List do zboru w Pergamie.
Po długim okresie prześladowań w drugim i na początku trzeciego stulecia na rzymskim tronie zasiadał cesarz Konstantyn Wielki. W przeciwieństwie do swoich poprzedników on odnosił się do chrześcijan tolerancyjnie. Zamiast prześladowań, Konstantyn patronował chrześcijanom na wszelkie możliwe sposoby, obdarowując hojnie prezentami, budując liczne bazyliki i dając wolność wyznania. Jak to wyjaśnić? Tu musimy zagłębić się i szukać odpowiedzi w historii.
Po śmierci cesarzy rzymskich Dioklecjana i Galeriusza rozpoczęła się walka o władzę między Konstantynem a Maksencjuszem. W czasie tej walki o tron w życiu Konstantyna miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Podczas kampanii przeciwko swojemu przeciwnikowi Maksencjuszowi doszedł on do wniosku, że potrzebuje nadprzyrodzonej pomocy. Przypomniał sobie swojego ojca. Jego ojciec przyjaźnie traktował chrześcijan i w rezultacie cieszył się bezpieczeństwem. Tymczasem prześladowcy chrześcijan kończyli tragicznie. Analizując to Konstantyn postanowił pójść za przykładem swojego ojca i porzucił bożków, przyjmując wiarę w Boga chrześcijan. Dalej historia mówi nam, że po tej decyzji przed bitwą z Maksencjuszem miał wizję. W południe ukazał mu się na niebie świetlisty krzyż, a pod nim napis – „Pod tym znakiem zwyciężysz”. Nie znając znaczenia tej niezwykłej wizji zwrócił się do przywódców kościoła, aby zinterpretowali jego znaczenie. Powiedziano mu, że krzyż jest symbolem chrześcijaństwa i dając takie objawienie Bóg wybrał go orędownikiem chrześcijaństwa i jeśli będzie posłuszny temu co widział, to odniesie pełne zwycięstwo nad przeciwnikiem i zostanie cesarzem wielkiego imperium. Odniósł zwycięstwo i przypisał on je i następne sukcesy swojego panowania chrześcijańskiemu Bogu.
To, że w życiu Konstantyna był jakiś ostry zwrot, nie ma wątpliwości. Nawrócenie z pewnością było. Z tym zgadzają się wszyscy historycy, ale czy rzeczywiście on narodził się na nowo i czy stał się wiernym dzieckiem Bożym, co do tego istnieją wątpliwości. Jedyną rzeczą, którą znamy jest fakt, że wraz z przełomowym momentem w życiu religijnym cesarza, nastąpiła całkowita zmiana w historii kościoła. W jego historii nastąpiło wielkie ocieplenie. Dla kościoła we wszystkich aspektach życia stało się lżej i cieszył się on dużą popularnością podczas panowania Konstantyna. Przeprowadzono wielkie reformy zarówno w kościele, jak i w życiu społecznym. Kościół uzyskał stopniowo uprzywilejowany status prawny, został zwolniony od wszelkich podatków i zwolniono duchownych ze służby w armii. Wydano dekret na mocy którego niedziela stała się powszechnym świętem, w którym to dniu nie można było prowadzić handlu a nawet przykazano by żołnierze pogańscy czytali w ten dzień modlitwy Bogu. Chrześcijanie, którzy z powodu swojej wiary zostali pozbawieni urzędu publicznego, zostali przywróceni do równych praw z poganami. Konstantyn zaś wypełniał obowiązki religijne uczestnicząc w nabożeństwach i w spotkaniach kościelnych.
Jednak ten okres w historii kościoła okazał się dla niego najbardziej niebezpieczny. Kościół, który był pod nieustannym bombardowaniem ze strony prześladowców, pozostawał czysty. Ten prześladowany Kościół jest przedstawiony w Liście do zboru w Smyrnie. Tam nie przeczytamy żadnych słów zarzutu, a spójrzmy jak inaczej brzmi List do zboru w Pergamie, który przedstawia ten okres panowania Konstantyna Wielkiego. „A do anioła zboru w Pergamie napisz: To mówi Ten, który ma ostry miecz obosieczny.” (Obj. 2:12). My widzimy w tych wszystkich siedmiu Listach znajdujących się w dwóch pierwszych rozdziałach Księgi Objawienia, że obraz Chrystusa, sposób Jego prezentacji zborom ma bezpośrednie odniesienie do ich sytuacji. Tutaj Pan przedstawiony jest jako: "Ten, który ma ostry miecz obosieczny."
Co mówią nam te słowa? Po pierwsze, w Biblii miecz w sensie obrazowym, symbolicznym mówi o Słowie Bożym i o sądzie. W Liście do Hebrajczyków czytamy: "Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny … zdolne osądzić zamiary i myśli serca. I nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę." (Hebr. 4:12-13). Po takim przedstawieniu Jezusa Chrystusa, tj. mającego ostry miecz obosieczny, można pomyśleć, że w zborze skrywała się kłamliwa nauka i że tę nieprawdę Chrystus musi osądzić . Niekoniecznie musieli trzymać się lub akceptować fałszywe nauczanie, nie, w tym przypadku zbór jeszcze nie doszedł do tego. Chrystus mówi: "Lecz mam ci nieco za złe, mianowicie, że są tam tacy, którzy trzymają się nauki Balaama … i tych, którzy trzymają się nauki Nikolaitów, czego nienawidzę." (Obj. 2:14-15).
Zauważmy, że Chrystus nie oskarża zboru o fałszywe nauczanie, wręcz przeciwnie, mówi: "trzymasz się mocno mego imienia i nie zaparłeś się wiary we mnie. " (Obj. 2:13). Ale zbór był winny w tym, że tolerował fałszywych nauczycieli, którzy weszli pośród nich, tych, którzy przestrzegali nauk Balaama i nikolaitów. Nie osądzili ich według Pisma Świętego. W stosunku do nich nie użyli miecza Słowa Bożego, aby zerwać maskę z tych fałszywych nauczycieli, którzy, jak węże wili się pośród nich. Dlatego Pan mówi: "Upamiętaj się więc; a jeżeli nie, przyjdę do ciebie wkrótce i będę z nimi walczył mieczem ust moich. „ (Obj. 2:16). Jeśli nie zastosujecie środka dyscyplinującego i nie potępicie ich zgodnie z Moim Słowem, to przyjdę i będę walczył z nimi mieczem moich ust - mówi Chrystus zborowi w Pergamie.
Warto zwrócić uwagę na znaczenie imienia nadanego zborowi. Słowo "Pergamon" składa się z dwóch greckich słów. Per - oznacza - mieszany lub deprawować, wypaczać; oraz „gamos” oznacza: małżeństwo. Tak, więc Pergamon oznacza mieszane małżeństwo lub zdeprawowane małżeństwo. Okres panowania Konstantyna Wielkiego Pan widział jako małżeństwo kościoła z władzą państwową. Jak dobitne i właściwe jest to określenie zboru w Pergamie i ta część historii Kościoła, którą ten List obrazuje.
Niech sama historia zilustruje tę zgubną sytuację kościoła w czasach Konstantyna i porównajmy tę sytuację do naszych czasów. Na przykład Konstantyn starał się uczynić chrześcijaństwo atrakcyjnym, przyciągającym. W tym celu obdarzał wysokie klasy społeczeństwa tytułami, a biednych darami, aby ich przywieść do kościoła. Nakazał budowę dużych katedr, aby pomieścić wiernych. W całym imperium zostali naznaczeni komisarze z instrukcją zagłębienia się w posługę i wykorzystywali oni wszelkie środki by wypełnić swoje dzieło bez żadnych przeszkód. Takim więc sposobem w życie kościoła wprowadzony został element, który był obcy czystemu nauczaniu Ewangelii, a kościół tolerował to.
Nie bez znaczenia jest, by pamiętać o jednym fakcie historycznym, o tym, że w tym okresie prawda o drugim przyjściu Jezusa Chrystusa została całkowicie zaniedbana. W czasie represji i prześladowań przed panowaniem Konstantyna kościół oczekiwał Zbawiciela. To była jego nadzieja. Ale po tym gwałtownym przełomie prawda o drugim przyjściu Chrystusa niemal całkowicie została zapomniana. Przywódcy kościoła, niegdyś prości bracia niewiele znaczący w świecie, nagle stali się kapłanami, biskupami, mówili: myśmy głosili o powtórnym przyjściu Chrystusa, ale myliliśmy się. Panowanie Konstantyna i jest królestwem Chrystusowym.
Ci, którzy opuścili podziemne katakumby, gdzie poprzednio prowadzili skromne życie, wszedłszy teraz do pozłacanych cesarskich pałaców, pozostając tam, nie mogli mówić inaczej. Swoje przekonania, za które wcześniej byli gotowi oddać życie, teraz zaślepieni blaskiem światowych zaszczytów, poddali się bez oporu. „Lecz mam ci nieco za złe” – tak mówi zborowi mający ostry miecz obosieczny „że masz tam takich, którzy trzymają się nauki Balaama, który uczył Balaka, jak doprowadzić do upadku synów Izraela, żeby jedli ofiary składane bożkom i uprawiali nierząd. Podobnie masz i tych, którzy trzymają się nauki nikolaitów, czego nienawidzę. " (Obj. 2:14-15).
Tutaj Pan podaje nam przyczynę niezadowolenia ze zboru w Pergamie. Zbór tolerował ludzi, którzy trzymali się nauki Balaama i nikolaitów. Jakie było to nauczanie, o którym Chrystus mówi: Nienawidzę? Kim był ten tajemniczy człowiek Starego Testamentu - Balaam i co ten prorok nauczał? Aby odpowiedzieć na te pytania musimy przyjrzeć się historii narodu izraelskiego. Podczas czterdziestu lat wędrówki po pustyni wzrosła liczba i siła ludu Izraela. Fakt ten wywoływał strach wśród narodów otaczających, a zwłaszcza Moabitów. Król Moabu - Balak posłał po proroka o imieniu Balaam, by ten przeklął lud Izraela, mając nadzieję, że w ten sposób nie będzie on w stanie rozpocząć wojnę z Moabem. Balaam przekupiony darami przez Balaka zaczął przeklinać lud Boży. Trzykrotnie próbował to uczynić, ale za każdym razem nie udawało mu się. Zamiast przeklinać, zaczął błogosławić i zmuszony był powiedzieć królowi Moabu, który go wynajął: "Jakże mam przeklinać kogo Bóg nie przeklina? I jak mam złorzeczyć komu Pan nie złorzeczy? " (IVMojż. 23:8).
Po tym król Balak, jak i prorok Balaam przekonali się, że przekląć tego, kogo Bóg błogosławi nie może żaden człowiek i prorok w swoim sercu wymyślił podstępny plan. Należy poprzez grzech zwieść Izraela. To ich osłabi i wtedy my ich porazimy. Ale jak przywieść ich do grzechu? I tutaj przyszło mu do głowy szatańskie nauczanie, którym przywiódł Izrael do wszeteczeństwa.
Jakie to było nauczanie? W 25 rozdziale Księgi Liczb czytamy, że moabskie kobiety zwiodły synów Izraela za radą Balaama. Nie trudno wywnioskować, na czym ta rada czy nauczanie polegało. Jeżeli Bóg wybrał was, zbawił, błogosławił wiecznym, niezmiennym zbawieniem, to jak byście nie postępowali, to jesteście pod Jego błogosławieństwem. On nie może przekląć tego, kogo błogosławił, dlatego czyńcie cokolwiek chcecie. Jeśli jesteście pod łaską, czyńcie to, co dyktuje wam ciało, tak czy inaczej, jesteście dziećmi Bożymi. Dla wierzącego nie ma przeszkód – mówi nauczanie Balaama. Jedzcie, pijcie i weselcie się, usuńcie wszelkie przeszkody, zrzućcie wszystkie okowy, ponieważ jesteście wolni.
Czy nie jest powiedziane, że: Chrystus powołał nas do wolności, a nie do niewoli. Jednanie się ze światem jest proste. Kościół przestał być świadkiem Chrystusa i zamiast iść w świat niosąc Jego pohańbienie, to świat wszedł do kościoła. Zdarzyło się wielkie przestępstwo, dlatego też Chrystus mówi: " Upamiętaj się więc; a jeżeli nie, przyjdę do ciebie wkrótce i będę z nimi walczył mieczem ust moich. „ (Obj. 2:16).
Słowo Boże uczy, że Boża pieczęć aprobaty jest dwustronna. Z każdej ze stron znajduje się napis. Naruszenie tej pieczęci jest bluźnierstwem przeciw Bogu. Spójrzmy na słowa: "… fundament Boży stoi niewzruszony, a ma tę pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego, i: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego. " (2Tym. 2:19). Pierwszą stronę pieczęci Bożej Baal uznał. Tak, Bóg zna tych, którzy są Jego. Błogosławi im i przekląć nikt ich nie może. A o drugiej stronie pieczęci Baal nauczał, że jest nieważna. Jeśli Bóg was zna, to dlaczego odstępować od nieprawości. Możecie czynić co chcecie. Pan zaś mówi: każde nauczanie naruszające tę dwustronną pieczęć, Ja nienawidzę. Jeśli poszliście na kompromis ze światem, na ustępstwa, przywykliście, to: Nawróćcie się! Bo jeśli nie, wkrótce przyjdę do was i będę z wami walczył mieczem Moich ust.
Moi drodzy, myślę, że dla nas wszystkich jest oczywiste, co Pan dzisiaj chce nam powiedzieć. "Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie. " (Mat.6:24).
Jeśli mój przyjacielu jeszcze nie stałeś się dzieckiem Bożym, a imię Twoje nie jest zapisane w Księdze Baranka, to wiedz, że wiarą w Jezusa Chrystusa możesz zapewnić, że zostanie tam zapisane. Tobie i każdemu Chrystus mówi: „tego, który przyjdzie do mnie, nie wyrzucę precz.” (Jana 6:37). Przyjdź więc dzisiaj, takim jak jesteś, a On zbawi Cię, omyje Swoją drogocenną krwią i uczyni dzieckiem Swoim. Niech Pan pomoże Ci uczynić to teraz.
Po śmierci cesarzy rzymskich Dioklecjana i Galeriusza rozpoczęła się walka o władzę między Konstantynem a Maksencjuszem. W czasie tej walki o tron w życiu Konstantyna miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Podczas kampanii przeciwko swojemu przeciwnikowi Maksencjuszowi doszedł on do wniosku, że potrzebuje nadprzyrodzonej pomocy. Przypomniał sobie swojego ojca. Jego ojciec przyjaźnie traktował chrześcijan i w rezultacie cieszył się bezpieczeństwem. Tymczasem prześladowcy chrześcijan kończyli tragicznie. Analizując to Konstantyn postanowił pójść za przykładem swojego ojca i porzucił bożków, przyjmując wiarę w Boga chrześcijan. Dalej historia mówi nam, że po tej decyzji przed bitwą z Maksencjuszem miał wizję. W południe ukazał mu się na niebie świetlisty krzyż, a pod nim napis – „Pod tym znakiem zwyciężysz”. Nie znając znaczenia tej niezwykłej wizji zwrócił się do przywódców kościoła, aby zinterpretowali jego znaczenie. Powiedziano mu, że krzyż jest symbolem chrześcijaństwa i dając takie objawienie Bóg wybrał go orędownikiem chrześcijaństwa i jeśli będzie posłuszny temu co widział, to odniesie pełne zwycięstwo nad przeciwnikiem i zostanie cesarzem wielkiego imperium. Odniósł zwycięstwo i przypisał on je i następne sukcesy swojego panowania chrześcijańskiemu Bogu.
To, że w życiu Konstantyna był jakiś ostry zwrot, nie ma wątpliwości. Nawrócenie z pewnością było. Z tym zgadzają się wszyscy historycy, ale czy rzeczywiście on narodził się na nowo i czy stał się wiernym dzieckiem Bożym, co do tego istnieją wątpliwości. Jedyną rzeczą, którą znamy jest fakt, że wraz z przełomowym momentem w życiu religijnym cesarza, nastąpiła całkowita zmiana w historii kościoła. W jego historii nastąpiło wielkie ocieplenie. Dla kościoła we wszystkich aspektach życia stało się lżej i cieszył się on dużą popularnością podczas panowania Konstantyna. Przeprowadzono wielkie reformy zarówno w kościele, jak i w życiu społecznym. Kościół uzyskał stopniowo uprzywilejowany status prawny, został zwolniony od wszelkich podatków i zwolniono duchownych ze służby w armii. Wydano dekret na mocy którego niedziela stała się powszechnym świętem, w którym to dniu nie można było prowadzić handlu a nawet przykazano by żołnierze pogańscy czytali w ten dzień modlitwy Bogu. Chrześcijanie, którzy z powodu swojej wiary zostali pozbawieni urzędu publicznego, zostali przywróceni do równych praw z poganami. Konstantyn zaś wypełniał obowiązki religijne uczestnicząc w nabożeństwach i w spotkaniach kościelnych.
Jednak ten okres w historii kościoła okazał się dla niego najbardziej niebezpieczny. Kościół, który był pod nieustannym bombardowaniem ze strony prześladowców, pozostawał czysty. Ten prześladowany Kościół jest przedstawiony w Liście do zboru w Smyrnie. Tam nie przeczytamy żadnych słów zarzutu, a spójrzmy jak inaczej brzmi List do zboru w Pergamie, który przedstawia ten okres panowania Konstantyna Wielkiego. „A do anioła zboru w Pergamie napisz: To mówi Ten, który ma ostry miecz obosieczny.” (Obj. 2:12). My widzimy w tych wszystkich siedmiu Listach znajdujących się w dwóch pierwszych rozdziałach Księgi Objawienia, że obraz Chrystusa, sposób Jego prezentacji zborom ma bezpośrednie odniesienie do ich sytuacji. Tutaj Pan przedstawiony jest jako: "Ten, który ma ostry miecz obosieczny."
Co mówią nam te słowa? Po pierwsze, w Biblii miecz w sensie obrazowym, symbolicznym mówi o Słowie Bożym i o sądzie. W Liście do Hebrajczyków czytamy: "Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny … zdolne osądzić zamiary i myśli serca. I nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę." (Hebr. 4:12-13). Po takim przedstawieniu Jezusa Chrystusa, tj. mającego ostry miecz obosieczny, można pomyśleć, że w zborze skrywała się kłamliwa nauka i że tę nieprawdę Chrystus musi osądzić . Niekoniecznie musieli trzymać się lub akceptować fałszywe nauczanie, nie, w tym przypadku zbór jeszcze nie doszedł do tego. Chrystus mówi: "Lecz mam ci nieco za złe, mianowicie, że są tam tacy, którzy trzymają się nauki Balaama … i tych, którzy trzymają się nauki Nikolaitów, czego nienawidzę." (Obj. 2:14-15).
Zauważmy, że Chrystus nie oskarża zboru o fałszywe nauczanie, wręcz przeciwnie, mówi: "trzymasz się mocno mego imienia i nie zaparłeś się wiary we mnie. " (Obj. 2:13). Ale zbór był winny w tym, że tolerował fałszywych nauczycieli, którzy weszli pośród nich, tych, którzy przestrzegali nauk Balaama i nikolaitów. Nie osądzili ich według Pisma Świętego. W stosunku do nich nie użyli miecza Słowa Bożego, aby zerwać maskę z tych fałszywych nauczycieli, którzy, jak węże wili się pośród nich. Dlatego Pan mówi: "Upamiętaj się więc; a jeżeli nie, przyjdę do ciebie wkrótce i będę z nimi walczył mieczem ust moich. „ (Obj. 2:16). Jeśli nie zastosujecie środka dyscyplinującego i nie potępicie ich zgodnie z Moim Słowem, to przyjdę i będę walczył z nimi mieczem moich ust - mówi Chrystus zborowi w Pergamie.
Warto zwrócić uwagę na znaczenie imienia nadanego zborowi. Słowo "Pergamon" składa się z dwóch greckich słów. Per - oznacza - mieszany lub deprawować, wypaczać; oraz „gamos” oznacza: małżeństwo. Tak, więc Pergamon oznacza mieszane małżeństwo lub zdeprawowane małżeństwo. Okres panowania Konstantyna Wielkiego Pan widział jako małżeństwo kościoła z władzą państwową. Jak dobitne i właściwe jest to określenie zboru w Pergamie i ta część historii Kościoła, którą ten List obrazuje.
Niech sama historia zilustruje tę zgubną sytuację kościoła w czasach Konstantyna i porównajmy tę sytuację do naszych czasów. Na przykład Konstantyn starał się uczynić chrześcijaństwo atrakcyjnym, przyciągającym. W tym celu obdarzał wysokie klasy społeczeństwa tytułami, a biednych darami, aby ich przywieść do kościoła. Nakazał budowę dużych katedr, aby pomieścić wiernych. W całym imperium zostali naznaczeni komisarze z instrukcją zagłębienia się w posługę i wykorzystywali oni wszelkie środki by wypełnić swoje dzieło bez żadnych przeszkód. Takim więc sposobem w życie kościoła wprowadzony został element, który był obcy czystemu nauczaniu Ewangelii, a kościół tolerował to.
Nie bez znaczenia jest, by pamiętać o jednym fakcie historycznym, o tym, że w tym okresie prawda o drugim przyjściu Jezusa Chrystusa została całkowicie zaniedbana. W czasie represji i prześladowań przed panowaniem Konstantyna kościół oczekiwał Zbawiciela. To była jego nadzieja. Ale po tym gwałtownym przełomie prawda o drugim przyjściu Chrystusa niemal całkowicie została zapomniana. Przywódcy kościoła, niegdyś prości bracia niewiele znaczący w świecie, nagle stali się kapłanami, biskupami, mówili: myśmy głosili o powtórnym przyjściu Chrystusa, ale myliliśmy się. Panowanie Konstantyna i jest królestwem Chrystusowym.
Ci, którzy opuścili podziemne katakumby, gdzie poprzednio prowadzili skromne życie, wszedłszy teraz do pozłacanych cesarskich pałaców, pozostając tam, nie mogli mówić inaczej. Swoje przekonania, za które wcześniej byli gotowi oddać życie, teraz zaślepieni blaskiem światowych zaszczytów, poddali się bez oporu. „Lecz mam ci nieco za złe” – tak mówi zborowi mający ostry miecz obosieczny „że masz tam takich, którzy trzymają się nauki Balaama, który uczył Balaka, jak doprowadzić do upadku synów Izraela, żeby jedli ofiary składane bożkom i uprawiali nierząd. Podobnie masz i tych, którzy trzymają się nauki nikolaitów, czego nienawidzę. " (Obj. 2:14-15).
Tutaj Pan podaje nam przyczynę niezadowolenia ze zboru w Pergamie. Zbór tolerował ludzi, którzy trzymali się nauki Balaama i nikolaitów. Jakie było to nauczanie, o którym Chrystus mówi: Nienawidzę? Kim był ten tajemniczy człowiek Starego Testamentu - Balaam i co ten prorok nauczał? Aby odpowiedzieć na te pytania musimy przyjrzeć się historii narodu izraelskiego. Podczas czterdziestu lat wędrówki po pustyni wzrosła liczba i siła ludu Izraela. Fakt ten wywoływał strach wśród narodów otaczających, a zwłaszcza Moabitów. Król Moabu - Balak posłał po proroka o imieniu Balaam, by ten przeklął lud Izraela, mając nadzieję, że w ten sposób nie będzie on w stanie rozpocząć wojnę z Moabem. Balaam przekupiony darami przez Balaka zaczął przeklinać lud Boży. Trzykrotnie próbował to uczynić, ale za każdym razem nie udawało mu się. Zamiast przeklinać, zaczął błogosławić i zmuszony był powiedzieć królowi Moabu, który go wynajął: "Jakże mam przeklinać kogo Bóg nie przeklina? I jak mam złorzeczyć komu Pan nie złorzeczy? " (IVMojż. 23:8).
Po tym król Balak, jak i prorok Balaam przekonali się, że przekląć tego, kogo Bóg błogosławi nie może żaden człowiek i prorok w swoim sercu wymyślił podstępny plan. Należy poprzez grzech zwieść Izraela. To ich osłabi i wtedy my ich porazimy. Ale jak przywieść ich do grzechu? I tutaj przyszło mu do głowy szatańskie nauczanie, którym przywiódł Izrael do wszeteczeństwa.
Jakie to było nauczanie? W 25 rozdziale Księgi Liczb czytamy, że moabskie kobiety zwiodły synów Izraela za radą Balaama. Nie trudno wywnioskować, na czym ta rada czy nauczanie polegało. Jeżeli Bóg wybrał was, zbawił, błogosławił wiecznym, niezmiennym zbawieniem, to jak byście nie postępowali, to jesteście pod Jego błogosławieństwem. On nie może przekląć tego, kogo błogosławił, dlatego czyńcie cokolwiek chcecie. Jeśli jesteście pod łaską, czyńcie to, co dyktuje wam ciało, tak czy inaczej, jesteście dziećmi Bożymi. Dla wierzącego nie ma przeszkód – mówi nauczanie Balaama. Jedzcie, pijcie i weselcie się, usuńcie wszelkie przeszkody, zrzućcie wszystkie okowy, ponieważ jesteście wolni.
Czy nie jest powiedziane, że: Chrystus powołał nas do wolności, a nie do niewoli. Jednanie się ze światem jest proste. Kościół przestał być świadkiem Chrystusa i zamiast iść w świat niosąc Jego pohańbienie, to świat wszedł do kościoła. Zdarzyło się wielkie przestępstwo, dlatego też Chrystus mówi: " Upamiętaj się więc; a jeżeli nie, przyjdę do ciebie wkrótce i będę z nimi walczył mieczem ust moich. „ (Obj. 2:16).
Słowo Boże uczy, że Boża pieczęć aprobaty jest dwustronna. Z każdej ze stron znajduje się napis. Naruszenie tej pieczęci jest bluźnierstwem przeciw Bogu. Spójrzmy na słowa: "… fundament Boży stoi niewzruszony, a ma tę pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego, i: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego. " (2Tym. 2:19). Pierwszą stronę pieczęci Bożej Baal uznał. Tak, Bóg zna tych, którzy są Jego. Błogosławi im i przekląć nikt ich nie może. A o drugiej stronie pieczęci Baal nauczał, że jest nieważna. Jeśli Bóg was zna, to dlaczego odstępować od nieprawości. Możecie czynić co chcecie. Pan zaś mówi: każde nauczanie naruszające tę dwustronną pieczęć, Ja nienawidzę. Jeśli poszliście na kompromis ze światem, na ustępstwa, przywykliście, to: Nawróćcie się! Bo jeśli nie, wkrótce przyjdę do was i będę z wami walczył mieczem Moich ust.
Moi drodzy, myślę, że dla nas wszystkich jest oczywiste, co Pan dzisiaj chce nam powiedzieć. "Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie. " (Mat.6:24).
Jeśli mój przyjacielu jeszcze nie stałeś się dzieckiem Bożym, a imię Twoje nie jest zapisane w Księdze Baranka, to wiedz, że wiarą w Jezusa Chrystusa możesz zapewnić, że zostanie tam zapisane. Tobie i każdemu Chrystus mówi: „tego, który przyjdzie do mnie, nie wyrzucę precz.” (Jana 6:37). Przyjdź więc dzisiaj, takim jak jesteś, a On zbawi Cię, omyje Swoją drogocenną krwią i uczyni dzieckiem Swoim. Niech Pan pomoże Ci uczynić to teraz.