RSS

Sprawiedliwy będzie żył z wiary.


Przedmiotem mojego dzisiejszego rozważania jest wiara. W tych dziwnych i pod wieloma względami niezrozumiałych dla wielu z nas czasach w których żyjemy, kwestia wiary szczególnie zajmuje naszą uwagę. I mimo faktu, że słowo wiara jest codziennym słowem chrześcijaństwa, wielu nawet religijnych ludzi nie rozumie jego znaczenia lub pojmuje je tylko częściowo. Mając to na uwadze odnoszę się do znanego miejsca w Piśmie Świętym, które mówi o wierze, a mianowicie do Listu do Hebrajczyków.

Aby zrozumieć przykłady wiary wskazane nam w jedenastym rozdziale tego Listu musimy zwrócić naszą uwagę na ostatnią część rozdziału dziesiątego. Słowa: "A sprawiedliwy będzie żył z wiary ", które tutaj znajdujemy wzięte są przez autora z Starotestamentowej Księgi Proroka Habakuka. One powtórzone są również w dwóch innych miejscach w Nowym Testamencie, tj. w Liście do Rzymian, Galatów i po raz trzeci w tym 10 rozdziale Listu do Hebrajczyków. Wypowiedź tych słów w Starym Testamencie i ich trzykrotne powtórzenie w Nowym jest bardzo znaczące.

Na przykład w Liście do Rzymian, gdzie jest po raz pierwszy cytowany, on jest głównym tekstem dla przedstawienia kwestii zbawienia. W Liście do Galatów - usprawiedliwienia i w Liście do Hebrajczyków – wytrwałości, ufności i zwycięstwa. W tych trzech Listach mówiących o zbawieniu, usprawiedliwieniu i zwycięstwie poprzez wiarę cytowane są słowa Habakuka: "Sprawiedliwy z wiary żyć będzie. " (Hab. 2:4).

Przede wszystkim zauważmy okoliczności w jakich zostały one powiedziane prorokowi Habakukowi. Okres w którym żył prorok Habakuk był smutnym okresem w historii ludu Bożego. To był czas bezprawia i „śmierci„ narodu Judy. Prorok narzeka na ten stan rzeczy Bogu. Mówi Bogu o przemocy, o udręce, o bezprawiu i złodziejstwie, które jest widoczne w życiu Jego ludu. Przy tym sytuacja międzynarodowa była zatrważająca. Wróg stał na progu kraju i wydawało się, że w każdej chwili będzie atakował.

A co wydawało się najbardziej niepojętym dla Habakuka to to, że Bóg jak gdyby stanął z boku, oczekiwał i niczego nie czynił. Dalej powiedziane jest, że Bóg odpowiedział mu, mówiąc: wydaje ci się, że nie działam, ale tak nie jest. Wykonuję Swoje dzieło i jeślibym powiedział wam, co dokonam, to i tak nie uwierzcie. I dalej Bóg powiedział mu, co uczyni, tj. pobudzi najbardziej srogi, gwałtowny i okrutny lud tego czasu - Chaldejczyków, aby byli Jego orężem w wypełnieniu Jego zamiarów na świecie i wśród Jego ludu. Habakuk wtedy odpowiedział: „zadrżałem przed dniem utrapienia.” Myśl, że Bóg nic nie czyni wydawała się nie do zniesienia, ale teraz gdy mówi, że On użyje tych ludzi, aby wymierzyli karę i dokonali sądu, nie jest dla niego jasna, dlatego prorok mówi: „udam się na basztę, będę wypatrywać i baczyć, co mi powie Pan.” W tym momencie Habakuk podjął najważniejszą decyzję, którą człowiek może podjąć w podobnych okolicznościach. Jakże często bywa, że i my jesteśmy zaniepokojeni, przytłoczeni problemami i trudnościami naszych czasów i co najgorsze w tym wszystkim, to wydaje się, że Bóg jak gdyby nic nie czyni.

Jakże często słyszymy podobne stwierdzenia w naszych czasach. Co Bóg czyni? Gdzie jest Bóg? Dlaczego On nic nie uczynił? Jeśli On jest, to dlaczego On pozwala na zło, dopuszcza przemoc i nieprawość? Bóg i nam dzisiaj mówi to, co powiedział Habakukowi: wykonuję Swoje dzieło, ale nie słuchacie mnie.                                                                                                 Tak, nadszedł czas aby milczeć, tak, jak uczynił to prorok i wsłuchać się w to, co odpowie nam Pan. Zauważmy, że prorok nie zamknął swoje uszy, lecz poszedł na wieżę, tam usłyszał głos Boży, który był odpowiedzią na jego skargę.                                                                              Moi drodzy, naszym problemem jest to, że my nie jesteśmy w stanie oczekiwać na to, co Bóg chce nam powiedzieć. Staramy się rozwiązywać nasze problemy i pytania swoim rozumem, a to jest niemożliwe. My nie jesteśmy w stanie zrozumieć wszystkich działań i dróg Bożych. Tak jak dla proroka w tych rozpaczliwych i niezrozumiałych dla niego okolicznościach, tak i nam nadszedł czas, abyśmy podążając za jego przykładem oczekiwali na to, co powie nam Bóg.

 Ale co Bóg odpowiedział Habakukowi? Dał mu widzenie. A jakie było to widzenie? Spójrzmy uważnie co tutaj jest powiedziane. Zauważymy tu dwie filozofie życia. Spójrzmy: "Oto człowiek niesprawiedliwy nie zazna spokoju duszy; ale sprawiedliwy z wiary żyć będzie! " (Hab. 2:4). To wszystko. Dwa sposoby życia: nieuczciwy i sprawiedliwy. Tu Bóg objawia Habakukowi dwie filozofie według których żyją ludzie.                                                     Pierwsza: arogancki, nadęty, pełen pychy człowiek. Mówi się o nim: " Oto człowiek, który ma żądzę mocy, a nie zaznaje spokoju. Jest chciwy jak Szeol i nienasycony jak śmierć. " (Hab. 2:5). Wyniosły człowiek jest przyrównany do fermentującego wina. To jest jedna filozofia życia.
Kolejny obraz – to sprawiedliwy. On z wiary żyć będzie. To człowiek, który nie polega na sobie, na swoich zdolnościach i osiągnięciach, ale pokłada całkowitą nadzieję w Bogu. Jak wielki kontrast jest między nimi? Wszystko powiedziane jest jednym prostym zdaniu. Tak, jest to jedno z najważniejszych zdań w Księdze Bożej: „Sprawiedliwy z wiary żyć będzie. ”

Jeśli przeczytamy resztę tego 2 rozdziału Księgi proroka Habakuka, to ujrzymy tam obraz pełnego pychy, hardego, nieuczciwego człowieka i porównajmy ten obraz z naszym wiekiem, w którym żyjemy. Otwórzmy gazetę, przeczytajmy na stronie internetowej a zobaczymy ten sam obraz pełen złoczyńców, bezprawia, wrogości i morderstw. Wszędzie mówią o pokoju, ale pokoju nie ma.
Taki jest rezultat jednej filozofii - filozofii życia człowieka „oczu wyniosłych i serca nadętego„  który nie chce poznać Boga.                                                                                              A wierzącemu Pan mówi: „Potrzeba wam bowiem cierpliwości, abyście wypełniając wolę Boga, dostąpili [spełnienia] obietnicy. Bo jeszcze tylko mała chwila, A przyjdzie Ten, który ma przyjść, i nie będzie zwlekał; ” (Hebr. 10:36-37). Człowiek, która ma wiarę może oczekiwać nadejścia dnia Bożego. On przyjdzie wkrótce! Bóg powie ostatnie słowo.

Taki jest koniec duszy, która pokłada nadzieję w człowieku, jest samowystarczalna. Dusza, która wyniośle i hardo podnosi głowę przed Bogiem Wszechmogącym. Wcześnie czy później taka filozofia życia musi zakończyć się całkowitym niepowodzeniem i porażką.
A co z drugim sposobem życia? Wystarczy jedno zdanie. Mianowicie - sprawiedliwy z wiary żyć będzie. O czym nam ono mówi? Mówi, że prawdziwe życie, życie wieczne, człowiek ma wiarą w Boga. Życie wieczne możliwe jest tylko wiarą.                                                               Przeciwieństwem wiary jest pycha, wyniosłość, egoizm. Wiara wypełnia życie, daje prawdziwy spokój i wieczną radość.

Zwróćmy uwagę na pierwszy przykład zwycięstwa wiary, zbawienia przez wiarę, który podaje autor Listu do Hebrajczyków w rozdziale 11. To jest wiara Abla.                                     Historia Abla opisana jest w rozdziale 4 Księgi Rodzaju i myślę, że jest wszystkim znana. List do Hebrajczyków mówi nam, że Abel był człowiekiem wiary i odnośnie jego wiary powiedziane jest o dwóch czynnikach. Po pierwsze: "Przez wiarę złożył Abel Bogu wartościowszą ofiarę niż Kain" i po drugie: "Przez wiarę jeszcze po śmierci przemawia. "

Przypomnijmy historię dwóch braci: Kaina i Abla. Obaj przynieśli swoje dary Bogu. Jeden dar został przyjęty, drugi odrzucony. Dlaczego?                                                                                                                                                   Po pierwsze, zwróćmy uwagę na dary dwóch braci. Powiedziane jest, że Abel przez wiarę złożył ofiarę z „pierworodnych trzody swojej i z tłuszczu ich. ” (1Moj. 4:3). Oznacza to, że przyniósł ofiarę krwawą. Abel przyznał swoją ofiarą, że śmierć jest konieczna, jako odkupienie za jego grzechy.                                                                                                             Kain nie postąpił tak. Gdy Kain przyniósł swoje dary, przyniósł owoce, piękne plony ziemi, ale w tych darach nie było elementu śmierci, one były bez krwi.                                         Podobnie jak w Księdze Rodzaju tak i w Liście do Hebrajczyków wyraźnie powiedziane jest, że Bóg przyjął ofiarę Abla lecz ofiary Kaina nie uznał.

Teraz pojawia się pytanie: dlaczego Bóg przyjął jeden dar, a nie wejrzał na drugi ? Ofiara którą przyniósł Abel była wyznaniem grzechu wymagającym odkupienia. W darze Kaina nie ma ani śladu świadomości grzechu, ani potrzeby śmierci. Gdy Abel stanął przed Bogiem ze swoim darem, to była to oznaka świadomości grzechu i potrzeba pośrednika między nim a Bogiem. On tym samym przyznał, że śmierć niewinnego, w tym przypadku zwierzęcia, które zajęło miejsce sprawcy, było konieczne, zanim on mógłby stanąć przed Bogiem i być przyjętym przez Niego. Wiara Abla była nie w jego ludzkiej godności, ale w Bogu, a wiara ta była dwojaka. Po pierwsze w świętość Bożą i po drugie, w Jego miłosierdzie.

Ofiara Kaina tego nie uznawała. Abel przyszedł z krwawą ofiarą i tym on przyznał świętość Bożą wymagającą odkupienia za grzech. Ale jego wiara była również w miłosierdzie Boże. Swoją ofiarą Abel powiedział: Panie, Ty jesteś Święty, ja jestem grzesznikiem, ale Ty Jesteś miłosierny. Niech mój dar będzie mówił za mnie i przedstawia mnie przed Tobą.                    Kain ofiarował także Bogu ofiarę, ale jego ofiara nie została uznana przez Boga. Dlaczego? Ponieważ dusza jego była wyniosła i Bóg nie miał w nim upodobania. Jego dar był rezultatem jego pracy, on przyniósł owoc swoich rąk, swojej wiedzy, bez krwi, bez śmierci i tym darem on nie przyznał ani swojej grzeszności, ani świętości Bożej, ani miłosierdzia Bożego. Chciał być przyjęty przez Boga, ale na swoich warunkach. Przyszedł do Boga z kwiatami, owocami i warzywami i mówi: oto moje ręce to wyhodowały. I Bóg nie wejrzał na jego ofiarę.

W przykładzie tych dwóch braci wyraźnie widzimy, z jednej strony: wyniosłego, nadętego, pewnego siebie Kaina, a z drugiej strony - Abla, który uznał swoją grzeszność, świętość Bożą, miłosierdzie Boże i przez wiarę ofiara jego została przez Boga przyjęta.                            Drugą rzeczą powiedzianą o Ablu i jego wierze, jest to, że on i po śmierci mówi jeszcze. Co Abel jeszcze mówi? Niektórzy twierdzą, że krew Abla którą przelał Kain ubiwszy brata żądała zemsty. Nie sądzę. Przeczytajmy uważnie to, co Bóg powiedział Kainowi odnośnie wołającej krwi brata jego, Abla. "Głos krwi brata twego woła do mnie z ziemi ", z czerwonej, krwawej ziemi. Co ona mówiła? Zemsta! Nie. Wiara nie wymaga zemsty. Krew Abla nie prosiła o zemstę.

Słowo "woła" w języku hebrajskim ma silne znaczenie. Tekst przetłumaczony dosłownie brzmiałby tak: "Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi!" Ona mówi o cierpieniu i bólu. Dlaczego? Ponieważ ziemia przesiąkła ludzką krwią i teraz krew ta krzyczy, wzywa z bólu.                                                                                                                                                      Jakie jest znaczenie tej krwi? Był to bezpośredni rezultat grzechu, bunt przeciwko Bogu,  ludzka pycha i wyniosłość wobec Boga. Kain zabił swojego brata, bo był złoczyńcą. Tym aktem ukazał istotę grzechu. Przelana krew Abla – to rezultat grzechu i ona woła do Boga. Głos krwi dźwięczący w uszach Bożych, to był głos rozpaczy, wołanie ludzkości o odkupienie, o drogę powrotną do Boga. W przelaniu krwi Abla Bóg usłyszał wezwanie, krzyk cierpiącej ludzkości.

W następnym rozdziale ponownie wspomina się krew Abla mówiąc, że ​​krew Jezusa przemawia lepiej niż krew Abla. (Hebr. 12:24). Krew Abla krzyczała z ziemi, prosząc o zbawienie, odkupienie. To był głos nieszczęścia.                                                                                 Krew Jezusa nie mówi o tym, ale oświadcza, że jest odpowiedzią na ten krzyk, że przebłaganie jest zakończone i że człowiek ma dostęp do Boga.                                                    Tak, krew Jezusa Chrystusa przemawia wyraźniej. Ona objawia każdemu, że odkupienie dokonało się. Chwała Mu za to na wieki!                                                                                       Przelana krew Abla była krzykiem potrzeby człowieka oddalonego od Boga. Ona i dzisiaj mówi, że człowiek potrzebuje zbawienia. I krew Jezusa odpowiada, że ​​jest droga dla człowieka, by być zbawionym, by zostać przyjętym przez Boga i przebaczonym.                       Mój drogi przyjacielu, przyjmij ten dar zbawienia, wejdź dziś na tę cudowną drogę wiary. Ona poprowadzi Cię do życia, przy tym do życia wiecznego.

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY