Wiara.
Dzisiaj chciałbym rozważyć 1 werset 11 rozdziału Listu do Hebrajczyków: „A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy. „ Historia wszelkiego postępu to nic innego jak historia zwycięstwa wiary. Wiara według ludzkiego mniemania często przejawia się w najbardziej nieprawdopodobnych działaniach. Wiara w więzieniu śpiewa, nie poddając się ona walczy nawet w łańcuchach. Można zamknąć człowieka wiary w więzieniu, ale o północy możemy go usłyszeć śpiewającego pieśni chwały i zwycięstwa Bogu. Człowiek cielesny cieszy się i śpiewa wtedy, gdy jest zwalniany z więzienia, ale człowiek wiary śpiewa nocą, gdy jest nawet zamknięty w więzieniu. Takie przykłady mamy w Biblii. Najwspanialsze wypowiedzi wypełnione niebiańską muzyką zostały uwiecznione przez mężów wiary w okowach. Cudowne objawienia Boże kiedykolwiek dane ludowi izraelskiemu były dane prorokom na wygnaniu, w więzieniach i łańcuchach.
List do Filipian od początku do końca pełen radości był napisany przez apostoła Pawła w rzymskim więzieniu. Weźmy inny przykład, rybaka z Galilei, zesłanego na bezludną wyspę Patmos. Tam dzięki Bożemu objawieniu widzi przyszłe wydarzenia na świecie, aż do naszych czasów i w daleką przyszłość. Rezultatem tego uwięzienia jest dana nam wspaniała Boża Księga - Księga Objawienia. Tacy są ludzie wiary. Niewątpliwie ludzie wiary wnieśli duży wkład w proces postępu świata.
Dziś chciałbym z Bożą pomocą porozmyślać nad znaczeniem wiary. Czym jest wiara? Jak ona się przejawia? Czy każdy człowiek ma wiarę? I wiele innych pytań dotyczących wiary, nad którymi chciałbym się zastanowić. Pytania te są bardzo ważne, są one głównym tematem całej Biblii. Dlatego autor Listu do Hebrajczyków pisze w rozdziale 11: „Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają. " (Hebr. 11:6).
Ale zanim wniknę w biblijne znaczenie słowa - wiara, przyjrzyjmy się, jak wiara przejawia się w naszym codziennym życiu. Przecież każdy ma wiarę i możliwość, by wierzyć, bez wyjątku. Życie bez wiary jest niemożliwe. Ale ktoś zapyta: Skąd wiem, że masz wiarę? To bardzo proste. To, że teraz szukasz czegoś w internecie by dowiedzieć się o Bogu jest przejawem wiary. Wszystkie działania z Twojej strony są rezultatem wiary, dowodem Twojej wiary, że w takim a takim miejscu szukasz słowa ewangelicznego, które w prosty sposób trafiałoby do Ciebie.
Co chcę przez to powiedzieć? A to, że wiara zawsze przejawia się działaniem.
Jeśli chcemy zaobserwować lekcję wiary to proponuję prześledzić zachowanie dziecka. Jakie zaufanie, jaka prosta, oddana wiara tego dziecka do mamy i taty. Co się dziecku nie powie ono wszystkiemu uwierzy. Dlatego Chrystus powiedział: „Zaprawdę powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego. „ (Mar. 10:15). Wiara, którą stale i przy wszelkim działaniu przejawiamy w naszym życiu codziennym w zasadzie nie różni się od wiary w biblijnym znaczeniu tego słowa. Werset zacytowany na początku rozważania jest definicją wiary biblijnej: „Wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy. „ Inaczej mówiąc:” Wiara jest podstawą spełnienia się tego wszystkiego, co jest treścią nadziei; przekonaniem o prawdziwości tego, co niewidzialne. "
Jeśli chodzi o biblijne znaczenie słowa - wiara, zawsze musimy mieć na uwadze trzy rzeczy. Po pierwsze: obiekt wiary, czyli to w co wierzymy nie powinien być w granicach naszego naturalnego zasięgu, bo wtedy prawdę mówiąc, po co wiara, jak wzrokiem i własnymi zdolnościami sami osiągnęlibyśmy to, co pragniemy. Tak więc, to co jest niemożliwe dla człowieka jest idealnym stanem, w którym może działać wiara.
Drugi konieczny element wiary, to nadzieja, pragnienie. Innymi słowy, obiekt wiary musi być moim szczerym pragnieniem. Konieczne jest żarliwe pragnienie tego, co obiecał nam Bóg. To jest wiara, która działa przez miłość, jak napisane jest w Piśmie Świętym. (Gal. 5:6).
Trzeci element wiary, to ufność, która prowadzi wierzącego do konkretnego działania. On jest pewien, że obiekt wiary, to, co ma nadzieję otrzymać nie jest jakąś abstrakcją, nie jest teoretyczne, ale jest tak samo realne, jak to, co widzialne. Tak, wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, co odnosi się do przyszłości i jest przekonaniem o prawdziwości tego, co niewidzialne. Odnosi się to do chwili obecnej. Chociaż to czego pragniemy jest jeszcze niewidzialne, ponieważ dotyczy przyszłości, wiara jest pewna, jest przekonana, że w stosownym czasie to się spełni.
Ale ktoś powie, jeśli to tak, jeśli wiara w samej rzeczy to pewność, przeświadczenie o tym, czego nie widzimy, tj. czego pragniemy, to, co jest treścią nadziei, że wypełni się, tak więc na czym ta wiara jest oparta. Jest to bardzo ważne pytanie, ponieważ wiara nie może opierać się tylko na moich pragnieniach, moich nadziejach wypływających z mojego umysłu i serca. Można mieć wszystkie możliwe pragnienia, można szczerze wierzyć, że one się spełnią, ale to jeszcze nie jest gwarancja tego, że one się spełnią. Otóż wiara musi opierać się na czymś bezspornym, nienaruszalnym, absolutnie wiarygodnym, wiernym, prawdziwym i nieomylnym. To nic innego, jak samo Słowo Boże. Dlatego autor Listu do Hebrajczyków w tym samym rozdziale 11 werset 3 mówi: „Przez wiarę rozumiemy, że światy zostały ukształtowane słowem Boga, tak że to, co widzimy, nie powstało z tego, co widzialne. ”
A apostoł Paweł mówi, że „Wiara więc jest ze słuchania, a słuchanie - przez Słowo Boże.” (Rzym. 10:17). I tak, wiara zaczyna się ze słuchania, a słuchanie przez niezmienne, nieomylne Słowo Boże. Słowo Boże jest tym żywym ziarnem, które rodzi wiarę. Słyszane Słowo musi być powiązane z wiarą tych, którzy je słyszeli, a to jak mają uwierzyć w Tego, Którego nie słyszeli? Jak mają usłyszeć, gdy nie ma głoszącego Słowo? „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu.” - mówi Chrystus. „Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony. " (Mar. 16:15-16).
Wiara poczytywana jest za pewnego rodzaju „szaleństwo„ , „szaleństwo„ w pozytywnym znaczeniu tego słowa, ona ryzykuje wszystkim, co powiedziane jej przez Boga. Ludzie postronni patrzą na wierzącego i mówią: patrzcie, on chyba postradał zmysły, co on czyni, dokąd idzie? Otaczającym go jest to niezrozumiałe, bo nie słyszeli Słowa, które było mu powiedziane, dlatego oceniają tylko na podstawie tego, co widzą. Myślą, że tak było i z Abrahamem, gdy wyszedł z Ur chaldejskiego. Co on uczynił? On zdecydował wyjść z rodzinnej ziemi do ziemi, o której nic nie wiedział. Jak napisano o nim: „wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie. ” (Hebr. 11:8).
Jednak wiemy z jego późniejszej historii, że wiara Abrahama przyniosła wielkie błogosławieństwo nie tylko jemu, ale dla wszystkich narodów, wszystkich czasów. On miał słowo od samego Boga, Boga chwały, który mu ukazał się w Mezopotamii i powiedział: „Wyjdź z twojej ziemi, z twojej ojczyzny i z domu twojego ojca, do ziemi, którą ci wskażę. ” (1Moj. 12:1). To wszystko co on otrzymał. Ale w tym on miał wszystko, on miał Słowo od samego Boga. Abraham ryzykował wszystkim, pozostawiając swoją ziemię, rodzinę, przyjaciół i poszedł do ziemi, do której Bóg mu polecił i z jego wiary i posłuszeństwa my teraz czerpiemy błogosławieństwo Boże.
Podam jeden wyraźny przykład z Nowego Testamentu, w którym możemy dostrzec prawo wiary i wszystkie podstawowe jego elementy. Historia ta jest bardzo dobrze znana, a mówi o tym jak Piotr chodził po wodzie. Czytamy w 14 rozdziale Ewangelii Mateusza: „I zaraz wymógł na uczniach, że wsiedli do łodzi i pojechali przed nim na drugi brzeg ...” (Mat. 14:22). Uczniowie postąpili zgodnie ze słowem Pana. A gdy byli już na środku morza, powiał przeciwny silny wiatr i ze wszystkich stron fale zaczęły uderzać w łódź. Na tym przykładzie widzimy, że można być w centrum woli Bożej, a mimo to doświadczać na sobie przeciwnych wiatrów. Ale często takie zdarzenia w naszym życiu są idealnymi okolicznościami w których Pan może udzielić nam przydatnych i pouczających lekcji wiary. I tak nowe okoliczności, doświadczenia, wydają się być jak gdyby sprzecznymi, nie wskazującymi, że są dla naszej korzyści. W tę ciemną burzliwą noc, gdy wydawało się, że już, już wywróci się miotana przez fale łódź i wodny wał ich wszystkich nakryje, uczniom oprócz tego pojawiła się jeszcze zjawa idąca po wodzie. Niewątpliwie każdy z nas uczynił by to samo co uczniowie, tj. krzyknął ze strachu. Ale w tej najbardziej rozpaczliwej chwili Chrystus dodaje im odwagi mówiąc: „Ufajcie, Ja jestem, nie bójcie się. ” (Mat. 14:27). Zauważmy, jak reaguje Piotr. Piotr odpowiedział Panu mówiąc: „Panie! jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie. „ (Mat. 14:28).
Przypuśćmy, że Piotr nie czekając na odpowiedź Pana na swoją prośbę wyszedłby z łódki i stanąłby na wodzie. Czy uważacie, że on chodziłby po wodzie? Z pewnością nie! Mimo faktu, że było pragnienie, że była nawet szczera modlitwa: „Panie, każ mi przyjść do siebie po wodzie„ , to brakowało najważniejszego. Najważniejszą rzeczą dla wiary, jej podstawą, jest słowo od Pana. Sama modlitwa nie wystarczy, konieczne jest słowo Pana. Bez tego słowa nie byłoby pewności. „Wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy i przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy.” To Pan dał to słowo Piotrowi, mówiąc do niego: „Przyjdź”. Po czym szedł Piotr. Każdy powie na wodzie, oczywiście. Tak, racja, odnośnie fizycznego, materialnego, Piotr chodził po wodzie. Ale przede wszystkim on szedł po słowie: „Przyjdź”. To słowo było wszystkim, co było mu potrzebne. Wiarą on przyswoił słowo „przyjdź” i u niego powstał niewidzialny fundament po którym on szedł. To ufność w to, co niewidzialne. Teraz on mógł bezpieczne stanąć na wodzie, ponieważ między nim a wodą było teraz słowo Pana. Co mogło być bardziej konkretnym i bezpiecznym? On miał fundament pod swoimi stopami i zauważmy, że tak długo, jak patrzył na Chrystusa i miał nadzieję w danym mu słowie, on szedł po wodzie. Ale jak tylko zaczął patrzeć na okoliczności, wiatr, fale, burzę, to zwątpił i wtedy zaczął tonąć.
Jaka wspaniała lekcja wiary dla nas wszystkich. Mówi nam byśmy nie rozglądali się wokoło, nie wsłuchiwali się w przeciwne wiatry, ale całkowicie polegali na Słowie Pana. Wierzmy, że Słowo Boże będzie mocno trzymać nas mimo wysokich fal i silnych wiatrów.
Powiedz mi mój przyjacielu, czy sprawiedliwie jest twierdzić, że Bóg nie odpowiada na Twoje modlitwy, że nie interesuje się Tobą i że Jego nie interesuje Twoje życie. Czy sprawiedliwie jest wyciągać takie wnioski nie doświadczając na sobie, czy tak jest rzeczywiście, czy też nie. „Wystawcie mnie na próbę! – mówi Pan Zastępów. „ (Mal. 3:10). Bóg chce, abyś sam sprawdził wiarygodność tego co mówi Jego Słowo. On dziś zaprasza Ciebie: „Chodźcie więc, a będziemy się prawować - mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat – jak śnieg zbieleją; choćby się czerwieniły jak purpura – staną się białe jak wełna. Jeśli będziecie ulegli i posłuszni, będziecie spożywać to, co najprzedniejsze na ziemi." (Iz. 1:18-19).
Mój przyjacielu, Pan daje Ci słowo, wyciąga do Ciebie rękę, jak niegdyś wyciągnął do Piotra, gdy on zwątpił i zaczął tonąć. Uwierz i pójdź w ramiona Twojego jedynego Zbawiciela, Który dzisiaj mówi do Ciebie: Wystaw mnie na próbę, a sam poznasz, jak łaskawy, miłosierny i sprawiedliwy jest Pan. Dałby Pan, aby wielu dzisiaj wiarą otworzyło drzwi swoich serc i wpuściło Tego, Który powiedział: „Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną. „ (Obj. 3:20). Niech Duch Święty pomoże Ci uczynić to teraz.
List do Filipian od początku do końca pełen radości był napisany przez apostoła Pawła w rzymskim więzieniu. Weźmy inny przykład, rybaka z Galilei, zesłanego na bezludną wyspę Patmos. Tam dzięki Bożemu objawieniu widzi przyszłe wydarzenia na świecie, aż do naszych czasów i w daleką przyszłość. Rezultatem tego uwięzienia jest dana nam wspaniała Boża Księga - Księga Objawienia. Tacy są ludzie wiary. Niewątpliwie ludzie wiary wnieśli duży wkład w proces postępu świata.
Dziś chciałbym z Bożą pomocą porozmyślać nad znaczeniem wiary. Czym jest wiara? Jak ona się przejawia? Czy każdy człowiek ma wiarę? I wiele innych pytań dotyczących wiary, nad którymi chciałbym się zastanowić. Pytania te są bardzo ważne, są one głównym tematem całej Biblii. Dlatego autor Listu do Hebrajczyków pisze w rozdziale 11: „Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają. " (Hebr. 11:6).
Ale zanim wniknę w biblijne znaczenie słowa - wiara, przyjrzyjmy się, jak wiara przejawia się w naszym codziennym życiu. Przecież każdy ma wiarę i możliwość, by wierzyć, bez wyjątku. Życie bez wiary jest niemożliwe. Ale ktoś zapyta: Skąd wiem, że masz wiarę? To bardzo proste. To, że teraz szukasz czegoś w internecie by dowiedzieć się o Bogu jest przejawem wiary. Wszystkie działania z Twojej strony są rezultatem wiary, dowodem Twojej wiary, że w takim a takim miejscu szukasz słowa ewangelicznego, które w prosty sposób trafiałoby do Ciebie.
Co chcę przez to powiedzieć? A to, że wiara zawsze przejawia się działaniem.
Jeśli chcemy zaobserwować lekcję wiary to proponuję prześledzić zachowanie dziecka. Jakie zaufanie, jaka prosta, oddana wiara tego dziecka do mamy i taty. Co się dziecku nie powie ono wszystkiemu uwierzy. Dlatego Chrystus powiedział: „Zaprawdę powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego. „ (Mar. 10:15). Wiara, którą stale i przy wszelkim działaniu przejawiamy w naszym życiu codziennym w zasadzie nie różni się od wiary w biblijnym znaczeniu tego słowa. Werset zacytowany na początku rozważania jest definicją wiary biblijnej: „Wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy. „ Inaczej mówiąc:” Wiara jest podstawą spełnienia się tego wszystkiego, co jest treścią nadziei; przekonaniem o prawdziwości tego, co niewidzialne. "
Jeśli chodzi o biblijne znaczenie słowa - wiara, zawsze musimy mieć na uwadze trzy rzeczy. Po pierwsze: obiekt wiary, czyli to w co wierzymy nie powinien być w granicach naszego naturalnego zasięgu, bo wtedy prawdę mówiąc, po co wiara, jak wzrokiem i własnymi zdolnościami sami osiągnęlibyśmy to, co pragniemy. Tak więc, to co jest niemożliwe dla człowieka jest idealnym stanem, w którym może działać wiara.
Drugi konieczny element wiary, to nadzieja, pragnienie. Innymi słowy, obiekt wiary musi być moim szczerym pragnieniem. Konieczne jest żarliwe pragnienie tego, co obiecał nam Bóg. To jest wiara, która działa przez miłość, jak napisane jest w Piśmie Świętym. (Gal. 5:6).
Trzeci element wiary, to ufność, która prowadzi wierzącego do konkretnego działania. On jest pewien, że obiekt wiary, to, co ma nadzieję otrzymać nie jest jakąś abstrakcją, nie jest teoretyczne, ale jest tak samo realne, jak to, co widzialne. Tak, wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, co odnosi się do przyszłości i jest przekonaniem o prawdziwości tego, co niewidzialne. Odnosi się to do chwili obecnej. Chociaż to czego pragniemy jest jeszcze niewidzialne, ponieważ dotyczy przyszłości, wiara jest pewna, jest przekonana, że w stosownym czasie to się spełni.
Ale ktoś powie, jeśli to tak, jeśli wiara w samej rzeczy to pewność, przeświadczenie o tym, czego nie widzimy, tj. czego pragniemy, to, co jest treścią nadziei, że wypełni się, tak więc na czym ta wiara jest oparta. Jest to bardzo ważne pytanie, ponieważ wiara nie może opierać się tylko na moich pragnieniach, moich nadziejach wypływających z mojego umysłu i serca. Można mieć wszystkie możliwe pragnienia, można szczerze wierzyć, że one się spełnią, ale to jeszcze nie jest gwarancja tego, że one się spełnią. Otóż wiara musi opierać się na czymś bezspornym, nienaruszalnym, absolutnie wiarygodnym, wiernym, prawdziwym i nieomylnym. To nic innego, jak samo Słowo Boże. Dlatego autor Listu do Hebrajczyków w tym samym rozdziale 11 werset 3 mówi: „Przez wiarę rozumiemy, że światy zostały ukształtowane słowem Boga, tak że to, co widzimy, nie powstało z tego, co widzialne. ”
A apostoł Paweł mówi, że „Wiara więc jest ze słuchania, a słuchanie - przez Słowo Boże.” (Rzym. 10:17). I tak, wiara zaczyna się ze słuchania, a słuchanie przez niezmienne, nieomylne Słowo Boże. Słowo Boże jest tym żywym ziarnem, które rodzi wiarę. Słyszane Słowo musi być powiązane z wiarą tych, którzy je słyszeli, a to jak mają uwierzyć w Tego, Którego nie słyszeli? Jak mają usłyszeć, gdy nie ma głoszącego Słowo? „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu.” - mówi Chrystus. „Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony. " (Mar. 16:15-16).
Wiara poczytywana jest za pewnego rodzaju „szaleństwo„ , „szaleństwo„ w pozytywnym znaczeniu tego słowa, ona ryzykuje wszystkim, co powiedziane jej przez Boga. Ludzie postronni patrzą na wierzącego i mówią: patrzcie, on chyba postradał zmysły, co on czyni, dokąd idzie? Otaczającym go jest to niezrozumiałe, bo nie słyszeli Słowa, które było mu powiedziane, dlatego oceniają tylko na podstawie tego, co widzą. Myślą, że tak było i z Abrahamem, gdy wyszedł z Ur chaldejskiego. Co on uczynił? On zdecydował wyjść z rodzinnej ziemi do ziemi, o której nic nie wiedział. Jak napisano o nim: „wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie. ” (Hebr. 11:8).
Jednak wiemy z jego późniejszej historii, że wiara Abrahama przyniosła wielkie błogosławieństwo nie tylko jemu, ale dla wszystkich narodów, wszystkich czasów. On miał słowo od samego Boga, Boga chwały, który mu ukazał się w Mezopotamii i powiedział: „Wyjdź z twojej ziemi, z twojej ojczyzny i z domu twojego ojca, do ziemi, którą ci wskażę. ” (1Moj. 12:1). To wszystko co on otrzymał. Ale w tym on miał wszystko, on miał Słowo od samego Boga. Abraham ryzykował wszystkim, pozostawiając swoją ziemię, rodzinę, przyjaciół i poszedł do ziemi, do której Bóg mu polecił i z jego wiary i posłuszeństwa my teraz czerpiemy błogosławieństwo Boże.
Podam jeden wyraźny przykład z Nowego Testamentu, w którym możemy dostrzec prawo wiary i wszystkie podstawowe jego elementy. Historia ta jest bardzo dobrze znana, a mówi o tym jak Piotr chodził po wodzie. Czytamy w 14 rozdziale Ewangelii Mateusza: „I zaraz wymógł na uczniach, że wsiedli do łodzi i pojechali przed nim na drugi brzeg ...” (Mat. 14:22). Uczniowie postąpili zgodnie ze słowem Pana. A gdy byli już na środku morza, powiał przeciwny silny wiatr i ze wszystkich stron fale zaczęły uderzać w łódź. Na tym przykładzie widzimy, że można być w centrum woli Bożej, a mimo to doświadczać na sobie przeciwnych wiatrów. Ale często takie zdarzenia w naszym życiu są idealnymi okolicznościami w których Pan może udzielić nam przydatnych i pouczających lekcji wiary. I tak nowe okoliczności, doświadczenia, wydają się być jak gdyby sprzecznymi, nie wskazującymi, że są dla naszej korzyści. W tę ciemną burzliwą noc, gdy wydawało się, że już, już wywróci się miotana przez fale łódź i wodny wał ich wszystkich nakryje, uczniom oprócz tego pojawiła się jeszcze zjawa idąca po wodzie. Niewątpliwie każdy z nas uczynił by to samo co uczniowie, tj. krzyknął ze strachu. Ale w tej najbardziej rozpaczliwej chwili Chrystus dodaje im odwagi mówiąc: „Ufajcie, Ja jestem, nie bójcie się. ” (Mat. 14:27). Zauważmy, jak reaguje Piotr. Piotr odpowiedział Panu mówiąc: „Panie! jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie. „ (Mat. 14:28).
Przypuśćmy, że Piotr nie czekając na odpowiedź Pana na swoją prośbę wyszedłby z łódki i stanąłby na wodzie. Czy uważacie, że on chodziłby po wodzie? Z pewnością nie! Mimo faktu, że było pragnienie, że była nawet szczera modlitwa: „Panie, każ mi przyjść do siebie po wodzie„ , to brakowało najważniejszego. Najważniejszą rzeczą dla wiary, jej podstawą, jest słowo od Pana. Sama modlitwa nie wystarczy, konieczne jest słowo Pana. Bez tego słowa nie byłoby pewności. „Wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy i przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy.” To Pan dał to słowo Piotrowi, mówiąc do niego: „Przyjdź”. Po czym szedł Piotr. Każdy powie na wodzie, oczywiście. Tak, racja, odnośnie fizycznego, materialnego, Piotr chodził po wodzie. Ale przede wszystkim on szedł po słowie: „Przyjdź”. To słowo było wszystkim, co było mu potrzebne. Wiarą on przyswoił słowo „przyjdź” i u niego powstał niewidzialny fundament po którym on szedł. To ufność w to, co niewidzialne. Teraz on mógł bezpieczne stanąć na wodzie, ponieważ między nim a wodą było teraz słowo Pana. Co mogło być bardziej konkretnym i bezpiecznym? On miał fundament pod swoimi stopami i zauważmy, że tak długo, jak patrzył na Chrystusa i miał nadzieję w danym mu słowie, on szedł po wodzie. Ale jak tylko zaczął patrzeć na okoliczności, wiatr, fale, burzę, to zwątpił i wtedy zaczął tonąć.
Jaka wspaniała lekcja wiary dla nas wszystkich. Mówi nam byśmy nie rozglądali się wokoło, nie wsłuchiwali się w przeciwne wiatry, ale całkowicie polegali na Słowie Pana. Wierzmy, że Słowo Boże będzie mocno trzymać nas mimo wysokich fal i silnych wiatrów.
Powiedz mi mój przyjacielu, czy sprawiedliwie jest twierdzić, że Bóg nie odpowiada na Twoje modlitwy, że nie interesuje się Tobą i że Jego nie interesuje Twoje życie. Czy sprawiedliwie jest wyciągać takie wnioski nie doświadczając na sobie, czy tak jest rzeczywiście, czy też nie. „Wystawcie mnie na próbę! – mówi Pan Zastępów. „ (Mal. 3:10). Bóg chce, abyś sam sprawdził wiarygodność tego co mówi Jego Słowo. On dziś zaprasza Ciebie: „Chodźcie więc, a będziemy się prawować - mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat – jak śnieg zbieleją; choćby się czerwieniły jak purpura – staną się białe jak wełna. Jeśli będziecie ulegli i posłuszni, będziecie spożywać to, co najprzedniejsze na ziemi." (Iz. 1:18-19).
Mój przyjacielu, Pan daje Ci słowo, wyciąga do Ciebie rękę, jak niegdyś wyciągnął do Piotra, gdy on zwątpił i zaczął tonąć. Uwierz i pójdź w ramiona Twojego jedynego Zbawiciela, Który dzisiaj mówi do Ciebie: Wystaw mnie na próbę, a sam poznasz, jak łaskawy, miłosierny i sprawiedliwy jest Pan. Dałby Pan, aby wielu dzisiaj wiarą otworzyło drzwi swoich serc i wpuściło Tego, Który powiedział: „Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną. „ (Obj. 3:20). Niech Duch Święty pomoże Ci uczynić to teraz.