Chrystus naszą drogą, prawdą i życiem.
W wersetach 13 i 14 czwartego rozdziału Ewangelii Jana czytamy te cudowne słowa wypowiedziane przez Jezusa Chrystusa przy studni w Sychar do kobiety Samarytanki. „Każdy, kto pije tę wodę, znowu będzie pragnął. Lecz kto by pił wodę, którą ja mu dam, nigdy nie będzie pragnął, ale woda, którą ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu. „
Drodzy przyjaciele, tak jak żywe źródło nigdy się nie wyczerpuje i nigdy nie może zostać osuszone do dna, tak samo zbawienie, jest niewyczerpalne, ono jest wieczne. Bóg zbawia nas nie na dzień lub dwa, nie na miesiąc czy rok, ale na zawsze. Chwała Mu za to. Zwróćmy uwagę na to, jak duża jest różnica między studnią a źródłem. Chrystus mówi, że woda, którą On daje, stanie się nie studnią, ale źródłem. Aby zilustrować różnicę między tymi pojęciami, wyobraźmy sobie poniższy obrazek. Kupiliśmy działkę, na której chcemy wybudować dom. Na tej działce jest gdzieś woda. Jeśli to jest studnia, to nie mamy się czym martwić, wystarczy zasypać studnię ziemią. I możemy bezpiecznie zacząć budować dom. Ale powiedzmy, gdy zaczęliśmy kopać fundament i trafiliśmy na źródło, to mamy problem. Spróbujmy zrobić to, co zrobiliśmy ze studnią. Przysypmy to źródło ziemią. Prawda, na początku wydaje się, że problem został rozwiązany, ale następnego dnia, gdy przyjdziemy kontynuować pracę, to co znajdziemy. Źródło nie zniknęło, jest w tym samym miejscu. Woda z niego przedostała się przez ziemię, którą przysypaliśmy. Tak, studnię można zakopać, ale źródło nie. Przebije się przez wszystko, bez względu na to, czym jest zasypane.
Właśnie to chce powiedzieć nam Chrystus o zbawieniu. Porównuje zbawienie do źródła, a nie do studni. Mówi, że woda, którą nam daje, stanie się w nas źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu. To źródło jest wieczne i niezależne. Woda z takiego żywego źródła nigdy się nie kończy. Przebije się przez wszystko i zawsze znajdzie ujście. Psalmista Dawid mówi: „Jak jeleń pragnie wód płynących, Tak dusza moja pragnie ciebie, Boże! „ (Ps. 42:2). Nikt i nic nie może zaspokoić tego pragnienia. Tylko w silnym i żywym Bogu człowiek może znaleźć pokój i radość dla swojej duszy. Dlatego prorok Izajasz mówi: „Oto, Bóg zbawieniem moim! Zaufam i nie będę się lękał: gdyż Pan jest mocą moją i pieśnią moją, i zbawieniem moim. I będziecie z radością czerpać wody ze zdrojów tegoż zbawienia. „ (Iz. 12:2-3).
Czy zauważyliście, że Izajasz mówi tutaj: „Bóg, zbawieniem moim” Co więcej, on nie mówi, że Bóg daje mu siłę, ale że Pan jest jego mocą. Pan nie tylko daje mu pieśń, ale jest jego pieśnią. Jak wyraźnie o tym mówi sam Pan ustami proroka Jeremiasza: „Gdyż mój lud popełnił dwojakie zło: Mnie, źródło wód żywych, opuścili, a wykopali sobie cysterny, cysterny dziurawe, które wody zatrzymać nie mogą. „ (Jer. 2:13). Kochani, sam Bóg jest naszym zbawieniem i jest źródłem wody żywej. Dlatego Psalmista mówi w innym miejscu: „Bo u ciebie jest źródło życia, W światłości twojej oglądamy światłość. ” (Ps. 36:10).
Tutaj przy studni Sychar siedzi nie kto inny, jak Ten, który nazwany jest w Księdze proroka Izajasza – źródłem wody żywej. On proponuje wodę z tego źródła kobiecie z Samarii. „Panie, daj mi tej wody, abym nie pragnęła i tu nie przychodziła, by czerpać wodę. ” - mówi ona. (Jana 4:15). Nie wiedziała, że tak naprawdę prosiła samego Pana, bo to On był tym źródłem.
Mój przyjacielu, czy wiesz, że gdy przychodzisz do Pana i prosisz o zbawienie, to On daje Ci samego Siebie. Czym jest zbawienie? Zwykle pierwszą rzeczą, o której myśli grzesznik, gdy prosi o zbawienie, jest wybawienie od grzechu, przebaczenie i życie wieczne. I rzeczywiście on dostaje to wszystko. Bóg przebacza mu grzechy, uwalnia go od mocy grzechu i daje mu życie wieczne. A dusza to wszystko przyjmuje i raduje się tym, co otrzymała. Ale to jest bardzo ograniczone rozumienie zbawienia. Oto dlaczego po jakimś czasie ta zbawiona dusza zastanawia się, dlaczego nie odczuwa teraz radości, którą znalazła, gdy upamiętała się. Dlaczego nie ma teraz tej pewności, którą otrzymała w tym radosnym momencie swojego nawrócenia. Powodem jest to, że chociaż ta dusza została zbawiona, ona przyjęła zbawienie jako dar oddzielony od samego Zbawiciela. Nie zrozumiała, że otrzymała nie tylko zbawienie, ale i samego Zbawiciela.
Jak ważne jest, drodzy przyjaciele, abyśmy od samego początku zrozumieli tę prawdę. Musimy prosić Pana, aby sam otworzył nam oczy, abyśmy ujrzeli, kim jest Jego Syn, Jezus Chrystus. Ostatecznie nie jest tak ważne, ile wiemy o metodach, o doktrynach, o mocy, o darach, ale ważne jest, abyśmy znali Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. Chrystus powiedział: „Ja jestem drogą i prawdą i życiem. ” (Jana 14:6). Jak wyraźnie w tych słowach widzimy, że drogą, którą objawia nam Bóg, jest sam Jezus Chrystus. Prawda, którą daje nam Bóg, to także Chrystus i życie, które daje nam Bóg, jest również Chrystusem. Tak więc Chrystus jest naszą drogą, Chrystus jest naszą prawdą i Chrystus jest naszym życiem. Bóg nie daje nam prawdy bez Chrystusa ani życia bez Swojego Syna. Wszystko, co nam daje, daje nam w Swoim Synu. „Jakże nie miałby z Nim darować nam wszystkiego. ” - mówi apostoł Paweł. (Rzym. 8:32).
Ludzie szukają sposobów na uzyskanie odpowiedzi na swoje modlitwy, jak odnieść zwycięstwo nad grzechem, jak mieć moc w posłudze i tak dalej. A gdy myślą, że już znaleźli tę lub inną metodę, zaczynają narzucać te metody innym. I ile jest wtedy rozczarowań. Dlaczego? Liczyli na taką czy inną metodę zamiast na Jezusa Chrystusa. Jezus powiedział: „Ja jestem drogą”. Mając Chrystusa, mamy drogę, którą idziemy do Boga. Bóg nigdzie nie proponuje nam jakiekolwiek metody. Daje nam tylko Swojego Syna Jezusa Chrystusa. Często słuchając świadectw i doświadczeń innych myślimy, że oto teraz odkryliśmy dobrą metodę uzyskania upragnionego błogosławieństwa od Pana. Ale gdy wprowadzamy tę metodę w życie, to nic u nas nie wychodzi. Dlaczego jemu udało się, a mnie nie - myślimy. Powodem jest to, że zamiast widzieć Pana, myślimy, że odkryliśmy realną metodę. Zrozummy, przyjaciele, że wierzyć w Pana, a wierzyć w jakąś formułę lub metodę, to dwa zupełnie różne pojęcia.
Jak mówi Chrystus, On jest nie tylko drogą, ale także prawdą. Niektórzy uważają, że to jest tylko prawda powiedziana o Chrystusie. Nie, to sam Chrystus jest prawdą. Jezus powiedział: „I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. „ (Jana 8:32). Cóż to za prawda, która może wyzwolić człowieka? Jest tylko jedna prawda. Dlatego nieco dalej po tych słowach dodaje: „Jeśli więc Syn was wyzwoli, będziecie prawdziwie wolni. „ (Jana 8:36). Prawdą jest więc nie kto inny jak sam Syn Boży. O dałby Pan, aby Duch Święty otworzył nam oczy, byśmy ujrzeli, że cała duchowa rzeczywistość jest w Chrystusie Jezusie. Można poznać wszystkie podstawowe doktryny Pisma Świętego, wierzyć wszystkim faktom i prawdom o Jezusie Chrystusie, a jednocześnie nie znać tego, który powiedział: „Ja jestem prawdą. „ Prawda - to nie jest jakaś martwa litera. Prawda - to Jezus Chrystus.
Ale zauważmy, że On jest także życiem. Kochani, nie można mieć życia wiecznego bez Chrystusa, bo On jest życiem. Żadne dobre uczynki z naszej strony ani nasza religijność nie mogą zastąpić tego życia, tj. osoby Jezusa Chrystusa. Mówimy, że dobre uczynki są potrzebne, ale dobre uczynki podobające się Bogu może zainspirować tylko Jezus Chrystus. Ten, kto ma Chrystusa, ma też i dobre uczynki.
Niekiedy słyszymy, jak ludzie mówią, że starają się być dobrymi chrześcijanami, starają się podobać Bogu, ale to wszystko prowadzi ich donikąd. Jak oni trudzą się, by swoimi uczynkami podobać się Bogu. Jak trudno, mówią, być wierzącymi. Dla nich jest to jedna ciernista ścieżka i czym bardziej starają się, tym trudniej im to wychodzi. Otóż drodzy przyjaciele, jeśli Chrystus nie jest naszym życiem, to my wtedy własnymi siłami staramy się czynić te dobre uczynki. Ale jeśli On jest naszym życiem, nie jest potrzebny żaden wysiłek. Żadne uczynki, żadne prawa nie zastąpią żywego Jezusa Chrystusa. Dlatego Chrystus mówi: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. „ (Mat. 11:28). To powiedział do ludzi przytłoczonych religią, którzy starali się wypełnić zakon.
Gdy Chrystus mówi do Samarytanki o zbawieniu, to podaje jako przykład - źródło wody tryskającej. Dlaczego ta woda wypływa? Dlatego, że źródło jest żywe. Woda z niego nie może przestać ciec. Życia, moi drodzy, nie da się zatrzymać. Ono musi się przejawiać. Chrystusa w żaden sposób nie da się czymś zastąpić, bo On żyje. On jest życiem. Kto i co może zatrzymać Dawcę życia. Tak, włożyli Go do grobu, ale Słowo Boże mówi, że „Jego to Bóg wskrzesił, rozwiązawszy więzy śmierci, bo było niemożliwe, aby ta mogła go zatrzymać.„ (Dzieje 2:24).
Dlatego Bóg szuka w Swoich dzieciach owoców. Nie trudu, ale owoców. Owoców życia w Chrystusie. „Nie wy mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was, abyście szli i owoc wydawali i aby owoc wasz był trwały. „ - mówi Chrystus. (Jana 15:16). Jest wiele rzeczy, które tworzymy, które wyglądają jak owoce, ale wcale nie są owocami życia w Chrystusie. Owoc, który przynosi życie w Chrystusie, jest trwały, a to, co jest od człowieka, jest nietrwałe.
Apostoł Paweł porównuje ten owoc życia w Chrystusie do złota, srebra i drogocennych kamieni. A to co my sami tworzymy, to drewno, siano i słoma. Chrystus powiedział: „Ja jestem winoroślą, a wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a ja w nim, ten wydaje obfity owoc, bo beze mnie nic nie możecie zrobić. „ (Jana 15:5). A teraz zauważmy, co Chrystus mówi dalej: „Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną. „ (Jana 15:6). Czy nie z tego powodu jest tak dużo „dymu„ w dziele Bożym. Gałęzie naszych wysiłków, naszych planów i projektów Bóg odrzuca i wrzuca w ogień. Mogą wydawać się dobre i duchowe, ale jeśli nie stworzyło ich życie w Chrystusa, to są nie do przyjęcia przez Boga. One będą wrzucone do ognia. Tak, dzieło każdego będzie jawne - mówi apostoł Paweł - „Dzień ten bowiem to pokaże, gdyż przez ogień zostanie objawione i ogień wypróbuje, jakie jest dzieło każdego. „ (1Kor. 3:13).
Mój przyjacielu, jeśli chcesz podobać się Panu, możesz to uczynić tylko ufając Mu całym swoim sercem i nie polegając na własnym rozumie. A wtedy sam „Pan będzie ciebie stale prowadził i nasyci twoją duszę nawet na pustkowiach, i sprawi, że twoje członki odzyskają swoją siłę, i będziesz jak ogród nawodniony i jak źródło, którego wody nie wysychają. „ (Iz. 58:11). Chwała Mu za to na wieki.
A jeśli jeszcze nie jesteś zbawiony, to nie potrzebujesz nikogo innego, tylko samego Jezusa Chrystusa. On powiedział: „Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z wnętrza jego popłyną rzeki wody żywej. „ (Jana 7:37-38). Mój przyjacielu, tylko Chrystus może ugasić Twoje pragnienie. On chce być Twoim Zbawicielem. Powiedział: „Ja jestem chlebem żywym, który z nieba zstąpił; jeśli kto spożywać będzie ten chleb, żyć będzie na wieki. „ (Jana 6:51). On jest Dawcą chleba życia i On jest tym chlebem. Dar i Dawca to jedno. Dlatego Chrystus powiedział do Samarytanki: „Gdybyś znała dar Boży i tego, który mówi do ciebie: Daj mi pić, wtedy sama prosiłabyś go, i dałby ci wody żywej. „ Dar Boży był tym, który do niej mówił.
Mój drogi przyjacielu, On chce być dzisiaj twoim Zbawicielem i Panem. Amen.