RSS

Byśmy się stali podobni do obrazu Syna Bożego.


Do czego powołał nas Bóg? Aby odpowiedzieć na to pytanie musimy przede wszystkim wiedzieć, o kim mówimy, tzn. kto my jesteśmy?
Każdy z nas należy do jednej z dwóch kategorii ludzi, tj. do zbawionych lub niezbawionych, do dzieci Bożych lub dzieci tego świata, do tych, którzy narodzili się na nowo i tych, którzy nie narodzili się. Biblia mówi zarówno o jednej grupie, jak i drugiej.

Pierwszą grupę – tych, którzy nie narodzili się na nowo Bóg wzywa do wiary i upamiętania. „Uwierz w Pana Jezusa Chrystusa, a będziesz zbawiony. Upamiętaj się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów twoich, a otrzymasz dar Ducha Świętego. „ (Dzieje 16:31,2:38).
To wszystko Biblia mówi grzesznikowi. Dlatego zanim on nie uwierzy w Syna Bożego i nie przyjmie Jezusa Chrystusa jako swego osobistego Zbawiciela, Bóg nie ma mu nic więcej do powiedzenia. Najpierw musi narodzić się na nowo, stać się dzieckiem Bożym, a wtedy Bóg będzie miał mu coś więcej do przekazania.
Jeśli wyrazić jednym zdaniem to, co Biblia mówi o dziecku Bożym, można to streścić słowami zaczerpniętymi z wersetu 29, rozdziału 8, Listu apostoła Pawła do Rzymian: „aby się stali podobni do obrazu Syna jego. ”

Jeśli jeszcze przyjacielu nie narodziłeś się na nowo, nie dotyczy to Ciebie. Żadnymi staraniami czy wysiłkami z Twojej strony, jak byś się nie starał naśladować Jezusa Chrystusa, nie jesteś w stanie stać się Jego odzwierciedleniem.
Dlaczego? Po prostu, Ty nie masz Jego życia. Tak wyjaśnia to Słowo Boże: „Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. „ (1Jana 5:12). Tylko On jeden może Ci dać Swoje życie.

Przyjacielu, jeśli nie masz życia Chrystusowego, nie zwlekaj ani minuty, ale przyjmij Go teraz, a wszystko, co nastąpi później będzie dotyczyć Ciebie. Uwierz w Jezusa Chrystusa i powiedz: wierzę Panie i przyjmuję Cię jako mojego osobistego Zbawiciela. Uczyniwszy to, możesz teraz zacząć chwalić Boga i dziękować Mu, że On usłyszał Ciebie.
Powiesz: czy to może być takie proste? Oczywiście! Powiedz mi, co więcej jesteś w stanie sam uczynić? Nic, tylko wierzyć. Dlatego Chrystus mówi: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ma życie wieczne. „ (Jana 6:47).
Zauważmy te słowa: ma życie wieczne już teraz, a nie będzie miał. Chwała Bogu za tak wspaniałą łaskę.

A teraz, będąc dzieckiem Bożym, które ma życie wieczne (dotyczy to również Ciebie, który właśnie przyjąłeś Go w swoim sercu), spójrz co chce Ci powiedzieć Pan? „Taka jest bowiem wola Boża: uświęcenie wasze... ” Czytamy o tym w 1 Liście do Tesaloniczan w rozdziale 4, werset 3.
Ktoś powie: Nie rozumiem, co znaczą słowa – uświęcenie nasze? One znaczą, byśmy się stali podobni do obrazu Syna Bożego. Jak to możliwe? Tylko przez Ducha Świętego, Który przebywa w nas.
Dlatego w tym samym rozdziale 4 powiedziane jest: Bóg „nam też dał swego Ducha Świętego. „ (1Tes. 4:8.). A teraz Duch Boży, Który w nas mieszka, przemieni nas na obraz i podobieństwo Jezusa Chrystusa. Nie przez naśladownictwo, ale przemianę.
Spójrzmy, jak wyraźnie apostoł Paweł mówi o tym w 2 Liście do Koryntian w rozdziale 3: „My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w zwierciadle chwałę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Pan, który jest Duchem. „ (2Kor. 3:18).
Naszym zadaniem jest patrzeć na Jezusa Chrystusa i na ile patrzymy na naszego Pana, na tyle Duch Święty dokonuje w nas tej cudownej przemiany. Ta przemiana jest i naszym uświęceniem.
Natychmiast po tym, jak Paweł w rozdziale 4, 1 Listu do Tesaloniczan mówi, że „Bóg dał nam swego Ducha Świętego”, on pisze następująco: „A o miłości braterskiej nie ma potrzeby wam pisać, bo sami zostaliście pouczeni przez Boga, aby się wzajemnie miłować. Czynicie to przecież względem wszystkich braci w całej Macedonii. „ (1Tes. 4:9-10).

Pierwsze przejawy tej przemiany w dziecku Bożym - to wzajemna miłość. „Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będziecie się wzajemnie miłować.„ - mówi Jezus Chrystus. (Jana 13:35).
To jest wierna oznaka chrześcijanina, jeśli miłuje tych, którzy narodzili się z Boga. W rozdziale 3, 1Listu do Tesaloniczan Paweł wspomniał już o miłości braterskiej. Tam powiedział: „Was zaś niech Pan napełni obficie miłością do siebie nawzajem i do wszystkich, miłością, jaką i my dla was żywimy. ” (1Tes. 3:12). A teraz ponownie w rozdziale 4 mówi: „o miłości braterskiej nie ma potrzeby wam pisać. ” (1Tes. 4:9). Dziwne, prawda. Mówi, że nie musi już więcej o tym pisać, ale mimo to pisze.
Piąty rozdział rozpoczyna słowami: „A o czasach i porach, bracia, nie ma potrzeby do was pisać. ” (1Tes. 5:1). Ale powiedziawszy to, on zaczyna pisać do nich właśnie na ten temat. Wydaje się, że mówi nam: tego nie trzeba powtarzać, ale sam powtarza. To moi drodzy jest niczym innym, jak retoryczną metodą zwrócenia szczególnej uwagi słuchaczy na to, co zostanie powiedziane.

Z tą samą zasadą spotykamy się w 2 Liście Piotra, w którym apostoł Piotr pisze: „Dlatego zamierzam zawsze przypominać wam te sprawy, chociaż o nich wiecie i utwierdzeni jesteście w prawdzie, którą macie. „ (2Ptr. 1:12). Innymi słowy, nie mówię wam nic nowego, o tych sprawach wiecie, tych prawd nauczył was sam Bóg, ale przypominam wam raz jeszcze i nie będzie to ostatni raz. „Uważam zaś za rzecz słuszną, dopóki jestem w tym ciele, pobudzać was przez przypominanie.” - dodaje apostoł Piotr. (2Ptr. 1:13).

A dlaczego apostoł Paweł przypominał im o miłości braterskiej, chociaż wiedzieli o tym i zostali pouczeni przez Boga, aby miłować się nawzajem, co zresztą czynili względem wszystkich braci w całej Macedonii i coraz bardziej w tym obfitowali.
Kochani, wolą Bożą jest to, byśmy stawali się coraz bardziej doskonalszymi, dążyli do świętości, w miłości i pobożności, a tym samym coraz bardziej odzwierciedlali obraz Chrystusa. Tak jak Bóg jest wieczny, tak wieczna jest Jego chwała i miłość. Nigdy nie dojdziemy do takiego punktu w naszym życiu duchowym, w którym będziemy mogli powiedzieć: teraz doszedłem do końca mojego duchowego rozwoju i doświadczenia, niczego mi już nie brakuje.
Ci, którzy tak myślą, o nich można powiedzieć to, co Chrystus powiedział o Laodycejczykach: „nie wiesz, że jesteś nędzny i pożałowania godny, biedny, ślepy i nagi. „ (Obj. 3:17).
”Bracia, ja o sobie samym nie myślę, że pochwyciłem, ale jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, i zdążając do tego, co przede mną, Zmierzam do celu, do nagrody w górze, do której zostałem powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie. „ - mówi apostoł Paweł. (Fil. 3:13-14). I dalej dodaje: „Ilu nas tedy jest doskonałych, wszyscy tak myślmy. „ (Fil. 3:15). To jest biblijne pojmowanie doskonałości. Nie to, że do niej doszliśmy, ale ciągle do niej dążymy.

Piotr mówi to samo w swoim 2 Liście: „I właśnie dlatego dołóżcie wszelkich starań i uzupełniajcie waszą wiarę cnotą, cnotę poznaniem, poznanie powściągliwością, powściągliwość wytrwaniem, wytrwanie pobożnością, pobożność braterstwem, braterstwo miłością. Jeśli je bowiem posiadacie i one się pomnażają, to nie dopuszczą do tego, abyście byli bezczynni i bezużyteczni w poznaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa. Kto zaś ich nie ma, ten jest ślepy, krótkowzroczny i zapomniał, że został oczyszczony z dawniejszych swoich grzechów. „ (2Ptr. 1:5-9).
Jeśli to jest w nas i pomnaża się, to nie pozostaniemy bez sukcesu i owocu w poznaniu naszego Pana Jezusa Chrystusa. Kto zaś ich nie ma, ten jest ślepy, krótkowzroczny i zapomniał, że został oczyszczony z dawniejszych swoich grzechów. Taki człowiek nie patrzy już na chwałę Pana i w nim zatrzymał się wzrost duchowy, nie przemienia się już w obraz Jezusa z chwały w chwałę. „Dlatego, bracia, tym bardziej starajcie się umocnić wasze powołanie i wybranie. To bowiem czyniąc, nigdy się nie potkniecie. „ (2Ptr. 1:10).
Słowo Boże mówi:„ Ścieżka sprawiedliwych jako światłość jasna, która im dalej tem bardziej świeci, aż do dnia doskonałego. „ (Ks.Przysł. 4:18).

Przyjacielu pewną oznaką tego, że masz zaczątek Ducha Świętego, że narodziłeś się z Boga, jest to, że Duch Święty sprawia, że coraz bardziej pragniesz poznawać Jezusa Chrystusa. Odkupiona dusza stale woła o to, by poznawać Pana i moc Jego zmartwychwstania. Nikt nie jest w stanie sam naśladować ani wytworzyć tego pragnienia. Sam Bóg daje je i zaszczepia w sercu każdego Swojego dziecka. Chrystus mówi, że „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości… „ (Mat. 5:6). To i jest prawdziwe błogosławieństwo.

Oprócz miłości braterskiej uświęcenie będzie odzwierciedlać się w innych aspektach naszego życia. „Proszę więc was bracia, żebyście coraz bardziej obfitowali w miłości braterskiej” i co mówi dalej Paweł: „I gorliwie się starali prowadzić żywot cichy, pełnić swe obowiązki i pracować własnymi rękami. „ (1Tes. 4:11).

Spójrzmy na siebie, jak często my się denerwujemy i pozwalamy, aby jakieś drobne rzeczy wyprowadzały nas z równowagi. Dlaczego my tak łatwo dajemy się ponieść nerwom i tracimy spokój i wewnętrzny pokój. Przecież Słowo Boże mówi nam: „nie gniewaj się, nie zazdrość…” (Ps. 37:1). Dlaczego my dajemy powód ludziom, okolicznościom, myślom, drobnym rzeczom, by doprowadzały nas do takiego wewnętrznego wzburzenia. W końcu Chrystus powiedział: „Niechaj się nie trwoży serce wasze. ” Powiedziawszy to, dodaje: „Wierzcie w Boga i we mnie wierzcie! „ (Jana 14:1).
Nasze serce trwoży się, ponieważ nie wierzymy. Nie patrzymy na Jezusa Chrystusa, na sprawcę i dokończyciela naszej wiary, ale patrzymy albo na ludzi, czy też na okoliczności lub na nas samych. Jeśli nasz wzrok skierowany jest na Pana, to nie ma powodu, aby się trwożyć, denerwować czy irytować. Przyczyna jest nie w kimś lub czymś, ale w nas samych. Pan, Który mówi nam, abyśmy się o nic nie martwili i nie trwożyli, dodaje także: „Pokój zostawiam wam, mój pokój daję wam; nie jak świat daje, Ja wam daję. „ I zaraz potem w tym samym rozdziale 14 Ewangelii Jana dodaje: „Niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka. „ (Jana 14:27).

Ty sam mój bracie czy siostro niezdolny jesteś do tego i Pan nie oczekuje tego od Ciebie. On mówi: Mój pokój daję wam. Jeśli Jego pokój króluje w naszych sercach, wówczas będziemy prowadzili żywot cichy, będziemy wykonać nasze dzieło, nie będziemy leniwi a będziemy pracować własnymi rękoma. Wierzący, który lubi ingerować w sprawy innych ludzi, nie czyniąc czegokolwiek, postępuje nieprzyzwoicie, a tym samym hańbi i zniesławia Słowo Boże. Zamiast odzwierciedlać obraz Jezusa, Który uniżył samego siebie, przyjął postać sługi, on swoim postępowaniem obraża imię Pana.

Bracia i siostry, my nie jesteśmy bez winy, jeśli przez nasze życie nie wysławia się nasz Pan, ponieważ „Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę. ” - mówi Słowo Boże. (2Ptr. 1:3). Mamy do dyspozycji całą moc Wszechmogącego Boga, Który sprawił, że jesteśmy uczestnikami Jego natury.

Dlaczego zatem istnieje taka sprzeczność w naszym życiu? Gdy Słowo Boże każe nam coś czynić, to zawsze wskazuje nam na wynik jego wypełnienia.
Powiedzcie mi, czy stosowne jest by człowiek wierzący kłamał? Oczywiście, że nie. Słowo Boże mówi: „Nie okłamujcie się nawzajem, skoro zwlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego, A przyoblekli w nowego, który się odnawia ustawicznie ku poznaniu na obraz tego, który go stworzył. ” (Kol. 3:9-10).
Ten nowy człowiek nie może kłamać. Dlaczego? Ponieważ narodził się z Boga. „Wiemy, że każdy, kto się narodził z Boga, nie grzeszy, ale kto się narodził z Boga, zachowuje samego siebie, a zły go nie dotyka. ” (1Jana5:18). Ten nowy człowiek musi wzrastać i przemieniać się w obraz Pana Jezusa Chrystusa, z chwały w chwałę. Jak to możliwe? Patrząc na chwałę Pana, a nie na grzeszność naszego starego człowieka. Naszą częścią jest - patrzeć oczami wiary, a On dokona prawdziwej przemiany za sprawą Ducha Pańskiego. Chwała i dziękczynienie Mu za to.

A jeśli mój przyjacielu nie jesteś jeszcze dzieckiem Bożym, nie narodziłeś się na nowo, to możesz teraz uzyskać wieczne zbawienie jednym spojrzeniem wiary na Jezusa Chrystusa, Który został ukrzyżowany za Ciebie i poniósł wszystkie Twoje grzechy na Swoim ciele. Tak jak ukąszony przez węża Izraelita otrzymywał pełne uzdrowienie jednym spojrzeniem na miedzianego węża wzniesionego przez Mojżesza, tak i Ty możesz mieć życie wiecznie jednym spojrzeniem wiary na Jezusa Chrystusa.
Niech Duch Boży pomoże Ci w tym. Amen.

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY