Z Jego bowiem rodu jesteśmy.
Czytając Biblię od razu możemy zauważyć, że dzieli ona całą ludzkość na dwie kategorie. Prawdą jest, że Bóg stworzył nas wszystkich, ale nie czyni to Go naszym Ojcem, a nas Jego dziećmi. Zwracając się do Ateńczyków, apostoł Paweł mówi: „Z jednego pnia wywiódł (Bóg) też wszystkie narody ludzkie, aby mieszkały na całym obszarze ziemi, ustanowiwszy dla nich wyznaczone okresy czasu i granice ich zamieszkania. „ I dalej dodaje: „Albowiem w nim żyjemy i poruszamy się, i jesteśmy, jak to i niektórzy z waszych poetów powiedzieli; Z jego bowiem rodu jesteśmy. ” (Dzieje 17:26,28). Jeśli to jest wszystko, co Paweł powiedział Ateńczykom, to tak naprawdę okazuje się, że jak gdyby Bóg jest Ojcem całego rodu ludzkiego. Ale Paweł powiedział coś więcej. Czytając dalej zauważymy, że wzywa on ich do pokuty i wiary w Boga, którego oni nie znali. Przypomnijmy ten czas, gdy Paweł przybył do Aten i znalazł tam ołtarz, na którym było napisane „nieznanemu Bogu”. Dlatego mówi do nich: „Ja głoszę wam tego, którego nie znając, czcicie. ” (Dzieje 17:23). A potem dodaje: „Bóg wprawdzie puszczał płazem czasy niewiedzy, teraz jednak wzywa wszędzie wszystkich ludzi, aby się upamiętali, gdyż wyznaczył dzień, w którym będzie sądził świat sprawiedliwie przez męża, którego ustanowił, (tj. Jezusa Chrystusa) potwierdzając to wszystkim przez wskrzeszenie go z martwych. ” (Dzieje 17:30-31).
Moi drodzy, jeśli rzeczywiście wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi i Bóg dla nas wszystkich jest Ojcem, to dlaczego jest to wezwanie do upamiętania i wiary w Jezusa Chrystusa. Iluż to myli się na tej podstawie, myśląc, że w taki czy inny sposób Bóg zbawi wszystkich, że Bóg miłości i miłosierdzia nie pozwoli nikomu zginąć.
Któregoś razu czytałem przypadek, jak pewien misjonarz odwiedzający małą wioskę został zaproszony przez lokalną szkołę, aby tam świadczyć o Chrystusie. W trakcie rozmowy nauczyciel przerwał mu i powiedział do misjonarza: skoro Bóg stworzył cały ród ludzki, to czyż wszyscy nie jesteśmy Jego dziećmi? Misjonarz, rozglądając się po pokoju, odpowiedział nauczycielowi swoim pytaniem: proszę powiedzieć mi, kto wykonał te ławki? Nasz stolarz Jean zrobił je – odpowiedział mu. Czy myślisz, że te ławki to dzieci Jeana, bo to on je stworzył? Oczywiście, że nie, odpowiedział nauczyciel. Ale dlaczego nie, przecież on je stworzył? Tak, te ławki są naprawdę zrobione przez niego, ale one nie mają w sobie życia, jak Jean, powiedział nauczyciel. Patrząc mu prosto w oczy, misjonarz zapytał: Czy masz w sobie życie Boże?
Widzicie, drodzy przyjaciele, tylko ten, kto ma życie Boże, jest Jego dzieckiem. Nigdzie w Biblii nie jest napisane, że wszyscy ludzie są dziećmi Bożymi, ale tylko ci, którzy wiarą przyjęli Jezusa Chrystusa, którzy mają Jego życie, oni i tylko oni są dziećmi Bożymi i dla nich Bóg jest Ojcem. I to prowadzi nas do słów wypowiedzianych przez Zbawiciela do Nikodema w 3 rozdziale Ewangelii Jana: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. " (Jana 3:16-17).
I tutaj ktoś powie: czyż nie jest tu jasno powiedziane, że Bóg posłał Swojego Syna na świat nie po to, aby go sądził, ale po to, aby świat był przez Niego zbawiony. Czyż to nie mówi nam, że cały świat zostanie zbawiony? Oczywiście, że nie. Czytajmy dalej, a tam Chrystus mówi coś więcej. Dlaczego to podkreślam. Ponieważ w niektórych kręgach wśród tzw. wierzących rozprzestrzenia się fałszywa doktryna o powszechnym zbawieniu, tj. że wszyscy będą zbawieni, że nie ma wiecznych mąk, że Bóg miłości nie dopuści, by dusza ludzka, bez względu na to, jak bardzo była grzeszna, cierpiała wieczne męki w piekle.
To kochani, jest fałszywe nauczanie. Każda fałszywa nauka wynika z faktu, że ludzie biorą pewne fragmenty z Biblii i budują na nich swoje fałszywe nauczanie. Cytują Biblię i mówią: tak mówi Słowo Boże, ale cytują tylko te fragmenty, które im odpowiadają. Wiemy, że Biblią można wszystko udowodnić, należy tylko wybrać odpowiednie frazy i teksty. Czy zauważyliście, że diabeł zawsze tak postępuje ze Słowem Bożym. On bardzo dobrze zna Biblię, każde jej słowo, ale ilekroć ją cytuje, czyni to poza kontekstem. Nigdy nie powie to, co mówi cała Biblia na ten czy inny temat. Gdy kusił Jezusa Chrystusa na pustyni też cytował Pismo Święte. Na przykład, gdy mówił do Chrystusa, cytując z Psalmu 91: „Aniołom swoim przykazał o tobie, i będą cię na rękach nosili, abyś snać nie obraził o kamień nogi swojej. ”, to zauważmy jedno ważne pominięcie. Wszystko, co powiedział, jest zgodne z tekstem, ale pominął jedną frazę. Jeśli przeczytamy to miejsce, tj. Psalm 91, 11 i 12 werset, to wtedy zauważymy, że szatan celowo pomija te słowa: „Aby cię strzegli na wszystkich drogach twoich. ”
Dlaczego on uważał, że zacytowanie tej frazy nie jest konieczne, a ona jest w środku tych dwóch zdań, które on cytuje. Jego intencja jest jasna. On nie chce przypominać Chrystusowi, że obiecana Boża ochrona jest na wszystkich Jego drogach. Widzicie, Chrystus na pustyni był zgodnie z wolą Bożą. Ta ścieżka została Mu wyznaczona przez Ojca. Pozostając tam zgodnie z wolą Bożą, mógł liczyć na to, że Bóg będzie Go strzegł także na pustyni. Tak, na wszystkich drogach Jego. Słowa ze szczytu świątyni, gdy kusiciel każe Mu rzucić się w dół, by udowodnić, że Bóg jest w stanie Go zachować, że pośle swoich aniołów, aby Go strzegli, byłyby bezpośrednim pogwałceniem woli Bożej. Ojciec polecił Mu przez jakiś czas przebywać na pustyni. On nie miał polecenia od Ojca, by rzucić się w dół. Załóżmy, że Chrystus uczynił by to, o co prosił szatan, to w tym samym momencie znalazłby się poza sferą woli Swojego Ojca i obietnica cytowana przez diabła stałaby się nieistotna.
Przeczytajmy Psalm 91. Jakie on ma wspaniałe obietnice, ale zauważmy, że wszystkie one są zależne od wersetu pierwszego. Spójrzmy, co mówi werset 1: „Kto mieszka pod osłoną Najwyższego, Kto przebywa w cieniu Wszechmocnego. ” Otóż, na ile my przebywamy pod osłoną Najwyższego, w cieniu Wszechmocnego, na tyle aktualne są te obietnice. W tym przypadku Bóg obiecuje, że „Nie spotka nas nic złego, ani jaka plaga przybliży się do namiotu naszego” i rozkaże aniołom Swoim by strzegli nas na wszystkich naszych drogach. (Ps. 91:10). Tak, ten Psalm jest pełen obietnic, ale wszystkie one zależą od tego, czy jesteśmy pod osłoną Wszechmocnego. Celem diabła jest, aby w taki czy inny sposób wyprowadzić nas spod tej osłony i z cienia Wszechmogącego, tzn. w jakiś podstępny sposób ściągnąć nas w dół, zwieść nas z prostej linii woli Bożej.
Chciał on to uczynić z Jezusem Chrystusem i za każdym razem Chrystus odpowiada mu cytatem z Pisma Świętego. Ale zauważmy, że Chrystus zawsze cytuje Pismo w ogólnym kontekście, tj. tak, jak uczy cała Biblia. Czy zauważyliście, że szatan zawsze cytuje tylko częściowo, a Jezus dopełnia tekst i mówi: „Jest też napisane: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, swego Boga. ” (Mat. 4:7). Mówiąc to, Chrystus nadał pełny sens słowom, powiedział całą prawdę.
Spójrzmy jak szatan cytuje prawdę, ale tylko wybiórczo i tym samym mówi kłamstwo. Prawda powiedziana częściowo, nie do końca - staje się kłamstwem. Powiedzieć, że Bóg przyszedł zbawić cały świat i nie mówić nic więcej - byłoby nieprawdą. Dlatego czytając wersety 16 i 17 rozdziału 3 Ewangelii Jana, musimy przeczytać także werset 18. A werset ten mówi: „Kto wierzy w Niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. „
Jak wyraźnie widzimy w tym wersecie, że ludzkość tak naprawdę dzieli się na dwie kategorie i jak wyraźnie jest powiedziane, jaki jest los tych, którzy nie wierzą w Syna Bożego. Słowo Boże wyraźnie mówi, że dla wierzącego nie ma potępienia, on nie będzie sądzony. Paweł w Liście do Rzymian mówi: „Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie. " (Rzym. 8:1). Niewierzący, który nie przyjął Jezusa Chrystusa, jest już osądzony, jak mówi apostoł Paweł w Liście do Efezjan, jest „dzieckiem gniewu”. Będąc dalekim od Boga, znajduje się pod gniewem Bożym. Dlatego każdy, kto zapiera się Jezusa Chrystusa, kto nie przyjął Go jako swojego osobistego Zbawiciela i nie wierzy w imię Jego, jest już potępiony. Dlatego drodzy przyjaciele, człowiek zostanie osądzony nie tylko kiedyś w przyszłości, ale już jest potępiony, dlatego że nie wierzy.
Ale powiem coś bardziej straszniejszego. Czy zwróciliście uwagę na ludzi, których widujecie na co dzień na ulicy, tam gdzie pracujecie lub studiujecie, a nawet w swoim domu. Patrzycie na twarze tych, którzy nie znają Jezusa Chrystusa, którzy nie przyjęli Go jako swojego osobistego Zbawiciela i chociaż nie widzicie tego oczami, to każdy z nich ma wypisane na czole to straszne słowo - potępiony. Czeka ich wieczna śmierć, którą Biblia nazywa drugą śmiercią, czyli wieczne męki w piekle. Dlaczego są osądzeni? Jakie popełnili przestępstwo? Wyparli się Chrystusa, wyparli się Jego zbawienia i nie chcą w Niego uwierzyć.
Ale Chrystus dalej mówi nam, dlaczego ludzie nie wierzą? Spójrzmy na te słowa: „A potępienie polega na tym, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie umiłowali ciemność bardziej niż światłość, bo ich uczynki były złe. „ (Jana 3:19). To mówi nam, że ludzie są osądzeni nie tylko dlatego, że nie przyjęli Jezusa Chrystusa, ale dlatego, że postanawiają dalej grzeszyć, tj. żyć w ciemności. Pojawiła się światłość, a oni odwrócili się od Niego i uczynili to dlatego, że ich uczynki są złe.
Drodzy przyjaciele, człowiek jest osądzony nie tylko dlatego, że jest grzesznikiem, że jako taki się urodził, ale jest potępiony, ponieważ nie chce czynić tego, co podoba się Bogu. Według Pisma Świętego człowiek wybrał już własną drogę, o czym mówi prorok Izajasz: „Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył. „ (Iz. 53:6). A psalmista Dawid mówi: „Wszyscy odstąpili, wespół się splugawili. Nie ma, kto by dobrze czynił, nie ma ani jednego. „ (Ps. 14:3). W ten sposób Słowo Boże przedstawia człowieka. Jest osądzony i nadal jest potępiany, ponieważ nie chce porzucić swojego grzechu. Odrzuca światłość, a tym światłem jest sam Jezus Chrystus.
I to prowadzi mnie do ostatniej myśli naszego tekstu. Osądzony - tak. Bez Chrystusa, mój przyjacielu, jesteś już osądzony, ale mam dla Ciebie dobrą wiadomość: nie musisz trwać w tym potępieniu i w tym zgubnym stanie. Dobrą wiadomością jest to, że chociaż urodziliśmy się jako potępieni, nie musimy pozostawać w tym stanie. Bóg zapewnił nam wspaniałe wyjście z tej sytuacji. Jakie? Odpowiedź jest w imieniu - Jezus Chrystus. To Jezus umarł, wziąwszy na Siebie Twoje i moje osądzenie. Jezus wziął na Siebie karę za nasz grzech, oddając Swoje życie na krzyżu.
Dlatego razem z apostołem Pawłem mówimy: „w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby przez nas Bóg upominał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem. On (Bóg) tego, który nie znał grzechu (Jezusa Chrystusa), za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą. „ (2Kor. 5:20-21). „Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło. ” (2Kor. 5:17). Chwała i dziękczynienie Mu za ten niewysłowiony dar. Przez pierwsze narodzenie jesteśmy osądzeni z powodu naszej grzesznej natury, ale przez nowe narodzenie, jesteśmy uwolnieni od potępienia, ponieważ Słowo Boże mówi: „Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie. „ (Rzym. 8:1).
Mój przyjacielu dzisiaj Pan daje Ci możliwość przyjęcia Swojej łaski. Możesz uwolnić się od tego strasznego osądu, pod którym teraz jesteś. Przyjdź do Jezusa wyznając Mu swój grzech, a On Cię przyjmie, przebaczy i da Ci życie wieczne. Amen.