RSS

Dzieło wiary, trud miłości, wytrwałość w nadziei …


Rozpoczynając swój pierwszy List do Tesaloniczan apostoł Paweł mówi: „Dziękujemy Bogu zawsze za was wszystkich, wspominając was w modlitwach naszych nieustannie, Mając w pamięci dzieło wiary waszej i trud miłości, i wytrwałość w nadziei pokładanej w Panu naszym, Jezusie Chrystusie, przed Bogiem i Ojcem naszym. ” (1Tes. 1:2-3). Paweł rzeczywiście mógł z całego serca dziękować Panu za wierzących w Tesalonikach. 

Zbór w Tesalonikach rodził się w trudnych okolicznościach, pośród gwałtownych prześladowań. Nic dziwnego, że oni wysoko cenili to, co otrzymali od Pana. W niedługim czasie po ich nawróceniu nastąpiły straszliwe prześladowania. Paweł ze swoimi współpracownikami zmuszony był opuścić miasto zaledwie po trzytygodniowym pobycie w nim. Niektórzy z nich oddali swoje życie za Chrystusa jeszcze zanim Paweł napisał do nich ten pierwszy List. Wierzący w Tesalonikach pomimo wrogich ataków pozostali jednak wierni swojemu Zbawicielowi. Nic dziwnego, że Paweł pisze do nich: „Dziękujemy Bogu zawsze za was wszystkich, wspominając was w modlitwach naszych nieustannie ”, a następnie wymienia trzy konkretne czynniki w ich nowym życiu w Chrystusie Jezusie: ”dzieło wiary, trud miłości i wytrwałość w nadziei pokładanej w Panu, Jezusie Chrystusie…” Dzieło wiary, trud miłości i wytrwałość w nadziei mówią nam o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości duchowych doświadczeń wierzącego. 

"Dzieło wiary" jest pierwszym aspektem zbawienia. Ono mówi o czasie przeszłym. Nawrócenie się do Boga jest dziełem wiary. Tak, to jest jedyna rzecz, którą grzesznik może uczynić - uwierzyć. Widzimy, jak bardzo człowiek próbuje zasłużyć na swoje zbawienie uczynkami! Ale to jest niemożliwe. Gdy Żydzi zapytali Chrystusa: "Cóż mamy czynić, aby wykonywać dzieła Boże? Odpowiedział Jezus i rzekł im: To jest dzieło Boże: wierzyć w tego, którego On posłał. " (Jana 6: 28-29). Jest to jedyne dzieło, które Bóg uzna i zaakceptuje - nasza wiara w Jezusa Chrystusa. Zbawiciel powiedział: "Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni…" (Mat. 11:28). 

 Tym wszystkim, którzy trudzą się dla swojego zbawienia, tym, którzy pokładają nadzieję w swoich uczynkach, Chrystus mówi: "Przyjdźcie do Mnie." To jedyna rzecz, którą grzesznik może uczynić - przyjść do Chrystusa wyznając swoje grzechy. Bóg nie jest przeciwko dobrym uczynkom. Nie, ale one nas nie zbawią. Jedyną rzeczą, która może zbawić duszę człowieka, jest wiara w Jezusa Chrystusa jako osobistego Zbawiciela. Chrystus powiedział: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto wierzy we mnie, ma żywot wieczny. " (Jana 6:47). To i jest nasze dzieło wiary. Bóg nie przyjmie naszych dzieł nawet jeśli są one dobre, ponieważ On „Zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego przez kąpiel odrodzenia oraz odnowienie przez Ducha Świętego. ” (Tyt. 3:5). Tak ważna i konieczna jest wiara, że Biblia mówi: "Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają. " (Hebr. 11:6). 

Wiara jest początkiem chrześcijańskiego życia. Tak jak ty i ja drogi przyjacielu, narodziliśmy się fizycznie w określonym czasie, tak też musi być moment w życiu chrześcijanina, gdy on narodzi się na nowo duchowo. Być może nie znasz dokładnie dnia i godziny swojego narodzenia na nowo, ale ważne jest, czy ty wiesz, że jesteś zbawiony? Jeśli przyszedłeś do Jezusa Chrystusa tak, jak uczy Słowo Boże, to jesteś zbawiony, jesteś omyty z grzechów Krwią Syna Bożego. 

Ale zbawienie ma również czas teraźniejszy. My nie tylko jesteśmy zbawieni od kary za grzechy, to było w przeszłym czasie, ale Pan zbawia nas i teraz od mocy grzechu i pobudza Swoją miłością by czynić dobre uczynki dla Jego chwały. To nie znaczy, że dziecko Boże nigdy więcej nie zgrzeszy. Nie, ale to oznacza, że dana mu jest teraz moc, której wcześniej nie posiadał i z którą teraz może przeciwstawić się grzechowi. On już nie jest niewolnikiem grzechu, ale jest dzieckiem Króla. 

Przypomnijmy, co było powiedziane o Chrystusie przez anioła przy Jego narodzeniu: "On zbawi lud Swój od grzechów jego. " (Mat. 1:21). Anioł nie powiedział, że zbawi lud Swój w grzechach, nie, ale od ich grzechów. Wierzącym w Rzymie Paweł mówi, że: "grzech nad wami panować nie będzie, bo nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską. " I dalej mówi: "wy, którzy byliście sługami grzechu, przyjęliście ze szczerego serca zarys tej nauki, której zostaliście przekazani. A uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości. " (Rzym. 6:14,17-18). 

Tę stronę zbawienia - zbawienie w czasie teraźniejszym - apostoł Paweł i ma na myśli, kiedy mówi o trudzie miłości. Gdy tylko człowiek nawraca się do Chrystusa i otrzymuje zbawienie, to natychmiast chce trudzić się dla Pana. Miłość pobudza go do tego. Zbawienie on otrzymał darmo. Teraz pojawia się u niego pragnienie pokazać, że jest wdzięczny Bogu za wszystko, co uczynił mu i dlatego pragnie trudzić się dla swojego Zbawiciela. To i jest świadectwem tego, że dana osoba jest zbawiona. "Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili. " (Ef. 2:10). To jest trud miłości! „Bóg bowiem nie jest niesprawiedliwy, aby miał zapomnieć o waszym dziele i trudzie miłości, którą okazaliście dla jego imienia, gdy służyliście świętym i [nadal] służycie. ” (Hebr. 6:10). 

 Czy widoczny jest u nas ten trud miłości? Jeśli nie, to do nas odnoszą się słowa Chrystusa wypowiedziane do zboru w Efezie: „Wspomnij więc, z jakiej wyżyny spadłeś i upamiętaj się, i spełniaj uczynki takie, jak pierwej; a jeżeli nie, to przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie upamiętasz. „ (Obj. 2:5). Niech naczynia nasze będą napełnione „olejem pierwszej miłości„ do Jezusa Chrystusa, abyśmy byli lampami w tym świecie ciemności i zła. Tylko napełnieni miłością Chrystusową możemy nieść światło ginącym w mroku grzesznikom. To nie nasze dzieła, trud i wytrwałość chce widzieć świat, ale dzieła, trud i wytrwałość, którą wytwarza w nas miłość Chrystusa. Tylko dzięki Jego miłości możemy miłować grzeszników. Wtedy nasz trud by przywieść ich do Chrystusa, będzie uwieńczony sukcesem i przyniesie chwałę naszemu Panu. 

 Ale zwróćmy też uwagę, że zbawienie ma również czas przyszły. Żałosne jest nasze zbawienie, jeśli pokładamy naszą nadzieję tylko w tym ziemskim życiu. W tym przypadku apostoł Paweł mówi: „Jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni. ” (1Kor. 15:19). Chwała Bogu, że mamy wspaniałą nadzieję na przyszłość. Koniec ziemskiego życia dziecka Bożego nie jest w grobie. Nie, śmierć dla wierzącego jest tylko przejściem do cudownej, świetlistej, wiecznej przyszłości. 

Apostoł Piotr oto takimi słowami wyraził się o tej przyszłości wierzącego: „Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który według wielkiego miłosierdzia swego odrodził nas ku nadziei żywej przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, Ku dziedzictwu nieznikomemu i nieskalanemu, i niezwiędłemu, jakie zachowane jest w niebie dla was. ” (1Piotr. 1:3-4). Przyszły aspekt zbawienia Paweł i miał na myśli, gdy mówił o wytrwałości w nadziei. On mówi o tej błogiej nadziei objawienia się naszego Pana Jezusa Chrystusa, Który jest naszą nadzieją i dlatego oczekujemy Go zgodnie z Jego obietnicą. 

Słowo Boże mówi, że przy objawieniu się Jezusa Chrystusa nastąpi powszechne wyzwolenie. "Że i samo stworzenie będzie wyzwolone z niewoli skażenia ku chwalebnej wolności dzieci Bożych. Wiemy bowiem, że całe stworzenie wespół wzdycha i wespół boleje aż dotąd. A nie tylko ono, lecz i my sami, którzy posiadamy zaczątek Ducha, wzdychamy w sobie, oczekując synostwa, odkupienia ciała naszego. W tej bowiem nadziei zbawieni jesteśmy; a nadzieja, którą się ogląda, nie jest nadzieją, bo jakże może ktoś spodziewać się tego, co widzi? A jeśli spodziewamy się tego, czego nie widzimy, oczekujemy żarliwie, z cierpliwością. " (Rzym. 8:21-25). 

Mój przyjacielu, czy masz tę nadzieję? Czy oczekujesz Pana z cierpliwością? On sam powiedział: "przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli. (Jana 14:3). Jaka wspaniała nadzieja! Jeśli nie masz tej nadziei, musisz zacząć od samego początku, od dzieła wiary! Musisz uwierzyć, że Jezus Chrystus wziął na Siebie Twój grzech i poniósł go na Krzyż Golgoty. Jest to jedyne dzieło, które Bóg od Ciebie przyjmie - Twoja wiara. Gdy to uczynisz, nastąpi cud narodzenia na nowo. Bóg Sam dokona tego nadprzyrodzonego dzieła w Twoim sercu, gdy Ty wiarą przyjmiesz Jego dar zbawienia. Uwierz w Pana Jezusa Chrystusa, a będziesz zbawiony! 
Chwała Bogu za Jego niewysłowiony dar łaski!

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY