Natanael.
Wszystkim nam zdarzało się spotkać ludzi, którzy wydają się, że są odbiciem innych znanych nam twarzy. Być może zewnętrznie rzeczywiście wyglądają podobnie, jak bliźniacy, których trudno odróżnić, ale czy możemy powiedzieć, że są dokładnie tacy sami, nawet jeśli weźmiemy tylko ich wygląd zewnętrzy? Wiemy, że tak jak nie ma dwóch identycznych płatków śniegu, tak też nie ma na świecie dwóch identycznych ludzi ani z wyglądu, ani z charakteru. Oto dlaczego Bóg z każdym człowiekiem postępuje indywidualnie i dlaczego nie ma dwóch jednakowych nawróceń. Bóg bierze pod uwagę różnice naszych charakterów w Swoim postępowaniu z nami i widzimy to we wszystkich nawróceniach wspomnianych w Biblii.
Weźmy na przykład te pięć nawróceń, o których jest mowa w pierwszym rozdziale Ewangelii Jana. Każda z tych pięciu osób przeżyła swoje spotkanie z Jezusem Chrystusem w różny sposób. Tę prawdę dobrze jest pamiętać, gdy przyprowadzamy dusze do Chrystusa. Nie powinniśmy przywiązywać się do jednego sposobu nawrócenia. Bóg jest oryginalny we wszystkich Swoich działaniach i metodach i jeśli my jesteśmy napełnieni Jego Duchem i prowadzeni przez Niego, wówczas przekonamy się, że do każdej duszy podejście jest inne. Duch Boży nie toleruje stereotypów, Jego działania są wyjątkowe. Są zawsze nowe i zawsze świeże. Dlatego tak ważne jest, aby być w pełni pod Jego przewodnictwem, gdy przyprowadzamy ludzi do Jezusa Chrystusa.
W dzisiejszym rozważaniu chciałbym zatrzymać się na piątej osobie wymienionej w pierwszym rozdziale Ewangelii Jana, która spotkała Jezusa Chrystusa. To był Natanael. O nim i jego nawróceniu czytamy w ostatnich siedmiu wersetach pierwszego rozdziału Ewangelii Jana. Chociaż imię - Natanael spotykamy tylko w Ewangelii Jana, wiemy jednak, że stał się on jednym z dwunastu apostołów i nazwany jest przez innych ewangelistów - Bartłomiejem. Należy również zwrócić uwagę na jeszcze jeden ważny fakt, że w każdym przypadku, czy to w Ewangelii Jana, Marka, Mateusza czy Łukasza Natanael – Bartłomiej, jest zawsze wymieniany razem z Filipem. I nic dziwnego, skoro on przyprowadził go do Jezusa Chrystusa. Po raz pierwszy Natanael usłyszał o Jezusie Chrystusie właśnie z ust Filipa, mówiącego mu: „Znaleźliśmy tego, o którym pisał w zakonie Mojżesz, a także prorocy: Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu. " (Jana 1:45).
Wiemy, że w zasadzie są tylko dwie grupy ludzi – zbawieni i niezbawieni, dzieci Boże i dzieci tego świata, nowo narodzeni i nieodrodzeni, a jednocześnie wiemy na podstawie Słowa Bożego, że człowiek może stać się dzieckiem Bożym tylko przez narodzenie z Boga. Sam Zbawiciel powiedział: „Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. „ (Jana 3:5). I dalej Słowo Boże wyraźnie mówi, że ”Wszyscy zgrzeszyli i są pozbawieni chwały Boga; Nie ma ani jednego sprawiedliwego. " (Rzym. 3:10,23).
Ale powiedziawszy to, przyjrzyjmy się na co w swojej przypowieści o siewcy Chrystus wskazuje. Mówi o różnych rodzajach gleby na którą pada zasiane ziarno. „Jedne padło na drogę i zostało zdeptane, inne padło na skałę, a gdy wzeszło, uschło, inne zaś padło między ciernie, ale ciernie razem z nim wyrosły i zagłuszyły je. A jeszcze inne padło na dobrą ziemię, a gdy wzrosło, wydało plon stokrotny. " (Łuk. 8:5-8). Chrystus przyrównał tę dobrą ziemię do dobrego i czystego serca. Ta czystość i dobroć serca nie wystarczy jednak do zbawienia. Nie w tym sensie powinniśmy rozumieć tę glebę, ale że ona jest przygotowana na przyjęcie Ewangelii. Są ludzie, którzy są gotowi przyjąć Chrystusa. Oni tylko muszą usłyszeć, dowiedzieć się o Nim i są gotowi uwierzyć w Niego i przyjąć Go jako swojego osobistego Zbawiciela. Tak, to są dusze, które szukają Boga, a Pan nazywa je dobrą ziemią. Natanael był właśnie takim.
A słyszymy o tym bezpośrednio z ust Zbawiciela. Gdy Chrystus ujrzał go, powiedział: „Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu. „ (Jana 1:47). On nie był krętaczem, przebiegłym i dwulicowym człowiekiem . Tacy mówią jedno, a myślą co innego. Natanael to była otwarta, prawdziwa i bezpośrednia dusza. Nie było w nim hipokryzji.
Chciałbym dodać że Bóg przyjmuje nawet najgorszego grzesznika i nie ma takiego człowieka, którego by łaska Boża nie mogła zbawić. Ale jednocześnie, jeśli grzesznik nie jest szczery i otwarty przed Bogiem, to Bóg nie może z nim nic uczynić. „Ja patrzę na tego, który jest pokorny i przygnębiony na duchu i który z drżeniem odnosi się do mojego słowa." - mówi Pan. (Iz. 66:2). Ten, kto przychodzi do Boga ze skruchą, wyznając swój grzech, do niego skierowane są słowa wypowiedziane w 1 rozdziale Księgi proroka Izajasza: „Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna. " (Iz. 1:18).
I tak widzimy w Natanaelu szczerego i prawdziwego poszukiwacza prawdy i Chrystus wychodzi mu na spotkanie. Wiemy, że Filip przyprowadził go do Jezusa, ale zauważmy, co Chrystus powiedział do Natanaela: „Zanim cię zawołał Filip, widziałem cię, gdy byłeś pod drzewem figowym. „ (Jana 1:48). Najprawdopodobniej Jezus nie widział Natanaela swoimi fizycznymi oczami, zanim go spotkał, a jednak wiedział wszystko o nim. „Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma fałszu. „ - mówi do niego przy pierwszym spotkaniu. Jak Pan mógł to wiedzieć? Ponadto mówi: „Zanim Filip cię zawołał, gdy byłeś pod drzewem figowym, widziałem cię. „ Kto może to wiedzieć i widzieć? Tylko Bóg. To ta wiedza i to widzenie przekonały Natanaela, że Jezus z Nazaretu to nikt inny, jak sam Syn Boży. "Mistrzu! Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela. „ – wykrzykuje Natanael. (Jana 1:49).
I tu należy odnotować jedną ciekawą prawdę. Chociaż Chrystus znał go i widział, zanim Filip mu o nim powiedział, to jednak Filip musiał powiedzieć Natanaelowi o Chrystusie i przyprowadzić go do Niego. Co nam to mówi? A to, że są dusze gotowe przyjąć dobrą nowinę, gotowe uwierzyć i przyjąć Chrystusa, brakuje im tylko jednej rzeczy, żeby ktoś do nich podszedł i powiedział im o Jezusie. Tak, Pan widzi każdą spragnioną duszę, która tylko czeka, aż ktoś podejdzie i pokaże jej drogę zbawienia.
Ale ktoś powie, jestem taki słaby i niedoskonały, nie umiem przemawiać, a ponadto, tak mało wiem o Chrystusie. Drogi przyjacielu, to tylko wymówka. Andrzej nie był kaznodzieją, nie był teologiem, nie był doświadczonym długoletnim wierzącym, a jednak przyprowadził swojego brata – Szymona do Chrystusa. I spójrzmy, jaką „rybę on złowił?„ Chrystus powiedział: „Uczynię was rybakami ludzi…będziecie mi świadkami aż po krańce ziemi. „ (Mat. 4:19,Dzieje 1:8). On tylko pobiegł następnego dnia do swojego brata i powiedział mu: „Znaleźliśmy Mesjasza, to znaczy: Chrystusa.” To wszystko, co mógł uczynić w danej chwili. To wystarczyło, by przekonać Szymona, że jego młodszy brat wie, o czym mówi. Drogi przyjacielu, nie musisz być oratorem, znawcą Biblii, aby przyprowadzać dusze do Chrystusa. Musisz być tylko Jego dzieckiem.
Widzimy również, że przyprowadzanie dusz ludzkich do Chrystusa nie zależy od doskonałości naszego świadectwa. Filip chociaż starał się dokładnie i szczegółowo wyjaśnić Natanielowi o Chrystusie, to jednak popełnił bardzo poważny błąd w swoim świadectwie i to nieścisłość odnośnie Jezusa Chrystusa. Spójrzmy na jego słowa „Znaleźliśmy tego, o którym pisał w zakonie Mojżesz, a także prorocy: Jezusa…” Tak, tu wszystko jest poprawnie i dokładnie, ale co dalej on mówi: „syna Józefa z Nazaretu. „ To jest poważne uchybienie. Jezus nie był synem Józefa. Był Synem Bożym! I co dziwne, pomimo tak poważnego błędu, Natanael uwierzył. Nie oznacza to, że nie ma znaczenia to, czy mówimy dokładnie, czy nie, ale w tym przypadku Filip nie znał wszystkiego dogłębnie. Powodem błędu była jego niewiedza. Co w nim jest godne pochwały to to, że powiedział to, co wiedział. Jego wiedza w danej chwili była ograniczona i jak zauważyliśmy, część wiedzy była fałszywa, ale to nie powstrzymało go od złożenia świadectwa o swoim Zbawicielu. On nie powiedział – znaleźliśmy Syna Bożego, ale proszę zauważyć, że gdy Natanael spotkał Jezusa, on od razu mówi: „Ty jesteś Synem Bożym. "
Zauważmy, że chociaż Natanael nie był człowiekiem przewrotnym, to jednak miał swoje uprzedzenia. Miał własne wyobrażenia, które mu przeszkadzały, Filip zaś postąpił z nim mądrze. Czy zauważyliście, jak Natanael zareagował na słowa Filipa? On mówi: „Czy z Nazaretu może być coś dobrego? „ (Jana 1:46). On był przekonany, że nie! I tu Filip, nie chcąc się z nim kłócić, po prostu mówi mu: „Pójdź i zobacz! „ Natanael udowodnił swoją szczerość, to że nie było w nim podstępu tym, że przyszedł do Jezusa. Serce Natanaela było przygotowane, on szukał prawdy, pragnął poznać Boga, a gdy Filip powiedział mu „Chodź i zobacz”, to Natanael natychmiast uczynił ten ważny krok w swoim życiu.
Co lepszego my możemy zaoferować grzesznikowi: tylko przyjście do Chrystusa i przekonanie się samemu. Psalmista mówi: „Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan! „ (Ps. 34:9). Wszystkie argumenty, wszelkie uprzedzenia i stronniczość kończy się, gdy grzesznik przychodzi do Jezusa Chrystusa. Natanael był na tyle szczery, że pomimo swoich uprzedzeń poszedł sprawdzić, czy to, co powiedział mu Filip jest prawdą. Jeśli ktoś nie jest szczery i uczciwy, to żadne argumenty i dowody nie przekonają go. Zawsze znajdzie jakąś wymówkę, by nie uwierzyć.
Mój przyjacielu, jeśli masz jakieś uprzedzenia dotyczące Ewangelii, to powiem Ci tylko, abyś sam przyszedł do Jezusa Chrystusa. Nic tak nie usuwa wszystkie te przeszkody, jak osobiste spotkanie z Chrystusem. Przyjdź i zobacz, jak dobry jest Pan. To, że Natanael natychmiast uwierzył, widzimy zarówno z jego świadectwa, jak i ze słów Chrystusa. Spójrzmy, co Natanael mówi: „Mistrzu! Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela. „ Jezus odpowiada mu: ”Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci, iż cię widziałem pod figowym drzewem? Ujrzysz większe rzeczy niż to. " (Jana 1:50).
Drodzy przyjaciele, kiedy przez wiarę wchodzimy w jedność z Chrystusem, to dopiero jest początek. Ty, który poznałeś Chrystusa i przyjąłeś Go jako swojego osobistego Zbawiciela i Pana, teraz przed Tobą najbardziej ekscytujące życie. „Odtąd ujrzycie niebo otwarte...” Do tej pory niebo było zamknięte, ale gdy Chrystus wkracza w nasze życie, do naszego serca, niebo nad nami otwiera się. „Odtąd ujrzycie niebo otwarte i aniołów Boga wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego. „ (Jana 1:51).
Drodzy bracia i siostry, Chrystus i tylko On jest pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem. To On otworzył nam niebiosa. W przeciwnym razie człowiek nie miałaby dostępu do Boga, ale Chrystus przyszedł, aby raz na zawsze ustanowić tę jedność. On sam powiedział: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie. „ (Jana 14:6). Tak, Chrystus wie o nas wszystko, tak jak On wiedział o Natanaelu. On widział każdą myśl Natanaela, gdy on samotnie siedział pod drzewem figowym.
Każdy z nas ma swoje drzewo figowe. To są nasze tajemne myśli, pragnienia i aspiracje, o których nikt nie wie, tylko sam Bóg. Wiedzcie, że każda wasza łza, każdy oddech, który pochodzi z głębi waszego zbolałego serca, którego nikt nie widzi i nikt nie słyszy - Pan widzi i słyszy. Tak jak wiedział wszystko o Samarytance, o Zacheuszu, o Natanaelu, zanim Go spotkali, tak On wie wszystko o Tobie. Pozostaje Ci tylko jedno, osobiste spotkanie z Nim. Zawierz Mu całe swoje życie, a wtedy niebiosa otworzą się nad Tobą. Jak powiedział niegdyś Filip do Natanaela, tak teraz ja chcę powiedzieć Tobie, mój przyjacielu: „Idź i zobacz. „ Lub jak mówi psalmista: ” Skosztuj i zobacz, jak dobry jest Pan." Amen.