Boże Narodzenie.
Ileż ludzi różnych narodowości i ras świętuje w tych dniach Boże Narodzenie. Ale ilu z nich wie, co świętuje? A jak wiele z tych milionów ludzi wie, że narodzenie Chrystusa jest wielkim Bożym błogosławieństwem dla całej naszej grzesznej ludzkości. Boże Narodzenie mówi nam, że „Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. " (Jana 3:16).
Dzisiaj jako podstawę bożonarodzeniowego rozważania chciałbym wziąć słowa, które większość z nas zna, a które zostały wypowiedziane przez Jezusa Chrystusa do Nikodema. Zauważmy, że Chrystus nie zakończył rozmowy z Nikodemem na tych cudownych słowach, ale powiedział więcej i dlatego chciałbym przytoczyć oba te wersety razem. Spójrzmy na nie: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. " (Jana 3:16-17).
Tak, te słowa mówią nam, dlaczego świętujemy Boże Narodzenie. Bożenarodzeniowa nowina zawiera się w tym, że Bóg posłał Swojego Syna, aby zbawił świat. Bóg posłał Go na naszą grzeszną Ziemię, aby nas odkupił, aby każdemu, kto w Niego uwierzy, dał życie wieczne. Takie jest znaczenie Bożego Narodzenia. Boże Narodzenie to wspaniała i radosna nowina, że Bóg nie pozostawił nas naszemu losowi, ale przyszedł, aby nas wybawić od wiecznego gniewu i wiecznej zagłady. „Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. "
Dzisiaj z Bożą pomocą pragnę raz jeszcze przekazać tę dobrą nowinę w sposób tak prosty, aby każdy mógł ją zrozumieć. Niech sam Pan mi w tym dopomoże. Chciałbym więc zastanowić się nad czterema pytaniami w związku z wersetami z Jana 3:16-17. Pierwsze pytanie brzmi: kogo Bóg posłał na świat? Nasz tekst wyraźnie mówi, że Bóg posłał Swego jednorodzonego Syna. Drugie pytanie: kiedy Bóg posłał swojego jednorodzonego Syna na ten świat? Dalej: gdzie Go posłał i na końcu pytanie czwarte: dlaczego Go posłał?
Kogo Bóg posłał na świat, aby go zbawić? Czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad tym, że Bóg nie mógł posłać nikogo innego na tę grzeszną Ziemię, aby ją zbawić, poza Swoim jednorodzonym Synem? Nikt inny nie był w stanie złożyć przebłagalnej ofiary za grzechy świata poza Jezusem Chrystusem. Dlatego Bóg dał swego jednorodzonego Syna. Dając swojego Syna, Bóg dał nam Swój największy dar. Albowiem tak Bóg umiłował świat, że oddał to, co najlepsze i najcenniejsze.
W języku greckim słowo „jednorodzony” - monogenēs - oznacza jedyny w swoim rodzaju. Innymi słowy, nie było nikogo, kogo można byłoby z Nim porównać. Jest jedyny w swoim rodzaju. Jezus Chrystus jest jedyny w tym, że jest Bogiem. Będąc odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, Jezus jest wcieleniem Boga. Nie jest istotą stworzoną, ale Bogiem wiecznym.
Dlatego gdy Bóg dał Jezusa, to faktycznie dał samego Siebie. Oddanie siebie jest największym darem, jaki ktoś może uczynić. Spójrzmy, co sam Bóg proroczo o tym mówi przez Izajasza setki lat przed narodzeniem Chrystusa: „Dlatego sam Pan da wam znak: Oto panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Emmanuel, co się tłumaczy: Bóg z nami. ” (Iz. 7:14,Mat. 1:23). Zauważmy, że gdy Mateusz cytuje te prorocze słowa w swojej Ewangelii, dodaje słowa - co się tłumaczy: Bóg z nami. Dla Żyda znaczenie imienia Emanuel było jasne, ale Mateusz dodaje to wyjaśnienie po to, aby reszta świata zrozumiała jego znaczenie, że Bóg zstąpił z nieba, stał się Człowiekiem, aby być dostępnym dla wszystkich ludzi, wszystkich narodowości, wszystkich ras i wszystkich narodów. „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. "
Oto Bóg przyszedł, aby zbawić nie tylko Swój wybrany lud, ale cały świat. Tak mój przyjacielu, kimkolwiek jesteś i Ty jesteś objęty tym Bożym planem zbawienia. Jak cudownie anioł wyraził tę dobrą nowinę w noc Bożego narodzenia. "I rzekł do nich anioł; oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem wszystkiego ludu, Dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan. " (Łuk. 2:10-11). W innym miejscu prorok Izajasz, mówiąc o przyjściu Zbawiciela, o Jego narodzinach, przypomina nam, kim On jest. W tej proroczej wypowiedzi on wskazuje jak na Jego ludzką, tak i Boską naturę. Jest to powiedziane w Księdze Izajasza w rozdziale 9, wersecie 5: „Albowiem dziecię narodziło się nam (tu widzimy Jego wcielenie), syn jest nam dany i spocznie władza na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę Pokoju. "
Tak, On stał się nie tylko dzieckiem, Synem Człowieczym, ale jednocześnie był także Bogiem Mocnym, Ojcem wieczności, Księciem Pokoju. Zaprawdę, Jego imię - Cudowny Doradca. Oto Kogo Bóg posłał na świat, aby przez Niego zbawić świat. Ale zauważmy, kiedy Bóg posłał Swojego Syna na tę Ziemię. Nie myślcie, że pojawienie się Chrystusa na tej Ziemi było przypadkowe. Apostoł Paweł w swoim Liście do Galatów mówi: „Lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, posłał Bóg Syna swego…” (Gal. 4:4). Ten czas został wyznaczony przez Boga. Gdy wszystkie proroctwa wypełniły się, przyszedł czas, aby objawił się Syn Boży. Nigdy nie zapominajmy, że Bóg pisze historię i dlatego w historii nie ma przypadkowości. Bóg jest Panem nieba i ziemi i dlatego wszystko jest pod Jego kontrolą.
Spójrzmy jak Łukasz mówi o czasie narodzin Zbawiciela: „A w tych dniach wyszedł dekret cesarza Augusta, aby spisano cały świat. Ten spis odbył się, gdy Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii. " (Łuk. 2:1-2). Zauważmy - w czasach Cezara Augusta. Było to w czasie, gdy republika rzymska przestała istnieć, a władza przeszła pod autokratyczną dyktaturę Cezara Augusta. Wystarczy poczytać historię tamtych czasów, aby upewnić się, że był to jeden z najciemniejszych okresów w historii ludzkości, jak duchowo, tak moralnie i politycznie. Stan duchowy ludu Bożego był opłakany, a stan pogańskiego świata w chwili przyjścia Chrystusa był nie do opisania, panował całkowity upadek i rozkład moralny. Tak więc noc w którą narodził się Chrystusa była pod wieloma względami ciemna. Biblia wspomina o wielu nocach pełnych tragedii i beznadziejności, ale noc, w której narodził się Chrystus, była szczególna. I właśnie wtedy, gdy świat ogarnęła ta straszliwa ciemność grzechu i występków, Bóg okazał Swoją wszechogarniającą łaskę i miłosierdzie, posyłając Swojego Syna na ten świat. Zaprawdę, gdzie grzech się rozmnożył, tam łaska Boża tym bardziej obfitowała.
I to prowadzi nas do trzeciego pytania: gdzie Bóg posłał Swojego Syna? Tak, posłał Go na ten świat. Chcę jednak doprecyzować to pytanie i zapytać: do kogo na tym świecie Bóg posłał Swojego Syna? Otóż, gdy stawiamy to pytanie w ten sposób, to nie dotyczy ono już całego świata, ale każdego z nas z osobna, indywidualnie. On nie przyszedł, aby zbawić świat zbiorowo. Nigdzie w Biblii nie jest napisane, że cały świat zostanie zbawiony. Tak, Chrystus przyszedł, aby umożliwić zbawienie dla całego świata, ale zbawiony będzie tylko ten, kto przyjmie Jego zbawienie. Spójrzmy jak Chrystus modli się do Swojego Ojca. „Ja proszę za nimi. Nie proszę za światem, ale za tymi, których mi dałeś, bo są twoi. " (Jana 17:9). Kim są oni? To są ci, którzy przyjęli Jego zbawienie. On przyszedł do nich, jak sam o tym mówi: „Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby szukać i zbawić to, co zginęło. " (Łuk 19:10). On przyszedł do zgubionych, przyszedł zbawić grzeszników.
Główną cechą tych, którzy znaleźli zbawienie w Chrystusie jest to, że wszyscy są grzesznikami. Spójrzmy, jak wyraźnie apostoł Paweł mówi o tym: „Wiarygodne to słowa i godne całkowitego przyjęcia, że Chrystus Jezus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników, z których ja jestem pierwszy. " (1Tym. 1:15). Kogo Bóg zbawia? Kogo Chrystus przyszedł na świat odkupić? Odpowiedź jest prosta i jasna. Przyszedł zbawić grzeszników.
Ale ktoś powie, dobrze, to rozumiem. Ale niektórzy na przykład nie uważają siebie za grzeszników. Prowadzę przyzwoite życie, mówią, nikogo nie zabiłem, nikogo nie obrażam. Jakim to ja jestem grzesznikiem? Jeśli tak myślisz, przyjacielu, to nie widzisz siebie tak, jak widzi cię Bóg. Słowo Boże mówi, że „Wszyscy zgrzeszyli i są pozbawieni chwały Bożej; Nie ma sprawiedliwego, ani jednego. " (Rzym. 3:23,10). Wszyscy zasłużyliśmy na karą wieczną, ale Bóg ze względu na Swoją wielką miłość, którą nas umiłował, dał Syna Swojego, abyśmy wiarą w Niego nie zginęli, ale mieli życie wieczne.
Tak, moi drodzy, Bóg może zbawić tylko grzeszników. Dlatego jeśli Ty, mój przyjacielu, jeszcze nie przyszedłeś do Niego jak grzesznik, to „gniew Boży ciąży nad tobą”. Musisz przyjść do Boga tak jak ten celnik z modlitwą na ustach „Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu. „ (Łuk. 18:13). Wymaga tego Boża świętość, Jego sprawiedliwość, Jego nienawiść do grzechu.
I to drodzy przyjaciele prowadzi nas do ostatniego pytania: dlaczego Bóg posłał Swojego Syna na ten świat? Tak, wiemy, co skłoniło Boga do oddania Swojego Syna. Jego miłość do nas. Co więcej, widzimy wielkość Jego miłości w tym, że On dał to, co miał najcenniejsze. Ale to nadal nie mówi nam, dlaczego Bóg musiał oddać właśnie Swojego Syna? Powodem jest to, że tylko On mógł dokonać całkowitego odkupienia za nas. Otóż Chrystus nie przyszedł na ten świat tylko po to, aby żyć świętym życiem lub uczyć nas, jak powinniśmy podobać się Bogu lub dać nam dobry przykład. Nie, On narodził się w Betlejem, aby umrzeć za nas. Dzieciątko z Betlejem było Barankiem Bożym, który został zabity od założenia świata. Bóg jeszcze przed stworzeniem świata, gdy jeszcze nie było człowieka, już przewidział śmierć Swojego Syna za nas. Gdyby On tylko przyszedł, aby żyć tutaj, na tej Ziemi, to nie byłoby dobrej nowiny. My pozostalibyśmy zgubionymi grzesznikami. Ale On przyszedł aby umrzeć, umrzeć zamiast Ciebie i mnie, przyjacielu. Aby ubłagać Boga za grzechy nasze, On musiał przelać Swoją cenną krew. Wziął na Siebie karę, na którą zasłużyliśmy my. To i jest Ewangelia, dobra nowina, że Chrystus umarł za grzechy nasze, sprawiedliwy za niesprawiedliwych. „On tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą. ” (2Kor. 5:21). Dlatego tylko grzesznik może otrzymać przebaczenie. Tylko ten, kto przychodzi do Boga wyznając Mu swoje grzechy. Takich właśnie przyszedł zbawić Jezus. Dlatego Jezus Chrystus jest największym darem, jaki Bóg mógł dać człowiekowi. Bogu niech będą dzięki za Jego niewysłowiony dar.
Jeśli jeszcze nie przyjąłeś Chrystusa przyjacielu, to możesz dzisiaj otrzymać ten wspaniały dar. Przyjdź do Niego takim, jakim jesteś. Bóg przyjmie Cię tylko wtedy, gdy przyjdziesz do Niego bez swojej sprawiedliwości, bez darów, bez myśli, że zasługujesz na zbawienie. Dopiero gdy przyjdziesz jak grzesznik, który na nic nie zasługuje, pokładając nadzieję jedynie w miłosierdziu i miłości Boga, wtedy przekonasz się, że zbawienie należy również do Ciebie. Niech Pan Ci w tym dopomoże. Amen.