Dar proroctwa.
Jako podstawę dzisiejszego
rozważania wezmę wersety 19, 20 i 21 rozdziału 5, 1 Listu apostoła Pawła do
Tesaloniczan. Tutaj czytamy takie słowa: „Ducha nie gaście. Proroctw nie lekceważcie. Wszystko badajcie, a
trzymajcie się tego, co dobre. „ Aby
zrozumieć tekst musimy najpierw określić znaczenie słowa - proroctwa.
Co Paweł miał na myśli, gdy ostrzegał wierzących w
Tesalonikach, aby „nie gasili Ducha, nie lekceważyli proroctw i aby wszystko badali
i trzymali się tego, co dobre?
Po pierwsze, aby zrozumieć, co Paweł chciał powiedzieć o proroctwach, musimy wziąć pod uwagę kontekst w jakim znajdują się te słowa. Innymi słowy, werset 19 w którym jest powiedziane: Ducha nie gaście i werset 21, który mówi: Wszystko badajcie, a trzymajcie się tego, co dobre, są ściśle związane z wersetem 20, gdzie mówi się: Nie lekceważcie proroctw. Wszystkie trzy wersety należy rozpatrywać razem, a nie oddzielnie. Jeśli podejdziemy do tej kwestii w ten sposób, wtedy znika zwykła interpretacja słowa – proroctwa.
Są tacy, którzy twierdzą, że słowo -
proroctwa należy traktować jako głoszenie. Oznacza to, że gdy głosimy, to my prorokujemy.
Ci, którzy nauczają w ten sposób odwołują się do słów Zbawiciela o Janie Chrzcicielu
z Ewangelii Mateusza i Łukasza, gdzie powiedziane jest: „Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo
prorokowali aż do Jana. „ (Mat. 13:11). A w
Ewangelii Łukasza: „Do czasów Jana był zakon i prorocy, od tego czasu
jest zwiastowane Królestwo Boże. ” (Łuk.
16:16).
Ponadto uważają oni,
że słowa apostoła Pawła z 13 rozdziału 1 Listu do Koryntian również wskazują na
to, że proroctwa muszą się zakończyć.
Ale takie wyjaśnienie narusza podstawowe zasady
interpretacji Pisma Świętego. Aby poprawnie i uczciwie zinterpretować
jakikolwiek fragment z Biblii, nigdy nie powinniśmy traktować go oddzielnie.
Należy to rozpatrywać w kontekście całego Pisma, porównując jedno miejsce z
drugim. Ilu fałszywych nauczań można by uniknąć, gdybyśmy trzymali się tej
zasady.
Weźmy nasz temat o proroctwie i przyjrzyjmy się najpierw w jakim kontekście znajduje się to słowo, w tym przypadku w Liście do Tesaloniczan, a następnie porównajmy go z innymi fragmentami, które mówią na ten temat. Jeśli apostoł Paweł miał na myśli głoszenie słowa, to dlaczego używa słowa: proroctwa? Przecież byłoby o wiele łatwiej i bardziej zrozumiale powiedzieć: nie lekceważcie głoszenia Słowa Bożego. Ale on tak nie mówi! Mówi: „Proroctw nie lekceważcie. „ Co więcej, w tym przypadku nie było potrzeby tego mówić. To raczej Paweł przypomina wierzącym w Tesalonikach, jak na nich wpłynęło głoszenie Słowa. Chwali ich za to, że oni przyjęli od niego usłyszane Słowo Boże, „nie jako słowo ludzkie, ale, jak jest prawdziwie, jako Słowo Boże. „ (1Tes. 2:13). Zauważmy też, że oni nie tylko całym sercem przyjęli głoszone im Słowo, ale sami stali się głosicielami, bowiem od nich: ”rozeszło się Słowo Pańskie nie tylko w Macedonii i w Achai, ale też wiara ich w Boga rozkrzewiła się na każdym miejscu. „ (1Tes. 1:8) i jak skuteczne było ich głoszenie, że inni nie musieli niczego dodawać.
I
tak w całym Liście nie ma najmniejszej wskazówki, która pozwalałaby sądzić, że
wierzący w Tesalonikach lekceważyli głoszenie Słowa Bożego. Wręcz przeciwnie,
na pierwszym miejscu stawiali głoszenie. Dlatego musimy rozumieć słowo -
proroctwa w naszym tekście nie jako głoszenie, ale, jak jest powiedziane –
proroctwa. I tu pojawia się mimowolnie następujące pytanie: jeśli tak, to jak
możemy zrozumieć słowa Zbawiciela, na przykład, gdy mówi, że: „Do czasów Jana był zakon i prorocy, od
tego czasu jest zwiastowane Królestwo Boże. „
(Łuk. 16:16). Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że znaczenie tych słów
jest takie, że prawo i wszyscy prorocy mieli moc i znaczenie tylko do czasów
Jana Chrzciciela, a z chwilą jego śmierci utracili znaczenie. W tym miejscu należy jednak pamiętać, że zarówno zakon, jak i prorocy do
Jana Chrzciciela mieli inne znaczenie i inny cel w planie Bożym niż obecnie.
Weźmy na przykład zakon. Co on ma wspólnego z
nami, żyjącymi po tej stronie krzyża, tj. w tym okresie łaski Bożej. Co mówi na
ten temat Pismo. Spójrzmy: „Zanim zaś przyszła wiara, byliśmy wspólnie
zamknięci i trzymani pod strażą zakonu, dopóki wiara nie została objawiona. Tak
więc zakon był naszym przewodnikiem do Chrystusa, abyśmy z wiary zostali
usprawiedliwieni. „ (Gal. 3:23-24). A teraz
spójrzmy, co powiedziane jest dalej: „A gdy przyszła wiara, już nie
jesteśmy pod opieką przewodnika, Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez
wiarę (nie przez zakon) w Jezusa Chrystusa.
„ (Gal. 3:25-26). Znaczenie słów jest więc takie:
zakon i prorocy do Jana Chrzciciela jest taki, że w Chrystusie wypełniły się
przepowiednie proroków, które Go dotyczyły, a praobraz zakonu ceremonialnego stał
się rzeczywisty w Chrystusie Jezusie. Ponieważ zakon był tylko pedagogiem lub
jak mówi Paweł, przewodnikiem do Chrystusa.
Jeśli
tak nie jest, to proroctwo Joela byłoby w bezpośredniej sprzeczności z tym, co
powiedział Chrystus. Co prorokował Joel? Spójrzmy: „A potem wyleję (w dniach ostatecznych) mojego Ducha na wszelkie
ciało, i wasi synowie i wasze córki prorokować będą, wasi starcy będą śnili, a
wasi młodzieńcy będą mieli widzenia. „ (Joela
3:1,Dzieje 2:17). Jasne
jest więc, że będą prorokować po Janie Chrzcicielu, skoro Joel mówi o czasach
ostatecznych. Poza tym czytając pierwsze strony z historii Kościoła, tj. Księgę
Dziejów Apostolskich widzimy, że w Kościele w czasach apostolskich byli
prorocy.
Wystarczy podać jeden lub dwa takie przykłady. W
rozdziale 11 Dziejów czytamy, że: „w tych dniach przybyli z Jerozolimy
do Antiochii prorocy. I powstał jeden z nich, imieniem Agabus, i
przepowiedział, natchniony przez Ducha, że nastanie głód wielki na całym
świecie; nastał on też za Klaudiusza. „ (Dzieje
11:27-28). W rozdziale 13 czytamy, że w Antiochii w kościele byli prorocy, a gdy
kościół modlił się i pościł, powiedziane jest, że: „rzekł Duch Święty:
Odłączcie mi Barnabę i Saula do tego dzieła, do którego ich powołałem.„ (Dzieje 13:2). To był rezultat proroctwa. U ewangelisty Filipa były cztery córki i powiedziane jest, że one
prorokowały. (Dzieje 21:9). Z tego jasno wynika, że po Janie Chrzcicielu byli
prorocy i że ten dar Ducha Świętego działał w pierwszym kościele
chrześcijańskim.
Ale ktoś powie: ale to było w czasach apostołów, teraz nie potrzebujemy tego daru. A poza tym, czy nie jest powiedziane, że proroctwa ustaną. Tak, rzeczywiście tak się mówi. Ale kiedy, to jest pytanie? Gdy nastanie doskonałość? A doskonałość nastanie tylko wtedy, gdy będziemy na zawsze z Chrystusem. Dlatego też, jeśli w naszych czasach proroctwa mogą ustać, to jak jest powiedziane: „jeśli są… przeminą; jeśli języki, ustaną, jeśli wiedza, wniwecz się obróci. „ (1Kor. 13:8). Dlatego też, jeśli w naszych czasach proroctwa przeminą, to i poznanie przestanie mieć znaczenie. Okazuje się jednak, że jest wręcz przeciwnie, wiedza nie jest uznana za bezużyteczną, lecz pomnażana się, jak mówi Księga proroka Daniela: „Wielu będzie to badać i wzrośnie poznanie„ (w czasach ostatecznych). (Dan. 12:4).
Otóż nie, w Słowie Bożym nie znajdziemy ani jednego wskazania, że proroctwa ustaną podczas pobytu Kościoła na Ziemi. Wręcz przeciwnie, apostoł Paweł mówi: „starajcie się usilnie o duchowe dary, a najbardziej o to, aby prorokować. „ (1Kor. 14:1). A nasz tekst mówi, że nie powinniśmy lekceważyć proroctw.
Drodzy bracia i siostry, podejdźmy szczerze do Słowa Bożego. Jeśli coś nie jest dla nas jasne, prośmy Pana, a On to nam objawi. Jednocześnie wnikliwie studiujmy Pismo Święte, niech Słowo Boże powie nam, ponieważ jest naszym ostatecznym autorytetem. Tak, ale ktoś powie: ale widziałem i słyszałem takie proroctwa, które tylko przyniosły szkodę dziełu Bożemu. Przyznajmy, że tak jest, ale to wcale nie oznacza, że musimy odrzucać to, o czym Słowo Boże jasno naucza. Wszyscy wiedzą, że w naszych kościołach są obłudnicy, fałszywi bracia, ale ze względu na nich nie możemy odrzucać chrześcijaństwo. Ich nie da się uniknąć. Sam Chrystus powiedział, że oni będą i że będą fałszywi prorocy. Ale to nie daje nam prawa do dyskredytowania proroctw. Możliwe, że w kościele w Tesalonikach byli też tacy prorocy, którzy nadużywali tego daru i wierzący zaczęli odnosić się do wszystkich proroctw z lekceważeniem, dlatego Paweł uznał za konieczne ostrzec ich, aby nie gardzili tym darem, ponieważ lekceważąc go oni tym samym gasili dawcę, tj. Ducha Świętego.
Jak rozwiązać ten problem? W wielu miejscach stał się on poważnym problemem. Byli prorocy, którzy na prorokowali tak, że zniszczyli dzieło Boże. Biblia mówiąc o fałszywych prorokach nie mówi, że nie byli prorokami, ale mówi, że byli fałszywymi prorokami. Ten, kto ma ten dar, może rozpoznawać i przekazywać nie tylko to, co jest mu przekazywane przez Boga, ale niestety on może także przekazywać osobiste myśli lub myśli innych ludzi, a co gorsza, może ulec wpływowi samego diabła.
Dlatego Nowy Testament naucza, że proroctwo nie można uważać za nieomylne i zawsze wierne. Oczywiście musimy dostrzegać różnicę między prorokami Bożymi ze Starego Testamentu, a darem proroctwa w Nowym Testamencie. Proroctwa wypowiedziane w czasach Starego Testamentu i zawarte w kanonie Pisma Świętego są całkowicie natchnione przez Boga, a zatem nieomylne i wiarygodne. Odnosi się to również do wszystkich proroctw zawartych w Księgach Nowego Testamentu, ale proroctwa, które zostały wypowiedziane później i dar proroctwa, który jest obecnie praktykowany, nie można uważać za natchnione przez Boga w tym sensie.
Apostoł Paweł wyraźnie stwierdza, że „cząstkowa jest nasza wiedza i cząstkowe nasze prorokowanie. „ Gdyby kościoły trzymały się tego, co mówi Słowo Boże, uniknęłyby niepotrzebnych problemów. Co mówi ten sam apostoł Paweł, który powiedział: „starajcie się też usilnie o dary duchowe?„ Spójrzmy: „Prorocy zaś niech mówią po dwóch albo trzech, a inni niech rozsądzają. „ (1Kor. 14:29). Otóż greckie słowo - (diakrinetōsan) - niech rozsądzają, przetłumaczone jest w innych miejscach Pisma Świętego słowami - rozróżniać, wątpić, wahać się, rozdzielić, oceniać, rozważać. Oznacza to, że gdy bracia prorokują w zborze, pozostali mają pełne prawo do rozróżniania, osądzania, rozważania, a nawet wątpienia, czy to proroctwo pochodzi od Ducha Bożego, czy też nie.
A jak należy osądzać proroctwo, czy pochodzi ono od Boga, czy z innego źródła? Po pierwsze, musimy zapytać, czy jest ono zgodne ze Słowem Bożym. Ostatecznie, tym nieomylnym autorytetem musimy sprawdzać wszystko, co jest czynione i mówione w Kościele Chrystusowym. Ale zauważmy dalej, że możemy odróżnić prawdziwego proroka od fałszywego, po tym, czy jego słowa sprawdzą się, czy nie. Prorok Jeremiasz mówi: „Natomiast prorok, który prorokuje o pokoju, zostaje uznany za proroka, którego prawdziwie posłał Pan, dopiero gdy spełni się jego słowo. „ (Jer. 28:9). Kościół ma pełne prawo lekceważyć proroka, którego słowa się nie spełniają.
Ponadto proroka należy oceniać na podstawie prowadzonego przez niego życia. By być prawdziwym prorokiem nie wystarczy mieć tylko dar proroctwa, ale trzeba być w bliskiej społeczności z Panem. Można go osądzić po jego życiu modlitewnym, po tym, jaki jest jego stosunek do Słowa Bożego. Czy prowadzi święte i przykładne życie. Jakie jest jego życie rodzinne i jakie jest świadectwo o nim ludzi z zewnątrz. Człowiek obdarzony tym darem, który nie czuwa, ulega wpływom innych ludzi, a nawet duchów, a wtedy jego dar staje się szkodliwy dla kościoła i ogólnie dla dzieła Bożego.
Aby sprawdzić prawdziwość proroctw, kościół powinien prosić Pana, aby pomógł im badać duchy. My nie możemy wierzyć każdemu duchowi, ale musimy rozpoznawać ich, jakie są. Znamienne jest to, że gdy Paweł wymienia dary Ducha Świętego w rozdziale 12 1 Listu do Koryntian, to po darze proroctwa wspomina o kolejnym darze - rozróżniania duchów. Aby móc rozróżniać duchy, sami musimy pozostawać w ścisłej społeczności z Panem. Jak ważna jest dla nas znajomość Słowa Bożego. W końcu to jest nasz najpewniejszy kompas. Jeśli go zaniedbamy, to na pewno się zgubimy. Ale jest jeszcze jeden test, któremu musimy poddać każde proroctwo. Słowo Boże mówi: „ten, kto prorokuje, mówi do ludzi dla zbudowania, zachęcenia i pocieszenia. „ (1Kor. 14:3). Kościół powinien osądzić, ma obowiązek osądzić, czy to proroctwo buduje, czy nie, czy zachęca do świętości i uwielbienia Boga, do zdobywania dusz dla Chrystusa i czy jest ono pocieszeniem dla świętych. Jeśli nie, to proroctwo to nie pochodzi od Boga.
Drodzy bracia i siostry, co mówi Słowo Boże: „Ducha nie gaście. Proroctw nie lekceważcie. Wszystko badajcie, a trzymajcie się tego, co dobre. „ Jeśli to czynimy, wtedy błogosławieństwo Boże spocznie na nas. Trzymając się Słowa Bożego będziemy wychwalać naszego Ojca niebiańskiego, a wtedy będą mówić o nas: w tym kościele wszystko dzieje się przyzwoicie i w sposób uporządkowany, „albowiem Bóg nie jest Bogiem nieporządku, ale pokoju, jak we wszystkich kościołach świętych. „ - mówi Słowo Boże. (1Kor. 14:33).
Na koniec chcę powiedzieć tym, którzy jeszcze nie weszli do arki zbawienia. Nie jesteście pojednani z Bogiem. Drodzy przyjaciele, mam dla was dobrą wiadomość. Możecie teraz przez upamiętanie przed Bogiem i wiarą w Jezusa Chrystusa stać się członkami rodziny Bożej. Słowo Boże mówi: „Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne, ale kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz gniew Boży zostaje na nim. „ (Jana 3:36). Uwierzcie, a będziecie żyli. Niech Pan pomoże wam uczynić to teraz. Amen.