RSS

Modlitwa za siebie i za bliźnich.


Modlitwa chrześcijanina zawiera kilka ważnych postanowień. W modlitwie wychwalamy Pana i wyrażamy naszą miłość do Niego. W modlitwie także wyznajemy Mu nasze grzechy. Dziękujemy Mu za wspaniałe błogosławieństwa, za odpowiedzi na wysłuchane modlitwy, które nam posyła. I na koniec my prosimy Pana o nasze potrzeby i potrzeby naszych bliźnich. A zatem wielbienie Boga, wyrażanie miłości do Niego, wyznawanie grzechów, dziękczynienie, prośby i wstawiennictwo, tj. modlitwa za innych - to główne aspekty modlitwy ucznia Chrystusa.

Dziś chciałbym przyjrzeć się bliżej tym ostatnim, o których wspomniałem, a mianowicie prośbie modlitewnej i modlitewnemu wstawiennictwu za innych ludzi. Każdy z nas ma swoje potrzeby i zanosi je w modlitwie do Boga, a ten, kto wstawia się za innymi, staje się niejako pośrednikiem między człowiekiem a Bogiem. Do takiej modlitwy wstawienniczej motywuje nas troska o innych i ich potrzeby. Przykład takiego modlitewnego wstawiennictwa daje nam sam Jezus Chrystus. W Ewangelii Łukasza w rozdziale 22, wersecie 31 i 32 czytamy: „I powiedział Pan: Szymonie, Szymonie, oto szatan wyprosił, żeby was przesiać jak pszenicę. Lecz ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara. Ty zaś, gdy się nawrócisz, utwierdzaj swoich braci. ” Zdarza się jednak, że modlimy się za siebie i za innych niewystarczająco skutecznie lub w ogóle tego nie robimy. Dzieje się tak z kilku powodów.

Zastanówmy się dzisiaj nad tym problemem i spójrzmy, co możemy zrobić, aby polepszyć nasze życie modlitewne. Ponieważ ta kwestia ma ogromne znaczenie dla tych, którzy chcą wzrastać w modlitwie, zadajmy sobie pytanie: dlaczego my, uczniowie Chrystusa, czasami ponosimy porażkę w modlitwie, zarówno za siebie, jak i za innych. Jednym z powodów jest to, że taka modlitwa to ciężki i poważny trud. Ona wymaga całkowitego oddania i specjalnie wydzielonego czasu. Jeśli uważamy, że jest to zbyt duży koszt, pozbawiamy siebie błogosławieństwa, jaki daje ten rodzaj modlitwy.

Przykładem jest Jezus Chrystus, który wiele razy wcześnie rano szedł, aby modlić się do Ojca. W Ewangelii Marka rozdział 1, werset 35, czytamy, że „wczesnym rankiem, przed świtem, (Jezus) wstał, wyszedł i udał się na puste miejsce, i tam się modlił. ” Widzimy więc Jezusa spędzającego noce na modlitewnych prośbach i wstawiennictwie właśnie dlatego, że tego rodzaju modlitwa, nawet od Niego, wymagała wysiłku i dużej ilości czasu, czasu bez snu i innych spraw. Jezus spędzał dzień na służbie, a noc poświęcał na modlitwę. Jeśli chcemy osiągnąć coś w modlitwie, musimy odpowiednio zorganizować swój czas, być zawsze gotowymi do ciężkiej pracy i prosić Boga, aby pomógł nam pogłębić nasze oddanie modlitwie.

Czy naprawdę wierzymy, że modlitwa poruszy prawicę Boga? Wielu chrześcijan nie otrzymuje tego, o co proszą, po prostu dlatego, że nie wierzą w Bożą moc modlitwy. Biblia wyraźnie stwierdza, że ​​„wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego. (Jak. 5:16). Od pierwszej księgi Biblii, tj. Księgi Rodzaju, aż do ostatniej - Objawienia, widzimy potwierdzenie tego, że Pan odpowiada na modlitwy czynem. Przychodzi mi na myśl przykład z Pisma Świętego? Spójrzmy na Jaabesa. Jego przykład pokazuje nam moc modlitwy o nasze potrzeby. Czytamy o tym w 1 Księdze Kronik, rozdział 4, werset 9 i 10: „Lecz Jaabes był znakomitszy niż jego bracia i jego matka nazwała go Jaabes, gdyż pomyślała: W bólu rodziłam. A Jaabes wołał do Boga Izraela tymi słowy: Obyś mi prawdziwie błogosławił i poszerzył moje granice, oby ręka twoja była ze mną i obyś zachował mnie od złego, aby mnie ból nie dotknął. ” Co tu widzimy? Najzwyklejszego człowieka, żyjący swoim życiem, przynoszącego do Boga swoje prośby, które są ważne tylko dla niego samego. Jak myślicie, co odpowiedział mu Bóg? Czytamy koniec wersetu 10: „I Bóg spełnił jego prośbę. ” Oznacza to, że modlitwa z wiarą jest naprawdę wysłuchana przez Boga i pobudza Go do działania. Zaprawdę, żarliwa modlitwa sprawiedliwego może wiele zdziałać.

Trzecim powodem niepowodzeń w modlitwie jest to, że nie jesteśmy pewni tego, o co prosimy. O co powinniśmy prosić zarówno dla siebie, jak i naszych bliźnich? Uczniowie czuli, że nie mają tej pewności i dlatego prosili Jezusa: „Panie, naucz nas modlić się. ” (Łuk. 11:1). W odpowiedzi Jezus dał im modlitwę, którą nazywamy „Ojcze nasz”. Ona stała się dla nich i dla nas przewodnikiem w życiu modlitewnym. Przy tym, jest ona tak wszechstronna, że ​​jeden z pierwszych ojców kościoła napisał: jeśli modlimy się z serca, nie powinniśmy nic dodawać do tego, co zostało już powiedziane w modlitwie Pańskiej.

Zanim dowiemy się, czego może nas nauczyć ta modlitwa, skłońmy się razem w modlitwie przed Panem. "Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię twoje, przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj, i odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom; i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego; albowiem twoje jest Królestwo i moc, i chwała na wieki wieków. Amen. ”

Tą modlitwą Jezus uczy nas przede wszystkim nawiązywania właściwych relacji z Bogiem. Relacja ta zakłada pełne i osobiste zaufanie. Przecież łączy nas z Bogiem rodzinna więź - jest naszym Ojcem, który jest w niebie! My jesteśmy Jego dziećmi. Nasz Bóg jest Wszechmogący, Wszechwładny i Wielki, a my będąc Jego dziećmi mamy prawo mieć do Niego dostęp bez przeszkód. Mamy prawo dzielić się z Nim naszymi potrzebami, a On nie tylko może nas wysłuchać, ale też tego chce. Mówi nam o tym Pan Jezus Chrystus: „Jeśli tedy wy, będąc złymi, potraficie dawać dobre dary dzieciom swoim, o ileż więcej Ojciec wasz, który jest w niebie, da dobre rzeczy tym, którzy go proszą. ” (Mat. 7:11). Dlatego też nie powinniśmy się wstydzić naszych modlitw. Z kim innym możemy rozmawiać o wszystkim szczerze i bez skrupułów, jeśli nie z Ojcem.

Właściwa relacja z Bogiem obejmuje cześć i uwielbienie dla Niego, ponieważ On jest Święty. „Święć się imię Twoje. ” On zasługuje i domaga się szczególnego miejsca w naszym życiu. Dlatego też, gdy przychodzimy do Niego w modlitwie, w specjalnie wyznaczonym czasie, naszą modlitewną społeczność z Nim powinniśmy rozpocząć od słów dziękczynienia. To wywyższa Pana w naszych sercach i daje należne Mu miejsce. Pomaga nam zdystansować się od grzechu i pozwala nam znajdować się w Jego świętej obecności.

Ucząc nas właściwej relacji z Bogiem, Jezus podaje cztery podstawowe zasady, którymi mamy kierować się w modlitwie. Pierwszą jest modlitwa o rozszerzenie Królestwa Bożego. „Przyjdź Królestwo Twoje; Bądź wola Twoja, jak w niebie, tak i na ziemi. ” Jezus rzekł też: „Królestwo Boże bowiem jest wewnątrz was. ” (Łuk. 17:21). Królestwo Boże to takie panowanie Pana w naszym życiu, gdy wypełniamy Jego wolę, a nie naszą. Dzięki Dobrej Nowinie Królestwo Boże zadomowiło się w nas w chwili, gdy wezwaliśmy Jezusa, by wszedł do naszego życia. Ono poszerza się w nas, gdy uczymy się być posłuszni Panu na Ziemi, tak jak aniołowie są Mu posłuszni w niebie. Wypowiadając zatem słowa: „przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi”, prosimy, aby Królestwo Boże zostało ustanowione i trwało w nas osobiście i w innych ludziach przez przyjęcie Pana i podporządkowanie się Jego woli.

Apostoł Paweł pisze do Filemona o swojej modlitwie za niego tak: „Modlę się, aby udzielenie twojej wiary doprowadziło do poznania wszelkiego dobra, które jest w was przez Chrystusa Jezusa. ” (Fil. 1:6). A w 2 Liście do Tesaloniczan Paweł mówi: „W tej myśli też modlimy się zawsze za was, aby Bóg nasz uznał was za godnych powołania i w mocy doprowadził do końca wszystkie wasze dobre zamierzenia i dzieła wiary, aby imię Pana naszego Jezusa Chrystusa było uwielbione w was, a wy w Nim.” (2Tes. 1:11-12).

Drodzy przyjaciele, czy modlicie się o zbawienie niewierzących? Jeśli tak, to za kogo dokładnie i kiedy ostatni raz się o to modliliście? Czy modlicie się, aby Pan zwiększył swój wpływ na wasze życie i życie braci i sióstr? Za których z nich dzisiaj się wstawiliście?

Drugą kwestią daną nam w modlitwie „Ojcze nasz” przez Jezusa Chrystusa są nasze potrzeby cielesne, potrzeby fizyczne. „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. ” Nasze istnienie zależy od Boga i od Niego otrzymujemy wszystko, czego potrzebujemy, wszystko, co dobre. Dlatego tak ważne jest, aby prosić Go o nasz chleb powszedni. Te potrzeby nie są aż tak niezwykłe, aby były wyłączone z Jego uwagi. Przecież wszystko, co jest ważne dla nas, jest także ważne dla naszego Ojca.

W 2 Liście do Koryntian, w rozdziale 12, wersety od 8 do 10, widzimy apostoła Pawła modlącego się o swoje własne potrzeby cielesne. W Liście do Filemona, w rozdziale 1, wersecie 22 Paweł modli się, aby Pan otworzył mu drzwi, by mógł spotkać się z dziećmi Bożymi. W Liście do Filipian on mówi nam, abyśmy się o nic nie troszczyli, „ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzyli prośby nasze Bogu. ” (Fil. 4:6). A w 1 Liście do Tymoteusza na początku 2 rozdziału czytamy: „Przede wszystkim więc napominam, aby zanosić błagania, modlitwy, prośby, dziękczynienia za wszystkich ludzi, za królów i za wszystkich przełożonych, abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości. ” (1Tes. 2:1-2).

Jaka jest więc Twoja potrzeba cielesna, przyjacielu? Czego potrzebuje Twoja rodzina i znajomi? Nasz Ojciec niebiański chce, abyś przedstawił Mu te potrzeby w modlitwie. Jednak nasze potrzeby nie mogą ograniczać się tylko do chleba powszedniego, do potrzeb fizycznych. Nasze potrzeby duchowe są nie mniej ważne. Dlatego następną rzeczą, o którą Jezus uczy nas modlić się, są nasze potrzeby duchowe. Jezus czyni to przez przykład naszej potrzeby otrzymania przebaczenia: „i odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom. ”

Dług to obowiązek spłaty, spłacenia tego, co jesteśmy winni. Każdy z nas wiele zawdzięcza Bogu za wszystko, co On dla nas uczynił. Ale kto z nas jest w stanie spłacić ten dług? Nasze wady zmuszają nas do ciągłego proszenia Boga o przebaczenie.                                              Apostoł Paweł wspomina o niektórych potrzebach duchowych w pierwszym rozdziale swego Listu do Efezjan. W tym rozdziale Paweł mówi o tym, jak ważna jest dla nas świadomość, że zostaliśmy usynowieni przez Boga, poprzez Jezusa Chrystusa. Jest to ważne dlatego, aby Duch Boży działał w każdym z nas. Dlatego Paweł modli się, aby Pan „oświecił oczy serca naszego, abyśmy wiedzieli, jaka jest nadzieja, do której nas powołał, i jakie bogactwo chwały jest udziałem świętych w dziedzictwie jego, i jak nadzwyczajna jest wielkość mocy Jego wobec nas, którzy wierzymy dzięki działaniu przemożnej siły jego. ” (Ef. 1:18-19).

A w jaki sposób możemy otrzymać te błogosławieństwa? Musimy się o nie modlić. Jezus uczy, że jeśli mamy duchowe potrzeby, a mamy je, jak np. potrzebę przebaczenia, to musimy prosić Boga w modlitwie, aby ją zaspokoił. Gdy otrzymujemy odpowiedzi na nasze modlitwy, rezultaty są zdumiewające. Bóg daje nam możliwość traktowania ludzi nie według cielesności, ale według duchowości. Na przykład prosząc o przebaczenie, zyskujemy możliwość samodzielnego przebaczenia naszym winowajcom. Dlatego apostoł Paweł modlił się o te potrzeby duchowe. W Liście do Filipian on mówi na przykład: „I o to modlę się, aby miłość wasza coraz bardziej obfitowała w poznanie i wszelkie doznanie. ” (Fil. 1:9). Możemy sami znaleźć inne przykłady jego modlitw, na przykład: w Kolosan 1 rozdział, 9 werset. W tym samym Liście w rozdziale 4, werset 12, następnie w Liście do Efezjan 1 rozdział, 16 do 21 wersety.

Jakie są Twoje najpilniejsze potrzeby duchowe przyjacielu? Wzrastać w wierze, w miłości i w cierpliwości, odnieść zwycięstwo w życiu duchowym, nauczyć się kontrolować swoje wypowiedzi, pozbyć się niektórych wad. Pan chce, aby każda z Twoich potrzeb duchowych znalazła miejsce w Twoich modlitwach.

Ostatnim z czterech postanowień modlitwy Jezusa jest prośba o ochronę, o zwycięstwo „i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. ” Uczeń Chrystusa uwikłany jest w konflikt Boga z diabłem, dobra ze złem. Na każdym kroku spotyka się z ciągłymi pokusami. Sam nasz Pan Jezus Chrystus również był kuszony. Pisze o tym ewangelista Mateusz: „Wtedy Duch zaprowadził Jezusa na pustynię, aby go kusił diabeł. ” (Mat. 4:1). Zwyciężając pokusy, wiara ucznia Chrystusa jest poddawana próbie i tak umacnia się. Świadomi słabości naszego ciała, znając konsekwencje do jakich prowadzi zła droga, modlimy się „i nie wódź nas na pokuszenie”, tj. chroń mnie Panie przed tym niebezpieczeństwem, abym mógł przezwyciężyć wszystko to, co grozi oddaleniem mnie od Ciebie.

Uczeń Chrystusa wie również, że pokusa nie jest jedynym niebezpieczeństwem. Musi także wystrzegać się samego szatana, który „chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć. ” (1Ptr. 5:8). Dlatego naszą ostatnią prośbą do Pana jest, aby dał nam zwycięstwo: „ale zbaw nas od złego”, czyli od diabła. Sami nie jesteśmy w stanie pokonać jego i jego pokus. Dlatego potrzebujemy pomocy, pomocy Pana, Jego wsparcia. Pamiętajmy o Jaabesie – on prosił i Bóg mu odpowiedział. O to modli się także apostoł Paweł w 2 Liście do Koryntian, w rozdziale 13, wersecie 7: „modlimy się do Boga o to, abyście nic złego nie czynili. ” W innym miejscu mówi tak: „módlcie się za nas, aby słowo Pana szerzyło się i rozsławiało jak i u was; I abyśmy byli wybawieni od przewrotnych i złych ludzi; nie wszyscy bowiem mają wiarę. Lecz wierny jest Pan, który was utwierdzi i będzie strzec od złego. ” (2Tes. 3:1-3).

Co uważamy za największe zagrożenie dla siebie ze strony szatana i jego pokus? Bóg chce, abyśmy dzielili się z Nim wszystkimi naszymi troskami, prosząc Go o wsparcie i zwycięstwo w każdej z tych potrzeb. Tak Jezus Chrystus nauczył swoich pierwszych uczniów modlić się i tak właśnie uczy nas, swoich uczniów XXI wieku. Drodzy przyjaciele, stańmy się ludźmi modlitwy, wstawiając się przed Panem za naszą cierpiącą ludzkość. Ludzie mogą odrzucić nasze wezwania, nasze apele, pozostawać obojętni na nasze argumenty i odwrócić się od nas. Mogą to wszystko uczynić, ale są bezsilni wobec naszych modlitw. Diabeł ma jedno zmartwienie - jak powstrzymać chrześcijanina od modlitwy. On nie boi się naszej nauki, naszego trudu, ani nawet naszej religii, jeśli są bez modlitwy. Śmieje się z naszych wysiłków, drwi z naszej mądrości, ale drży z powodu naszych modlitw.

Jesteśmy więc przekonani, że uczeń Chrystusa musi nauczyć się modlić. Przez modlitwę przychodzi moc Boża. Jak należy się modlić, co należy przynosić do Boga w modlitwie, tego uczy nas Jezus Chrystus. Takich potrzeb zauważyliśmy cztery: modlitwę o Królestwo Boże, potrzeby fizyczne, potrzeby duchowe oraz prośbę o ochronę, wybawienie i zwycięstwo.

Jak zastosować to wszystko w praktyce. Zachęcam do założenia dziennika modlitw, w którym będziemy zapisywali swoje konkretne prośby za siebie i za innych. Weźmy notatnik i podzielmy kartkę na pół wzdłuż linii pionowej. W lewej kolumnie wpiszmy swoje prośby, w prawej piszmy odpowiedzi Pana. Ten dziennik modlitewny będzie nam bardzo pomocny. Po pierwsze, dzięki temu nasze modlitwy staną się bardziej szczegółowe i konkretne. Po drugie, możemy utworzyć krąg swoich próśb i zobaczyć, czego brakuje. Po trzecie, notatki pomogą nam być bardziej konsekwentnymi, wytrwałymi i pilnymi w naszych modlitwach. Dzięki temu będziemy pamiętać, za co dziękować Bogu. Wystarczy spojrzeć na prawą kolumnę i nawet po wielu latach będziemy mogli odświeżyć sobie w pamięci wszystko to, co Pan dał nam w odpowiedzi na nasze modlitwy. Moją inną sugestią jest wygospodarowanie każdego dnia specjalnego czasu na modlitwę korzystając z tych notatek. Pamiętajmy o słowach Jezusa: „jeśliby dwaj z was na ziemi uzgodnili swe prośby o jakąkolwiek rzecz, otrzymają ją od Ojca mojego, który jest w niebie. ” Na zakończenie chciałbym przypomnieć słowa Jezusa Chrystusa z Ewangelii Jana, rozdział 16, werset 24: „Dotąd o nic nie prosiliście w imieniu moim; proście, a weźmiecie, aby radość wasza była zupełna. ” Amen.

 

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY