RSS

Boskość Jezusa Chrystusa - część 2.


Nikt z nas nie jest w stanie w pełni zrozumieć tajemnicy osoby Jezusa Chrystusa. Ale ten, kto narodził się z Ducha, uwierzył w Jezusa, ma stałe pragnienie, by coraz bardziej poznawać swojego Zbawiciela. Taka jest potrzeba nowonarodzonego człowieka i tym różni się od nieodrodzonego. Człowiek, który nie przeżył narodzenia ot Ducha, nie ma tego pragnienia, ale dziecko Boże całym sercem stara się jak najlepiej poznać tę cudowną Osobę, swojego Odkupiciela. Tak, Jezus był Człowiekiem, ale człowiekiem bezgrzesznym. Jego święta czystość wywiera tak silne wrażenie, któremu nikt z rodzaju ludzkiego nie jest w stanie dorównać.

Przypomnijmy na początek to stwierdzenie Jezusa Chrystusa skierowane do Jego przeciwników: „Któż z was może mi dowieść grzechu? ” (Jana 8:46 ). I to pytanie cały czas pozostaje bez odpowiedzi. Tym nie mniej On był Człowiekiem i Biblia to potwierdza. Ona mówi, że Jezus Chrystus był „kuszonego we wszystkim podobnie jak my”, ale. Ale w przeciwieństwie do wszystkich innych ludzi, był bez grzechu. (Hebr. 4:15).

 

I tu pojawia się pytanie: jak On, będąc człowiekiem, mógł być bez grzechu? Czy to jest możliwe? Tak, Jezus Chrystus był tym wyjątkowym Człowiekiem. On mówił i działał z takim autorytetem, jaki mógł mieć tylko człowiek bezgrzeszny. On przebaczał grzechy innym, ale sam nigdy nie potrzebował przebaczenia. Nauczył nas modlić się: przebacz nam nasze winy, ale sam nigdy nie modlił się o przebaczenie. W ten sposób Jezus Chrystus wszedł w historię rodzaju ludzkiego.                                                                                                  Tak możemy dojść do jednego wniosku, że narodziny takiego Człowieka musiały być niezwykłe. I rzeczywiście, Słowo Boże mówi, że chociaż narodził się z kobiety, nie został poczęty z woli mężczyzny. Narodziny takiego Człowieka musiały być nadprzyrodzone.          Tak, On narodził się z kobiety, ale poczęty został z Ducha Świętego.

I to prowadzi nas do podstawowej prawdy o Osobie Chrystusa, a mianowicie, że jest On Człowiekiem, ale jednocześnie Bogiem. Innymi słowy, On jest Bogiem i Człowiekiem, tj. Synem Człowieczym i Synem Bożym. Nasze zbawienie opiera się na tym fakcie. Na tym kamieniu węgielnym Chrystus zbudował swój Kościół. Dlatego drodzy przyjaciele, nasza wiara musi opierać się tylko na Jezusie Chrystusie, na tym, co mówił o sobie.

Jako podstawę rozważania wezmę słowa wypowiedziane przez Chrystusa o sobie w 5 rozdziale Ewangelii Jana. Tutaj, podobnie jak w wielu innych częściach Ewangelii, Jezus Chrystus przypisuje sobie bezpośrednią jedność z Bogiem. Nazywać siebie - Synem Bożym to bardzo poważne stwierdzenie. Oznacza to, że On pochodzi od samego Boga, od wiecznie istniejącego Boga. Od Niego wyszedł i przyszedł na świat. Oznacza to, że jest On w całkowitej jedności z Ojcem. Tak też rozumieli to Żydzi i dlatego oskarżali Go o to, że czyni siebie równym Bogu. Jeśli On nim nie był, to zgodnie z zakonem Żydzi mieli prawo ukamienować Go za bluźnierstwo.

Pamiętamy, jak Chrystus powiedział: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, pierwej niż Abraham był, Jam jest. ” A następny werset mówi: „Wtedy porwali kamienie, aby w niego rzucać. ” (Jana 8:58-59). Nieco dalej w rozdziale 10, Chrystus powiedział: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”, to „wtedy Żydzi znowu porwali kamienie, aby go ukamienować. ” (Jana 10:30-31).

I tak, wracając do tekstu, do wersetu 19 z 5 rozdziału Ewangelii Jana, czytamy o tym, co Chrystus odpowiedział Żydom, którzy chcieli Go zabić. Tutaj Chrystus mówi: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Syn nie może nic czynić sam od siebie, tylko to, co widzi, że czyni Ojciec. (Jana 5:19).                                                                                                                      Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Chrystus mówi tutaj coś przeciwnego, ale jeśli zagłębimy się w te słowa, pokażą one nam coś wręcz przeciwnego. Chrystus mówi, że jest w pełnej harmonii ze swoim Ojcem. Innymi słowy, jeśli On ma Bożą naturą, to jaka dysharmonia może istnieć między Synem a Ojcem. Tymi słowami On potwierdza jedynie Swoje boskie pochodzenie. W Bogu nie może być żadnego podziału. Nieco dalej, tj. w wersecie 30 Chrystus powtarza te same słowa, ale dodaje znamienne zdanie: „Ja sam od siebie nie mogę nic czynić. Jak słyszę, tak sądzę, a mój sąd jest sprawiedliwy, bo nie szukam swojej woli, ale woli tego, który mnie posłał, Ojca. ” (Jana 5:30). On czyni wszystko, co czyni Ojciec. Jego wola i wola Ojca są jednakowe. Jest to niezaprzeczalny dowód na to, że Chrystus miał bezpośrednią jedność z Bogiem, tj. On jest jedno z Ojcem. To uzasadnia Jego stwierdzenie: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy. Dlatego, gdyby mógł czynić choćby najmniejszą rzecz od siebie, nie byłby jedno z Ojcem. Ale On mówi, że nie może sam od siebie nic czynić. Jak Bóg może być podzielony. Niemożliwe jest, aby istniało więcej niż jedna Wszechmogąca Istota. Bóg jest jeden - Ja i Ojciec jedno jesteśmy - mówi Chrystus.

Wskazując na twórczą jedność z Ojcem w wersecie 19 Co bowiem On czyni, to i Syn czyni tak samo”, Chrystus w następnym wersecie mówi o jedności w miłości między Nim a Ojcem. Bo Ojciec miłuje Syna i ukazuje mu wszystko, co sam czyni. I pokaże mu większe dzieła niż te, abyście się dziwili. ” (Jana 5:20). Jak Syn i Ojciec są jedno we wszystkim, co czynią, tak też są jedno w miłości. I ta miłość przejawia się w tym, że Ojciec ukazuje Synowi wszystko, co sam czyni. Taka miłość jest dla człowieka niezrozumiała, ponieważ nie można powiedzieć ani o jednej osobie, że otrzymała Boże poznanie we wszystkim, tj. że wie wszystko, co wie Bóg. Gdyby tak było, to on musiałby być Bogiem, ale Swemu Jednorodzonemu Synowi Bóg objawił wszystko.

Powiedziawszy to, Chrystus jeszcze raz potwierdził Swoje boskie pochodzenie. Tak, trzy razy podczas ziemskiego życia Zbawiciela niebo otwiera się nad Nim i słychać głos Ojca mówiący: „To jest mój umiłowany Syn, w którym mam upodobanie. ” (Mat. 3:17). O nikim innym Bóg Ojciec tak nie powiedział, tylko o Synu.                                                                      Ale Chrystus jeszcze więcej przytacza dowodów swojej boskości. W wersecie 21 i 26 Ewangelii Jana w rozdziale 5 czytamy: „Jak bowiem Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak i Syn ożywia tych, których chce. Jak bowiem Ojciec ma życie sam w sobie, tak dał i Synowi, aby miał życie w samym sobie. ” Tutaj Jezus Chrystus przypisuje Sobie bezpośrednią jedność z Bogiem w odniesieniu do życia. On ma je w Sobie jak i Ojciec, a także daje je (życie) jak Ojciec, komu chce. On wskazuje tu na prawdziwą równość z Ojcem. Tą prawdą apostoł Jan rozpoczyna swoją Ewangelię: „ Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało. W nim było życie. (Jana 1:1-4).

Drodzy przyjaciele, Ten, Który jest źródłem życia, może dać życie, może wskrzesić z martwych, a tym źródłem jest tylko Bóg. Ale Chrystus przypisuje sobie nie tylko zdolność obdarowywania życiem fizycznym i wskrzeszeniem cielesnym, ale także ożywianiem swoim słowem tych, którzy byli umarli w upadkach i w grzechach swoich. Pamiętamy, gdy przyprowadzili sparaliżowanego do Jezusa Chrystusa, to jak On z nim postąpił. Pierwsze, co do niego mówi, to: „Ufaj, synu! odpuszczone są tobie grzechy twoje. ” (Mat. 9:2). Uczeni w Piśmie i faryzeusze mówili w swoich sercach, że On bluźni. Któż może grzechy odpuszczać oprócz jednego, Boga? ” (Mar. 2:7). I w tym mieli rację, że tylko Bóg może odpuszczać grzechy. Jezus, poznawszy w swym duchu, że tak myśleli, powiedział do nich: Czemuż tak myślicie w swoich sercach? Cóż jest łatwiej - powiedzieć sparaliżowanemu: Przebaczone są ci grzechy, czy powiedzieć: Wstań, weź swoje posłanie i chodź? (Mar. 2:8-9).

Cóż jest łatwiej - czy zauważyliście, że to pytanie również pozostało bez odpowiedzi. Czy dla Boga jest coś niemożliwego? Jeśli Chrystus jest Bogiem, to może wszystko, a zatem ma tę samą moc i władzę zarówno odpuszczania grzechów, jak i uzdrawiania, dawania życia wiecznego i życia fizycznego. Człowiekowi wydaje się, że cud fizyczny to coś więcej niż cud duchowy, ale czy słuszne jest tak sądzić? Aby dać człowiekowi życie wieczne, Boga kosztowało to o wiele więcej niż wtedy, gdy dawał życie fizyczne. Dlatego Chrystus musiał oddać Swoje życie.

Ale co do pytania: co jest łatwiej dla Boga, to nie ma odpowiedzi na to pytanie. Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma moc na ziemi odpuszczać grzechy, rzekł do sparaliżowanego: Powiadam ci: Wstań, podnieś łoże swoje i idź do domu swego. Zaraz po tym jest powiedziane: „A on natychmiast wstał na ich oczach, wziął to, na czym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga. I zdumienie ogarnęło wszystkich, i chwalili Boga, i byli pełni lęku, mówiąc: Niezwykłe rzeczy oglądaliśmy dzisiaj. ” (Łuk. 5:24-26).

Tylko Bóg może dać człowiekowi życie. Gdy umarli usłyszą głos Syna Bożego, a ci, którzy usłyszą, będą żyć. ” - mówi Chrystus. (Jana 5:25). „Jak bowiem Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak i Syn ożywia tych, których chce. ” (Jana 5:21). Te słowa Zbawiciela mogą oznaczać tylko jedno - On jasno i konkretnie oświadcza, że ​​jest Tym, Który nie ma ani początku dni, ani końca życia i jak przy innej okazji, gdy Go zapytano: Kim ty jesteś? On odpowiada: Tym, kim wam od początku mówię.                                                                                I na podstawie tych świadectw Jezusa Chrystusa apostoł Jan w całej swojej Ewangelii wskazuje, że On - Jezus Chrystus jest prawdziwie odwiecznym Synem Bożym. To jest napisane, mówi, kończąc swoją Ewangelię „abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w jego imieniu. ” (Jana 20:31).

Drodzy przyjaciele, jak bardzo ważna jest ta prawda o boskości Jezusa Chrystusa. Nasze zbawienie opiera się na tym fakcie. Gdyby On nie był Bogiem, daremna byłaby nasza wiara. Nadal tkwilibyśmy w grzechach naszych, ale On będąc Synem Bożym, mógł poświęcić siebie jako ofiarę i wziąć nasze grzechy na krzyż Golgoty.                                                                   Otóż, gdyby On był zwykłym człowiekiem, to Jego ofiara nie byłaby nic warta, ponieważ byłby grzesznikiem. Ale mocą swojej czystej krwi On raz i na zawsze zniszczył grzech tych, którzy wierzą w Niego.

Jak wielkie jest dla nas pocieszenie, że mamy takiego Arcykapłana, który przyszedł z nieba, Jezusa, Syna Bożego, Boga i Człowieka. Dlatego trzymajmy się mocno naszej wiary. Wiara w Niego gwarantuje nam życie wieczne. Tutaj w tym 5 rozdziale Ewangelii Jana Chrystus wypowiedział te cudowne słowa. Każdy z nas powinien znać te słowa na pamięć, gdyż jest to jeden z tak ważnych dla nas wersetów. „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto słucha mego słowa i wierzy temu, który mnie posłał, ma życie wieczne i nie pójdzie na sąd, ale przeszedł ze śmierci do życia. ” (Jana 5:24). Czy zauważyliście, że Chrystus nie powiedział: wierzcie we Mnie, ale wierzcie Temu, który Mnie posłał. A dlaczego? Ponieważ jeśli naprawdę wierzymy w Boga, musimy także wierzyć w Jezusa Chrystusa. Jeśli mówimy, że wierzymy w Boga, ale nie wierzymy w Chrystusa, to wiara nasza jest daremna. Nie jest lepsza od wiary pogan. Powiedziawszy „Kto słucha mego słowa i wierzy temu, który mnie posłał”, Chrystus po raz kolejny potwierdza, że On i Ojciec są jedno.

Jeśli chcesz poznać Boga przyjacielu, nie możesz pominąć Jezusa Chrystusa. A znać i wierzyć w Jezusa Chrystusa oznacza naprawdę znać i wierzyć w Boga. Jeśli tak wierzysz, to Chrystus mówi - masz życie wieczne. Nie będziesz je miał kiedyś, ale masz je teraz. A ten, kto tak wierzy, nie pójdzie na sąd, ale już przeszedł ze śmierci do żywota. O, jakie to cudowne, przekonujące słowa. Wielkim cudem, jaki może stać się z człowiekiem, jest jego odrodzenie do życia wiecznego i przejście ze śmierci do życia. Tylko Chrystus może to dokonać.

Mój przyjacielu, jeśli chcesz mieć życie wieczne, to dzisiaj Chrystus, Syn Boży jest gotów Ci je dać. Jeśli Go nie przyjmiesz jako swojego osobistego Zbawiciela, jeśli nie uwierzysz Jego słowom, to pozostaje Ci tylko jedno - wieczne męki, gdzie będzie płacz i zgrzytanie zębów. Czy możesz sobie wyobrazić gniew Baranka? Wtedy Ci, co Go nie przyjęli będą wołać i mówić: „Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem zasiadającego na tronie i przed gniewem Baranka; Bo nadszedł wielki dzień jego gniewu. I któż może się ostać? ” (Obj. 6:16-17). Ale drogi przyjacielu, teraz nie jest czas Jego gniewu, ale czas łaski. Teraz jest czas pomyślny, teraz jest dzień zbawienia. Dzisiaj możesz przyjąć Baranka Bożego, Który zgładził Twoje grzechy. On umarł po to, abyś Ty mógł żyć wiecznie. Uwierz więc, a będziesz zbawiony. Amen.

 

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY