Logos.
Jako podstawę dzisiejszego rozważania wezmę pierwsze 5 wersetów Ewangelii Jana: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało. W nim było życie, a życie było światłością ludzi. A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła. „ (Jana 1:1-5).
Aby zrozumieć, co Jan chce nam powiedzieć w swojej Ewangelii, powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na jej początkowe słowa, tzn. pierwsze 18 wersetów. W tych 18 wersetach Jan podsumuje w zwięzłej i konkretnej formie wszystko, co później powie szczegółowo. Celem Jana jest przekonanie, a raczej udowodnienie zarówno Żydom, jak i poganom, że Jezus jest prawdziwym Mesjaszem, Synem Bożym, aby czy to Żyd czy poganin, przez wiarę w Niego mógł mieć życie wieczne.
Ten cel swojej Ewangelii wyraził niemal na końcu swojej Księgi słowami: „Te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego. ” (Jana 20:31). I tak od pierwszych słów on przedstawia swoim czytelnikom Jezusa Chrystusa. W wersecie 1 mówi, że Jezus jest Bogiem. Spójrzmy: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. ” (Jana 1:1). Tu należy odnotować greckie słowo Logos, które używa Jan. Na początku było - Logos, czyli w tłumaczeniu na język polski - Słowo i Logos, to Słowo było u Boga i Logos czyli Słowo, Bogiem było.
Dlaczego Jezus Chrystus nazwany jest Słowem lub, jak w języku greckim -Logos? Jakie znaczenie ma ten tytuł w języku greckim, w którym Jan napisał swoją Ewangelię? Aby zrozumieć znaczenie tego wyrażenia, musimy zadać sobie pytanie: jakie znaczenie miało to wyrażenie dla tych, dla których Jan pisał tę Ewangelię? Ta Ewangelia została napisana zarówno dla Żydów, jak i Greków. Dla Żyda te słowa przypominałyby pierwsze słowa z Księgi Rodzaju, które mówiły, że Bóg stworzył wszystko Swoim Słowem. On powiedział i spełniło się. Dla Żyda każde słowo powiedziane przez Boga było nie tylko słowem w znaczeniu wymowy, ale miało dla niego znaczenie twórcze. Gdy Bóg mówił, to Słowo się spełniało. „I rzekł Bóg: Niech stanie się światłość. I stała się światłość. ” (Rdz. 1:3). Bóg przez proroka Izajasza powiedział: „Tak jest z moim słowem, które wychodzi z moich ust: Nie wraca do mnie puste, lecz wykonuje moją wolę i spełnia pomyślnie to, z czym je wysłałem. ” (Iz. 55:11). W innym miejscu Psalmista mówi, że „Bóg nad wszystko wywyższył imię i słowo swoje. ” (Ps. 137:2). Cały Stary Testament świadczy o tym, że Słowo wypowiedziane przez Boga było nieodłączne od Boga. Dlatego Żyd był przygotowany na takie przedstawienie Boskości, ponieważ Bóg i Jego Słowo były nierozłączne.
Gdy Paweł pisał swój List do Hebrajczyków, którzy nawrócili się na chrześcijaństwo, to w pierwszych słowach swojego Listu przypomina im, że „Bóg wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś do ojców przez proroków; W tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez swego Syna. „ (Hebr. 1:1-2). Tak więc dla Żyda prezentacja Mesjasza tj. Jezusa Chrystusa jako Słowo miało wielkie znaczenie.
Należy jednak pamiętać, że Jan pisał swoją Ewangelię nie tylko Żydom, ale by czytali ją także Grecy i wszyscy ci, (w większości ówcześni Żydzi), którzy rozumieli, mówili i czytali po grecku, by wiedzieli, o czym on tutaj mówi. Wpływ filozofów greckich był rozpowszechniony w ówczesnym cywilizowanym świecie. A jakie znaczenie miało by dla nich to słowo - Logos? Prawie 600 lat przed narodzinami Chrystusa w Efezie mieszkał grecki filozof Heraklit. Uczył, że całe nasze życie podlega ciągłym zmianom, ale powiedział, że pomimo tego, że wszystko w życiu się zmienia, to jednak w życiu panuje pewna harmonia i porządek, a powodem tego jest to, że zmiany te nie są przypadkowe, ale kieruje nimi jakaś wyższa siła i wyższy umysł. Heraklit doszedł do wniosku, że istnieje jakiś wieczny, nieśmiertelny, boski czynnik, który kontroluje ten proces. I właśnie ten niewidzialny boski czynnik w tym procesie on nazwał Logos, tj. Słowo. I tak, zgodnie z nauką filozofa Heraklita, nadrzędną zasadą nie tylko materii, ale wszystkich wydarzeń historycznych i człowieka był boski - Logos. Dla Heraklita Logos stał się boską myślą, która kieruje wydarzeniami na całym świecie, a jego nauki miały wielki wpływ na innych filozofów, takich jak Platon czy Sokrates. Na podstawie jego nauk oni budowali swoje filozofie, tak więc słowo Logos w czasie, gdy Jan pisał swoją Ewangelię, było powszechnym słowem mówiącym o bóstwie. I właśnie w tym słowie – Logos oni połączyli ideę o bogu. Ale ten bóg pozostawał im nieznany. Oni wiedzieli, że on jest, widzieli to w stworzeniu. Jakiś nadprzyrodzony, wielki, wszechobecny i wszechwiedzący umysł, kieruje całym stworzeniem, ale kim on jest, nie wiedzieli. I dlatego oni nazwali tego niewidzialnego, nieznanego boga - Logos, tj. Słowo.
I tak Jan wziął to słowo Logos i jakby mówi: powiem wam, kim jest ten Logos? On jest wielkim Bogiem, Stwórcą nieba i ziemi, Jezusem Chrystusem. Czy pamiętacie, jak Paweł przybył do Aten i znalazł ołtarz, na którym było napisane: „nieznanemu Bogu. „ Zwracając się do nich, on mówi: „Otóż to, co czcicie, nie znając, ja wam zwiastuję. „ (Dzieje 17:23). I tu Paweł oznajmia im o tym nieznanym Bogu, jak On przez swojego Syna Jezusa Chrystusa dokonał zbawienia całego rodu ludzkiego. Podobnie czyni Jan. Ten Logos, o którym mówią ludzie, ale którego nie znają, jest określoną Osobą i Jego ja przedstawiam wam. „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. " "Ono było na początku u Boga. Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało. „ To nie kto inny, jak Syn Boży, Pan Jezus Chrystus. A że słowo Logos znaczy - Chrystus, widzimy to z wersetu 14, gdzie jest powiedziane: „A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas. " Tutaj Jan mówi o wcieleniu Syna Bożego.
Spójrzmy, jak często słowo „było” powtarza się w wersecie 1. „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. „ W języku greckim czasownik „było - ēn „ jest w formie nieokreślonej i dlatego należy je rozumieć jako działanie, które nie ma początku, teraźniejszości, przyszłości, ale jest czymś stałym. W języku polskim ten czasownik należy rozumieć tak: na początku Słowo zawsze było, tj. nigdy nie miało początku i nigdy nie będzie miało końca, Ono zawsze i nieustannie istnieje. Oto dlaczego nie można go mierzyć w granicach czasu. To samo można powiedzieć tylko o Bóstwie. To Słowo o którym mówi Jan, tj. Jezus Chrystus nigdy nie miało początku, ponieważ istniał już na początku i nigdy nie było takiego czasu, gdy On nie był u Boga i nigdy nie było czasu, gdy On nie był Bogiem. Takie jest znaczenie słowa „było”.
Ale zauważmy, że gdy czytamy werset 14, to znajdujemy inny czasownik - „stało się”. On jest w innej formie „A to Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. „ Tu powiedziane jest „stało się„ a nie „było„ , jak w wersecie 1. Ale to nie mówi o początku czegoś nowego, ale o nowym początku tego, co już istniało wcześniej. Inaczej mówiąc, Ono tylko przybrało nową formę, nowy obraz. Odwieczne Słowo, które zawsze istniało, stało się tym, czym nigdy nie było. Bóg, Którego nigdy nie widział żaden człowiek, objawił się w ludzkim ciele. Tak, Bóg przyjął nową postać, nowy obraz, ale pozostał tym samym wiecznie istniejącym Bogiem, który był na początku. W Liście do Filipian Paweł pisze: „Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie ”, a potem dodaje: „On, tj. Jezus Chrystus, będąc w postaci Boga, nie uważał bycia równym Bogu za grabież; Lecz ogołocił samego siebie. „ (Fil. 2:5-7).
Z czego On ogołocił samego siebie? Z Bóstwa! Nigdy, lecz z jednego sposobu ukazania się, aby przyjąć inny. On odłożył na bok jeden obraz, aby przyjąć inny. Spójrzmy, jak powiedziane jest dalej: „przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; okazawszy się z postawy człowiekiem. „ On nigdy nie pozostawił swojego Bóstwa, tj. On nie mniejszym był Bogiem, gdy stał się Człowiekiem. Przyjął tylko inną postać, inny obraz, ale nigdy nie utracił swojej Boskości.
A więc to, co czytamy w wersecie 14, „że Słowo stało się ciałem”, to był początek nowego obrazu, tj. nowy rodzaj istnienia, które przyjęło Słowo, stając się Człowiekiem. Syn Boży stał się Synem Człowieczym. Bóg – Człowiek. Wspaniała wieść, drodzy przyjaciele! Tak, ten cudowny Logos, odwieczny Bóg, stał się podobny ludziom, „uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej. „ Jego to drodzy przyjaciele głosimy.
Tak, podstawą, centrum, początkiem i końcem dobrej nowiny jest nie kto inny, jak Jezus Chrystus. On przyszedł na tę grzeszną ziemię, aby nas odkupić. Cóż za łaska, drodzy przyjaciele, że sam Bóg, to odwieczne Słowo - Logos, stał się Człowiekiem, żył pośród nas, umarł i trzeciego dnia zmartwychwstał. I wszystko to uczynił dla nas, Tobie i mnie przyjacielu, aby nas odkupić. Tylko zmartwychwstały, żyjący Chrystus może dokonać całkowitą przemianę w życiu grzesznika. On jeden może ożywić człowieka i dać mu nowe życie, nie tylko go przemienić, ale stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka, uczynić go nowym stworzeniem. Chwała Mu za wszystko!
Mój drogi przyjacielu Jezus umarł też za Ciebie. Czy Go miłujesz? Czy Go poznałeś? Czy On jest Twoim osobistym Zbawicielem? Przecież z tego powodu stał się Człowiekiem, umarł na krzyżu Golgoty i zmartwychwstał, aby Cię usprawiedliwić. Jeśli jeszcze Go nie przyjąłeś, uczyń to teraz. Niech Duch Boży pomoże Ci w tym. Amen.