Przygotuj się na spotkanie twojego Boga.
Słowo Boże mówi: „Przygotuj się na spotkanie twojego Boga. ” (Am. 4:12). Te słowa odnoszą się do każdego człowieka. Nieważne kim jesteś przyjacielu, czy wierzysz w Boga, czy nie, spotkanie z Nim jest nieuniknione. A najważniejszym powodem dla którego powinniśmy przygotować się na spotkanie z Bogiem, jest to, że będziemy musieli się stanąć przed Nim. Czy to nie jest wystarczający powód? Tak, spotkanie z Nim jest nieuniknione.
W Liście do Rzymian w pierwszych trzech wersetach 2 rozdziału czytamy: „Nie ma przeto usprawiedliwienia dla ciebie, kimkolwiek jesteś, człowiecze, który sądzisz; albowiem, sądząc drugiego, siebie samego potępiasz, ponieważ ty, sędzia, czynisz to samo. Bo wiemy, że sąd Boży słusznie spada na tych, którzy takie rzeczy czynią. Czy mniemasz, człowiecze, który osądzasz tych, co takie rzeczy czynią, a sam je czynisz, że ujdziesz sądu Bożego? ” (Rzym. 2:1-3).
Ktoś powie: w ogóle mnie nie interesuje, czy spotkam Boga, czy nie, bo przede wszystkim nie jestem pewien, czy On w ogóle istnieje, czy nie. A po drugie, nawet jeśli jest Bóg i jest dobro i zło, to nie boję się takiego spotkania, bo nikomu nie wyrządziłem krzywdy i wcale nie uważam się za grzesznika. Z tej wypowiedzi wynikają dwa istotne pytania dotyczące: istnienia Boga oraz istnienia dobra i zła. Słowo Boże mówi, że w obu kwestiach człowiek nie ma żadnego usprawiedliwienia, gdyż wie, że Bóg istnieje oraz że istnieje dobro i zło.
Niektórzy powiedzą: czy nie jest to zbyt odważny wniosek? Co powiecie o ateistach, którzy twierdzą, że nie wierzą w Boga? Ja powiem tylko jedno, to samo co mówi Biblia w tych dwóch tematach. Spójrzmy na te słowa: „To, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. ” A jak im to objawił? Następny werset mówi: „To bowiem, co niewidzialne, to znaczy jego wieczna moc i bóstwo, są widzialne od stworzenia świata przez to, co stworzone, po to, aby oni byli bez wymówki. ” (Rzym. 1:19-20). Nie mają nic na swoją obronę. Tutaj nie jest kwestia tego, czy ktoś wierzy w Boga, czy nie, ale raczej, czy chce wierzyć. Dlatego bardziej słuszne było by stwierdzenie, że człowiek, który twierdzi, że nie wierzy w Boga, jest tym, który nie chce wierzyć w Boga.
Co powiemy o tych, którzy twierdzą, że nie można wiedzieć, co jest dobro, a co zło? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy właśnie w Liście do Rzymian w rozdziale 2. Tu jest napisane, że nie ma usprawiedliwienia dla człowieka, kimkolwiek jest, bo prawda Boża została przez Niego napisana, tj. przez Boga w sumieniach całej ludzkości.
Tutaj należy zwrócić uwagę na słowo - usprawiedliwienie. Rozdział 1 mówi, że człowiek nie ma wymówki, ponieważ Bóg i Jego istnienie są widoczne w stworzeniu. W rozdziale 2 jest ponownie powiedziane: „Nie ma przeto usprawiedliwienia człowiecze. ” Słowa - bez wymówki i nie ma usprawiedliwienia - są tym samym słowem (anapologētos) w języku greckim. W pierwszym przypadku jest bez wymówki, ponieważ Bóg jest widoczny wszędzie w Swoim stworzeniu, a w drugim przypadku, człowiek nie ma usprawiedliwienia, ponieważ ma wewnętrzny głos, który mówi mu, co jest dobro, a co zło.
Zadam Ci pytanie przyjacielu: czy kiedykolwiek kogoś krytykowałeś? Jeśli tak, to nie masz wymówki, ponieważ twoje osądzanie kogoś wynika z faktu, że masz sumienie, które odkryło grzech u kogoś innego. Aby więc w kimś rozpoznać grzech, znaczy trzeba widzieć go w sobie. Każdy, kto kiedykolwiek krytykował innego człowieka za cokolwiek, tym samym osądził siebie. Żaden człowiek nie potępia drugiego w tym czy innym czynie, nie naruszając tego samemu. Osoba, która wytyka innym wady i niedoskonałości, sama jest winna w tym, o co ją obwinia.
Ile razy słyszałem pytanie: czy Bóg osądzi tych, którzy nigdy nie mieli w ręku Biblii, którzy nie poznali Słowa Bożego? Czy odpowie przed Bogiem ten, kto nie znał Pisma Świętego? Apostoł Paweł udziela odpowiedzi na to pytanie w pierwszej części swojego Listu do Rzymian. Poczynając od rozdziału 1, aż do wersetu 17 rozdziału 2 tego Listu apostoł Paweł opisuje człowieka nie znającego Biblii. Jak Bóg postąpi z takim człowiekiem? Czy on powinien stanąć przed sądem Bożym i czy dojdzie do jego spotkania z Bogiem? On nie poznał Biblii, nie mógł poznać prawdy Bożej? I niezależnie od tego, jak sprawiedliwe mogą wydawać się te zarzuty w oczach ludzkich, Paweł pod natchnieniem Ducha Świętego mówi - „nic nie mają na swoją obronę, nie mają usprawiedliwienia. ” Dlaczego? Bo to, co o Bogu można wiedzieć, jest dla nich widoczne i jawne. Ponieważ jest to widzialne od stworzenia świata.
Ale ktoś powie: przecież oni nie znali Biblii. W jaki sposób Bóg mógł objawić im wiedzę o Sobie? Odpowiedź znajdujemy w wersecie 20: „To bowiem, co niewidzialne, to znaczy jego wieczna moc i bóstwo, są widzialne od stworzenia świata przez to, co zostało stworzone. ” Dlatego nie ma dla nich usprawiedliwienia. Spójrzmy jednak dalej, co Paweł mówi o tych ludziach, którzy nie znają Biblii. Tę prawdę którą oni mają o Bogu, oni tłumią nieprawdą.
Skąd wzięło się życie, skąd wzięła się materia. Einstein pod koniec swojego życia zdał sobie sprawę, że we wszechświecie istnieje jakiś określony porządek i to on musi wspomagać coś wyższego i większego niż matematyka. A sam Darwin, który wymyślił teorię ewolucji, wielokrotnie powtarzał: Nie mogę uwierzyć, że wszystko to wydarzyło się przez przypadek.
Apostoł Paweł mówi, że prawdę, jaką człowiek nie znający Biblii ma o Bogu, on ją tłumi. „To, co można wiedzieć o Bogu, jest dla niego jawne, gdyż Bóg mu to objawił. To bowiem, co niewidzialne, to znaczy jego wieczna moc i bóstwo, są widzialne od stworzenia świata przez to, co stworzone, po to, aby on był bez wymówki. ” Tę wiedzę on zagłusza nieprawdą.
Ale jak ten człowiek, który nie miał w ręku Biblii będzie sądzony przez Boga? Czy sprawiedliwy jest Bóg sądząc człowieka który nie poznał Pisma Świętego? Pytanie to jest bardzo ważne i wymaga jasnej i jednoznacznej odpowiedzi. Biblia odpowiada na to pytanie. Spójrzmy na te słowa: „Oni to, poznawszy wyrok Boga, że ci, którzy robią takie rzeczy, są godni śmierci, nie tylko sami je robią, ale też pochwalają tych, którzy tak postępują. ” (Rzym. 1:32). Nieco wyżej w tym 1 rozdziale Paweł opisał te haniebne uczynki. Innymi słowy, niezależnie od tego, jaką filozofią kieruje się człowiek w swoim sercu, on wie, że czyny nieprawe podlegają osądowi Bożemu. I dalej apostoł Paweł mówi: „Nie ma przeto usprawiedliwienia dla ciebie, kimkolwiek jesteś, człowiecze, który sądzisz; albowiem, sądząc drugiego, siebie samego potępiasz, ponieważ ty, sędzia, czynisz to samo.” (Rzym. 2:1).
Co nam mówią te słowa? Mówią, że każdy człowiek, nawet ten żyjący dzisiaj, kieruje się jakimś standardem moralnym. Choć poziom tej moralności może być na znacznie niższym poziomie niż ten wyszczególniony w Biblii, niemniej jednak on nieustannie podejmuje decyzje moralne. Załóżmy, że każde narodzone dziecko miałoby wszczepiony mały aparat z dyskiem, który zapisywał by przez całe życie to wszystko w chwilach, gdy zapadały by decyzje o charakterze moralnym. I na końcu, przed sądem Bożym odtworzone zostało by to wszystko i człowiek sam usłyszał każdą swoją decyzję moralną, którą podjął przez całe swoje życie. W tym momencie postąpiłeś źle, tutaj uczyniłeś coś złego itd. I tak tysiące decyzji o charakterze moralnym, które zostały podjęte przez niego, on słyszy i Bóg mu powie: czy na podstawie swoich własnych słów, wypełniłeś swoje standardy moralne? I człowiek nie wie co ma odpowiedzieć. Ani jeden człowiek na świecie nie wypełnił to prawo moralne, które sam ustanowił i którego wymagał od innych. Dlatego Bóg powie: będę cię sądził według twoich standardów moralnych, do których zobowiązywałeś innych, nawet jeśli one były na niższym poziomie, niż powinny być. I nikt nie będzie z stanie podnieść głosu w swojej obronie. Cały świat będzie stał przed Bogiem osądzony, bo człowiek nie będzie sądzony na podstawie tego, czego nie wiedział, ale na podstawie tego, co wiedział, ale czego nie wypełnił. Zatem każdy będzie musiał powiedzieć: zaiste, jestem sprawiedliwie osądzony.
Zwróćmy uwagę, jak apostoł Paweł podsumowuje człowieka, który nie miał w ręku Biblii, w wersetach 15 i 16, drugiego rozdziału swego Listu do Rzymian: „Oni to ukazują działanie prawa wpisanego w ich serca, za poświadczeniem ich sumienia i myśli wzajemnie się oskarżających lub też usprawiedliwiających; W dniu, w którym Bóg przez Jezusa Chrystusa będzie sądził skryte sprawy ludzkie według mojej ewangelii. ” To jest wielokrotnie podkreślane w Piśmie Świętym. Spójrzmy, co Chrystus o tym mówi: „Mówię wam, że z każdego nieużytecznego słowa, które ludzie wyrzekną, zdadzą sprawę w dzień sądu. Albowiem na podstawie słów twoich będziesz usprawiedliwiony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony. ” (Mat. 12:36-37).
Jedno jest jasne: gdy każdy stanie przed Sądem Bożym, usłyszy swoje własne słowa i na ich podstawie zostanie albo usprawiedliwiony, albo potępiony. Każde słowo, każde osądzenie, każdą krytykę, którą osądzamy innych, my znowu ją usłyszymy w dniu sądu. Zatem człowiek będzie 0sądzony takim sądem, jakim sądził innych. Bóg wtedy zapyta: czy jesteś sprawiedliwy, czy nie i każdy będzie musiał odpowiedzieć - jestem winny.
Apokalipsa Jana mówi o ostatnim Wielkim Sądzie w takich słowach: „I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach. ” (Obj. 20:12). Bóg mówi: Osądzę was według uczynków waszych, a wasze uczynki nie ostoją się, bez względu na to, kim jesteście. Nie ma więc żadnej niesprawiedliwości ze strony Boga wobec ludzi, którzy nie mieli w ręku Ewangelii. Oni zostaną osądzeni według standardów, które wyznaczali innym.
Ale zauważmy, że każdy bez wyjątku musi stanąć przed sądem Bożym. W rozdziale 2 apostoł Paweł mówi, że nie tylko człowiek, który nie znał Biblii będzie osądzony według standardów moralnych, które on sam wyznaczał innym, ale także człowiek, który poznał Słowo Boże będzie osądzony przez Boga według najwyższego standardu - Pisma Świętego. W rozdziale 3 Listu do Rzymian Paweł stwierdza, że człowiek, który poznał Biblię nie jest lepszy od kogoś, kto jej nie zna, „gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej. ” (Rzym. 3:23).
Drodzy przyjaciele, Bóg wymaga od nas stuprocentowej doskonałości. Człowieka nie znającego Biblii Bóg zapyta: czy wypełniłeś w stu procentach standardy moralne, które wyznaczyłeś innym. A osobę znająca Biblię zapyta: czy wypełniłeś w stu procentach standard Pisma Świętego. A odpowiedź oczywiście będzie brzmieć - nie.
W Liście do Galatów czytamy: „Gdyby bowiem zostało dane prawo, które mogłoby ożywiać, sprawiedliwość rzeczywiście byłaby z prawa. ” (Gal. 3:21). Innymi słowy, gdyby Bóg mógł dać takie prawo, że Jezus nie musiałby iść na krzyż, to by to uczynił. Bóg nie posłał Jezusa na krzyż tak sobie, jako jednej z możliwości zbawienia. Tak jak nie ma prawa, którego człowiek nie naruszyłby w swoim grzesznym stanie, Bóg musiał znaleźć rozwiązanie tego ludzkiego problemu w inny sposób. I chwała Bogu za to, że rozwiązał ten problem. I rozwiązał tę kwestię dla każdego z nas. W rozdziale 3 tego Listu do Rzymian czytamy: „usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie, którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów, dla okazania sprawiedliwości swojej w teraźniejszym czasie, aby On sam był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jezusa. ” (Rzym. 3:24-26).
Co tu jest powiedziane. Bóg znalazł sposób, jakiego nikt nie mógł sobie wyobrazić. Przyjacielu, jest dla Ciebie cudowna nadzieja. Możesz być w stu procentach usprawiedliwiony przed Bogiem przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Jezus Chrystus, Syn Boży, w pełni zaspokoił wymóg świętości i sprawiedliwości Bożej. Chwała i dziękczynienie Mu za tak cudowne zbawienie. Boże rozwiązanie problemu grzechu opiera się na zastępczej śmierci Jezusa Chrystusa. Tylko Jego krew jest w stanie usunąć wszelki grzech i postawić grzesznika przed Bogiem, który żąda całkowitej doskonałości. W Nim, Jezusie Chrystusie, Ty przyjacielu, stoisz usprawiedliwiony, przebaczony, czysty i doskonały.
Przyjacielu, możesz dziś przyjść do Jezusa takim, jakim jesteś, a On Cię przyjmie i stawi przed Bogiem czystym, omytym Jego krwią. „Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim. ” (Jana 3:36). Bóg dokonał rzeczy niewiarygodnej i niezwykłej z miłości do grzesznika, znalazłszy sposób na rozwiązanie straszliwego problemu grzechu. Ty musisz Go tylko przyjąć jako swojego Zbawiciela. Niech Pan dopomoże Ci uczynić to teraz. Amen.