RSS

Słowa mądrej kobiety.


W 2 Księdze Samuela, w rozdziale 14 i wersecie 14 czytamy następujące słowa: „Wszyscy bowiem umieramy i jesteśmy jak woda rozlana na ziemi, której nie można zebrać. Bóg jednak nie odebrał mu życia, ale obmyśla sposób na to, by wygnaniec nie pozostawał na wygnaniu. ” Jak słusznie mówi stare przysłowie: grzech wraca do domu, jak bumerang. Widzimy to szczególnie wyraźnie w życiu króla Dawida, jak grzech niesie za sobą straszliwe konsekwencje. Częścią kary, jaką poniósł Dawid za swój straszny grzech, było to, że Pan wzbudził zło w jego własnym domu. On był świadkiem przemocy, morderstwa, buntu dokonanego przez jego własne dzieci. Niech każdy ojciec igrający z grzechem poważnie zastanowi się nad tym, co czyni, bo swoim grzechem przyniesie nie tylko gorycz i szkodę swojemu życiu, ale także życiu najbliższych mu osób.

Cóż za mroczny cień rzucił grzech na rodzinę Dawida. Przypomnijmy tę smutną historię, gdy jego najstarszy syn - Amnon zgwałcił Tamar - siostrę swojego brata Absaloma. Absalom nosząc w sercu żądzę zemsty, pewnego razu zaprosił Amnona do siebie i nakazał swoim sługom zabić go. Po tym wszystkim sam uciekł z kraju do Geszur. Przez trzy lata Absalom ukrywał się tam przed ojcem. Dawid jako ojciec chciał powrotu Absaloma, ale jako sędzia wiedział, że musi skazać go na śmierć. I oto Joab, naczelny dowódca armii króla Dawida, przyszedł z pomocą w rozwiązaniu tego problemu, ale w dość dziwny sposób. Posłał on do Tekoa i sprowadził stamtąd bardzo rozumną kobietę i kazał jej stanąć przed Dawidem i udawać kobietę, która już od dawien dawna pogrążona jest w żałobie po mężu, a której dwaj synowie pokłócili się z sobą na polu i oto uderzył jeden drugiego i zabił go. Z tego powodu krewni prześladowali ją i żądali kary śmierci dla pozostałego syna. Król Dawid wysłuchawszy jej smutnej historii, obiecał chronić jej syna. Na to kobieta powiedziała - dlaczego król jest gotów ocalić cudzego syna, a nie chce powrotu swojego syna wygnańca - Absaloma. W tym momencie dodała te mądre słowa: „Wszyscy bowiem umieramy i jesteśmy jak woda rozlana na ziemi, której nie można zebrać. Bóg jednak nie odebrał mu życia, ale obmyśla sposób na to, by wygnaniec nie pozostawał na wygnaniu. ” Istotą jej argumentacji było to, że nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem, a ponadto mówi, że Dawid nie może być bardziej sprawiedliwy niż Bóg, który sam obmyśla sposób na to, by wygnaniec nie pozostawał na wygnaniu. Jej słowa wywarły wpływ na Dawida i Absalom powrócił do Jerozolimy, ale niestety tylko po to, by później rozpocząć bunt przeciwko swojemu ojcu, który ostatecznie kosztował Absaloma życie.

Ale celem dzisiejszego rozważania jest zagłębienie się w znaczenie słów tej kobiety, ponieważ zawierają one większy sens, niż się to wydaje na pierwszy rzut oka. Ona zapewne sama nie zdawała sobie sprawy, jak bogate myśli skrywają się w wypowiedzianych przez nią słowach. Mówią nam one o czterech ważnych prawdach. O nich dziś wielu z nas zapomina. Po pierwsze, one mówią nam, że śmierć jest nieunikniona. Następnie jej słowa przypominają nam o nieuniknionej niezmienności życia. Po trzecie, uczą nas o bezstronności Boga i wreszcie o tym, że miłość Boża jest bezgraniczna.

Nieuchronność śmierci - nikt nie odważy się podważyć tego faktu. „Jak jest postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd. ” (Hebr. 9:27). Tak mówi Biblia i chociaż jest to niezaprzeczalna prawda, to jednak ludzie nie lubią, by mówić i myśleć o fakcie śmierci. Każdy uważa, że wszyscy ludzie są śmiertelni, oprócz niego samego. Należy się zastanowić, jak daleko posunie się szatan, aby odwrócić uwagę ludzi od myśli o śmierci. Tak, szatan stara się wszelkimi możliwymi sposobami zaciemnić rzeczywistość tego faktu śmierci, aby człowiek nie był gotowy do wieczności i pozostał jako zgubiony.

Przedstawię przykłady, które są jedynie ilustracją tego, co dzieje się na co dzień, choć nie zawsze przybiera to tak wyrazistą formę. Na przykład szatan sprawia, że ​​zdrowy człowiek jest tak zajęty troskami i przyjemnościami tego świata, że ​​prowadzi to przemijające życie, jakby było ono niekończące się, a o przyszłym życiu wiecznym nie ma czasu już myśleć. Jeśli zdarzy się człowiekowi jakiś nieszczęśliwy wypadek, dopadnie choroba lub przychodzi starość, wszyscy próbują go uspokoić, że nie umrze. Nawet niektórzy, jakby za zgodą, ukrywają przed nim powagę sytuacji i zapewniają, że wszystko będzie dobrze, że śmierć mu nie grozi. Człowiek ten w 99 przypadkach na 100 jest tym oszukanym głupcem. Człowiek znosi ból, strach, niepokój, ale chęć życia zagłusza mu myśl o śmierci, aż w końcu nadchodzi moment, gdy jest już za późno, gdy śmierć położyła na nim swoją zimną rękę, a szatan drugą na jego duszy. „Tak, jest postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd. ” Mój przyjacielu, czy jesteś gotowy na to spotkanie z wiecznością? Czy jesteś gotowy na spotkanie ze swoim Bogiem.

Druga prawda wypowiedziana przez kobietę z Tekoa mówi nam o nieuniknionej niezmienności życia. Życie jest jak woda wylana na ziemię, której nie można zebrać. Cóż za żywa definicja życia.                                                                                                                            Gdy w VII wieku muzułmanie napadli na Persję, ostatnim, który stawiał opór, był król Harmasan. Ostatecznie i on został wzięty do niewoli i skazany na karę śmierci. Przed egzekucją wyraził swoją ostatnią wolę - aby pozwolono mu napić się wody. Pozwolono mu na to, a gdy on podniósł kielich do ust, jego zwycięzca, widząc strach w jego oczach, powiedział: królu Harmasanie, żaden miecz cię nie dotknie, dopóki nie opróżnisz tego kielicha wody. Król szybko rzucił kielich na ziemię i woda zniknęła na zawsze w gorącym piasku. Woda nie została wypita i zdobywca dotrzymał słowa, darując życie królowi Harmasanowi. Tak, nawet najwięksi mędrcy i uczeni całego świata nie byliby w stanie zebrać tej wody z powrotem do kielicha. Nie można zebrać wody rozlanej na ziemię. Oto obraz naszego życia.

Na próżno przyjacielu mówisz, że oddałbyś prawą rękę, aby naprawić wszystkie zło, które uczyniłeś. To jest niemożliwe. Ani pobożność, ani łzy nie mogą wymazać ani jednego słowa z tego, co zostało zapisane w historii Twojego życia od chwili Twojego przyjścia na ten świat. Nie myśl, że to fantazja. Na przykład każde słowo, które piszę, jest już na dysku niewątpliwie zapisane, a co więcej, każde słowo można odtworzyć za 100 lat, naciskając przycisk klawisza. Jeśli człowiek mógł wynaleźć takie urządzenie, to z pewnością Bóg może zapisać Twoje myśli, słowa i czyny.

Tak, nieprzyjemne myśli i czyny są przez nas szybko zapominane, ale to nie znaczy, że Bóg o nich zapomina. Nadejdzie dzień, gdy wszystko to zostanie przedstawione i przypomniane przed tronem Sądu Bożego. Albowiem nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajnego, o czym by się dowiedzieć nie miano. - mówi Chrystus. (Mat. 10:26). „Bo nie ma nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani tajnego, co by nie stało się wiadome. Dlatego, co mówicie w ciemności, będzie słyszane w świetle dziennym, a co w komorach na ucho szeptaliście, będzie rozgłaszane na dachach. ” (Łuk. 12:2-3). Wszelka myśl, słowo i uczynek nie tylko zostanie objawiony, ale także ukaże się w świetle Jezusa Chrystusa w dniu, w którym „Bóg sądzić będzie ukryte sprawy ludzkie przez Jezusa Chrystusa” - mówi Słowo Boże. (Rzym. 2:16). „Postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd. ” Tak ostrzega Biblia.

A teraz rozważmy trzecią prawdę przedstawioną w tekście, a mianowicie bezstronność Boga, gdyż u Boga nie ma względu na osobę. Bezstronność leży u podstaw wszystkich działań Boga i my się z tym zgadzamy, ale obawiam się, że tylko ze słowami. Dlatego te słowa tak często powtarzają się w Piśmie Świętym - „U Boga bowiem nie ma względu na osobę. ” (Rzym. 2:11). Można śmiało powiedzieć, że osoba niewierząca w to nie wierzy, bo gdyby uwierzyła w tę prawdę o bezstronności Boga, przestałaby być osobą niewierzącą. Myślimy, że Bóg osądzi pijaka, nierządnicę, mordercę i tak dalej, ale nie nas, chociaż dobrze wiemy, że nie żyliśmy zgodnie z wolą Bożą. Jednak diabeł chce przekonać nas, że Bóg nigdy nie skaże nas na wieczne męki. Wróg zapewnia nas, że gdy staniemy przed Sądem Bożym, Bóg okaże nam szczególną łaskę i umożliwi nam swobodne wejście do Królestwa Niebieskiego. Przyjacielu, nie daj się zwieść diabłu, aby dusza Twoja nie zginęła, bowiem u Boga nie ma względu na osobę. Niezależnie od tego, czy jesteś księciem, czy żebrakiem, bogatym czy biednym, uczonym czy ignorantem, kimkolwiek jesteś, jaką wyznajesz religię, bez względu na to, jak dobry wydajesz się w oczach własnych i innych, Bóg osądzi Cię przez Jezusa Chrystusa. Jeśli nie przyjąłeś Jego zbawienia, Jego sprawiedliwość wymaga, abyś został skazany na wieczne męki. Sprawiedliwość Boża wymagała kary śmierci dla Tego, który zastąpił grzeszników, Jezusa Chrystusa, i tam na krzyżu Golgoty wypełniło się to w pełnej mierze. I myślisz przyjacielu, że Ten, Który poraził Chrystusa, zmiłuje się nad Tobą. Pamiętaj, Pan nie ma względu na osobę.

Ale chwała Bogu za ostatnią prawdę powiedzianą w tekście, że miłość Boga jest bezgraniczna. Bóg nie chce zgubić Twojej duszy i myśli jak nie odrzucić od Siebie nawet odsuniętego. Z tego tekstu, a także z wersetu 11, który mówi o mścicielu krwi, jasno wynika, że ​​ta mądra kobieta miała na myśli miasta schronienia. Aby mogli schronić się wszyscy ci, którzy nieumyślnie zabili drugą osobę, stworzono miasta schronienia. Morderca mógł ukryć się w takim mieście przed zemstą bliskich zamordowanego, dopóki nie zbadają, czy morderstwo to było przypadkowe, czy umyślne. Jeśli było umyślne, zabójca był osądzony, skazany i wydany mścicielowi za krew zamordowanego, jeśli przez przypadek, w mieście zapewniano mu schronienie, i mógł przebywać tam aż do śmierci arcykapłana, po czym powracał do domu.

Miasta schronienia są nam przedstawione jako praobraz Jezusa Chrystusa. „Albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni. ” (Dzieje 4:12). W jak wspaniały sposób miasta schronienia obrazują dzieło łaski Pana Jezusa Chrystusa, jakie Bóg przewidział prześladowanemu człowiekowi przez jego mścicieli. To przypomina nam, że wszyscy jesteśmy z natury i na podstawie naszych uczynków zgubionymi grzesznikami, skazanymi na śmierć. Jak powiedziano w Liście do Rzymian: „Jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli. ” (Rzym. 5:12). Boży wyrok na nas, wyrok wiecznego potępienia nieuchronnie na nas spadnie, jeśli zostaniemy schwytani poza miastem schronienia, poza Jezusem Chrystusem.

Te miasta schronienia uczą nas, że była tylko jedna droga ucieczki. Miast w Izraelu było wiele, ale za wyjątkiem tych, które sam Bóg wyznaczył, żadne z nich nie mogło dać schronienia zabójcy. Pan wyznaczył tylko jedną drogę do wiecznego zbawienia. Ten sposób, który On w swojej nieskończonej miłości wyznaczył, zawierał się w tym, że posłał On na ten świat swego Jednorodzonego Syna, aby wziął na siebie grzechy ludzi i poniósł je swoim ciałem na drzewo. Cena tego zbawienia jest niezmierzona, jest to przelana krew Syna Bożego, dlatego też ani nie nasza pobożność, ani łzy, ani smutek nie mogą dokonać tego, co dokonała święta krew Jezusa Chrystusa, gdyż „wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża. - jak mówi Słowo Boże. (Kol. 2:14). Należy jednak pamiętać, że miasta schronienia mogły ocalić jedynie tych, którzy z nich skorzystali, ponieważ jeśli zabójca znajdował się poza miastem schronienia, groziła mu śmierć.

Drogi przyjacielu, naszym jedynym schronieniem jest Jezus Chrystus. Z radością mogę powiedzieć Ci, że ten kto do Niego przyjdzie, nie będzie potrzebował szukać schronienia. On czeka na Ciebie teraz, jest gotów zbawić Cię, jeśli tylko w wierze przyjdziesz do Niego takim, jakim jesteś. Niech Pan dopomoże Ci uczynić to teraz. Amen.

 

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY