Czas spędzony w ciszy z Bogiem.
Na stronach Pisma Świętego wielokrotnie spotykamy ludzi, którzy podążali za Panem, utrzymywali z Nim bliską więź i wyznawali Jego imię. Dzisiaj chciałbym zastanowić się nad tym, jak my możemy podążać za Panem i co to znaczy żyć w codziennej jedności z naszym niebiańskim Ojcem. Wielu chrześcijan mówi o tzw. czasie ciszy z Bogiem. Co to jest ten czas ciszy? Tak właśnie nazywamy czas spędzony na rozmowie z Bogiem. Czas, godzina ciszy to czas, w którym puls naszego życia duchowego bije szczególnie mocno.
W dzisiejszym rozważaniu chciałbym zastanowić się nad tym, jak możemy nawiązać te relacje z Bogiem, poznać Go i Jego serce, po pierwsze za pomocą Słowa Bożego, a po drugie za pomocą modlitwy. Chciałbym także przekazać kilka wskazówek jak rozpocząć i pogłębiać codzienną jedność z Bogiem.
Co to znaczy: spotkać się z Bogiem? Co dokładnie mam na myśli, mówiąc: czas ciszy z Bogiem? Jedno krótkie określenie, jakie przychodzi na myśl, to jest to spotkanie z osobą Boga. Tak, bracia i siostry, jest to osobiste spotkanie z Bogiem Wszechmogącym, wszechwiedzącym, wiecznym, świętym i wszechobecnym. Czy to naprawdę jest możliwe? Tak, to On sam wchodzi w rozmowę z nami i my wchodzimy w rozmowę z Nim. Jest całkowicie jasne, że Pan chce się z nami komunikować. Przecież to On z własnej inicjatywy posłał swego Syna Jezusa Chrystusa, aby nas wybawił od śmierci wiecznej. Od chwili, gdy uwierzyliśmy w Jezusa Chrystusa, Pan ma jedno pragnienie wobec Swoich dzieci, a mianowicie, chce, abyśmy Go naśladowali i mieli z Nim bliską i ciągłą więź.
W 1 Liście do Koryntian, rozdziale 1, wersecie 9 czytamy: „Wierny jest Bóg, który was powołał do społeczności Syna swego Jezusa Chrystusa, Pana naszego. ” Codziennie spotykać się z Bogiem, czy można myśleć o tym bez wzruszenia? Myśląc o tych słowach, za każdym razem jestem zdumiony, jak wielka jest Boża miłość do mnie, że dał mi tę możliwość. Z radością i szczęściem patrzę w przyszłość z powodu naszego spotkania w niebie i wiecznego przebywania z Nim.
Gdzie i jak może być nasze spotkanie z Bogiem? Nasze relacje z Nim są bezpośrednio zależne od naszego zgłębiania Słowa Bożego i modlitwy. Gdy czytamy Pismo Święte, Bóg przemawia do nas i objawia nam Swoją wolę, a podczas modlitwy my zwracamy się do Boga i zawierzamy Mu nasze pragnienia.
Jest jeden werset w Biblii, który tak wyraźnie mówi nam o tym czasie ciszy z Bogiem. Mówię o ostatnim wersecie Psalmu 17: „Ale ja dzięki sprawiedliwości ujrzę oblicze twoje, Kiedy się obudzę, nasycę się widokiem twoim. ” - mówi król Dawid. On wstał rano i co go motywowało, aby spotkać się z Bogiem. Pisze jak wielkie znaczenie miały dla niego te spotkania z Bogiem. To było tak, jakby on widział oblicze Pana i nasycał się Jego widokiem. On spędzał swój poranny cichy czas, patrząc w oblicze Pana i pytając Go: Panie, chcę Cię lepiej poznać, głębiej zrozumieć i bardziej Cię miłować. Spędzał godziny z Ojcem i Bogiem. W Dziejach Apostolskich Łukasz pisze o Dawidzie, że był człowiekiem, który był według serca samego Boga. (Dzieje 13:22). Tak, Bóg go miłował i chciał z nim być. Dawid nie był jedynym, o którym można powiedzieć, że miał bliską społeczność z Bogiem.
Musimy zadać sobie pytanie: czy poranne spotkanie z Bogiem jest najważniejszą częścią naszego dnia, czy jest dla nas czymś najważniejszym.
Weźmy inny przykład - Mojżesza. W 33 rozdziale Księgi Wyjścia, wersecie 11, jest powiedziane: „I rozmawiał Pan z Mojżeszem twarzą w twarz, tak jak człowiek rozmawia ze swoim przyjacielem. ” Jak widzimy, Mojżesz pozostawał w najbardziej bezpośredniej jedności z Bogiem. Mojżesz słuchał głosu Boga, był Mu posłuszny i przekazał prawo Boże swojemu ludowi. I co jeszcze uczynił? On spędził 40 dni na kolanach, błagając Boga o przebaczenie dla swojego ludu. W Księdze Powtórzonego Prawa w rozdziale 9, wersecie 25 i 26 czytamy: „Padłszy przed obliczem Pana, leżałem przez owe czterdzieści dni i czterdzieści nocy, Modliłem się do Pana tymi słowy: Panie, Boże mój, nie gub swego ludu ani swojego dziedzictwa. ” Mojżesz znał Boga, był Mu posłuszny i dlatego mógł wstawić się za nich.
Zadajmy sobie pytanie: czy my mamy taką samą bliską, bezpośrednią i silną więź z Bogiem? Czy przebywamy sam na sam z Bogiem, niezależnie od tego, czy zamykamy drzwi do naszego pokoju, gdy modlimy się, tak jak uczył nas Jezus Chrystus. „Ale ty, gdy się modlisz, wejdź do swego pokoju, zamknij drzwi i módl się do twego Ojca, który jest w ukryciu, a twój Ojciec, który widzi w ukryciu, odda ci jawnie. ” (Mat. 6:6). O, gdybyśmy tylko więcej czasu spędzali na modlitwie przed Ojcem, który nas wysłuchuje. Spójrzmy, jak modlił się Dawid: „Słuchaj, Panie, głosu mego, gdy wołam, I zmiłuj się nade mną, i wysłuchaj mnie! Z natchnienia twego mówi serce moje: "Szukajcie oblicza mego!" Przeto oblicza twego szukam, Panie. Nie ukrywaj oblicza swego przede mną! ” (Ps. 27:7-9). Gdy się modlimy, jeśli nasza modlitwa jest szczera i prawdziwa, wtedy widzimy oblicze Boga, oblicze Pana, czujemy Go jako Osobę. Gdy się tak modlimy, Pan objawia nam wiele rzeczy na temat swojej natury, swojego charakteru i swojej woli.
Kto ukazuje nam Boga podczas modlitwy? Dokonuje to Duch Święty który mieszka w nas. To On, Duch Święty, pomaga nam modlić się. Możemy zadać sobie pytanie: dlaczego tak ważna jest codzienna jedność z Bogiem? Powodów można wymienić wiele, ale tak naprawdę odpowiedź wydaje się bardzo prosta – bo tego chce Bóg i tego pragnę ja.
Chcę zacytować jeszcze dwa fragmenty Biblii, które będą dla nas wskazówką. Psalm 119, werset 97 „O, jakże miłuję twoje prawo! Przez cały dzień o nim rozmyślam. ” i 1 List do Tesaloniczan, rozdział 5 „Zawsze się radujcie. Nieustannie się módlcie. Za wszystko dziękujcie. Taka jest bowiem wola Boga w Chrystusie Jezusie względem was. ” (1Tes. 5:16-18).
Bóg pragnie naszej pełnej uwagi, chce być z nami w ciągłej społeczności. Nasz poranny czas ciszy jest podstawą tej rozmowy z Bogiem, który będzie trwać przez cały dzień. Często zdarza się, że w ciągu dnia Bóg przypomina nam o naszej porannej rozmowie. Jestem szczerze wdzięczny mojemu Panu, że już od najmłodszych lat pokazywał mi ogromne i ważne znaczenie modlitwy w życiu dziecka Bożego. Ale nasza modlitwa, nasze życie modlitewne musi być regularne i stałe. Odkryłem, że im więcej czasu spędzam na modlitwie, tym bardziej chcę się modlić. Gdy patrzę wstecz na moją przeszłość, staje się dla mnie całkowicie jasne, że ten czas spędzony sam na sam z Panem był najważniejszym czasem w moim życiu. Jakich wspaniałych lekcji udzielił mi Duch Święty podczas tych godzin spędzonych na codziennej modlitwie sam na sam z Nim. Biblia stała się dla mnie żywą Księgą. Doświadczyłam tak wielu jasnych i konkretnych odpowiedzi na moje modlitwy i mogę powiedzieć, że Pan z każdym dniem stawał się coraz bardziej realny i bliższy. Odkryłam jedną rzecz: Słowo Boże i modlitwa są nierozłączne. Prawdziwa modlitwa, modlitwa zgodna z wolą Bożą, jest niemożliwa bez Jego Słowa. Nie wiedziałabym, o co się modlić, gdybym nie miał Słowa Bożego, ale odkryłam, że modlitwa obejmuje jeszcze jeden ważny czynnik, a mianowicie posługę Ducha Świętego. Jak niezbędny jest Duch Święty w naszym życiu modlitewnym, dziecko Boże przekonuje się na podstawie doświadczenia. Odkryje, że modlitwa jest w zasadzie niemożliwa bez pomocy Ducha Świętego.
Jak wyraźnie mówi o tym apostoł Paweł w swoim Liście do Rzymian. Pisze on tak: „Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach. A Ten, który bada serca, wie, jaki jest zamysł Ducha, bo zgodnie z myślą Bożą wstawia się za świętymi. ” (Rzym. 8:26-27). Zauważmy, że działanie Ducha Świętego jest nie mniej ważne niż sama modlitwa. Tak, modlitwa jest w zasadzie niemożliwa bez Ducha Świętego.
Drodzy przyjaciele, jeśli chcemy, aby nasz czas spędzony w ciszy z Bogiem zakończył się sukcesem, pamiętajmy, aby nasza społeczność z Bogiem była realna, żywa i aktywna i musi zawierać modlitwę, Słowo Boże i Ducha Świętego. W przeciwnym razie ten czas ciszy nie będzie miał żadnego znaczenia. Celem naszego czasu w ciszy z Panem jest osobiste spotkanie z Nim, regularna więź z Nim, oglądanie Jego oblicza, słyszenie Jego głosu i dzielenie się z Nim wszystkim, co nam leży na sercu.
Przyjaciele, o ten czas ciszy z Bogiem my musimy walczyć nieustannie. Wróg naszej duszy uczyni wszystko, co w jego mocy, abyśmy właśnie w tym obszarze ponieśli porażkę. Wielu wierzących nie przestrzega tego czasu spędzonego w ciszy z Panem. Co się z nimi dzieje? Czy idą oni do przodu? Wierzący, który nie czuje potrzeby by spędzać czas w ciszy z Panem, nie jest przygotowany na stawianie czoła pokusom. Zdrowie fizyczne i zdrowie duchowe są do siebie pod wieloma względami podobne. O wiele łatwiej jest pokonać przeziębienie, jeśli ma się zdrowe ciało, tak też łatwiej jest zachować odwagę, jeśli ma się silny stan duchowy. Aby zachować duchową odporność, trzeba codziennie poświęcać czas na czytanie Biblii i modlitwę. Wierzący, który nie poświęca czasu na jedność z Panem, nie jest Mu miły. Prawdziwy chrześcijanin musi stale mieć wzrok skierowany na Pana, aby podtrzymać w sobie pragnienie „zmierzania do celu, do nagrody w górze, do której został powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie”, jak mówi apostoł Paweł w Liście do Filipian. (Fil. 3:14).
Na zakończenie chciałbym podać kilka praktycznych wskazówek. Jeśli czas ciszy z Bogiem nie stał się jeszcze przyjacielu Twoim codziennym doświadczeniem, podejmij tę decyzję już teraz i niech każdy Twój dzień, począwszy od jutra, rozpocznie się tą godziną ciszy z Bogiem. Ta decyzja niewątpliwie zostanie sowicie wynagrodzona przez Pana. Ten czas ciszy możesz spędzić na wiele sposobów, ale dobrze jest rozpocząć go modlitwą, w której podziękujesz Bogu za spokojną noc i poprosisz Go, aby otworzył Twoje serce na Jego Słowo. Następnie otwórz Pismo Święte i przeczytaj uważnie kilka wersetów. Dalej zastanów się nad tym, co przeczytałeś i w modlitwie podziękuj Bogu za mądrość, którą Duch Święty zesłał Ci przez Słowo Boże. I na koniec przedstaw Panu swoje codzienne potrzeby na nadchodzący dzień, prosząc Go o wsparcie i uwierz, że nie ma takiej drobnostki, która nie miała by dla Niego znaczenia.
Tak, On przemawia do nas przez swoje Słowo, a my otwieramy przed Nim nasze serca w modlitwie. Duch Święty sprawia, że to wszystko jest możliwe. Jego pragnieniem jest, aby nasza więź z Nim nie została przerwana w ciągu dnia. Modlę się, aby każdy dzień nadchodzącego tygodnia był dla każdego dniem spotkania z Bogiem, tak jak był w życiu Mojżesza i Dawida oraz wielu innych.
Ale jeśli ty przyjacielu jeszcze nie poznałeś Jezusa jako swojego Zbawiciela i Pana, możesz uczynić to teraz. Słowo Boże mówi: „Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie. ” (Rzym. 10:13). Amen.