Kogo można nazwać chrześcijaninem?
Nie sądzę, by sami chrześcijanie tak się nazwali, ponieważ miedzy sobą nazywali siebie wierzącymi, uczniami lub braćmi. Innymi słowy, świat ich nazwał – ludźmi Chrystusa. I to mówi nam, że mieszkańcy Antiochii zauważyli w tej obrazującej się społeczności coś całkowicie innego, niezwykłego i dlatego nazwali ich - ludźmi Chrystusa. Ponieważ oni zawsze mówili o Chrystusie, śpiewali o Chrystusie i żyli dla Chrystusa. Tych ludzi oni nie potrafili przypisać do jakiejkolwiek innej grupy ludzi. Była to nowa kategoria ludzi, którzy nagle pojawili się w ich mieście, tak więc oni zmuszeni byli wymyślić im odpowiednią nazwę.
Kim wiec są, ci chrześcijanie? Często bezmyślnie i beztrosko używamy tego słowa – chrześcijanin. Mówimy o chrześcijanach, że są od urodzenia, że są ze społeczeństwa, które nazywa się chrześcijańskim. Na przykład, jeden lub drugi kraj nazywamy krajem chrześcijańskim dlatego, że od narodzin jej obywatele należą do jakiegoś kościoła chrześcijańskiego. Czasami, gdy pytam człowieka: czy jest chrześcijaninem, to on z oburzeniem odpowiada: a co, czy ja jestem podobny do jakiegoś poganina. Tak, są miliony, miliony tych, którzy uważają się za chrześcijan, ale w ogóle nimi nie są. Ale ktoś zapyta: kogo w takim razie można nazwać chrześcijaninem?
Chrześcijanin, po pierwsze to ten, kto ma nowe życie, życie, które daje mu Bóg. Ono jest od Boga, to jest życie Boże. Poza tym, chrześcijanin to ten, kto z wiarą zwraca się do Pana, wiarą przyjmuje ten dar życia. Człowiek może stać się chrześcijaninem i dostać to nowe życie tylko przez wiarę w Pana Jezusa Chrystusa. Innymi słowy, musi świadomie przyjąć Chrystusa jako swojego osobistego Zbawiciela.
Apostoł Jan mówi tak wyraźnie o tym: " Tym zaś, którzy Go przyjęli, tym, którzy wierzą w imię Jego, dał prawo stać się dziećmi Bożymi. Którzy narodzili się nie z krwi, ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga. " (Jana 1:12-13). Oczywiste więc jest, że odziedziczyć chrześcijaństwa nie mogę. Jedno tylko pragnienie - nie wystarcza, muszę przyjąć Jezusa Chrystusa, wierzyć w imię Jego, wtedy Bóg da mi nowe życie. Tutaj przynależność, nazwa, nie ma znaczenia, można nazywać się katolikiem, baptystą, adwentystą, prawosławnym lub innym, ale jeśli nie masz życia Chrystusowego, to nie jesteś chrześcijaninem. Musisz się narodzić na nowo, a jeśli narodziłeś się, to przynależysz do tej społeczności ludzi, którzy różnią się od wszystkich innych, a których mieszkańcy Antiochii nazwali - chrześcijanami.
Jakże więc rozpoznać chrześcijanina? Jakie cechy lub atrybuty wyróżniają chrześcijanina? Skąd możemy wiedzieć, że człowiek stał się nowym stworzeniem i otrzymał Boże życie? Co świadczy o tym, że człowiek narodził się na nowo? Czy były jakieś widoczne i słyszalne oznaki po których chrześcijan rozpoznawano w pogańskim mieście Antiochii. Oczywiście, że tak. Prawdziwy chrześcijanin ma tak wiele oznak, które odróżniają go od tego świata, że można je wymieniać bardzo długo. W rozpatrywanym 11 rozdziale Dziejów Apostolskich spotykamy się z chrześcijanami, którzy pochodzą tak z Żydów, jak i z pogan i okazuje się, że zarówno jedni, jak i drudzy mają te same identyczne oznaki nowego życia.
Pierwszą rzeczą, która jest wspólna dla wszystkich chrześcijan, wszystkich dzieci Bożych, to jest bezwarunkowy impuls by mówić o Chrystusie. Jeśli my sami odnaleźliśmy Chrystusa, to oczywistym będzie w nas pragnienie przekazania innym naszego poznania Bożej miłości. Przekonania, które są głębokie i realne zawsze szukają wyrażenia ich, silne uczucia i emocje potrzebują by mówić o nich. Jeśli w naszym sercu jest poryw, żarliwość do Chrystusa, jest miłość do Niego, to ona wyrazi się w sposób naturalny, tak, jak płacz wyraża smutek, a śmiech – radość. Zawsze będziemy pragnęli dzielić się z innymi tym, co w nas jest. Co to za chrześcijanin, który myśli o Chrystusie jako Zbawicielu dla siebie, a nie dzieli się tą wieścią o Zbawicielu z innymi. Co byśmy pomyśleli o ludziach, którzy bezpiecznie siedzą w swoich łodziach ratunkowych i nie podają ręki, by ratować tonących wokół nich. A tym bardziej, co powiedzieć o takich, którzy posiadają chleb żywota i mówią, że są uczniami Chrystusa, a chlebem się nie dzielą. Dlatego umiłowani, jeśli jesteśmy wierni naszemu Panu, to zawsze będziemy o Nim mówić.
Ale ktoś powie, od tego są nauczyciele, ewangeliści, którzy są powołani do tego, którzy są przygotowani do tej posługi. Interesujące jest to, że w tym 11 rozdziale użyte jest cztery lub pięć słów w celu opisania różnych metod rozprzestrzeniania dobrej nowiny. W wersecie 19 mówi się, że ci, którzy zostali rozproszeni na skutek prześladowań głosili Słowo. Dalej w wersecie 20 czytamy, że niektórzy głosili dobrą nowinę o Panu Jezusie. O Barnabie mówi się w wersecie 23, że zachęcał i prosił wszystkich, aby całym sercem pozostawali w Panu. W wersecie 26 mówi się, że Barnaba wraz z Saulem nauczali w Antiochii, a w wersecie 28, że niejaki Agabus natchniony duchem Bożym przepowiedział, to znaczy, prorokował o nastaniu wielkiego głodu na całym świecie. Nie każdy mógł nauczać lub prorokować, to były szczególne dary, które Duch Boży rozdzielał każdemu poszczególnie, tak jak chciał. Ale tu wymienione są metody rozprzestrzeniania Ewangelii, które każdy chrześcijanin jest w stanie wykorzystać.
Jest powiedziane, że rozproszeni na skutek ucisku głosili Słowo. Głosić Słowo - przetłumaczone z greckiego w oryginale odnosi się do najzwyklejszej rzeczy - rozmowy pomiędzy ludźmi. To nie jest przygotowane na określony temat kazanie, które mówi jeden człowiek. Nie. To jest najbardziej zwyczajna rozmowa między dwoma ludźmi. Wierni, którzy zostali rozproszeni we wszystkich kierunkach wskutek prześladowań w sposób naturalny, swobodnie rozmawiali, mówiąc o Chrystusie. To samo, co mówili w Jerozolimie to i kontynuowali w nowych miejscach, gdzie przybywali.
O tym czytamy w wersecie 19: " Tymczasem ci, którzy zostali rozproszeni na skutek prześladowania, jakie wybuchło z powodu Szczepana, dotarli aż do Fenicji, na Cypr i do Antiochii, nikomu nie głosząc słowa, tylko samym Żydom. " (Dzieje 11:19). Ten werset daje nam ważną wskazówkę, ukazując jeden niedostatek tych pierwszych chrześcijan - Żydów. Oni nie rozumieli Bożego planu rozprzestrzeniania dobrej nowiny wśród pogan, prowadzili rozmowy, dyskutowali, ale tylko wśród Żydów. Gdy byli w Jerozolimie, Pan błogosławił im, dusze nawracały się do Pana, zbór jerozolimski rósł i umacniał się. Było już kilka tysięcy członków, ale przebywali nadal w granicach Jerozolimy. A przecież Chrystus powiedział: " Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu… i będziecie mi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi. " (Mar. 16:15 Dzieje 1:8). Jak powolni byli oni w urzeczywistnianiu Bożego planu ewangelizacji całego świata. I dlatego Pan dopuścił prześladowania społeczności w Jerozolimie.
Chciałbym jednak zauważyć, że członkowie pierwotnego Kościoła w Jerozolimie byli jednak prawdziwymi chrześcijanami. Pan wśród nich miał tysiące misjonarzy, wszyscy oni mówili o Chrystusie. Nie wszyscy z nich byli nauczycielami, ewangelistami lub prorokami, wszyscy jednak byli misjonarzami. O tych wierzących możemy powiedzieć, tak, jak powiedział prorok Jeremiasz: że " słowo Pańskie było w ich sercu, jak ogień płonący, zamknięty w ich kościach. " I ten właśnie ogień został rozrzucony, jak płonące węgle z jerozolimskiego paleniska żelazną piętą prześladowcy. Wróg nie mógł ugasić tego ognia, on mógł jedynie go rozrzucić i tam, gdzie te płonące węgle upadały, tam powstawały nowe ogniska chrześcijaństwa. Podkreślę to raz jeszcze: nie byli oni nauczycielami, ale zwykłymi członkami jerozolimskiego Kościoła, rozpaleni ogniem Ducha Świętego, szczerze wierzyli i dlatego mówili innym o Chrystusie. Nie mogli postępować w inny sposób, nie mogli nie mówić o tej miłości, która płonęła w ich sercach. I tutaj widzimy cudowny zamysł Boży.
Spójrzmy, że ta dobra nowina coraz dalej rozprzestrzeniała się. Ona przekroczyła tę "granicę" uprzedzeń i przesądów tych pierwszych chrześcijan - Żydów. W wersecie 20 czytamy, że " Niektórzy zaś z nich byli Cypryjczykami i Cyrenejczykami; ci, gdy przyszli do Antiochii, zwracali się również do Greków, głosząc dobrą nowinę o Panu Jezusie. (Dzieje 11:20). To nowotestamentowe wyrażenie odnosi się do wszystkich możliwych sposobów głoszenia Ewangelii. Słowo napisane do przyjaciela w liście, propozycja ujęta w rozmowie, modlitwa przy stole przed spożyciem posiłku lub inne metody, którymi przekazywana jest słuchaczom ta wielka nowina o ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Chrystusie. " Głosili dobrą nowinę o Panu Jezusie ", inaczej mówiąc, głosili że Jezus jest ich Panem i Zbawicielem. Tak więc ich przesłanie to ich osobiste świadectwo o tym, jak wiele Pan uczynił dla nich. I tą radością chcieli podzielić się z Grekami, z poganami, którzy oddawali cześć martwym bogom. By mówić o Chrystusie nie musisz być nauczycielem lub prorokiem. Nie wszyscy mają dar umożliwiający głoszenie, ale ci, którzy poznali, jak dobry jest Pan, mogą w jakiś sposób wyrazić to uczucie.
Pierwsza chrześcijańska mowa była bardzo krótka, ale za to bardzo skuteczna, ponieważ doprowadziła do stuprocentowego sukcesu. Oto ona: " Znaleźliśmy Mesjasza (to znaczy: Chrystusa). " (Jana 1:41). To świadectwo składające się z dwóch słów zostało powiedziane przez człowieka, który nie wyróżniał się żadnym szczególnym darem, nie był dobrym mówcą, on nie napisał żadnego Listu, nie uczynił cudu, ale za każdym razem, gdy o nim czytamy, on przyprowadza pojedyńczo ludzi do Chrystusa. Tak, Andrzej pierwszy znalazł swego brata Szymona Piotra i cała jego mowa do brata zawierała się w tych dwóch słowach: " Znaleźliśmy Mesjasza. " To wszystko, ale to wystarczyło, aby przekonać swojego starszego brata - Piotra, by stał się chrześcijaninem.
Każdy z nas może tak powiedzieć, jeśli naprawdę poznał Chrystusa. Wtedy będzie szukał każdej możliwości, by świadczyć o Nim. Pod tym względem wszyscy możemy być nauczycielami i ewangelistami. A teraz zauważmy, co powiedziane jest w wersecie 21: " I ręka Pańska była z nimi, wielka też liczba była tych, którzy uwierzyli i nawrócili się do Pana. " (Dzieje 11:21). To jest pewny znak prawdziwego chrześcijanina, który głosi dobrą nowinę. " Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. " powiedział Pan, " Oto Ja z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata. " (Mat. 28:20).
Drodzy bracia i siostry, jeśli pragniecie, aby ręka Pańska była z wami, to włączcie się do tego świętego dzieła rozsiewania Słowa życia. Drodzy przyjaciele, Pan nie pozwoli nam pracować w samotności. Bez względu na to, jakby nie były słabe nasze ręce, Jego ręka będzie nas w stanie prowadzić, wspierać i błogosławić. Nie nasze słowa przyniosą owoce, lecz Jego obecność przy nas i Jego Duch uczyni tak, że wielu uwierzy i nawróci się do Pana. Jeśli nie czujesz się na siłach i myślisz, że sam jeden stoisz przeciwko wielu wrogom, to ucieszy cię ta wspaniała wiadomość: że człowiek z Chrystusem zawsze zwycięża. Tak więc wyniki naszej pracy możemy zostawić w Bożych rękach, Boża ręka będzie strzegła każde ziarno posiane przez nas w słabości i Jego błogosławieństwo przyniesie owoce w odpowiednim czasie.
Kończąc, chciałbym, aby każdy z nas sprawdził siebie, czy jest prawdziwym chrześcijaninem, czy ma to nadprzyrodzone życie Boże. Czy otrzymałeś Ducha Świętego, gdy uwierzyłeś? Czy " Ten to Duch świadczy wespół z duchem twoim, że dzieckiem Bożym jesteś. " (Rzym. 8:16). Jeśli szczerze i uczciwie możesz pozytywnie odpowiedzieć na te pytania, to ręka Pańska jest z Tobą, ty jesteś chrześcijaninem. Jeśli zaś nie możesz odpowiedzieć pozytywnie w swoim sercu, wtedy mój przyjacielu musisz się narodzić na nowo. Możesz to uczynić teraz, przyjmując Chrystusa jako swojego osobistego Zbawiciela, a uczyniwszy to, staniesz się dzieckiem Bożym, poznasz, że przeszedłeś ze śmierci do żywota. Chrystus powiedział: " Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł z śmierci do żywota. " (Jana 5:24). Chwała Mu za to na wieki! Dzisiaj On mówi Tobie: Przyjdź do mnie, a znajdziesz ukojenie dla duszy swojej. Niech Duch Boży pomoże Ci uczynić to teraz.
~Sabina
6 stycznia 2016 22:04
Kocham Twoje rozważania biblijne, niech Duch Boży prowadzi Cię bezpiecznie przez Twoje dni, chrześcijanka i Twoja Siostra w Wierze, przynależąca do Katolików.