RSS

Dlaczego jednym powodzi się dobrze, a innym źle?



" Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie je mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje podkopują i kradną; ale gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie podkopują i nie kradną. Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie. Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane. " (Mat. 6:19.20.24.33).


I rzeczywiście, pobożność jest wielkim zyskiem, jeżeli jest połączona z poprzestawaniem na małym. Albowiem niczego na świat nie przynieśliśmy, dlatego też niczego wynieść nie możemy. Jeżeli zatem mamy wyżywienie i odzież, poprzestawajmy na tym. A ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokuszenie i w sidła, i w liczne bezsensowne i szkodliwe pożądliwości, które pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy; niektórzy, ulegając jej, zboczyli z drogi wiary i uwikłali się sami w przeróżne cierpienia. " Ale ty, człowiecze Boży, unikaj tego, a zabiegaj o sprawiedliwość, pobożność, wiarę, miłość, cierpliwość, łagodność. Staczaj dobry bój wiary, uchwyć się żywota wiecznego, do którego też zostałeś powołany i złożyłeś dobre wyznanie wobec wielu świadków. " (1 Tym. 6:6-12).


To pytanie: Dlaczego jednym powodzi się dobrze, a innym źle? - zadawane jest od niepamiętnych czasów. Odpowiedź na nie znajdujemy w Biblii.
Już pobożni ludzie Starego Testamentu subtelnie odpowiedzieli na to pytanie. Odpowiedź znajdziemy w Księdze Hioba, w Przypowieściach Salomona i Psalmach: "
Bo zazdrościłem zuchwałym, Widząc pomyślność bezbożnych. " (Ps. 73:3). Możemy zapytać: dlaczego Bóg nie nagradza każdego według jego zasług i tak, aby wszyscy widzieli? Dlaczego widzimy tak mało sprawiedliwości nagradzanej przez Boga na tym świecie?


W Księdze Koheleta czytamy: "Bo wszystkich spotyka ten sam los: Sprawiedliwego i bezbożnego, czystego i nieczystego, ofiarującego i tego, który nie ofiaruje, dobrego i grzesznika, tego, który przysięga, i tego, który się wstrzymuje od przysięgi. To jest najgorsze z wszystkich rzeczy, jakie się dzieją pod słońcem: że wszystkich spotyka ten sam los, lecz również serce synów ludzkich jest pełne zła i głupota jest w ich sercu, dopóki żyją, a potem idzie się do umarłych." (Księga Koheleta 9:2-3).


Ze względu na to, że Bóg jak gdyby sądzi niesprawiedliwie rodzi się zwątpienie i niewiara w sercach ludzkich. Nierówny podział szczęścia i cierpienia wywołuje wrażenie, że Bóg jak gdyby nie panuje nad tym. Dalej czytając Koheleta widzimy, że: " Istnieje pewne zło, które widziałem pod słońcem, a jest nim pewien rodzaj pomyłki, która wychodzi od zwierzchności: Że głupców stawia się na wysokich stanowiskach, a zasobni w mądrość siedzą nisko. " (Koh. 10:5-6).


Cierpiący Hiob idzie jeszcze dalej w swych wypominaniach przeciwko Bogu. Widzi tylko obojętność, niesprawiedliwość a nawet okrucieństwo w działaniach Boga " Krzyczę do ciebie, lecz mi nie odpowiadasz; stoję, lecz Ty nie zważasz na mnie. Okazałeś się okrutny dla mnie;swą mocną ręką zwalczasz mnie. " (Hioba 30:20-21). " Choćbym i miał słuszność, to własne moje usta potępiły by mnie; a choćbym i był niewinny, to i tak uznałby mnie za winnego. " (Hioba 9:20). " Gdy bicz nagle zabija, On szydzi z rozpaczy niewinnych. " (Hioba 9:23).


Jak ludzie Starego Testamentu radzą sobie z tymi bolesnymi pytaniami? Jedni przewidują zniszczenie bezbożnych: " Nie gniewaj się na niegodziwych, Nie zazdrość tym, którzy czynią nieprawość. Bo uschną szybko jak trawa I zwiędną jak zielona murawa. Jeszcze trochę, a nie będzie bezbożnego; Spojrzysz na miejsce jego, a już go nie będzie. Lecz pokorni odziedziczą ziemię I rozkoszować się będą obfitym pokojem. " (Psalm 37:1.2.10.11). Jednak rzeczywisty stan rzeczy jest tak mało zgodny z tym twierdzeniem, że powstają wątpliwości i sprzeczności. Więc czytamy jeszcze raz w Księdze Kaznodziei: " To wszystko widziałem w moim nędznym życiu: Niejeden sprawiedliwy ginie w swej sprawiedliwości, a niejeden bezbożny żyje długo w swej złości. " (Koh. 7:15).


W rzeczywistości są ludzie, którzy cierpieli przez całe życie mimo że byli bogobojni, podczas gdy inni mieli wiele potrzeb i żyli w "szczęściu ", chociaż daleko im było do przykładnego życia. Jeśli po tym wszystkim niewierzący z szyderstwem i drwiną zapytają: " Gdzie jest Bóg twój? " (Ps. 42:4.11; Mat. 27:43), to mimowolnie możemy wpaść w ciężkie pokuszenie.


Druga odpowiedź brzmi: " Nie bój się, gdy się ktoś bogaci, Gdy rośnie chwała domu jego, Bo gdy umrze, nic z sobą nie weźmie I nie pójdzie zanim chwała jego. " (Ps. 49:17-18).
Niemniej jednak wskazówka ta nie jest przekonująca, ponieważ w istocie odnosi się w takim samym stopniu do ludzi złych, jak i do dobrych. I wtedy dochodzimy do trzeciej odpowiedzi i mimo zaobserwowanych faktów stwierdzamy: Wszystko wygląda jak gdyby inaczej, ja jednak jestem w pełni przekonany, że Bóg jest po stronie człowieka bogobojnego. On ujawni jego sprawiedliwość i zniszczy bezbożnych." Pan bada sprawiedliwego i bezbożnego, A nienawidzi tego, kto kocha bezprawie. Na bezbożnych zsyła deszcz rozżarzonych węgli i siarki, a wicher palący jest udziałem ich. Bo sprawiedliwy jest Pan, kocha sprawiedliwość, Prawi zobaczą oblicze jego.
" (Psalm 11:5-7).
Jaka różnica jest miedzy tym Psalmem a Kazaniem wygłoszonym przez Chrystusa na Górze Oliwnej – (zobaczmy w Mat. 5:43-45).


Po pierwsze, nikt nie ma prawa uważać siebie za sprawiedliwego, a innego uważać za niegodnego. Tą wiedzę przynosi nam Nowy Testament, który nie opiera się na prawie zakonu, ale na przebaczeniu. Nikt nie ma prawa stawiać się ponad innych, ponieważ przed Bogiem, nikt nie jest bez grzechu. Bóg daruje Swoją sprawiedliwość tym, którzy mu zawierzyli. Dlatego sprawiedliwi Starego Testamentu stają się sprawiedliwymi Nowego Testamentu, chociaż nie mający żadnych praw do nagrody, ale mający nadzieję na przebaczenie.


Kto uświadomił sobie, że w Biblii pod słowem "grzech" należy rozumieć ogólny stan, a nie poszczególne grzeszne postępki, ten nie będzie dzielić ludzi na dobrych i złych, ale na tych, którzy już uchwycili wyciągniętą zbawienną rękę Boga i tych, którzy do tego jeszcze nie dojrzeli.


Drugą rzeczą, która ukryta jest w naszym pytaniu, to nasza skłonność dostawiania powierzchownej pomyślności na równi z naszym szczęściem i pokojem. Co to znaczy? Żyje się nam dobrze? Mamy wystarczająco dużo pieniędzy? Ale pomyślność wcale nie zależy od tego! Że posiadamy wpływy i władzę? Byłoby wielkim błędem szukać szczęścia w nich. Że jesteśmy zdrowi? I to nie zawsze wystarcza, aby czuć się szczęśliwym. Zdarza się, że ludzie którzy prowadzili bogate i beztroskie życie, kiedy znajdą się w trudnych chwilach, zmuszeni żyć skromne, utraciwszy jednocześnie dawne siły, przyznają, że są oni teraz znacznie szczęśliwsi niż poprzednio.


Dlatego, aby ocenić, czy dana osoba jest szczęśliwa i żyje się jej dobrze, nie należy patrzeć na skalę posiadanych dóbr doczesnych, ale na coś innego. I na to właśnie wskazuje prorok Jeremiasz: " Tak mówi Pan: Niech się nie chlubi mędrzec swoją mądrością i niech się nie chlubi mocarz swoją mocą, niech się nie chlubi bogacz swoim bogactwem! Lecz kto chce się chlubić, niech się chlubi tym, że jest rozumny i wie o mnie, iż Ja, Pan, czynię miłosierdzie, prawo i sprawiedliwość na ziemi, gdyż w nich mam upodobanie - mówi Pan. " (Jer. 9:22-23).


Trzeci aspekt tak postawionego pytania tkwi w tym, że nasze krótkie ziemskie życie uważamy za całość istnienia, zapominając o darze życia wiecznego, które otrzymaliśmy poprzez Pana naszego Jezusa Chrystusa od Boga Ojca. Nie można ograniczyć krótkiej chwili siedemdziesięciu lub osiemdziesięciu lat jako naszą jedyną relację z Bogiem. Bóg ma moc nad śmiercią i nie pozwoli by śmierć przerwała tę więź, którą myśmy nawiązali w czasie naszego życia na Ziemi. Wręcz przeciwnie! Bóg rozporządzając wiecznością nadal prowadzi do celu, który zaczął z nami na Ziemi. Bóg ma wystarczająco dużo czasu i możliwości, aby zrealizować Swoje obietnice i dać każdemu taką nagrodę na jaką zasłużył.


Zatem nie dziwmy się temu, że w Swoim Kazaniu na Górze Chrystus nie udziela odpowiedzi na to pytanie. Po tym jak miłość Boga poprzez posłannictwo Jego Syna została nam objawiona, nie możemy mieć żadnych wątpliwości co do Jego sprawiedliwości i miłosierdzia. Po tym, jak Chrystus obiecał swoim uczniom, że będą świadkami Jego zmartwychwstania i uczestnikami życia wiecznego, to nasze ziemskie życie jest tylko krótkim preludium, jednak bardzo ważnym. W tym czasie musimy zdecydować, czy jesteśmy za, czy przeciw Bogu i Jego Chrystusowi.


Poza tym, życie jest dla nas czasem próby, czasem w którym prowadzimy nasze życie w duchu nauk Jezusa Chrystusa. A tak ludziom pragnącym i goniącym za pieniędzmi i innymi dobrami ziemskimi Jezus odpowiedział: "…Cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za duszę swoją? " (Mat. 16:26). Zatem widzimy w Nowym Testamencie zupełnie inny ton wypowiedzi w porównaniu ze Starym Testamentem, w którym rzadko słyszało się coś podobnego (patrz Przysłów 16:8).


Teraz pytanie o szczęście i bogactwo nie stoi na pierwszy planie, ale zwraca się uwagę na wewnętrzne dary, które Chrystus daje swoim uczniom. Od tej chwili jako dzieci Boże staliśmy się bogaci w wewnętrzne dary łaski i nie musimy teraz zabiegać o ziemskie bogactwa (patrz 1Kor. 1:5, 2 Kor. 8:9; Jak.2:5; Obj.2:9; 3:17).


Dlatego też apostoł Paweł o sobie i innych apostołach i uczniach powiedział: " Jako nieznani, a jednak znani, jako umierający a oto żyjemy; jako karani, a jednak nie zabici, jako zasmuceni, ale zawsze weseli, jako ubodzy, jednak wielu ubogacający, jako nic nie mający, a jednak wszystko posiadający." (2 Kor.6:9). Przed złudnym bogactwem i dobrobytem Chrystus wyraźnie ostrzegał swych uczniów (Mat. 19:23-24; Łuk. 6: 24-25; dla porównania Jak. 5:1-5.). W Swojej przypowieści o bogaczu i Łazarzu Pan pokazuje nam, jak bogactwo i dobrobyt czyni, że jesteśmy głusi na ostrzeżenia i wezwania głosu Bożego.


Jeśli człowiek widzi w bogactwie i dobrobycie cel swojego istnienia, a w swojej wierze coś co jest ubezpieczeniem życia, wymagając jednocześnie od Boga spełnienia swoich pragnień, to taki człowiek nie zrozumiał ani sensu życia, ani znaczenia swojej wiary.
Prawdziwe bogactwo tkwi w Bogu i dla Boga. Prawdziwe szczęście tkwi w przekonaniu, że Bóg w Swojej łasce i dobroci odpuści nam nasze grzechy i przyjmie nas jako Swoje dzieci. Szczęście jest jeszcze w tym, aby tą dobrą nowinę głosić innym ludziom, aby i oni mogli być szczęśliwi.



Mądrość w godzinie próby.



   Chciałbym dzisiaj rozpatrzyć tekst z Biblii, a są to słowa apostoła Jakuba: "A jeśli komu z was brak mądrości, niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana." (Jak. 1:5). Pewnie często zdarza się nam spotykać z ludźmi, którzy uważają się za tak mądrych, że nie potrzebują żadnych rad. Zauważmy, jak mało jest osób, które z całą szczerością skłonni są przyznać, że brakuje im mądrości i odczuwają jej potrzebę.


W Biblii mamy wspaniały przykład jednego młodzieńca, który w pokorze swojego serca przyznał, że brakuje mu mądrości i w rezultacie tego wyznania, Bóg uczynił go jednym z najmądrzejszych królów narodu Izraela. Mowa jest o młodym królu Salomonie, któremu ukazał się Bóg po śmierci jego ojca – Dawida i powiedział: " Proś, co ci mam dać? " (2Krn. 1:7). A Salomon odrzekł Panu? " Daj mi więc teraz mądrość i wiedzę, abym mógł godnie występować przed tym ludem; któż bowiem potrafi sądzić ten tak wielki lud? " (2Krn. 1:10), I Pan uczynił to, o co prosił Salomon. Nie prosił ani o bogactwo, ani sławę, prosił Pana, by dał mu mądre serce.


Słowami: " Jeśli komu z was brak mądrości " apostoł Jakub dopuszcza możliwość, że u nas może być niedostatek mądrości. I dlatego, jeśli stwierdzimy, że nie jesteśmy tak mądrzy jak myśleliśmy, postępując w jednym lub drugim przypadku nierozsądnie, to, jak mówi Słowo Boże "każdy niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana. " (Jak. 1:5).                                                                                                          Z tych słów możemy wnioskować, że nam zawsze brakuje mądrości z tego powodu, że nie prosimy o nią Boga. A nie prosimy dlatego, bo uważamy, że jesteśmy wystarczająco mądrzy. Warto przemyśleć tę prawdę a na wiele rzeczy otworzą się nam szerzej oczy.


Ale aby lepiej zrozumieć sens tego wersetu, przyjrzyjmy mu się należycie w kontekście całego Listu apostoła Jakuba, a nie jako odrębną myśl. W ten sposób będziemy mogli zgłębić to, co chciał powiedzieć apostoł Jakub. Z drugiego wersetu wynika jasno, że Jakub w swoim liście zwraca się do wiernych, mówiąc: " Poczytujcie to sobie za najwyższą radość, bracia moi…" (Jak. 1:2). Po za tym widzimy z pierwszego wersetu, że to są wierzący, którzy żyją w rozproszeniu z powodu prześladowań. Znajdują się oni pośród wrogo nastawionych ludzi i nie przypadkowo znaleźli się w nieprzyjemnych dla nich okolicznościach. Nasz Pan, Wielki Siewca wie wszystko o każdym Swoim ziarnie sadząc je w glebę, która będzie jak najbardziej korzystna dla jego wzrostu i będzie sprzyjała jak największej urodzajności. Nasze przekonanie o tym, gdzie nam jest najlepiej, gdzie bardziej pożytecznie dla naszego duchowego rozwoju nie zawsze odpowiada temu, co Bóg uważa za najlepsze dla nas.


Zauważmy, co jest powiedziane po męczeńskiej śmierci Szczepana, że doszło do wielkiego prześladowania Kościoła Chrystusowego i że wszyscy z wyjątkiem apostołów rozproszyli się w różnych miejscach Judei i Samarii: "…ci, którzy się rozproszyli, szli z miejsca na miejsce i zwiastowali dobrą nowinę. " (Dzieje. 8:4). Sam Wielki Siewca pozwolił na te prześladowania. Czy uważacie, że Bóg popełnił błąd? Nigdy. Czytając dalej Dzieje Apostolskie w 11 rozdziale czytamy o rezultatach tego boskiego siewu" ci, którzy zostali rozproszeni na skutek prześladowania,jakie wybuchło z powodu Szczepana..." głosili dobrą nowinę o Panu Jezusie.... " I ręka Pańska była z nimi, wielka też była liczba tych, którzy uwierzyli i nawrócili się do Pana. " (Dzieje 11:19,21).


Każdego z nas ukochani bracia i siostry Sam Bóg zasadził jak ziarno w taką glebę, która jest jak najbardziej korzystna dla naszego wzrostu duchowego, ale także dla dobra Królestwa Bożego. I dlatego Jakub mówi: " Poczytujcie to sobie za najwyższą radość, bracia moi, gdy w rozmaite pokusy wpadacie,wiedząc, że doświadczenie wiary waszej sprawia wytrwałość. " (Jak. 1:2,3). Każdy z nas w tym czy innym czasie przechodzi różne próby. Niektóre z nich są wynikiem naszego nieposłuszeństwa, a bywają i takie, które są dopuszczone w naszym życiu wolą Bożą.


Dlatego powstaje pytanie: jaki rodzaj próby w tym przypadku ma na myśli apostoł Jakub? Myślę, że przede wszystkim zwraca się do tych, którzy z przyczyn niezależnych od nich wpadli w rozmaite pokusy. Zauważmy, jak apostoł Piotr rozróżnia te dwa rodzaje cierpienia: "albowiem to jest łaska, jeśli ktoś związany w sumieniu przed Bogiem znosi utrapienie i cierpi niewinnie. Bo jakaż to chluba, jeżeli okazujecie cierpliwość, policzkowani za grzechy? Ale, jeżeli okazujecie cierpliwość, gdy za dobre uczynki cierpicie, to jest łaska u Boga. " (1Piot. 2:19-20).


To nie znaczy, że Bóg nie może zamienić cierpień spowodowanych naszymi wykroczeniami na nasze dobro. Kiedy szczerze wykazujemy skruchę za nasze grzechy, Bóg zamienia je na nasz pożytek - "dobro wasze", jak mówi apostoł Paweł. Ale Apostoł Jakub miał na myśli cierpiących niesprawiedliwie, jak wynika z jednego słowa z tekstu, a mianowicie "wpadacie". Użyte ono jest w Nowym Testamencie tylko trzy razy, a znaczy mianowicie: " znaleźć się w sytuacji, w której człowiek mimo woli jest jakby otoczony nierozerwalnym pierścieniem nieprzyjemnych lub nieprzyjaznych okoliczności ".


I tak, używając tego słowa Jakub mówi, że jeśli znajdziemy się w sytuacji z której nie będziemy widzieli wyjścia  to " Poczytujcie to sobie za najwyższą radość ... wiedząc ",  że doświadczenie wiary waszej sprawia wytrwałość. " A jeśli komu z was brak mądrości, niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana. " (Jak. 1:5). Słowa te mają bezpośredni związek z tym, co zostało powiedziane wyżej. Apostoł Jakub mówi nam, że jeśli próby zostały zesłane nam z woli Bożej wskazują one na brak naszej mądrości, ale nie zniechęcajmy się!


Jest proste wyjście z tej sytuacji: prośmy szczodrze u hojnego dawcy - Boga, a będzie nam dane. Każdy z nas doświadczał to na sobie w różnym okresie czasu. Jak czasami trudno jest postępować w życiu mądrze, kiedy wyrządzają nam szkodę, obrażają, krzywdzą, denerwują i znieważają. Jakże często w takich chwilach chcemy wypowiedzieć się w swojej obronie, aby udowodnić swoją słuszność, albo usprawiedliwić się, zamiast pozwolić na to, aby Bóg nas obronił i ukazał naszą sprawiedliwość. W takich chwilach zamiast milczenia wzburzamy się, mówimy bezmyślnie obraźliwe słowa. Bez prób żaden człowiek nie może poznać swoich wadi słabości. Łatwo jest być radosnym, w dobrym nastroju, kiedy wszystko idzie "po naszej myśli", wszędzie sukcesy, powodzenie, traktują nas z szacunkiem i godnością.


O cierpiącym Hiobie po wszystkich nieszczęściach, które go dościgły powiedziane jest: " W tym wszystkim nie zgrzeszył Job (ustami) i nie wypowiedział nic niestosownego przeciwko Panu. " (Hioba 1:22). Czytając historię Psalmisty Dawida możemy podziwiać jego rozumne zachowanie, zwłaszcza w czasie, gdy żył na wygnaniu. Zwróćmy uwagę, że mądrość jego nie błyszczy tak wyraźnie w czasach dobrobytu, ale w czasie prześladowania przez króla Saula. O Dawidzie powiedziane jest, że postępował mądrze i rozsądnie, gdzie by nie posłał go Saul. Saul bardzo rozgniewał się i nie podobało mu się, gdy po zwycięstwie nad Filistyńczykami słyszał powiedzenie: " Przypisały Dawidowi dziesięć tysięcy, a mnie przypisały tylko tysiąc. " I od tego momentu Saul zaczął spoglądać na Dawida z zazdrością i prześladować. I właśnie w tym czasie ciężkich doświadczeń, gdy Dawid musiał się ukrywać przed gniewem rozgoryczonego króla ciągle uciekając, powiedziane jest o nim: " Dawidowi udawało się wszystko, co przedsięwziął, gdyż Pan był z nim. Gdy zaś Saul widział, że tamten ma tak wielkie powodzenie, zdjął go lęk przed nim. " (1Sam. 18:14,15). Dawid nie próbował zemścić się na królu. Pozostawił tę sprawę Bogu - to była jego mądrość. On nie odważył się wziąć miecz do ręki, ale w pełni zaufał Bogu. W końcu król Saul musiał się przyznać, mówiąc: " Zgrzeszyłem. … Oto postępowałem głupio i bardzo błądziłem." (1Sam. 26:21).


Dlatego " Poczytujcie to sobie za najwyższą radość, bracia moi, gdy rozmaite próby przechodzicie, wiedząc, że doświadczenie wiary waszej sprawia wytrwałość, wytrwałość zaś niech prowadzi do dzieła doskonałego, abyście byli doskonali i nienaganni, nie mający żadnych braków. " (Jak 1:2-4). O jakiej doskonałości mówi tutaj apostoł Jakub? Apostoł Paweł mówi, że " że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani. " (Rzym. 8:28). A w czym zawiera się ta doskonałość? "Aby się stali podobni do obrazu Syna jego, " (Rzym. 8:29) - takiej Pan szuka doskonałości w każdym z nas. Tę doskonałość Pan tworzy w nas poprzez próby, doświadczenia, boleści, smutki i cierpienia. Dlatego też powinniśmy przyjmować je z wielką radością wiedząc, że tylko poprzez nie Bóg może sprawić idealne dzieło w nas - obraz Jego Syna.


Tak więc drodzy bracia i siostry nie narzekajmy i nie utyskujmy na Boga. Nie grzeszmy przeciw Stwórcy, Który nie dopuści niczego w naszym życiu, co nie byłoby pożyteczne dla nas. Właśnie poprzez te próby, które wydają się nam niesprawiedliwe i nie do zniesienia, Pan chce wzbogacić nas. Dlatego możemy z pełnym przekonaniem i ufnością zacząć chwalić i dziękować Bogu za te próby. Wtedy postępujemy mądrze.


A teraz chciałbym zwrócić się do tych, którzy jeszcze nie są dziećmi Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Bądźcie mądrzy - przyjdźcie do Jezusa Chrystusa bo w Nim znajdziecie odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące waszego życia. Nie bądźcie jak król Saul, który odrzucił słowo Pańskie i później przyznał mówiąc o sobie:" postępowałem głupio ". Jakże nierozumnie postępuje człowiek, kiedy odrzuca Boże wezwanie, gdy nie podporządkowuje się Słowu Bożemu, odrzucając zbawienie ofiarowane przez Boga.Nie odmawiajcie więc przyjęcia tego daru, który Bóg daje w Synu Swoim - a mianowicie, życia wiecznego.



Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.