Ewangelia Boża.
Trzykrotnie w 1 Liście do Tesaloniczan w rozdziale 2 znajdujemy wyrażenie - Ewangelia Boga, w wersetach 2, 8 i 9. Apostoł Paweł wielokrotnie używa tego wyrażenia w swoich Listach. W rozdziale 2, wersecie 2, 1 Listu do Tesaloniczan Paweł pisze: „jak wiecie, doznaliśmy cierpień i byliśmy znieważeni w Filippi, to jednak odważyliśmy się w naszym Bogu, by wśród wielu zmagań głosić wam Ewangelię Boga.„ Paweł nie tylko dzień i noc trudził się w dziele ewangelizacji Bożej, nie tylko do krwi walczył za nią, ale na końcu oddał i życie swoje za Ewangelię.
Tak, od chwili spotkania ze zmartwychwstałym Chrystusem na drodze do Damaszku apostoł Paweł oddał się całkowicie, duchem, dusza i ciałem, Ewangelii Bożej.
Dzisiaj chciałbym z Bożą pomocą zastanowić się nad tym wspaniałym, niewyczerpanym tematem - Ewangelią Bożą.
Co znaczy dobra nowina lub słowo - Ewangelia. W naszym tekście te dwa słowa, zarówno dobra nowina, jak i Ewangelia, są tłumaczone z języka greckiego od słowa -euangelion, co oznacza dosłownie dobrą nowinę, radosną nowinę. Słowo euangelion, czyli Ewangelia, które pierwotnie używano w sensie radosnej, dobrej nowiny z upływem czasu zaczęło znaczyć - opowieść o życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa opisana przez czterech Ewangelistów.
Ale czytając Biblię my nie możemy nie zauważyć, że nie tylko o tej radosnej nowinie mówią czterej Ewangeliści - Mateusz, Marek, Łukasz i Jan, nie tylko cały Nowy Testament, ale cała Biblia, wszystkie 66 Ksiąg Pisma Świętego. Ta biblioteka, którą my nazywamy Biblią została napisana na przestrzeni 16 wieków przez około 40 różnych autorów. Wśród nich byli prorocy, królowie, kapłani, rybacy, pasterze i lekarze. Przy tym w niej znajdziemy historię, poezję, przypowieści, prawa, doktryny, genealogię i biografię różnych ludzi.
Tym, co uderza każdego czytelnika Biblii, jest to, że we wszystkich tych 66 Księgach istnieje nie tylko pewien rodzaj wewnętrznej spójności, ale że temat ich jest jeden. Powodem tej spójności, harmonii i jedności jest to, że chociaż było wielu ludzkich autorów tej Księgi, to tym, który inspirował był - Duch Święty.
Czytając tę Bożą Księgę, odkryjemy, że od samego początku i do ostatniej stronicy, głosi ona jedno przesłanie - Paweł nazywa to Ewangelią, radosną, dobrą nowiną lub, jak podane w tekście, Bożą Ewangelią. Nazywając ją Ewangelią Bożą, przez to wskazuje na jej pochodzenie, że miała początek u Boga. To nie człowiek ją wymyślił, ale jeszcze w wieczności, zanim zaistniał świat, miała swój początek u Boga. Tak, została poczęta w odległej przeszłości, w sercu Boga.
Otóż, jeśli Bóg jest Autorem Ewangelii, to kto jest wykonawcą? Kto odegrał główną rolę w tej radosnej, dobrej nowinie? Spójrzmy, jak w Nowym Testamencie ta radosna nowina jest nazwana - Ewangelią Chrystusową. Tak jak jest to Ewangelia Boża, to również jest to Ewangelia Chrystusowa, ponieważ Jezus Chrystus jest jej Wykonawcą. W rzeczywistości jest częściej nazywana Ewangelią Chrystusową, ponieważ od odkupieńczej śmierci Syna Bożego ta radosna nowina rozlewa się po całym świecie.
Jako podstawą do rozważania można byłoby wziąć cały rząd miejsc zarówno ze Starego Testamentu, jak i z Nowego Testamentu. Weźmy na przykład 43 rozdział proroka Izajasza. Tak mówi sam Bóg. Czyż nie jest to radosna nowina: „Ja, jedynie Ja, mogę przez wzgląd na siebie zmazać twoje przestępstwa i twoich grzechów nie wspomnę. „ (Iz. 43:25). Tutaj słyszymy o niezasłużonym miłosierdziu Bożym wobec grzesznika, że Bóg przez wzgląd na Siebie jest gotów przebaczyć i wymazać, tj. wykreślić z Księgi pamiątki własną rękę moje i Twoje grzechy, aby już nigdy o nich nie wspominać. (Mal. 3:16). Czyż nie jest to radosna nowina, moi drodzy przyjaciele?
Albo weźmy Ewangelię Jana rozdział 3, werset 16: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. „ Tutaj dobra nowina wyrażona jest bardziej szczegółowo. Nie na darmo to miejsce nazywa się Ewangelią w jednym wersecie. Tutaj spotkamy się z miłującym Bogiem, z Jego Jednorodzonym Synem, tutaj dowiadujemy się, co Bóg uczynił dla człowieka, co człowiek musi uczynić, aby zostać zbawionym i komu zbawienie jest dostępne.
Co Bóg uczynił dla naszego zbawienia? Umiłował nas tak bardzo, że oddał na ukrzyżowanie, to co najcenniejsze, Swojego Syna Jednorodzonego. A dlaczego Syn Boży musiał umrzeć? Dlatego, że gdyby On nie wziął na Siebie naszych grzechów i nie poniósł je na drzewo śmierci, to my byśmy wtedy poginęli, zostali wytraceni.
Spójrzmy na słowa: „aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. „ A to mówi nam, że my, każdy z nas, jesteśmy grzesznikami i dlatego bez zbawienia, bez odkupienia, musielibyśmy być dręczeni w jeziorze ognia przez całą wieczność. Cóż za radosna nowina w tym jednym słowie tego wspaniałego wersetu - „Każdy”. Pomyślmy, to takie słowo, które w żaden sposób nie dopuszcza nawet najmniejszego wyjątku. Każdy – to i Ty mój przyjacielu.
Aby naprawdę zrozumieć Ewangelię, Ewangelię Bożą, dobrą nowinę, należy zacząć z tego, z czego Słowo Boże zaczyna ją. O czego zaczyna się Ewangelia? Zaczyna się z faktu, że człowiek jest grzesznikiem i że Bóg nienawidzi grzech i nie może pogodzić się z jego grzechem. W pierwszych 3 rozdziałach Listu do Rzymian apostoł Paweł mówi przede wszystkim o grzeszności człowieka i stwierdza, że wszyscy zgrzeszyli i dlatego wszyscy są pozbawieni chwały Bożej.
Tak, Ewangelia, radosna nowina zaczyna się od tego, że „gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi.„ (Rzym. 1:18). Zauważmy, że apostoł Paweł włącza siebie do tej kategorii. On mówi: „Wiarygodne to słowa i godne całkowitego przyjęcia, że Chrystus Jezus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników, z których ja jestem pierwszy. „ (1Tym. 1:15).
Dla kogo jest ta dobra nowina? Komu ona przynależy? Duch Święty udziela odpowiedzi na to tak ważne ze wszystkich pytań, tj. że Chrystus Jezus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników. Gdy do nas dociera dobra nowina, Ewangelia Jezusa Chrystusa, to pierwszą rzeczą, którą czyni Duch Święty, to budzi nasze sumienie i przekonuje nas o grzechu i wtedy widzimy siebie jako zgubionych grzeszników.
Ale co dalej mówi dobra nowina? Mówi, że Jezus Chrystus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników. Czy to nie jest dobra nowina?
Wyobraźmy sobie tonącego człowieka. Co by go uradowało? Tylko jedna wiadomość: że do niego płynie łódź ratunkowa. A tu grzesznik, jest w uścisku grzechu, czekają go wieczne męki. Co może dać mu więcej radości niż usłyszeć, że ktoś wziął na siebie jego winę i w pełni spłacił jego dług i dlatego on może nie tylko uniknąć wiecznego sądu, ale może mieć życie wieczne. Tak, to właśnie uczynił Chrystus. Wziął grzechy całego świata, Twój grzech i mój grzech i poniósł go na krzyż Golgoty.
Ale dobra nowina mówi jeszcze więcej, a mianowicie, że człowiek może być całkowicie zbawiony wiarą w Jezusa Chrystusa, tzn. Chrystus ofiarując Siebie na krzyżu Golgoty nie tylko częściowo, ale w pełni zaspokoił sprawiedliwość Bożą. Jezus Chrystus „dał samego siebie za nas”, mówi List do Tytusa, ”aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości.„ (Tyt. 2:14). Ale On Swoją ofiarą zbawił nas całkowicie nie tylko od naszych grzechów, ale także od wymogów Prawa. W Liście do Galatów Paweł pisze: „Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem. „ (Gal. 3:13).
Tak więc Ewangelia oznacza, że tylko Chrystus dokonał dla nas całkowitego i ostatecznego zbawienia przez Swoją śmierć. Dodać do niego my nic nie możemy, a jeśli coś próbujemy dodać do zbawienia, oprócz wiary w Jezusa Chrystusa, to tym samym my unieważniamy nasze zbawienie.
Na przykład niektórzy nauczają, że nie wystarczy wierzyć w Jezusa Chrystusa, potrzebne są jeszcze dobre uczynki. Na takie stwierdzenia mamy odpowiedź w Słowie Bożym: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga. Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił. „ (Ef. 2:8-9).
Inni znowu mówią, że wiara w Chrystusa jest konieczna, ale zbawienie jest niemożliwe bez chrztu. Jeśli chrzest zbawia, to dlaczego apostoł Paweł mówi wierzącym w Koryncie: „Bo Chrystus nie posłał mnie, abym chrzcił, ale abym głosił Ewangelię. „ (1Kor. 1:17).
Nie chciałbym być źle zrozumiany. Chrzest jest jasnym nauczaniem Słowa Bożego i jeśli ktoś uwierzywszy w Jezusa Chrystusa zapyta mnie, czy powinienem zostać ochrzczony, to bez chwili zastanowienia powiedziałbym, że tak, oczywiście. Ale jednocześnie podkreślam i powtarzam, że chrzest wodny nie ma mocy zbawczej. Musimy najpierw uwierzyć, a potem zostać ochrzczeni. Słowo Boże uczy o jedynym chrzcie wierzących w Jezusa Chrystusa, ludzi nowonarodzonych.
Często słyszy się pytanie: czy mogę być zbawiony nie mówiąc na innych językach? Niektórzy ludzie mówią: bracie, jeszcze się nie nawróciłeś, nie jesteś dzieckiem Bożym, zanim nie otrzymałeś daru języków. Moi drodzy to kłamstwo, tak jak chrzest wodny i dary Ducha Świętego nie należą do grzeszników, ale do odkupionych dzieci Bożych. Przy tym ani chrzest, ani dar duchowy nie czynią człowieka bardziej zbawionym, tylko wiara w Jezusa Chrystusa nas zbawia.
Ale są też inni, którzy upierają się przy przestrzeganiu sabatu, omywaniu stóp i innych obrzędach jako koniecznych w dziele zbawienia. Dlatego Paweł ostrzega nas, że „choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty! „ (Gal. 1:8).
Nie ma innej Ewangelii, „są tylko pewni ludzie, którzy was niepokoją i chcą przekręcić ewangelię Chrystusową. „ (Gal. 1:7).
I na koniec proszę zauważyć, że ta dobra nowina - jest dla całego świata. Głos wołającego na pustyni Jana Chrzciciela brzmiał: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. „ (Jana 1:29). W swoim 1 Liście apostoł Jan pisze: „On (Jezus Chrystus) ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata. „ (1Jana 2:2). To i jest ta dobra nowina w którą niegdyś uwierzyli poganie z Tesalonik i stali się dziećmi Bożymi.
Mój przyjacielu i dla Ciebie jest ta dobra nowina. Pomyśl, za jedno spojrzenie wiary na ukrzyżowanego Zbawiciela, możesz otrzymać przebaczenie grzechów, mieć życie wieczne i dział ze świętymi.
Kimkolwiek więc jesteś, jak głęboko nie byłbyś pogrążony w grzechu, posłuchaj tej dobrej nowiny - Chrystus Jezus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników. Tak, przyszedł, aby zbawić wszelkiego rodzaju grzeszników.
Mój przyjacielu i dla Ciebie są otwarte drzwi, możesz teraz wejść i pójść w ramiona Chrystusa, który czeka na Ciebie. Dlaczego nie uczynić tego teraz? On Cię przyjmie i przebaczy Ci Twój grzech. To właśnie jest ta dobra nowina dla Ciebie.
Tak, od chwili spotkania ze zmartwychwstałym Chrystusem na drodze do Damaszku apostoł Paweł oddał się całkowicie, duchem, dusza i ciałem, Ewangelii Bożej.
Dzisiaj chciałbym z Bożą pomocą zastanowić się nad tym wspaniałym, niewyczerpanym tematem - Ewangelią Bożą.
Co znaczy dobra nowina lub słowo - Ewangelia. W naszym tekście te dwa słowa, zarówno dobra nowina, jak i Ewangelia, są tłumaczone z języka greckiego od słowa -euangelion, co oznacza dosłownie dobrą nowinę, radosną nowinę. Słowo euangelion, czyli Ewangelia, które pierwotnie używano w sensie radosnej, dobrej nowiny z upływem czasu zaczęło znaczyć - opowieść o życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa opisana przez czterech Ewangelistów.
Ale czytając Biblię my nie możemy nie zauważyć, że nie tylko o tej radosnej nowinie mówią czterej Ewangeliści - Mateusz, Marek, Łukasz i Jan, nie tylko cały Nowy Testament, ale cała Biblia, wszystkie 66 Ksiąg Pisma Świętego. Ta biblioteka, którą my nazywamy Biblią została napisana na przestrzeni 16 wieków przez około 40 różnych autorów. Wśród nich byli prorocy, królowie, kapłani, rybacy, pasterze i lekarze. Przy tym w niej znajdziemy historię, poezję, przypowieści, prawa, doktryny, genealogię i biografię różnych ludzi.
Tym, co uderza każdego czytelnika Biblii, jest to, że we wszystkich tych 66 Księgach istnieje nie tylko pewien rodzaj wewnętrznej spójności, ale że temat ich jest jeden. Powodem tej spójności, harmonii i jedności jest to, że chociaż było wielu ludzkich autorów tej Księgi, to tym, który inspirował był - Duch Święty.
Czytając tę Bożą Księgę, odkryjemy, że od samego początku i do ostatniej stronicy, głosi ona jedno przesłanie - Paweł nazywa to Ewangelią, radosną, dobrą nowiną lub, jak podane w tekście, Bożą Ewangelią. Nazywając ją Ewangelią Bożą, przez to wskazuje na jej pochodzenie, że miała początek u Boga. To nie człowiek ją wymyślił, ale jeszcze w wieczności, zanim zaistniał świat, miała swój początek u Boga. Tak, została poczęta w odległej przeszłości, w sercu Boga.
Otóż, jeśli Bóg jest Autorem Ewangelii, to kto jest wykonawcą? Kto odegrał główną rolę w tej radosnej, dobrej nowinie? Spójrzmy, jak w Nowym Testamencie ta radosna nowina jest nazwana - Ewangelią Chrystusową. Tak jak jest to Ewangelia Boża, to również jest to Ewangelia Chrystusowa, ponieważ Jezus Chrystus jest jej Wykonawcą. W rzeczywistości jest częściej nazywana Ewangelią Chrystusową, ponieważ od odkupieńczej śmierci Syna Bożego ta radosna nowina rozlewa się po całym świecie.
Jako podstawą do rozważania można byłoby wziąć cały rząd miejsc zarówno ze Starego Testamentu, jak i z Nowego Testamentu. Weźmy na przykład 43 rozdział proroka Izajasza. Tak mówi sam Bóg. Czyż nie jest to radosna nowina: „Ja, jedynie Ja, mogę przez wzgląd na siebie zmazać twoje przestępstwa i twoich grzechów nie wspomnę. „ (Iz. 43:25). Tutaj słyszymy o niezasłużonym miłosierdziu Bożym wobec grzesznika, że Bóg przez wzgląd na Siebie jest gotów przebaczyć i wymazać, tj. wykreślić z Księgi pamiątki własną rękę moje i Twoje grzechy, aby już nigdy o nich nie wspominać. (Mal. 3:16). Czyż nie jest to radosna nowina, moi drodzy przyjaciele?
Albo weźmy Ewangelię Jana rozdział 3, werset 16: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. „ Tutaj dobra nowina wyrażona jest bardziej szczegółowo. Nie na darmo to miejsce nazywa się Ewangelią w jednym wersecie. Tutaj spotkamy się z miłującym Bogiem, z Jego Jednorodzonym Synem, tutaj dowiadujemy się, co Bóg uczynił dla człowieka, co człowiek musi uczynić, aby zostać zbawionym i komu zbawienie jest dostępne.
Co Bóg uczynił dla naszego zbawienia? Umiłował nas tak bardzo, że oddał na ukrzyżowanie, to co najcenniejsze, Swojego Syna Jednorodzonego. A dlaczego Syn Boży musiał umrzeć? Dlatego, że gdyby On nie wziął na Siebie naszych grzechów i nie poniósł je na drzewo śmierci, to my byśmy wtedy poginęli, zostali wytraceni.
Spójrzmy na słowa: „aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. „ A to mówi nam, że my, każdy z nas, jesteśmy grzesznikami i dlatego bez zbawienia, bez odkupienia, musielibyśmy być dręczeni w jeziorze ognia przez całą wieczność. Cóż za radosna nowina w tym jednym słowie tego wspaniałego wersetu - „Każdy”. Pomyślmy, to takie słowo, które w żaden sposób nie dopuszcza nawet najmniejszego wyjątku. Każdy – to i Ty mój przyjacielu.
Aby naprawdę zrozumieć Ewangelię, Ewangelię Bożą, dobrą nowinę, należy zacząć z tego, z czego Słowo Boże zaczyna ją. O czego zaczyna się Ewangelia? Zaczyna się z faktu, że człowiek jest grzesznikiem i że Bóg nienawidzi grzech i nie może pogodzić się z jego grzechem. W pierwszych 3 rozdziałach Listu do Rzymian apostoł Paweł mówi przede wszystkim o grzeszności człowieka i stwierdza, że wszyscy zgrzeszyli i dlatego wszyscy są pozbawieni chwały Bożej.
Tak, Ewangelia, radosna nowina zaczyna się od tego, że „gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi.„ (Rzym. 1:18). Zauważmy, że apostoł Paweł włącza siebie do tej kategorii. On mówi: „Wiarygodne to słowa i godne całkowitego przyjęcia, że Chrystus Jezus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników, z których ja jestem pierwszy. „ (1Tym. 1:15).
Dla kogo jest ta dobra nowina? Komu ona przynależy? Duch Święty udziela odpowiedzi na to tak ważne ze wszystkich pytań, tj. że Chrystus Jezus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników. Gdy do nas dociera dobra nowina, Ewangelia Jezusa Chrystusa, to pierwszą rzeczą, którą czyni Duch Święty, to budzi nasze sumienie i przekonuje nas o grzechu i wtedy widzimy siebie jako zgubionych grzeszników.
Ale co dalej mówi dobra nowina? Mówi, że Jezus Chrystus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników. Czy to nie jest dobra nowina?
Wyobraźmy sobie tonącego człowieka. Co by go uradowało? Tylko jedna wiadomość: że do niego płynie łódź ratunkowa. A tu grzesznik, jest w uścisku grzechu, czekają go wieczne męki. Co może dać mu więcej radości niż usłyszeć, że ktoś wziął na siebie jego winę i w pełni spłacił jego dług i dlatego on może nie tylko uniknąć wiecznego sądu, ale może mieć życie wieczne. Tak, to właśnie uczynił Chrystus. Wziął grzechy całego świata, Twój grzech i mój grzech i poniósł go na krzyż Golgoty.
Ale dobra nowina mówi jeszcze więcej, a mianowicie, że człowiek może być całkowicie zbawiony wiarą w Jezusa Chrystusa, tzn. Chrystus ofiarując Siebie na krzyżu Golgoty nie tylko częściowo, ale w pełni zaspokoił sprawiedliwość Bożą. Jezus Chrystus „dał samego siebie za nas”, mówi List do Tytusa, ”aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości.„ (Tyt. 2:14). Ale On Swoją ofiarą zbawił nas całkowicie nie tylko od naszych grzechów, ale także od wymogów Prawa. W Liście do Galatów Paweł pisze: „Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem. „ (Gal. 3:13).
Tak więc Ewangelia oznacza, że tylko Chrystus dokonał dla nas całkowitego i ostatecznego zbawienia przez Swoją śmierć. Dodać do niego my nic nie możemy, a jeśli coś próbujemy dodać do zbawienia, oprócz wiary w Jezusa Chrystusa, to tym samym my unieważniamy nasze zbawienie.
Na przykład niektórzy nauczają, że nie wystarczy wierzyć w Jezusa Chrystusa, potrzebne są jeszcze dobre uczynki. Na takie stwierdzenia mamy odpowiedź w Słowie Bożym: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga. Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił. „ (Ef. 2:8-9).
Inni znowu mówią, że wiara w Chrystusa jest konieczna, ale zbawienie jest niemożliwe bez chrztu. Jeśli chrzest zbawia, to dlaczego apostoł Paweł mówi wierzącym w Koryncie: „Bo Chrystus nie posłał mnie, abym chrzcił, ale abym głosił Ewangelię. „ (1Kor. 1:17).
Nie chciałbym być źle zrozumiany. Chrzest jest jasnym nauczaniem Słowa Bożego i jeśli ktoś uwierzywszy w Jezusa Chrystusa zapyta mnie, czy powinienem zostać ochrzczony, to bez chwili zastanowienia powiedziałbym, że tak, oczywiście. Ale jednocześnie podkreślam i powtarzam, że chrzest wodny nie ma mocy zbawczej. Musimy najpierw uwierzyć, a potem zostać ochrzczeni. Słowo Boże uczy o jedynym chrzcie wierzących w Jezusa Chrystusa, ludzi nowonarodzonych.
Często słyszy się pytanie: czy mogę być zbawiony nie mówiąc na innych językach? Niektórzy ludzie mówią: bracie, jeszcze się nie nawróciłeś, nie jesteś dzieckiem Bożym, zanim nie otrzymałeś daru języków. Moi drodzy to kłamstwo, tak jak chrzest wodny i dary Ducha Świętego nie należą do grzeszników, ale do odkupionych dzieci Bożych. Przy tym ani chrzest, ani dar duchowy nie czynią człowieka bardziej zbawionym, tylko wiara w Jezusa Chrystusa nas zbawia.
Ale są też inni, którzy upierają się przy przestrzeganiu sabatu, omywaniu stóp i innych obrzędach jako koniecznych w dziele zbawienia. Dlatego Paweł ostrzega nas, że „choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty! „ (Gal. 1:8).
Nie ma innej Ewangelii, „są tylko pewni ludzie, którzy was niepokoją i chcą przekręcić ewangelię Chrystusową. „ (Gal. 1:7).
I na koniec proszę zauważyć, że ta dobra nowina - jest dla całego świata. Głos wołającego na pustyni Jana Chrzciciela brzmiał: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. „ (Jana 1:29). W swoim 1 Liście apostoł Jan pisze: „On (Jezus Chrystus) ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata. „ (1Jana 2:2). To i jest ta dobra nowina w którą niegdyś uwierzyli poganie z Tesalonik i stali się dziećmi Bożymi.
Mój przyjacielu i dla Ciebie jest ta dobra nowina. Pomyśl, za jedno spojrzenie wiary na ukrzyżowanego Zbawiciela, możesz otrzymać przebaczenie grzechów, mieć życie wieczne i dział ze świętymi.
Kimkolwiek więc jesteś, jak głęboko nie byłbyś pogrążony w grzechu, posłuchaj tej dobrej nowiny - Chrystus Jezus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników. Tak, przyszedł, aby zbawić wszelkiego rodzaju grzeszników.
Mój przyjacielu i dla Ciebie są otwarte drzwi, możesz teraz wejść i pójść w ramiona Chrystusa, który czeka na Ciebie. Dlaczego nie uczynić tego teraz? On Cię przyjmie i przebaczy Ci Twój grzech. To właśnie jest ta dobra nowina dla Ciebie.