RSS

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo.


 Drodzy przyjaciele, gdy otworzymy Biblię na Ewangelii Jana i zaczniemy ją czytać od pierwszej strony do ostatniej, to przekonamy się, że jej temat jest jeden - Jezus Chrystus, Osoba Boża. Jan, autor tej Ewangelii, miał jedno zadanie, jeden cel i wyraził go w tych słowach „Te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego. „ (Jana 20:31).                                                         Dlatego najważniejsze pytanie z jakim mamy się zmierzyć, brzmi: co myślimy o Chrystusie? Kim On jest? Kim jest Jezus Chrystus? Dlaczego to pytanie jest najważniejsze ze wszystkich jakie sobie zadajemy? Ono ważne jest dlatego, ponieważ każdy z nas wcześniej czy później będzie musiał odpowiedzieć na to pytanie w swoim życiu.                                                             Jeśli Jezus był zwykłym człowiekiem, to przyjacielu, możesz o Nim zapomnieć. Ale jeśli On jest Bogiem, jak Sam o tym powiedział, to jesteśmy zobowiązani podporządkować się Mu, a jeśli nie, to zginiemy na wieki, gdyż Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim. " (Jana 3:36).

Nic dziwnego, że Jan od pierwszych słów swojej Ewangelii mówi o Boskości Jezusa Chrystusa. Dlatego otwórzmy Nowy Testament, na pierwszą stronę Ewangelii Jana i przeczytajmy pierwsze dwa wersety. Brzmią one tak: Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. „ (Jana 1:1-2). W jak prosty sposób jest to powiedziane. Jakie zwykłe słowa: na początku, Słowo, Bóg i było. Któż nie zna znaczenia tych słów, tym nie mniej te słowa są tak głębokie, że ​​całą ich prawdę można pojąć?

Pierwszą rzeczą, którą należy zrozumieć, jest to, że Jan mówi tutaj o Jezusie Chrystusie, gdyż „Słowo, które było na początku u Boga” - to Jezus Chrystus. Widzimy to z wersetu 14 tego 1 rozdziału. Mówi on: „A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jednorodzony Syn od Ojca.                                                     Zwróćmy uwagę, że te dwa pierwsze wersety wskazują nam na trzy czynniki, które dotyczą Jezusa Chrystusa. Po pierwsze, Jezus Chrystus istniał, zanim pojawił się w ciele na Ziemi. „Na początku było Słowo. „ Drugim faktem jest to, że jest On określoną Osobą. Widzimy to w następnym zdaniu „a Słowo było u Boga. „ A po trzecie, On jest Bogiem, „i Bogiem było Słowo. "

Rozważmy teraz bardziej szczegółowo te trzy prawdy o naszym Panu. Zwróćmy uwagę, że Słowo - Logos (jak jest w języku greckim), jak nazywany jest  Jezus Chrystus, nigdy nie miało początku. Zauważyliście, że nie jest powiedziane „od początku było Słowo”, ale przyimek „na”, „na początku było Słowo.” Użyte tutaj greckie słowo "początek" to "arche" - oznaczało praźródło wszelkiego istnienia. Gdyby zostało powiedziane - od początku, oznaczałoby to, że Chrystus też miał początek.

W Biblii kilka razy spotykamy słowo „początek. „ Werset 1 Biblii mówi o początku świata. „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. „ (1Moj. 1:1). Jan w swoim 1 Liście mówi o innym początku, tj. o początku ziemskiego życia Jezusa Chrystusa. „To, co było od początku, co słyszeliśmy, co widzieliśmy na własne oczy, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce, o Słowie życia; zwiastujemy wam…„ (1Jana 1:1). Ale początek, o którym Jan mówi w swojej Ewangelii, wskazuje na coś więcej niż początek ziemskiego życia Jezusa Chrystusa, dalej niż początek stworzenia nieba i ziemi, dalej niż początek czasu, dalej, niż może to pojąć umysł ludzki.                                                                                                                                                        W niezrozumiałym dla nas początku - było Słowo. Ono jeszcze tam istniało na początku. Jeśli Ono było na początku, oznacza to, że nie miało początku, a zatem było wieczne. W pełnej zgodzie z tym słyszymy, jak Pan, będąc w ciele, modli się: „A teraz ty, Ojcze, uwielbij mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u ciebie, zanim powstał świat. „ (Jana 17:5).                 Tak, On nie mógł mieć początku, gdyż On jest początkiem i końcem, On jest pierwszym i ostatnim, Alfą i Omegą, On jest przed wszystkim i wszystko istnieje dzięki Niemu - jak mówi Słowo Boże. (Obj. 1:8, Kol. 1:17). Jan mówi nam, że tylko wtedy możemy w pełni zrozumieć, kim jest Jezus Chrystus, gdy spojrzymy poza granice Jego ziemskiego życia, poza początek i stworzenie świata, w wieczność. Jezus Chrystus tam był.

Drugą rzeczą, o której mówi nasz tekst, jest to, że Jezus Chrystus był u Boga, a ściślej mówiąc, był z Bogiem. To definiuje Go jako wyjątkową, oddzielną Osobę. Oto dlaczego nie jest powiedziane, że Słowo było w Bogu, ale u Boga. Tutaj widzimy, że Jezus Chrystus zawsze był jednoznaczną Osobą i jest drugą Osobą Trójedynego Boga - Synem Bożym. Oznacza to, że przez wszystkie wieki Chrystus był realną Osobą, nie stworzoną i nie mającą początku. On jest Ten, który jest i który był i który ma przyjść. (Obj. 1:8).                                   Gdy Jezus powiedział do Żydów: „Abraham, wasz ojciec, z radością pragnął ujrzeć mój dzień. I ujrzał, i radował się”, to co rzekli oni do Niego: „Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? ” I spójrzmy, co im Pan odpowiedział. Kto poza Bogiem mógłby wypowiedzieć takie słowa. „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Zanim Abraham był, ja jestem. „ (Jana 8:56-58).                                                                                                                       To nasz Pan Jezus Chrystus ukazał się Mojżeszowi, gdy pytał tego, który ukazał mu się w płonącym krzaku, jak ma na imię, to spójrzmy co jest powiedziane w 14 wersecie 3 rozdziału Księgi Wyjścia. Bóg powiedział Mojżeszowi: „Jestem, który jestem. I dodał: Tak powiesz do synów izraelskich: "Jestem" posłał mnie do was!                                                        Kochani, to jest nasz Zbawiciel, Pan Jezus Chrystus, On to - "Jestem." O Nim w Liście do Hebrajczyków jest powiedziane „Tyś kapłanem na wieki według porządku Melchisedeka. " (Hebr. 5:6).

Dlaczego przyrównany jest do Melchisedeka? Melchisedek, król Salemu, król pokoju, kapłan Boga Najwyższego, był tym, który wyszedł na spotkanie Abrahama i błogosławił mu po powrocie, po rozgromieniu królów. O nim, tj. o Melchisedeku jest powiedziane, że jest „Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, niemający ani początku dni, ani końca życia. „ (Hebr. 7:3). W tym obrazowo przyrównany jest do Syna Bożego. Tak, On jest nie tylko wieczny, ale jest Synem Bożym.

Ale zauważmy, że gdy jest Synem Bożym, to nie oznacza, że ​​jest On mniej boski lub że jest niżej niż Bóg Ojciec czy Bóg Duch Święty. Jan całkowicie odrzuca takie pojmowanie w trzeciej części wersetu. Spójrzmy na słowa: „a Bogiem było Słowo. „ W pełnym znaczeniu tego słowa Chrystus jest Bogiem. Tak jak Bóg Ojciec i Duch Święty, tak Słowo, tj. Jezus Chrystus - to Bóg. Aby wszyscy to zrozumieli, Jan powtarza w wersecie 2 to, co już powiedział w wersecie 1: Słowo, czyli Jezus Chrystus, było na początku u Boga.

Drodzy przyjaciele, oznacza to, że wszystko, co można powiedzieć o Bogu Ojcu, można też powiedzieć o Jego Synu Jezusie Chrystusie. Dlatego, aby poznać Boga, najpierw musimy poznać Jezusa Chrystusa. Chrystus przyszedł na tę Ziemię po to, abyśmy poznali, Kim jest Bóg. Czy pamiętacie, jak Jezus odpowiedział Tomaszowi, gdy ten zapytał Go „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, jakże więc możemy znać drogę? „ ”Jezus mu odpowiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie. A teraz spójrzmy, co powiedział dalej: „Gdybyście byli mnie poznali i Ojca mego byście znali; odtąd go znacie i widzieliście go. „ Wtedy Filip powiedział: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. „ Wtedy ”odpowiedział mu Jezus: Tak długo jestem z wami i nie poznałeś mnie, Filipie? Kto mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? " (Jana 14:5-9).

Drogi przyjacielu, jeśli pragniesz poznać, Kim jest Bóg - poznaj życie Jezusa Chrystusa, czytaj Słowo Boże. To, co jest w nim napisane o Jezusie Chrystusie, jest prawdą, a gdy będziesz czytał Biblię, to Duch Święty, Duch prawdy, objawi Ci żyjącego w niej Chrystusa.

Jeśli to wszystko, co Jan powiedział, udowadniając, że Słowo jest wieczne, że to określona Osoba i że ta Osoba jest Bogiem, to czy to zaspokoiłoby ludzką ciekawość. Tak, wszystko co zostało powiedziane, było konieczne, ale gdyby to jego przesłanie kończyło się, że Chrystus jest Bogiem i nie mówiło nic więcej, to mało prawdopodobne by ta nowina była Dobrą Nowiną. Ewangelii nie poznamy zanim nie przeczytamy wersetu 14. Tylko wtedy, gdy połączymy werset 1 z wersetem 14, otrzymujemy Dobrą Nowinę. Gdy ten, Który jest wieczny - Syn Boży stał się podobny do człowieka, wtedy doszła do nas łaska i miłosierdzie Boże. To i jest Ewangelia - Dobra Nowina „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas… pełne łaski i prawdy. „ Czyż nie jest cudowne, że Ten, Który stworzył wszystko co na niebie i na ziemi, Ten, Który jest przed wszystkim i wszystko istnieje dzięki Niemu, przyjął ludzkie ciało i zamieszkał z nami.

Ktoś zapyta: dlaczego On to uczynił? Uczynił to, by odkupić Ciebie i mnie, przyjacielu. Tak, tylko On, wieczny Bóg, mógł dokonać naszego odkupienia, będąc świętym, bez grzechu, bez skazy, tylko On jeden mógł nas zbawić Swoją ofiarą. Tak, Słowo stało się ciałem. Syn Boży stał się prawdziwym Człowiekiem, ale bez grzechu i bez skazy. On był doskonały. Jako Człowiek był święty, wolny od wszelkiego grzechu, wolny od wszelkiego zła, nienaganny, oddzielony od grzeszników.

To połączenie dwóch natur w Osobie Chrystusa - boskiej i ludzkiej - jest wielką tajemnicą naszej wiary. Jak mówi apostoł Paweł: „A bez wątpienia wielka jest tajemnica pobożności: Bóg objawiony został w ciele…” (1Tym. 3:16). Słowo – to Jego boski tytuł. I stało się ciałem - mówi o Jego świętym człowieczeństwie. Był i jest Bogiem - Człowiekiem. Jako Słowo, tj. Logos, On jest Synem Bożym, a w ciele - jest Synem Człowieczym. On - nasz Zbawiciel.          Aby stać się pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem, musiał sam stać się Człowiekiem, a uczynił to wszystko z miłości do ginącej ludzkości.

Wcielenie Syna Bożego, Jego przyjście na naszą grzeszną planetę mówi nam o dwóch czynnikach. Po pierwsze, że jesteśmy grzesznikami i to zgubionymi grzesznikami, a po drugie, że Bóg nas tak bardzo umiłował, że On przyszedł, aby nas zbawić. Och, jak drogo Go to kosztowało, ale Jego niewysłowiona i nieoceniona miłość nie żałowała ​​oddać To, co miał najcenniejsze - Swego Jednorodzonego Syna.

Dziś głosimy tę Dobrą Nowinę, że Bóg wcielił się i zstąpił ze świętych niebios, aby umrzeć za nas. Jak można odrzucać taką miłość? Skłoń się przed Nim i powiedz: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Tobie, przebacz mi i przyjmij mnie jako Swoje dziecko.                                            Niech Pan pomoże Ci uczynić to teraz. Amen.

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY