RSS

Krzyk duszy


  Czy zauważyliście, że jak zaczynaliście się modlić o coś, sytuacja stawała się nie lepsza, jak się spodziewaliście, a odwrotnie - gorsza. Zamiast odpowiedzi na waszą modlitwę i oczekiwany ratunek, wszystko zaczynało się komplikować i w końcu dochodziło do tego, że traciliście wszelką nadzieję na odpowiedzieć Pana na Waszą modlitwę. Czy kiedykolwiek doświadczyliście czegoś takiego?
W Biblii, w Księdze Wyjścia mamy wyraźny przykład takiej sytuacji.


Dziś chciałbym rozpatrzyć i zastanowić się nad nią. Historia zaczyna się opisem sytuacji w jakiej znajduje się naród izraelski w niewoli egipskiej. O tym czytamy w rozdziale 1 wersecie 13 i 14 Księgi Wyjścia: " Egipcjanie bezwzględnie zmuszali synów Izraela do ciężkich prac i uprzykrzali im życie uciążliwą pracą przy glinie i cegle oraz różnymi pracami na polu..."
Dlaczego Pan, który jest pełen miłości do Swojego wybranego narodu, dopuścił do tak ciężkich doświadczeń? Może to  dziwne, ale Bóg w Swojej miłości przygotował Swemu ludowi cudowne błogosławieństwo - wybawienie z niewoli w Egipcie i dopuścił do tego ciężkiego ucisku po to, by z całego serca wzywali do Niego o pomoc.


Tak Bóg postępuje i z Tobą, drogi Przyjacielu. I kiedy On wybawi Cię z tej trudnej sytuacji, pójdziesz z radością i zadowoleniem, jakbyś szedł do ziemi obiecanej. Ale zanim to uczyni dla Ciebie, musisz pragnąć tego. Być może i teraz znajdujesz się w sytuacji bez wyjścia. Wydaje Ci się, że trudności jakie spadły na Ciebie są ponad Twoje siły i możliwości. Jesteś gotów poddać się i mówisz: walczyć już nie mam sił. Ale właśnie w takiej chwili Pan daje Ci wspaniałą obietnicę, jak to uczynił ze zniewolonym narodem Izraela: "Postanowiłem więc wywieść was z ucisku w Egipcie i zaprowadzić do ziemi opływającej w mleko i miód. " (Wyj. 3:17).


W ciągu wielu lat ciężkich prób Pan planował wybawienie Swego narodu. I nagle po latach oczekiwania lud Boży usłyszał cudowną nowinę. O jakże zmęczeni byli oni tą niewolą, zniewoleni i niosący nieznośne brzemię pracy ponad siły! Ciężka była ich dola. Czy można sobie wyobrazić radość z jaką przyjęli tą wspaniałą wiadomość? W 4 rozdziale Księgi Wyjścia czytamy, że: "uwierzył lud, gdy słyszał, że Pan nawiedził Izraelitów i wejrzał na ich ucisk. A uklęknąwszy, oddali pokłon. "
Lud Boży cieszył się. Teraz otrzymają to, o co modlili się przez tyle lat. Czyż Bóg nie obiecał: " Wywiodę was z ucisku w Egipcie"! I uwierzył lud i wiara ich wyrażała się w wielbieniu, dziękczynieniach i radości.
Nareszcie! Zbawienie już blisko! Dziś! Nie później niż jutro! Znieść to wszystko nie jest już możliwe. Jak Bóg obiecał, to teraz nie będzie zwlekał. Wreszcie skończą się długie, wyczerpujące lata niewoli nie do zniesienia. Zbawienie jutro! Wolność!
Ale jaka była rzeczywistość? Gdzie jest to wyzwolenie? Tak, w istocie dla Izraela rozpoczęło się dawno temu. Ale z drugiej strony żadnego wyzwolenia nie było widać. Wręcz przeciwnie, niewola stała się bardziej ciężka, a los Izraela stał się jeszcze bardziej gorzki.
" Dodać im więcej pracy - rozkazał faraon - praca tych ludzi musi się stać cięższa, aby się nią zajęli, a nie skłaniali się ku fałszywym wieściom." I tak zamiast wybawienia i polepszenia, położenie ludu zaczęło się pogarszać. Przyszłość przyniosła im jeszcze więcej cierpień i sytuacja stawała się beznadziejna.


Moi drodzy, największe niebezpieczeństwo grozi nam właśnie wtedy, gdy znajdziemy się w takiej sytuacji. W takich momentach szatan podchodzi i szepcze nam, abyśmy zwątpili, narzekali, byli pełni niewiary i zawziętości. Czy możemy w takim czasie próby, gdy Bóg przygotowuje nam wybawienie, wierzyć, że mimo wyraźnie niesprzyjających okoliczności zewnętrznych Bóg dokona Swego dzieła?
Spójrzmy jak Pan postąpił z Izraelem. Zaczął przygotować naród do wybawienia i dał im odpowiedź. Bóg już miał człowieka, którego wychowywał 80 lat, aby uczynić go przywódcą swego ludu na czas wyjścia z Egiptu.
Pan nie zawsze daje nam zobaczyć, co dzieje się za kulisami. Izraelowi nie dane było poznać, jak i kiedy Bóg spełni obietnicę. Izrael tylko wiedział, że Pan obiecał wybawić Swój naród. Więc naród powinien po prostu wierzyć Słowu wypowiedzianemu przez Boga.


Błąd Izraela polegał na tym, że lud wierzył, że obietnica wybawienia spełni się w ustalonym przez nich czasie. W Swojej obietnicy Pan nie wskazał godziny, ani dnia w którym przyjdzie z pomocą. On tylko obiecał, że wybawi Swój lud. A naród, licząc na spełnienie obietnicy w określonym czasie dodał własne warunki do słów Pana. I efekt, jak widać był bardzo żałosny. Kiedy wybawienie nie przyszło w oczekiwanym czasie i oczekiwanej formie lud Boży stracił wszelką nadzieję i zaczął narzekać.


Czy przeżyłeś coś podobnego? Być może teraz słyszysz szept, że nie ma sensu mieć nadziei w Panu, że Bóg nie dotrzyma Słowa, że On oszukał Ciebie. Albo, że była to tylko Twoja wyobraźnia. Drogi przyjacielu, nie słuchaj wroga i nie upadaj na duchu. Wiedz, że – szatan - ojciec kłamstwa nie chce, abyś miał nadzieję i wierzył Panu!


Widzimy to na przykładzie cierpiącego Hioba, któremu nie zawsze było dane wiedzieć, co Pan w tajemnicy postanowił mu uczynić. Hiob na sobie doświadczył właśnie wiele ataków ze strony szatana.
Wszystko wokół niego waliło się, diabeł okrutnie doświadczał swoją ofiarę, ale Hiob wierzył w miłość i dobroć Boga, wierzył, że Bóg nie pozwoli wrogowi uczynić cokolwiek bez przyzwolenia. " Choćby mnie zabił Wszechmocny - ufam, i dróg moich przed Nim chcę bronić. " (Hioba 13:15).
Hiob nie widział i nie słyszał, co dzieje za kulisami, ale był pewien, że wszystko to co dopuszcza Bóg jest dla jego dobra.
Zauważmy, że Bóg błogosławił w dwójnasób Hioba, ale, aby mógł on to otrzymać, Pan musiał przygotować go do błogosławieństwa i musiał on przejść przez te wszystkie próby.
Właśnie wtedy, gdy zaczynasz zauważać, że po modlitwie Twoja sytuacja pogarsza się, nabierz otuchy i nie przestawaj wierzyć, że Bóg spełni Swoją obietnicę, że zaczął się właśnie proces realizacji.


Często zdarza się, że w tym trudnym czasie, człowiek stara się znaleźć " kozła ofiarnego ". Zaczyna szukać kogoś, kogo mógłby obwinić za swoje niepowodzenia. I tak właśnie postąpili Izraelczycy. Zaczęli zaciekle atakować Mojżesza, oskarżając go i widząc w nim przyczynę swoich nieszczęść.
Zamiast narzekać, oskarżać i potępiać powinniśmy skierować swój wzrok na Chrystusa.
" Lecz Pan czeka, by wam okazać łaskę - mówi prorok Izajasz - i dlatego stoi, by się zlitować nad wami, bo Pan jest sprawiedliwym Bogiem. Szczęśliwi wszyscy, którzy w Nim ufają! " (Iz.30:18). To jest właśnie ten sekret: "Błogosławieni wszyscy, którzy w Nim ufają!"


Czy uważasz, że Bóg cię kocha? Zaufaj Mu i wierz, że On z miłością skrycie przygotowuje Tobie coś znacznie większego i lepszego niż możesz sobie wyobrazić! Aby przygotować Ciebie do przyjęcia Jego błogosławieństwa, Bóg zmienia wszystkie zdarzenia w Twoim życiu dla Twego dobra.
Prawdą jest, że
te tajne działania Boże nie zawsze są dla nas jasne, ale jeśli wierzymy, że Bóg postępuje z nami  z miłością, to nie mamy się czego bać, jeśli znajdziemy się w ciężkich próbach.                                                               
" Nie porzucajcie więc ufności waszej, która ma wielką zapłatę. Albowiem wytrwałości wam potrzeba, abyście, gdy wypełnicie wolę Bożą, dostąpili tego, co obiecał
. " - mówi apostoł Paweł (Hebr. 10:35-36).
I tak, nawet jeśli opóźnia się Pan z odpowiedzią na Twoją modlitwę, nawet jeśli czas próby osiągnie najwyższy punkt Twojej wytrzymałości, On w tym czasie oczekiwania nie zawiedzie Cię i nie opuści. Uczyni wszystko, co obiecał. Nie uważaj opóźnienia jako znaku odmowy; bardziej właściwe byłoby uważać to za dowód tego, że Bóg da Ci więcej, niż możesz sobie wyobrazić. Prorok Izajasz mówi: " I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, które muśmy zaufali, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia! " (Iz. 25:9).


Ale wróćmy znowu do narodu Izraelskiego: " Izraelici narzekali na swoją ciężką pracę i jęczeli, a narzekanie na ciężką pracę dochodziło do Boga. I wysłuchał Bóg ich jęku..." (Księga Wyjścia 2:23-24). Dla ludu Izraela zmieniły się nie tylko poprzednie, sprzyjające warunki życia, ale znaleźli się teraz w Egipcie w pozycji niewolników i więźniów. Przedtem, gdy współrządził Józef, synowie Izraela należeli do uprzywilejowanych w społeczeństwie Egiptu, ponieważ byli krewnymi prawej ręki faraona. Wcześniej gotowi byli nawet pozostać w Egipcie i stać się takimi jak Egipcjanie. Zaczęli już przestrzegać egipskich zwyczajów i stopniowo uczestniczyć w ich bałwochwalczych obrzędach. I w tym właśnie momencie nastąpiła ogromna zmiana w ich życiu. Powiedziane jest, że: " Egipcjanie bezwzględnie zmuszali synów Izraela do ciężkich prac i uprzykrzali im życie uciążliwą pracą ..." Taki był właśnie Boży plan. Aby wyprowadzić Swój lud z niewoli, naród ten musiał poczuć i w pełni uświadomić sobie fakt, że są niewolnikami.


Tak i my dopóki nie uświadomimy sobie, że jesteśmy niewolnikami grzechu, że nosimy jarzmo grzechu i zła, do tej chwili nie będziemy gotowi do tego, aby z całego serca wołać i prosić Pana o wybawienie.
Jakże ciężki jest ten dzień, gdy okowy grzechu zaczynają przynosić ból, a brzemię grzechu jest ponad nasze siły. Dopóki grzesznik niesie swoje grzechy i żyje z nimi, chodzi nadal drogami Egiptu. Ale, gdy grzech staje się nie do uniesienia, gdy jego ciężar powoduje, że sytuacja staje się bez wyjścia, wtedy właśnie człowiek jest gotowy przyjąć Tego Jedynego Zbawiciela, który może go uratować. Będzie dziękować za miłosierdzie i wybaczenie grzechów. Jest gotowy przyjąć łaskę Bożą, ponieważ już nie polega na swoich zdolnościach i dobrych uczynkach.
Jestem głęboko przekonany, że i teraz są tacy, którzy są gotowi chwycić się tej cienkiej nici życia, ponieważ tak bardzo im ciąży brzemię grzechu. Właśnie im mówi Pan: " Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony."


Najszczęśliwszym dniem w moim życiu był dzień, gdy brzemię moich grzechów, których już nie mogłem unieść, przekazałem Panu. To jest właśnie ta wielka miłość Boża.
Drogi Przyjacielu, Bóg pozwolił Tobie zrozumieć to wszystko co czytałeś, abyś teraz zawołał do Niego o wybawienie. Być może nieraz słyszałeś wezwanie Boga, ale nadal uważasz, że nie jesteś gotowy by przyjąć dar zbawienia,myślisz, że nie jesteś godzien by zostać zbawionym. Uwierz mi, nie jest potrzebne żadne przygotowanie, jeśli męczą Cię Twoje grzechy, jeśli serce wzywa Pana o pomoc. Nie czekaj i przyjdź teraz do Pana, a On Cię przyjmie z otwartym sercem! Uwierz, że właśnie ta bezsilność i bezradność sprawia, że jesteś najlepszym kandydatem do zbawienia. Takich właśnie ludzi Bóg zbawia. Skłoń kolana przed Panem i zrzuć brzemię grzechu, a będziesz wolny.


Słowo Boże mówi: " Przystąpmy tedy z ufną odwagą do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę ku pomocy w stosownej porze. " (Hebr. 4:16). Dziś przyszła właśnie ta długo oczekiwana chwila. Wykorzystaj ją !                                                               Niech Ci w tym wszystkim dopomoże Bóg.

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY