tylko na koniec modlitwy, jeśli nie zapomnieliśmy, o rozszerzenie Królestwa Bożego.
Tak więc pierwszą rzeczą, której Pan uczy nas w tej modlitwie, to przede wszystkim uwielbienie Boga na tym świecie i że głównym i podstawowym celem naszej modlitwy nie jest zaspokojenie naszych osobistych potrzeb, lecz to, aby Bóg był wywyższony i uwielbiony. I zauważmy, że nawet gdy prosimy o coś dla siebie, to nigdy nie powinniśmy zapominać, że odpowiedź jest nam dana po to, aby Bóg został przez nią uwielbiony. Chrystus powiedział: "I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu. " (Jana 14:13).
Możemy powiedzieć, że moc tej modlitwy zależy od tych dwóch słów. Pozwól, że powiem Ci mój drogi przyjacielu, kimkolwiek jesteś, że jeśli nie możesz powiedzieć ich szczerze, świadomie i całym swoim sercem, to reszta modlitwy nie będzie dla Ciebie mieć żadnego znaczenia. Ona będzie w twoich ustach tylko "miedzią brzęczącą i cymbałem brzmiącym." Nic więcej.
Jak ważne jest umieć powiedzieć z pełnym przekonaniem i wiedzą, że tak naprawdę jest. Ojcze nasz – czy możesz tak szczerze, z całego serca zwrócić się do Boga, jak do swojego Ojca Niebieskiego.
Drodzy przyjaciele, tylko ci, którzy przez wiarę w Jezusa Chrystusa, narodzeniem na nowo stali się dziećmi Bożymi, mogą w ten sposób zwracać się do Boga.
Biblia nigdzie nie naucza, że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi. Tylko ci, "którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga ", należą do rodziny Bożej. (Jana 1:13).
A jak możesz zostać dzieckiem Bożym? To takie proste, powinieneś tylko przyjść do Boga, przyznać, ze jesteś grzesznikiem i powiedzieć, że masz nadzieję tylko w Jego łasce. Nasz Ojciec Niebiański jest cudownym Bogiem, gotów jest przyjść z pomocą każdej duszy, która Go wzywa. Ale przyjść do Niego możesz tylko na Jego warunkach, przez Jezusa Chrystusa, a wtedy Bóg przyjmie Cię, przebaczy i przyłączy się do Swojej rodziny.
Czy chcesz, aby Bóg był Twoim Ojcem? Jeśli tak, to wezwij imię Pana, a będziesz zbawiony.
Niech Duch Boży pomoże Ci uczynić to teraz.