RSS

Jesteśmy powołani do świętości.


Dwukrotnie w rozdziale 4, 1 Listu do Tesaloniczan apostoł Paweł wzywa wierzących do życia w świętości. W wersecie 3 mówi: „Taka jest bowiem wola Boga, wasze uświęcenie...”. W wersecie 7 dodaje: „Bóg bowiem nie powołał nas do nieczystości, ale do świętości. „
I natychmiast pojawia się pytanie: co to jest świętość? Jak ona się przejawia? Czy można w ogóle żyć świętym życiem? Te pytania są bardzo istotne i wielu z nas je zadaje, dlatego musimy znaleźć na nie właściwą odpowiedź. A właściwą odpowiedź znajdziemy w Biblii.

Pierwszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę, jest to, że Biblia w niektórych miejscach mówi o świętości w czasie przeszłym, w innych - w teraźniejszym, a jeszcze w innych - w czasie przyszłym. Ważne jest by te trzy aspekty naszego uświęcenia umieć rozróżniać.
Zwróćmy uwagę, jak w swoich Listach apostoł Paweł niejednokrotnie zwraca się do wierzących i nie czyniąc różnicy nazywa ich wszystkich świętymi. W Liście do Efezjan zwraca się do nich w następujący sposób: „do świętych w Efezie i wierzących w Chrystusa Jezusa. ” (Ef. 1:1). Do wierzących w Koryncie pisze: „Do kościoła Bożego w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych. ” (1Kor. 1:2). Dalej on im mówi: „Lecz wy z niego (z Boga) jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem. „ (1Kor. 1:30).

Z tych i wielu innych miejsc Pisma Świętego wnioskujemy, że każde dziecko Boże, przez swoją pozycję w Chrystusie Jezusie przez odrodzenie - jest święte. Ono stało się takim z chwilą swojego nawrócenia, w momencie narodzenia się na nowo.
Ale ktoś zapyta: jeśli nowonarodzony człowiek jest już święty, to dlaczego inne miejsca Słowa Bożego nawołują i wzywają nas do uświęcenia?
Czy tu nie ma sprzeczności? Nie, ponieważ one mówią o naszym uświęceniu w czasie teraźniejszym.

Nad tym drugim aspektem naszego uświęcenia chciałbym dzisiaj zastanowić się. Można by powiedzieć, że jest to praktyczna strona naszego uświęcenia, ponieważ dotyczy czasu teraźniejszego.
Jakimi my powinniśmy być teraz? W tekście Paweł mówi: „Taka jest bowiem wola Boża: uświęcenie wasze, żebyście się powstrzymywali od wszeteczeństwa. „ (1Tes. 4:3).

W Słowie Bożym wiele mówi się o rzeczach, które zdecydowanie i ostatecznie zabronione są dla wierzących. Na przykład, jeśli jesteśmy dziećmi Bożymi, nie możemy chodzić do niektórych miejsc, wiele rzeczy jest dla nas niedopuszczalnych, a które świat uważa za całkowicie normalne i naturalne. Dla niewierzącego rozpusta, zepsucie, niegodziwość, oszustwa są rzeczą normalną i naturalną, ale my nie jesteśmy tymi, którzy nie znają Boga. Oni czynią to, co jest dla nich naturalne z pychy ich nieodrodzonego serca. Nie mogą postąpić inaczej, taka jest ich natura. Różnica między człowiekiem, który narodził się na nowo, a nieodrodzonym polega na tym, że nieodrodzony jest usidlony przez swoją upadłą naturę. W wierzącym są dwie natury: stara - cielesna, grzeszna i natura - nowa. Ta nowa natura jest niczym innym jak życiem w Jezusie Chrystusie.

A jak ona powinna się przejawiać? Spójrzmy, co mówi tekst: „Taka jest bowiem wola Boża: uświęcenie wasze, żebyście się powstrzymywali od wszeteczeństwa. „
To mówi nam jakie powinno być nasze życie w świętości. Aby jednak praktycznie wiedzieć jak ono powinno wyglądać, dodajmy niektóre fragmenty Słowa Bożego do słów naszego tekstu opisujące pozytywne aspekty naszego uświęcenia, jak powinny się przejawiać w dziecku Bożym.
Na przykład, „Taka jest bowiem wola Boża: uświęcenie wasze”, (i tutaj dodajemy słowa Jezusa Chrystusa), „abyście szli i owoc wydawali i aby owoc wasz był trwały„ (Jana 15:16). Lub dodajemy słowa apostoła Pawła - „aby jak Chrystus został wskrzeszony z martwych przez chwałę Ojca, tak żebyśmy i my postępowali w nowości życia. „ (Rzym. 6:4). I jeszcze „by należeć do innego, do tego, który został wzbudzony z martwych, abyśmy owoc wydawali dla Boga.” „abyśmy rozgłaszali cnoty tego, który nas powołał z ciemności do swej cudownej światłości. „ (1Ptr. 2:9). Lub: ”abyśmy szli w Jego ślady„ (1Ptr. 2:21). Lub: ”abyśmy obumarłszy grzechom, żyli dla sprawiedliwości„ (1Ptr. 2:24). I jeszcze: „abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli. „ (Tyt. 2:12). To tylko niektóre z wielu miejsc opisujących, jakie powinno być święte życie i nasza pobożność.

Słowo Boże, które nazywa wszystkie dzieci Boże - świętymi, mówi: „bądźcie świętymi we wszelkim postępowaniu waszym”, „W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem Jego; w miłości. „ (1Ptr. 1:15, Ef. 1:4). A to prowadzi nas do poznania - jak zachować nasze „naczynia„ w świętości i czystości.

Pierwszą rzeczą o której powinniśmy wiedzieć, jest to, że z chwilą naszego narodzenia na nowo zostaliśmy włączeni w Jezusa Chrystusa. Zatem każde dziecko Boże jest w Chrystusie Jezusie. „wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. „ - mówi apostoł Paweł do Kolosan, a do Koryntian pisze: „Lecz wy z Niego jesteście w Chrystusie Jezusie. „ (Kol. 3:3, 1Kor. 1:30).
To pierwsza rzecz o której musimy pamiętać, fakt którego nikt nie może zmienić w żadnych okolicznościach, „ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie będzie mogło nas odłączyć od” naszego ukrycia w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. (Rzym. 8:38-39).

A co to znaczy? Że ty i ja jesteśmy ukryci w Chrystusie Jezusie. Oznacza to, że we wszystkim utożsamiamy się z Nim, tj. z Jezusem Chrystusem. Tak to apostoł Paweł wyraził tę prawdę: „żyję, ale już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus. „ (Gal. 2:20). Gdy On, Jezus Chrystus nas zbawił, nasze życie stało się nierozerwalnie związane z Nim. My upodobniamy się do Niego. Słowo Boże mówi: „Zarówno bowiem ten, który uświęca, jak i uświęceni, z jednego są wszyscy. ” „Z tego powodu nie wstydzi się nazywać ich braćmi. „ (Hebr. 2:11).
O jak niezrozumiała jest dla ludzkiego umysłu ta jedność z Chrystusem.

A to znaczy, że dziecko Boże jest we wszystkim podobne do swego Odkupiciela, Jezusa Chrystusa. We wszystkim oprócz odkupienia za grzech. Za grzech świata mógł umrzeć tylko On Jeden i nikt inny. Tylko On cierpiał, tylko On przelał Swoją świętą krew za twój i mój grzech. Tylko On Jeden mógł przebłagać swoją ofiarą rozgniewanego naszym nieposłuszeństwem i grzechem Świętego i Sprawiedliwego Boga. Ale we wszystkim innym staliśmy się jedno z Nim. To jasno określone jest w Słowie Bożym. W tym i jest cała tajemnica naszego uświęcenia.
Moja identyfikacja z Chrystusem znaczy, że gdy On został ukrzyżowany, to i ja zostałem ukrzyżowany wraz z Nim.
Jak wyraźnie mówi o tym apostoł Paweł: „Czyż nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni?„ (Rzym. 6:3). Moje ukrzyżowanie nastąpiło z Jego ukrzyżowaniem.

Czy Chrystus został ukrzyżowany? Tak, został 2000 lat temu. To znaczy, że i ja zostałem ukrzyżowany z Nim. Oto dlaczego mogę ja i ty, mój przyjacielu, jeśli jesteś dzieckiem Bożym, wraz z apostołem Pawłem powiedzieć: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję, ale już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus. „ (Gal. 2:20).
Tak więc nasze ukrzyżowanie miało miejsce w czasie przeszłym. Niewłaściwym byłoby powiedzieć, że gdzieś w przyszłości powinienem zostać ukrzyżowany z Chrystusem. To absurdalne. Po pierwsze, nikt nie może się sam ukrzyżować. Ktoś inny musi to uczynić. Słowo Boże wyraźnie mówi, że już jesteśmy „ukrzyżowani z Chrystusem”.

Ale to jeszcze nie wszystko. My „pogrzebani jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć. „ (Rzym 6:4). Żywi ludzie nie są chowani - prawda. Bogu niech będą dzięki, że to nie wszystko. Co za tragedia, gdyby wszystko kończyło się na grobie. Chwała naszemu drogiemu Bogu, Chrystus zmartwychwstał „Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. „ (1Kor. 15:22).
My staliśmy się podobni do Niego nie tylko w śmierci i pogrzebaniu, ale i w zmartwychwstaniu. Czy to nie jest dobra nowina, drodzy przyjaciele. „Abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili. „ (Rzym. 6:4). „Jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania. „ - mówi Słowo Boże. (Rzym. 6:5).

Skąd wiemy, że Chrystus umarł? Na czym opiera się nasza wiara w śmierć Jezusa Chrystusa? Przecież nie na uczuciach, prawda. Czy nasze uczucia mogą zmienić fakt śmierci Jezusa Chrystusa? Oczywiście że nie. Wierzymy w ten fakt historyczny, ponieważ Słowo Boże o tym mówi. Teraz, tak jak mój Zbawiciel był ukrzyżowany, tak i ja byłem ukrzyżowany ponieważ moje „życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. „
On wziął mnie i poniósł ze Sobą na krzyż i ja umarłem z Nim. To fakt o którym Słowo Boże uczy wyraźnie. Tutaj moje odczucia nie mają żadnego znaczenia. Czy ja czuję, że umarłem z Nim, czy też nie. Fakt pozostaje faktem.
Wiem więc „nasz stary człowiek został wespół z Nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi. Kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu.„ (Rzym. 6:6-7).
Znaczy to, że jestem wolny od grzechu i jego władzy, ponieważ mój stary człowiek został ukrzyżowany z Chrystusem.

Ale ktoś powie: Nadal jednak grzeszę, jak to więc wyjaśnić? Rozumiem teorię, ale w praktyce u mnie ona nie działa. Problem jest w tym mój przyjacielu, że Ty uważasz to za teorię. To nie jest teoria, ale fakt. Dlatego w wersecie 11 Paweł mówi: „Tak i wy uważajcie siebie za martwych dla grzechu, a żywych dla Boga w Jezusie Chrystusie, naszym Panu. „ (Rzym. 6:11). Mogę więc uważać się za martwego dla grzechu, ponieważ zostałem ukrzyżowany i pogrzebany z Jezusem Chrystusem.
Dla zilustrowania podam przykład. Będąc w górach w słoneczny dzień widzimy całe pasmo pięknych gór. W pochmurny dzień lub podczas mgły nie widzimy ich, ale góry pozostają na tym samym miejscu. Pogoda nie zmienia faktu, że tam nadal rozciąga się grzbiet gór. Podobnie, ani moje uczucia, ani mój nastrój nie zmienią tych faktów.
Dlatego, niezależnie od tego, czy rozumiem tę wielką tajemnicę mojego wspólnego ukrzyżowania i zmartwychwstania z Jezusem Chrystusem, czy też nie, nie zmieni to faktu, że tak jest, ponieważ Słowo Boże tak mi o tym mówi. Pozostaje mi tylko przyjąć wiarą, że tak jest.

Jak ja mogę uważać się za martwego dla grzechu i żywego dla Boga? Tak jak przez wiarę uważam siebie za usprawiedliwionego w Chrystusie Jezusie. „Będąc więc usprawiedliwieni przez wiarę, mamy pokój z Bogiem przez naszego Pana Jezusa Chrystusa.” - mówi Słowo Boże. (Rzym. 5:1).

Co to jest wiara? Wiara – to akceptacja przeze mnie tego, co powiedział Bóg.
Zauważmy, że dotyczy to czasu przeszłego. Chrystus powiedział: „Wszystko, o cokolwiek się modlicie i prosicie, wierzcie, że otrzymaliście, a spełni się wam. „ (w przekładzie dosłownym Mar. 11:24). Słowo „otrzymaliście„ - w czasie przeszłym. Dlatego wiara, która podoba się Bogu nie mówi, że Bóg może lub uczyni, czy powinien uczynić, ale mówi, że Bóg już uczynił. Bóg prosi nas, abyśmy uwierzyli w to, co dla nas już dawno temu uczynił i dlatego możemy śmiało powiedzieć: Chwała Panu naszemu. W Chrystusie jestem ukrzyżowany dla świata, w Chrystusie umarłem dla grzechu i wraz z Nim ożyłem do nowego życia. „O głębokości bogactwa i mądrości, i poznania Boga! Jakże niezbadane są wyroki jego i nie wyśledzone drogi jego! Z niego bowiem, przez Niego i w Nim jest wszystko. Jemu chwała na wieki. Amen. „ (Rzym. 6:33,36).

Mój drogi przyjacielu, czy znasz Twojego Zbawiciela Jezusa Chrystusa? Czy jest On Twoim Zbawicielem? Jeśli nie, przyjmij wiarą to, co On dla Ciebie uczynił 2000 lat temu. On zajął Twoje miejsce na Golgocie, abyś Ty otrzymał odpuszczenie grzechów i życie wieczne. Amen.

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY