RSS

Duch mocy.


 Duch bojaźni, duch lękliwości i tchórzostwa nie pochodzą od Boga - jak mówi apostoł Paweł w swoim 2 Liście do Tymoteusza. Pisze on tak: Nie dał nam bowiem Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości i zdrowego umysłu. ” (2Tym. 1:7).                                                       Jak ważne jest drodzy przyjaciele byśmy rozeznawali, jaki to duch. Apostoł Jan w swoim 1 Liście w rozdziale 4 mówi: „Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga. ” (1Jana 4:1). A więc są różne duchy i my powinniśmy umieć je rozróżniać. Każdy z nas musi upewnić się, jaki jest w nim duch. Wiemy na podstawie Słowa Bożego, że każdemu dziecku Bożemu Bóg daje Swojego Ducha Świętego. „Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego. ” - mówi apostoł Piotr. (Dzieje 2:38).

I tu mimowolnie pojawia się pytanie: skąd możemy wiedzieć, czy Duch Święty mieszka w nas, czy też nie. Możemy to sprawdzić na podstawie słów Zbawiciela. Chrystus powiedział: „Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego ja wam poślę od Ojca, Duch prawdy, który wychodzi od Ojca, on będzie świadczył o mnie. Ale i wy będziecie świadczyć. ” (Jana 15:26-27). To jest jedna z najpewniejszych oznak, że człowiek otrzymał nie jakiegoś ducha, ale Ducha Świętego. Duch Święty zawsze wychwala Chrystusa, wywyższa Go, świadczy o Nim. Duch Boży i duch fałszu możemy rozpoznać w sposób, o którym pisze apostoł Jan: „Po tym poznacie Ducha Bożego: każdy duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga. Każdy zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta. ” (1Jana 4:2-3). A Chrystus powiedział: „Ale przyjmiecie moc Ducha Świętego, który zstąpi na was, i będziecie mi świadkami. ” (Dzieje 1:8). Osoba napełniona Duchem Świętym zawsze będzie świadczyć o Jezusie Chrystusie. W ten sposób możemy wiedzieć, jakim duchem jest napełniony dany człowiek, widząc i słysząc o czym, a raczej, o Kim on świadczy.

Apostołowie po dniu Pięćdziesiątnicy, po otrzymaniu daru Ducha Świętego, mieli praktycznie jeden temat do rozważania. Tematem tym był Jezus Chrystus. Był w centrum wszystkich ich nauczań, ich świadectw, ich rozmów. W Jego imię uzdrawiali chorych, wypędzali demony i dokonywali cudów. Apostoł Paweł w swoim 2 Liście do Tymoteusza wskazuje na trzy bardzo konkretne i przekonujące oznaki działania Ducha Świętego. On jest Duchem mocy, miłości i zdrowego umysłu. Tam, gdzie jest Duch Święty, tam przejawi się moc Boża oraz miłość i trzeźwe myślenie.

Zwróćmy uwagę na kolejność, w jakiej apostoł Paweł wymienia te trzy przejawy Ducha Świętego. Najpierw moc, potem miłość, a na końcu zdrowy umysł.                                         Zacznijmy od Jego mocy. Jak możemy rozpoznać i określić moc Ducha Świętego w człowieku? Moc Ducha Świętego przejawia się w człowieku przede wszystkim w zbawieniu, gdy on staje się nowym stworzeniem w Chrystusie Jezusie. Tylko ta nadprzyrodzona moc może na przykład uczynić z pijaka człowieka trzeźwego i pożytecznego, zarówno dla Boga, jak i dla ludzi. Grzesznik nie może sam siebie zmienić. On ma tylko jedno wyjście, musi narodzić się ponownie. A tylko Bóg może to uczynić. „Czy Etiopczyk może zmienić swoją skórę, a lampart swoje pręgi? A czy wy, przywykli do złego, możecie dobrze czynić? ” (Jer. 13:23). Odpowiedź jest jasna. Oczywiście, że nie.

Przypomnijmy, co prorok Samuel powiedział do Saula: „I zstąpi na ciebie Duch Pana i przemienisz się w innego człowieka. ” (1Sam. 10:6). A później nieco dalej dodaje: „przemienił Bóg jego serce w inne. ” (1Sam. 10:9). Jest to pierwsze działanie mocy Ducha Świętego w człowieku, gdy odradza człowieka do nowego życia. On staje się nowym człowiekiem, nie żyje już według ciała, ale według Ducha, a dlatego, że mieszka w nim Duch Boży. Ale gdy apostoł Paweł pisze do Tymoteusza, że ​​Bóg nie dał mu ducha bojaźni, ale mocy, miłość i zdrowego umysłu, to on miał na myśli moc, którą Duch Święty dał mu do służby. „Z tego powodu przypominam ci, abyś rozniecił na nowo dar łaski Bożej, którego udzieliłem ci przez włożenie rąk moich ”, gdy zostałeś wyznaczony do służby duchowej. Ceń ten dar - mówi Tymoteuszowi Paweł, aby on nie zgasł przysypany popiołem zaniedbania.

Apostoł Paweł w tym 2 Liście wielokrotnie przypomina Tymoteuszowi o nadejściu trudnych czasów, gdy wierny świadek Chrystusa nie uniknie cierpień i prześladowań. Dlatego będzie potrzebował tej nadprzyrodzonej mocy, mocy Ducha Świętego. Spójrzmy, co on pisze mu w wersecie 8 rozdziału 1. Zaraz po tym, jak mówi, że Duch Święty objawia się w mocy w miłości i mądrości rozumu, w następnym wersecie dodaje: „Nie wstydź się więc świadectwa o Panu naszym, ani mnie, więźnia jego, ale cierp wespół ze mną dla ewangelii, wsparty mocą Boga. ” Tymoteuszu, wiedz, że cierpienie za Ewangelią jest nieuniknione, ale przezwyciężysz je tylko mocą Bożą, mocą Ducha Świętego. Męczennicy Kościoła Chrystusowego zawsze cierpieli i umierali.

A co ich wspierało? Zdecydowane decyzje, że będą wierni aż do śmierci. Nie. Piotr był pewien, że jeśli reszta zaprze się Chrystusa, to on w żadnym wypadku nie uczyni tego. On odda swoje życie za Chrystusa. Wiemy, jak smutno zakończyły się jego przechwałki. On poniósł całkowitą porażkę. Ale historia mówi, że ten sam Piotr, ale napełniony mocą Ducha Świętego, umiera jednak śmiercią męczeńską.

Czy pamiętacie historię Samsona. Byłby to jeden z najwspanialszych rozdziałów w historii narodu izraelskiego, ale ile tragedii i klęski w nim spotykamy. Tak, Samson był człowiekiem napełnionym Duchem, ale nie dbał o dar, który otrzymał. O pierwszych latach jego posługi mówi się, że Duch Święty zaczął w nim działać. Gdyby on całkowicie oddał się Bogu, jakże inaczej potoczyła by się jego historia.                                                                                    Zwróćmy uwagę, jak zaczął się jego upadek. Zaczęło się, jak to zwykle bywa, od rzeczy małych, jakby od rzeczy błahych, najpierw flirtuje z grzechem, potem stopniowo się mu poddaje, aż w końcu staje się jego niewolnikiem. I nadeszła ta nieunikniona chwila dla człowieka, który nie pokutował, a mianowicie, Pan odszedł od niego. W tym czasie, gdy tylko moc Boża mogła go zbawić, czytamy, że Samson nie wiedział, że Pan odszedł od niego. Te słowa mówią nam o najsmutniejszym stanie, w jakim może znaleźć się dziecko Boże, gdy nagle odkrywa, że ​​nie ma tego, co najpotrzebniejsze, by przezwyciężyć pokusę i ataki wroga. O, jak wielu z sług Bożych, na których kiedyś spoczęła moc Boża i namaszczenie Ducha Świętego, jest teraz bezsilnych.

„Rozniecaj dar Boży, który jest w tobie. ” - to słowo odnosi się do nas wszystkich. Moc Boża jest nam dana pod warunkiem, że ten dar Boży będziemy rozniecać modlitwą, czytaniem i rozważaniem Słowa Bożego, posłuszeństwem, czujnością i bezwarunkowym oddaniem Duchowi Świętemu. Tak, ten dar rozpala się, gdy oddajemy się w pełni Duchowi Świętemu. Zauważmy, że nigdzie w Biblii nie powiedziane nam, abyśmy używali Ducha Świętego. To On oczekuje, że całkowicie Mu się poddamy. Aby przejawiać swoją moc, On musi mieć nad nami całkowitą kontrolę, nie inaczej.

Przypomnijmy historię Jozuego, gdy będąc w pobliżu Jerycha on nagle widzi, jak przed nim stoi mąż, który ma w dłoni dobyty miecz. „Jozue podszedł do niego i zapytał go: Czy należysz do nas, czy do naszych nieprzyjaciół? ” (Joz. 5:13). Innymi słowy, po czyjej jesteś stronie, naszej czy ich? Okazuje się, że tym, który stał przed nim, był sam Pan. I co On odpowiedział? „Nie, ale jestem wodzem wojska Pana; przyszedłem teraz. ” (Joz. 5:14). Innymi słowy, nie jestem po twojej stronie, ani po stronie wroga, jestem tutaj, przybyłem tutaj, jestem wodzem wojsk Pana.

Jak byś Ty postąpił przyjacielu, gdybyś znalazł się w takiej sytuacji? Spójrzmy, jak mądrze postąpił Jozue. Wiedząc, że to Pan, pada twarzą na ziemię i wielbiąc Go, mówi: „Co rozkaże mój pan słudze swemu? (Joz. 5:14). Zdaje się mówić: kim jestem, że odważyłem się zapytać czy jesteś, Panie po naszej stronie, czy nie. Oto jestem Panie, co rozkażesz swojemu słudze? Ty jesteś moim wodzem, Panie, jestem do Twojej dyspozycji. Nie wojskiem ani siłą stanie się to, ale duchem moim, mówi Pan zastępów. ” (Zach. 4:6).

Bracia i siostry być napełnionym Duchem oznacza, że ​​On ma nad nami pełną władzę i pełną kontrolę. Człowiek musi zaufać Duchowi Świętemu, wtedy nie będzie dla niego rzeczy niemożliwych. Ci, którzy oddawali się pod rozkazy Pana, zawsze zwyciężali. Nie zapominajmy, że wszystko jest ręku Boga. On jest naszą ucieczką i mocą, On będzie walczył za nas, to Jego bitwa, a nie nasza.

Drodzy przyjaciele, przed nami jest wiele niezdobytych terenów i Pan mówi nam, byśmy szli i głosili Słowo. „Bądźcie mocni, bądźcie odważni! ” - mówi Bóg. Pamiętajmy więc o tym, że „nie dał nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy. ” A ta moc należy do Boga, a nie do nas. Nigdy o tym nie zapominajmy. To On idzie przed nami.                                                                 Kto pokonał Egipcjan? Bóg. I uczynił to na oczach swojego ludu. „Pan będzie walczył za was” - mówi Mojżesz do przestraszonych ludzi, a wy bądźcie spokojni. Ich moc to siedzieć w pokoju - mówi prorok Izajasz - „Nie bójcie się ich, gdyż Pan, wasz Bóg, walczy za was. ” (5Moj. 3:22). Tak, bitwa nie jest nasza, ale Boga.

Drodzy bracia i siostry, czy nie dlatego boimy się, że niewłaściwie rozumiemy moc Boga? Człowiek wiary, który całkowicie oddał się Panu, nie kieruje się tym, co widzialne, lecz tym co niewidzialne. On nie musi się niczego bać. Tak, widzi zamknięte Jerycho, ale pomiędzy tymi kamiennymi murami Jerycha a sobą widzi wodza wojsk Pana.

Przypomnijmy Elizeusza. On widział to, czego nie widział jego sługa. Sługa ujrzał wroga, jego konie, rydwany i liczne wojsko i powiedział do Elizeusza: „Biada, panie mój! Jak postąpimy? ” (2Krl. 6:15). Spójrzmy, co odpowiedział Elizeusz: „Nie bój się, bo więcej jest tych, którzy są z nami, niż tych, którzy są z nimi. Elizeusz modlił się tymi słowy: Panie, otwórz jego oczy, aby przejrzał. I otworzył Pan oczy sługi, i przejrzał, a oto góra pełna była koni i wozów ognistych wokół Elizeusza. ” (2Krl. 6:16-17). Moc Elizeusza nie była w nim, ale w wojsku Pana. On był spokojny, nie wpadał w panikę, bo wiedział, gdzie jest moc. Moc była u Boga.

I my także musimy zrozumieć, że „nie dzięki mocy ani dzięki sile, lecz dzięki mojemu Duchowi to się stanie - mówi Pan Zastępów. ” (Zach. 4:6). Gdy to zrozumiemy, wtedy zwycięstwo będzie nasze. Sam bowiem Pan powiedział: „Nie porzucę cię ani nie opuszczę. ” Śmiało więc możemy mówić: Pan jest moim pomocnikiem, nie będę się lękał tego, co może mi uczynić człowiek. ” (Hebr. 13:5-6). Chwała Mu za to na wieki!                                            Tak, Bóg nie dał nam ducha bojaźni ani ducha zniewolenia, by znowu żyć w strachu, lecz Ducha mocy, miłości i zdrowego umysłu.

Być może przyjacielu jesteś jednym z tych, którzy jeszcze nie poznali Pana. Mówisz, że nic nie rozumiesz. To nie problem. Wszystko stanie się Tobie jasne, gdy otworzysz swoje serce dla Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Słowo Boże mówi: „Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego. ” (Jana 1:12). I ty potrzebujesz mocy Bożej. Chrystus powiedział, że musisz narodzić się z Ducha. To jest całkowicie dzieło Boga, a nie Twoje. Twoim zadaniem jest w to uwierzyć, tj. zaufać Mu i oddać się w pełni do Jego dyspozycji. Wszystko, co możesz Mu dać, to Twoje grzeszne życie i to jest wszystko, o co On prosi. A gdy to uczynisz i wyznasz Mu wszystkie swoje grzechy, wtedy On dokona tego cudu i będziesz zupełnie nową osobą - dzieckiem Bożym. Amen.

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY