Modlitwa dziękczynna.
Drodzy bracia i siostry Bóg posłał Swojego Syna Jezusa Chrystusa na ten świat, aby nas odkupił. Sam Chrystus powiedział: „Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby zbawić to, co zginęło. ” (Mat. 18:11). To pierwszy i główny powód przyjścia Jezusa Chrystusa na tę Ziemię. Ale stając się Człowiekiem, Syn Boży stał się również dla nas przykładem - jak powinniśmy postępować w tym ziemskim życiu. Tylko idąc za Jego przykładem, możemy podobać się Bogu. Bóg Ojciec mówi o Synu: „To jest mój umiłowany Syn, w którym mam upodobanie. ” (Mat. 3:17). Bóg Ojciec ma upodobanie w Synu, ponieważ On zawsze czynił to, co jest Ojcu miłe. Sam Chrystus mógł powiedzieć: „Ja zawsze czynię to, co się jemu podoba. ” (Jana 8:29). Dlatego najlepszym przykładem do naśladowania jest nasz Pan Jezus Chrystus.
Chciałbym jednak wspomnieć, że naśladując Chrystusa nie zbawimy naszej duszy. Zbawienie nie polega na naśladowaniu, zbawienie otrzymujemy przez wiarę w Niego, a w żadnym wypadku nie przez naśladowanie Go. Człowiek umarły duchowo przecież nie jest w stanie naśladować żywego człowieka. Pierwszą rzeczą, jakiej potrzebujemy, jest życie Chrystusowe, a dać je może tylko Bóg. Gdy je otrzymujemy, wtedy Ten, którego życie mamy, staje się naszym przykładem, naszym wzorem. Bóg sam teraz sprawia w nas zarówno pragnienie, jak i działanie, by być podobnym do Jego Syna. Chrystus nie mógłby być dla nas przykładem, nie mógłby współczuć nam w naszych słabościach, gdyby sam nie stał się taki jak my, kuszony we wszystkim jak i my, a jednak pozostając bez grzechu.
Dlatego chciałbym wziąć naszego Zbawiciela jako przykład na polu modlitwy. Zwróćmy naszą uwagę na to, jak ważna była modlitwa w Jego ziemskim życiu. Nikt nie rozumiał modlitwy i jej mocy tak jak On. Byłoby dobrze, gdyby każdy z nas dokładnie przestudiował Jego życie w modlitwie. W Ewangelii znajdziemy co najmniej 15 opisów, mówiących o tym, jak modlił się Jezus Chrystus. On uwielbiał się modlić, On modlił się nieustannie. Chociaż Jego modlitwa była nieustanna, miał jednak ustalone godziny i miejsce na modlitwę. On modlił się za innych i modlił się wspólnie z innymi.
Od Zbawiciela możemy się wiele nauczyć o modlitwie, ale zwróćmy uwagę na jedną zasadę w Jego modlitwie, którą powinniśmy szczególnie naśladować, a mianowicie - dziękczynienie. W Ewangelii wspomina się o co najmniej 6 różnych przypadkach, gdy Jezus Chrystus dziękuje Swojemu Ojcu w modlitwie.
Chciałbym przytoczyć tylko kilka takich przykładów. Weźmy oba przypadki nakarmienia zarówno pięciotysięcznego, jak i czterotysięcznego tłumu. Jak czyni to Chrystus? Gdy uczniowie dali Mu swoje siedem chlebów i kilka ryb, co uczynił Chrystus? W rozdziale 15 Ewangelii Mateusza czytamy: „Wziął siedem chlebów i ryby, podziękował, łamał i dawał uczniom, a uczniowie ludowi. ” (Mat. 15:36). Zauważmy, że On nie nalega w swojej modlitwie, aby Jego Ojciec dokonał cudu. Nie, On dziękował Ojcu i wtedy zdarzył się cud. W tej niezwykłej sytuacji Jezus Chrystus wielbi Boga.
Weźmy inny przykład - śmierć Łazarza. Chrystus powiedział do sióstr, że Łazarz zmartwychwstanie. Wszyscy czekają na ten cud. Pan nakazuje usunąć kamień od wejścia do grobu, w którym leżało ciało Łazarza, a potem mówi się, że: „Jezus wzniósł oczy w górę i powiedział: Ojcze, dziękuję ci, że mnie wysłuchałeś. ” (Jana 11:41). Jaka niezwykła modlitwa. To była modlitwa wiary, która dziękuje Bogu za odpowiedź. „Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz” - tak kontynuuje swoją modlitwę Chrystus. I zauważmy, co mówi dalej: „powiedziałem to ze względu na stojących wokoło ludzi, aby uwierzyli, że ty mnie posłałeś. ” (Jana 11:42). W rzeczywistości cała modlitwa była dziękczynieniem: Ojcze! dziękuję, że mnie wysłuchałeś. Tak, Jezus był w stałej społeczności ze Swoim Ojcem. Znał wolę Swojego Ojca. „Mój Ojciec działa aż dotąd i ja działam. ” - mówi On. (Jana 5:17). I dlatego z góry mógł dziękować Ojcu za odpowiedź na swoją prośbę.
Bracia i siostry, tak modlić się możemy i my. I my możemy mieć taką samą ufność i z góry dziękować Bogu, wiedząc, że On nas słyszy. „Jeśli będziecie trwać we mnie i moje słowa będą trwać w was, proście, o cokolwiek chcecie, a spełni się wam. ” - mówi Chrystus. (Jana 15:7). Oto cała tajemnica - Jego słowa pozostają w nas. One dają nam wiarę, one objawiają nam Jego wolę, ponieważ „wiara jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe. ” (Rzym. 10:17). Dlatego Pan mówi: „O cokolwiek prosicie w modlitwie, wierzcie, że otrzymacie, a stanie się wam. ” (Mar. 11:24). A bardziej precyzyjnie można tłumaczyć to tak - uwierz w to, co otrzymałeś, a stanie się to. Jeśli mogę uwierzyć w to, co już otrzymałem, to zupełnie naturalne jest dziękowanie za otrzymaną odpowiedź. "Ojcze, dziękuję ci, że mnie wysłuchałeś. ” (Jana 11:41).
Podam jeszcze jeden przypadek, w którym nasz Pan dziękuje Ojcu. W przededniu swojej śmierci, gdy cień krzyża jest już nad Nim, On wraz ze swoimi uczniami jest w sali na górze i powiedziane jest, że: „Wziął chleb, złożył dziękczynienie, połamał i dał im, mówiąc: To jest moje ciało, które jest za was dane. Potem wziął kielich, złożył dziękczynienie i dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy; To bowiem jest moja krew nowego testamentu, która wylewa się za wielu na przebaczenie grzechów. ” (Łuk. 22:19,Mat. 26:28). Dziękował zarówno za chleb, jak i za wino, które przepowiadało nadchodzące cierpienia i Jego śmierć. Judasz już tylko szukał okazji, by Go zdradzić. Chrystus wiedział też, że Piotr się Go zaprze i że wszyscy Go opuszczą, a jednak bierze chleb i kielich i dziękuje.
Drodzy przyjaciele, jaki jest Nauczyciel, tacy powinni być i Jego uczniowie. Rzeczywiście, tę błogosławioną cechę widzimy w modlitwach wszystkich mężów Bożych. Dziękczynienie - otwórzmy i spójrzmy na Psalmy. Wszystkie one są pełne dziękczynienia i wielbienia. Ile byśmy się nauczyli o modlitwie i jak się modlić, gdybyśmy pilnie studiowali i zagłębiali się w modlitwy zapisane w Biblii.
Być może najlepszym tego przykładem jest apostoł Paweł. Powiedziano nam, że mamy być „naśladowcami tych, którzy przez wiarę i cierpliwość dziedziczą obietnice. ” (Hebr. 6:12). „Naśladujcie wiarę ich” - mówi Słowo Boże. (Hebr. 13:7). A apostoł Paweł mógł powiedzieć: „Bądźcie naśladowcami moimi, jak i ja jestem naśladowcą Chrystusa. ” (1Kor. 11:1). Apostoł Paweł wziąwszy dla siebie najwyższy wzór, poszedł za przykładem Chrystusa i w dziękczynieniu. Dlatego jeśli chcemy nauczyć się modlić, to czy nie byłoby najlepiej uczyć się od takiej osoby, która nie tylko dużo wie o modlitwie, ale która odniosła wielki sukces w swoim życiu modlitewnym. Ileż to modlitw znajdziemy w Listach apostoła Pawła.
Apostoł Paweł rozpoczyna wszystkie swoje Listy od dziękczynienia, z jednym wyjątkiem. Do wierzących w Galacji zamiast powiedzieć: Zawsze dziękuję mojemu Bogu za was, mówi: „Dziwię się, że tak prędko dajecie się odwieść od tego, który was powołał w łasce Chrystusowej do innej ewangelii. ” (Gal. 1:6). Tak, on w ten sposób musiał odsłonić wszelką bezbożność Galacjan. Ich sytuacja stała się bardzo poważna. Pozostawiając prostotę Ewangelii, oni zaczęli powracać do zakonu. Ale zanim ich pouczył i zganił, on modli się za nich. „Moje dzieci, które znowu w bólach rodzę, aż Chrystus w was się ukształtuje. ” - pisze do nich. (Gal. 4:19). Weźmy kościół w Koryncie. W tym kościele było tak wiele niedociągnięć, a apostoł Paweł nie pomija ich problemów. On chce przeprowadzić poważną rozmowę o ich zachowaniu. Zwróćmy jednak uwagę na to, jak on przede wszystkim wyraża wdzięczność Bogu za udzieloną im łaskę Bożą.
Bracia i siostry jak wspaniale byłoby, gdybyśmy spędzali więcej czasu przed Panem i dziękowali Mu za tych, których my skłonni jesteśmy krytykować i potępiać. Dobrze zrobilibyśmy, gdybyśmy wprowadzili taką zasadę. Zanim skarcimy lub osądzimy kogoś, uklęknijmy na osobności i pomódlmy się za tego brata lub siostrę, dziękując Bogu za niego. Bez wątpienia po takiej dziękczynnej modlitwie nasza rozmowa z bratem lub siostrą będzie o wiele bardziej pożyteczna i bez wątpienia zostanie lepiej odebrana. Ustalmy to jako zasadę, aby dziękczynienie zawsze było u nas na pierwszym miejscu, abyśmy mogli powiedzieć za apostołem Pawłem: „Najpierw dziękuję mojemu Bogu przez Jezusa Chrystusa za was wszystkich. ” (Rzym. 1:8). Niech ta modlitwa zawsze będzie na ustach naszych. Jeśli jest w naszych sercach, to będzie i na naszych ustach.
Ile razy w Piśmie Świętym powiedziane jest byśmy dziękowali? Weźmy jeden taki fragment w Liście do Efezjan, rozdział 5, werset 20: „Dziękujcie zawsze za wszystko Bogu i Ojcu w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa. ” To jedna z najpewniejszych oznak napełnienia Duchem Świętym. Dwa wersety wcześniej Paweł mówi: „bądźcie napełnieni Duchem”, a zaraz potem dodaje: „Rozmawiając z sobą przez psalmy, hymny i pieśni duchowe, śpiewając i grając Panu w swoim sercu. Dziękując zawsze za wszystko Bogu i Ojcu w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa. ” (Ef. 5:18-20). Radość w sercu idzie w parze z dziękczynieniem. Niewdzięczni ludzie to najbardziej nieszczęśliwi ludzie. Oni tylko widzą ciemną stronę życia. Ale gdy tylko dusza zaczyna wychwalać i dziękować Bogu, ona śpiewa i wszystko zaczyna wyglądać zupełnie inaczej.
Ale ktoś zapyta: cóż mam czynić? Nie mam tych uczuć wdzięczności, przecież byłoby hipokryzją z mojej strony dziękować, gdy moje uczucia mówią coś zupełnie innego. Tutaj musimy postępować z wiarą, z wiarą, która nie patrzy na zmysły, ale na Pana. Przez Niego tj. przez Jezusa Chrystusa, ufając w Jego pomoc, patrząc na Niego, nieustannie składajmy Bogu ofiarę chwały, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię - mówi Słowo Boże. (Hebr. 13:15). Słowo Boże nazywa taką chwałę i dziękczynienie ofiarą. To znaczy, że jest ona coś warta. Jeśli trudno jest nauczyć się modlić, to jeszcze trudniej jest dziękować zawsze i za wszystko.
Widzimy to u naszych dzieci. Nie musimy ich uczyć prosić. One wiedzą czego potrzebują, czego chcą. Ale ile razy musimy im przypominać, aby powiedziały - dziękuję. My zwykle wyobrażamy sobie, że Bóg jest tak wielki i wywyższony, że jest Mu obojętne czy my jesteśmy Mu wdzięczni, czy też nie. Ale tak sądząc bardzo się mylimy. Naszym problemem jest to, że nie rozumiemy serca naszego Boga. Nie ma bardziej wrażliwego i czułego serca niż ma nasz Bóg. Jezus powiedział, że nawet kubek zimnej wody podany z miłością najmniejszemu z Jego uczniów nie umknie Jego uwagi.
A więc mój przyjacielu, zacznij dziękować Bogu za Jego tymczasowe błogosławieństwo, za zdrowie, za pracę, za chleb, za dzieci. Zacznij przynajmniej od tego, a przekonasz się, że łatwiej będzie Ci dziękować za dary duchowe, którymi Pan Cię napełni. Nawet jeśli nasze wysiłki wydają się słabe, to przekonamy się, że gdy zaczniemy dziękować Bogu, w naszym sercu pojawią się przyjemne uczucia. Gdy my dziękujemy i wielbimy Pana, to między nami i Bogiem tworzy się harmonia i ta harmonia odzwierciedla się w naszym nastroju i uczuciach. Dlatego wielkim błogosławieństwem jest być wdzięcznym zawsze i we wszystkim.
A wdzięczność jest również konieczna dla rozwoju naszej wiary. O ileż łatwiej jest modlić się i wierzyć, że Bóg da i uczyni jeszcze więcej dla nas, jeśli z wdzięcznością pamiętamy o Jego błogosławieństwach z przeszłości i odpowiedziach na nasze modlitwy. Dlatego tak dobrze jest rozpoczynać każdą modlitwę od dziękczynienia. Przede wszystkim dziękujmy naszemu Bogu. Ile radości przynosimy Mu naszą wdzięcznością. A gdy wspomnisz ile miłosierdzia On Ci okazał, to Twoje serce będzie jeszcze bardziej przepełnione radością.
A jeśli nie jesteś jeszcze zbawiony przyjacielu, możesz przyjść i wyciągnąć rękę do Zbawiciela, a On wtedy wyciągnie do Ciebie rękę łaski. W ten sposób przyniesiesz radość Jezusowi Chrystusowi, a sam doświadczysz niewypowiedzianej radości. Amen.