RSS

Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał.


 Dlaczego większość wierzących uważa, że ​​tekst z 3 rozdziału Ewangelii Jana jest najważniejszym tekstem w Biblii. Myślę, że wielu z nas zna co w tym 16 wersecie trzeciego rozdziału Ewangelii Jana jest powiedziane, ale przytoczę dla przypomnienia: Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.                                                                                                              Ile to wspaniałych tekstów jest w Biblii, które mówią o miłości Bożej, o wybawieniu od wiecznego potępienia, o tym, jak można zyskać życie wieczne. Biblia jest pełna takich wersetów, ale powodem, dla którego ten 16 werset wyróżnia się spośród wszystkich innych wersetów, jest to, że znajdujemy w nim całą esencję Dobrej Nowiny. W żadnym innym zdaniu nie jest powiedziane tak szczegółowo, jasno i w całej pełni ewangelicznie niż w tym wersecie. Jest to najbardziej zwięzłe, a zarazem najpełniejsze streszczenie Ewangelii Bożej.

Nic dziwnego, że gdy głoszący chcą przekazać Ewangelię w sposób jak najbardziej zrozumiały i zwięzły, powołują się przede wszystkim na ten werset. Zwróćmy uwagę ile prawd połączonych jest w tym jednym wersecie. Rozważając, ten werset można podzielić na różne sposoby. Na przykład w tym wersecie znajdujemy kilkanaście najbardziej znaczących i podstawowych słów z Biblii. Spójrzmy na nie: „Bóg, umiłował, świat, dał, Syna, każdy, wierzący, nie zginął, miał, życie wieczne. ” Zadziwiające jest to, że gdy dokładniej wnikniemy w te słowa, to odkryjemy, że one łączą się w pary, w 5 głęboko znaczących par.

Weźmy pierwszą parę tych słów, słowa „Bóg” i „Syn”. Mówią one nam o Dawcy i o darze. Bóg Ojciec i Jego Syn - Jezus Chrystus razem sprawiają, że nasze zbawienie jest możliwe. Bóg Ojciec tak umiłował nas, że dał swego jednorodzonego Syna. Weźmy następną parę słów - ”umiłował i dał”. Mówią nam one o podwójnym działaniu Boga, które przyniosło nasze odkupienie. Bóg umiłował i Bóg dał. Otóż, czysta, prawdziwa, nieskończona miłość, zawsze daje. Bóg tak umiłował nas, że dał to, co miał najcenniejsze – Swojego Jednorodzonego Syna. Gdyby nas nie miłował, to nie dałby, tym bardziej Swojego umiłowanego Syna. Dlatego tak ważne jest zwrócenie uwagi na sekwencję tych słów, ich kolejność. Bóg umiłował, to dał.

Teraz zwróćmy uwagę na trzecią parę tych słów - „świat i każdy„. Mówią one nam o tym, do czego lub raczej do kogo skierowana jest miłość Boża, czyli kto jest obiektem Jego miłości. On umiłował świat, aby każdy na tym świecie mógł mieć życie wieczne.                                  Spójrzmy, jak te dwa słowa uzupełniają się ze sobą. Świat -  to znaczy wszyscy, bez wyjątku, cała ludzkość. Wydaje mi się, że gdy Nikodem będąc faryzeuszem, a jednocześnie przełożonym Żydów usłyszał słowo - świat, był oszołomiony. Jak tak może być, przecież Bóg wybrał tylko naród izraelski, co ma z tym wspólnego reszta świata. Wszak Bóg umiłował tylko swój wybrany lud. Jakże wspaniałą nowinę Jezus tutaj oznajmił, że zarówno poganie, czyli cała ludzkość jest objęta miłością Bożą. Takie jest znaczenie słowa - świat. Ale z tego słowa wynika słowo - każdy. Ono wyróżnia każdego z nas. Słowo świat jest ogólne, a słowo - każdy jest osobiste. Jak miło jest wiedzieć, że Bóg miłuje nas wszystkich bez wyjątku, nie czyniąc żadnego rozróżnienia, ale jeszcze lepiej wiedzieć, że Bóg wyróżnia każdego z nas z osobna i każdy z nas staje się osobistym obiektem Jego miłości.

Teraz spójrzmy na czwartą parę słów tego wersetu 16 -  „wierzący i miał„. Zauważmy, jak wyraźnie drugie słowo wynika z pierwszego. Tylko wtedy, gdy wierzymy, to mamy. Jakże prosto Bóg uczynił możliwym nasze zbawienie, dla tego, kto nie spełnia uczynków, ale wierzy w Tego, który usprawiedliwia bezbożnego. „wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość. ” - mówi Słowo Boże. (Rzym. 4:5). „Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił. ” (Ef. 2:8-9). Człowiek wolno przyswaja tę prawdę. Ilu jest takich, którzy myślą, że gdyby tylko ją mieli, wtedy mogliby uwierzyć. Jak wyraźnie Chrystus mówi do Marty: „Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą? ” (Jana 11:40). A człowiek upiera się, że najpierw chce ujrzeć, a potem uwierzy.

Drodzy przyjaciele, my musimy przyjąć słowo Pana takim, jakim ono jest. Jeśli Chrystus mówi, że każdy kto weń wierzy, otrzyma żywot wieczny, to po co nam filozofować. Zaufajmy Mu, a ujrzymy, jak dobry jest Pan dla każdego, kto uwierzy.

Zwróćmy uwagę na jeszcze jedną parę słów - „zginąć i żywot wieczny„. Słowo zginąć obejmuje każdego człowieka żyjącego bez wiary w Jezusa Chrystusa. Chrystus powiedział: „kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.” (Jana 3:18). Zgubiony jest ten, kto nie wierzy i z powodu swojej niewiary „nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim. ” (Jana 3:36).                                                              Tak, świat jest zgubiony, ale chwała Bogu, że jest jeszcze jedno słowo, ostatnie z tych słów tego 16 wersetu 3 rozdziału Ewangelii Jana - to słowo - życie wieczne! Z tego ginącego świata wyszła wielka rzesza ludzi, których nikt nie mógł zliczyć, z każdego narodu, plemienia, ludu i języka, to są ci, którzy otrzymują życie wieczne wiarą w Jezusa Chrystusa. Jan widział ich stojących przed tronem i przed Barankiem, ubranych w białe szaty i z gałązkami palmowymi w rękach. (Obj. 7:9). Tak, to są ci, którzy wiarą w Jezusa Chrystusa wyprali szaty swoje i wybielili je we krwi Baranka.

Mój przyjacielu, czy jesteś jednym z tych odkupionych? Jeśli nie, to tylko jedna rzecz stoi między wiecznym zatraceniem a życiem wiecznym - to Twoja niewiara. Dlatego najważniejszą, najbardziej potrzebną, jedyną rzeczą, która może dać Ci to życie wieczne, jest wiara. „Aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. ”

W dalszej części rozważania chciałbym zatrzymać się nad drugą parą słów tego cudownego wersetu - tj. nad słowami „umiłował i dał„. Innymi słowy, to dawanie wypływa z miłości „Tak bowiem Bóg umiłował …że dał…” Co On dał? Ten kto mocno miłuje, wiele daje. Wielkość daru odpowiada wielkości miłości Tego, Który daje. Dlatego, jeśli Bóg jest wieczny i Jego miłość jest wieczna i bezgraniczna, to Jego dar jest odpowiednikiem takiej miłości. A co mogło być równoważne takiej miłości? Tylko Jego Syn. Tak, Bóg Ojciec dał to, co najcenniejsze, najbardziej umiłowane, co miał, to jest Swojego Jednorodzonego Syna.

Kto z nas jest w stanie ogarnąć i zrozumieć taką miłość? Załóżmy, że poproszono by mnie o poświęcenie życia swojego dziecka, aby uratować życie innego. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, ale powiedzmy, że oddając swoje dziecko uratowałbym życie innego obcego dziecka. Drodzy przyjaciele, muszę przyznać, że prośba ta dla mnie była by niemożliwa do wykonania.                                                                                                                                              Drodzy bracia i siostry, „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. " Nikt z rodu ludzkiego nie mógł wybawić innych ludzi przez swoją śmierć. Tylko Jezus Chrystus mógł to uczynić. Nasze dzieci są grzeszne, one odziedziczyły naszą grzeszną naturę, a Jezus był Synem Bożym. Tak, gdy Bóg dał swego Syna, możemy powiedzieć, że dał samego Siebie, ponieważ Jezus nie jest mniej Bogiem niż Ten, który Go dał. Więc gdy Bóg dał to, co miał, dał samego Siebie. Powiedzcie, co więcej On mógł dać. Dawszy Swego Syna, dał wszystko, oddał samego Siebie. Jak można zmierzyć taką miłość?

Ale aby jeszcze głębiej wniknąć w miłość Bożą, zastanówmy się, jak On dał Swojego Syna? Bóg dał Go doskonale wiedząc, jak postąpią z Nim ci, których On szukał, by zbawić. Co z Nim uczynią? Bóg powiedział nawet przez proroka Izajasza w Swoich słowach, jak z Nim postąpią, że zostanie wzgardzony i doświadczony w cierpieniu, a na końcu zostanie zabity i zaliczony do przestępców. Aby więc zbawić tych, którzy Mu to uczynią, Bóg nie powstrzymał Swojego Syna, lecz wydał Go na haniebną śmierć wraz ze złoczyńcami.

Gdy czytam 10 werset 53 rozdziału proroka Izajasza, to jestem całkowicie zdumiony. Brakuje mi słów, aby opisać jak wielka jest miłość Boga do grzesznika. Spójrzmy, co jest tutaj napisane: „Ale to Panu upodobało się utrapić go cierpieniem. ” (Iz. 53:10). Wiedząc, że w żaden inny sposób On nie może nas zbawić, Bóg świadomie wydaje Syna na mękę i śmierć, aby złożyć jako ofiarę przebłagalną za grzechy nasze. Kto jest zdolny do takiej miłości? Tylko Bóg. Jaka niezmierzona jest miłość Boża.

Drodzy przyjaciele, nie możemy oddzielić miłości Chrystusa od miłości Bożej, jak apostoł Paweł mówi w Liście do Koryntian: „On tego, który nie znał grzechu (Jezusa Chrystusa), za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą. ” (2Kor. 5:21). Gwoździe wbite w ręce Syna Bożego zostały również wbite w serce Ojca. Włócznia, która przebiła Chrystusa, przebiła także Jego Ojca. Tak, Ojciec cierpiał wraz ze Swoim Synem, więc na krzyżu Golgoty widzimy cierpienia nie tylko Syna, ale i Ojca. W tej szerokości, w głębi miłości Chrystusowej widzimy miłość Ojca. Spójrzmy, jak wielkie znaczenie ma ta cudowna miłość Boża, „aby każdy, kto w Niego wierzy” w Jednorodzonego Syna „nie zginął, ale miał życie wieczne. „ Oznacza to, że pomimo tego, że zasłużyliśmy na wieczne potępienie, Bóg oddał Swojego niewinnego, bezgrzesznego Syna, aby został ukarany za nas. Dlatego w rozdziale 5 z 2 Listu do Koryntian czytamy, że „On tego, który nie znał grzechu (Jezusa Chrystusa), za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą. „ A najbardziej cudowne jest to, że życie, które otrzymujemy przez wiarę w Niego, jest życiem wiecznym. „Aby ten, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. „

Gdy Bóg bierze się za dzieło zbawienia duszy ludzkiej, z pewnością doprowadzi ją do triumfalnego końca. On daje nam życie nie tymczasowe, ale wieczne. Tak, Bóg daje życie wieczne każdemu, kto w Niego (Jezusa Chrystusa) wierzy.                                                              Mój przyjacielu, Ty, który przyjąłeś Jezusa Chrystusa jako swojego osobistego Zbawiciela, posłuchaj, jak wyraźnie Chrystus mówi, że nikt i nic nie może Ci odebrać tego życia wiecznego. A ja, mówi Chrystus: „daję im życie wieczne i nigdy nie zginą ani nikt nie wydrze ich z mojej ręki. „ (Jana 10:28). I dalej dodaje: ”Ojciec mój, który mi je dał, jest większy nad wszystkich i nikt nie może wydrzeć ich z ręki Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy. " (Jana 10:29-30).

Dla każdej niezbawionej duszy, która jeszcze nie przyjęła tego wspaniałego daru Bożej miłości, pragnę raz jeszcze przypomnieć słowa Biblii z Ewangelii Jana: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.                                                                                                             Jeżeli ty mój przyjacielu nic nie wiedziałeś i nie słyszałeś o Bogu, to te słowa wystarczą. Uwierz, że Bóg Cię miłuje, że ​​uczynił wszystko dla Twojego zbawienia, a będziesz zbawiony. Niech Pan pomoże Ci uczynić to teraz. Amen.

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY