Zaprawdę powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju.
Każde z siedmiu słów wypowiedzianych na krzyżu przez naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa ma istotne znaczenie dla nas wszystkich. Dzisiaj za podstawą swojego rozważania chciałbym wziąć drugie słowo powiedziane przez Chrystusa na krzyżu. Ono brzmi tak: „ Zaprawdę powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju. „ (Łuk. 23:43). Jedno krótka fraza, a jak wiele w niej prawdy. Ona przekazuje nam całą prawdę o dobrej nowinie. W nich jest całkowita pewność zbawienia, moment duchowego narodzenia i nadzieja dla największego grzesznika. Tak, ta cudowna odpowiedź Zbawiciela dla złoczyńcy mówi nam, że oprócz osobistego upamiętania i wiary, niczego więcej nie trzeba człowiekowi, aby wejść do Królestwa Bożego.
Mam na myśli to, że ten, który upamiętał się i uwierzył, tj. złoczyńca, nie miał możliwości przyłączyć się do zboru, czy też być ochrzczonym chrztem wodnym, przełamywać się chlebem Pańskim, czynić dobre uczynki tak bardzo charakterystyczne dla człowieka wierzącego. To nie oznacza, że wszystkie te rzeczy nie są ważne. Wręcz przeciwnie, wszystko to wypełnia i powinno wypełniać życie i doświadczenia tych, którzy uwierzyli. Jednak wszystko wyżej wymienione nie decyduje o wejściu do raju i nie daje nam większego prawa do zbawienia. Prawo na wejście do Królestwa Bożego zapewnia nam jedynie wiara, która całkowicie oddana jest Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi.
Każde z tych dziesięciu słów (tyle jest w języku greckim) odpowiedzi Zbawiciela dla złoczyńcy ma głębokie znaczenie. Ale dwa słowa nadają całej wypowiedzi szczególne znaczenie. Są to słowa: „ ze Mną ” Wszystko blednie i ustępuje na drugi plan przed tą cudowną prawdą wyrażoną słowami Zbawiciela: ze Mną.
Tak, to jest ta niezwykła prawda. Skazany na śmierć, stojący u wrót piekła niewolnik grzechu, całkowicie zepsuty i niegodny człowiek pojednał się z Królem Królów. „ dziś będziesz ze mną w raju. „ Tak, będziesz ze Mną w domu Ojca Mojego królować i będziesz szczęśliwy. Oznacza to, zawsze być ze swoim Zbawicielem. W tym i zawiera się chwała zbawienia obiecana wszystkim, każdemu, kto uwierzy. „ Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną. „ (Obj. 3:20). To i jest największe szczęście, największa radość zbawienia, słowa Jezusa Chrystusa: ze Mną.
Ten przypadek nawrócenia złoczyńcy na krzyżu jest najbardziej wyraźnym zwycięstwem łaski Bożej, którą znajdujemy na stronach Ewangelii. W najciemniejszej godzinie historii świata, w godzinie, gdy Syn Boży został ukrzyżowany rękami okrutnych grzeszników, nawrócenie złoczyńcy jest jak świecące światełko w tunelu. Jest to najbardziej zadziwiający, porażający i wyróżniający przykład zbawczej wiary spośród wszystkich zapisanych na kartach Nowego Testamentu.
A gdy weźmiemy pod uwagę wszystko to co się wydarzyło, wszystkie te straszliwe okoliczności, gdy moce piekła wydawałoby się odniosą zwycięstwo, w godzinie, gdy Żydzi i poganie zjednoczyli się przeciw Synowi Bożemu, gdy nawet uczniowie Zbawiciela opuścili Go, gdy arcykapłani, uczeni w Piśmie, żołnierze i tłum kręcąc głowami, drwią, szydzą, bluźnią i naśmiewają się nad Nim, pośród ostrych ataków prowadzonych przez siły piekła i ludzką nienawiść przeciwko Synowi Bożemu, jaśnieje tu, jak nigdzie indziej łaska Boża.
I tak na początek należy zauważyć, że z wyjątkiem opisu tego wydarzenia u ewangelisty Łukasza i równoległych miejsc u innych ewangelistów, nic więcej o tym złoczyńcy nie znajdujemy. I mimo tego, że ani jego imię, ani jego tożsamość, ani jego przestępstwa, nawet to, czy kiedykolwiek wcześniej znał Jezusa, o tym nic nie wiemy, jednak dzięki jednemu pociągnięciu natchnionego pióra, poznajemy wystarczająco dużo, aby docenić cały cud łaski, który miał miejsce w sercu nawróconego złoczyńcy.
Wiele możemy wywnioskować z tych dwóch słów wykorzystanych przez ewangelistów, aby określić tożsamość tego człowieka. Złoczyńca - słowo, którego używa ewangelista Łukasz określa go jako przestępcę, tj. przestępcę prawa, człowieka notorycznie czyniącego zło. Drugie słowo – złoczyńca, które używa ewangelista Mateusz, oznacza – bandytę, rozbójnika. W języku greckim użyte jest słowo (lēstai).
Słowo rozbójnik tj. bandyta, złodziej, mówi nam o tym, że w tym człowieku dominowało jego własne ja. Egoista, u którego był jeden dominujący nad resztą cel: zadowolić siebie i swoje pragnienia. Przy tym musimy pamiętać, że prawdopodobnie będąc Żydem, człowiek ten uznawał istnienie Boga, wierzył w Niego. Jednak wszystkie jego postępki świadczyły o czym innym. Widzimy człowieka zepsutego do cna, całkowicie przesiąkniętego grzechem, czyniącego zło z przyzwyczajenia, stale ulegającego swojej grzesznej naturze.
Ale w zasadzie moi drodzy my w niczym nie różnimy się od tego złoczyńcy. Być może jedyną różnicą jest stopień przestępstwa, ale w oczach Bożych jesteśmy takimi samymi grzesznikami. Wszelkie przestępstwo, jakie by ono nie było, to grzech, który jest obrzydliwością w oczach Bożych. Słowo Boże mówi: „Wszyscy bowiem zgrzeszyli ” i dlatego pozbawieni są chwały Bożej. Jako że jesteśmy potomkami Adama, dlatego odziedziczyliśmy jego grzeszną naturę. Wszyscy kierujemy się jedną zasadą, zasadą próżności i samozadowolenia.
Każdy z nas naruszając prawo Boże, bez wyjątku znajduje się w takim właśnie stanie. Tak, że nie ma w zasadzie żadnej różnicy między skazanym na karę śmierci złoczyńcą, a każdym tzw. porządnym obywatelem. Bóg nie dzieli ludzi na kategorie. Na świecie są tylko dwie kategorie ludzi: grzeszników, którzy się upamiętali i tych, którzy się nie nawrócili do Boga. Proszę zauważyć, że drugi ukrzyżowany złoczyńca był w analogicznym położeniu. On niczym nie różnił się od pierwszego. Jednak pierwszy wszedł do raju z Jezusem, natomiast drugi poszedł na wieczne męki. A zatem na początku obaj złoczyńcy byli dokładnie w takiej samej beznadziejnej sytuacji. Obaj zostali skazani, ale jeden z nich okazał się zbawionym na wieki, w tym czasie, gdy drugi ostatecznie i bezpowrotnie zginął. Dlaczego? Jeden nawrócił się i uwierzył w Jezusa, a drugi nie uczynił tego.
Z opisu tego wydarzenia u innych ewangelistów dowiadujemy się, że na początku złoczyńca, który nawrócił się do Boga również szydził i bluźnił Bogu. Jednak w duszy tego człowieka nagle coś się dzieje. Nagły zwrot, a nawet można powiedzieć przewrót duchowy. A z jego wypowiedzi można prześledzić cały proces jego przemiany.
Zwróćmy uwagę na to, że w nawróceniu złoczyńcy są dwa etapy. Na początku on mówi o sobie i o Zbawicielu, a później zwraca się bezpośrednio do Jezusa. Pierwszą rzeczą jaką możemy zauważyć w złoczyńcy, to strach przed Bogiem. A „ bojaźń Pana jest początkiem mądrości „ , jak mówi Słowo Boże. Pamiętamy, jak drugi ze złoczyńców bluźnił Chrystusowi mówiąc: „ Jeśli ty jesteś Chrystusem, ratuj siebie i nas. „ (Łuk. 23:39). A teraz spójrzmy jak odpowiedział pierwszy złoczyńca usłyszawszy te słowa: „Czy ty się Boga nie boisz, choć taki sam wyrok ciąży na tobie?” (Łuk. 23:40).
To mówi nam o przebudzeniu duszy. Pierwszą oznaką przebudzenia grzesznika jest strach przed Bogiem. Ale to dopiero początek. W tym przebudzonym grzeszniku zaczyna budzić się sumienie, to działanie Ducha Świętego. Spójrzmy o czym on mówi. On wyznaje swoje winy, że jest grzesznikiem, który zasłużył na karę „ My doprawdy - sprawiedliwie, bo odbieramy należną zapłatę za nasze uczynki ...” (Łuk. 23:41). Integralną częścią prawdziwego nawrócenia jest przyznanie i wyznanie swoich grzechów. Złoczyńca właśnie to czyni. Grzech jest obrzydliwością przed Bogiem. Świętość i sprawiedliwość Boża wymaga należytej kary „ Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi ” - mówi Słowo Boże. (Rzym. 1:18). Kto spłaci nasz dług, kto zdejmie z nas tę straszną winę?
Drodzy przyjaciele, uczynić może to tylko ten, na którym nie ma grzechu. Ale czy jest taki człowiek, który zajmie nasze miejsce, aby wziąć na siebie karę, na którą zasłużyliśmy i tym samym uwolni nas od gniewu Bożego? Tak, chwała Bogu jest. Tego Boga i Człowieka złoczyńca ujrzał w wiszącym na sąsiednim krzyżu Jezusie. Gdy nagle następuje w nim przemiana, on widzi, kim jest Jezus Chrystus i mówi: „ Ten zaś nic złego nie uczynił. " (Łuk. 23:41).
Przed złoczyńcą otworzyła się ta cudowna prawda, a mianowicie, czystość, świętość i niewinność Jezusa Chrystusa „ on nic złego nie uczynił. „ Rzymski sąd skazał Jezusa, arcykapłani i przełożeni ludu naśmiewali się z Niego, ci co pilnowali szydzili i chłostali Go, lud żądał ukrzyżowania Go, krzyk tłumu i kapłanów dominował, przyjaciele opuścili Go, a mimo tego przebudzona dusza złoczyńcy nie zwraca uwagi ani na decyzje sądu, nie liczy się z opinią rządzących i ludu i mówi: „Ten zaś nic złego nie uczynił. „ W tej ciemnej godzinie świata złoczyńca oczami wiary ujrzał coś, czego inni nie widzieli. On widział Baranka zabitego za niego.
Jaka wspaniała przemiana zaszła w duszy tego złoczyńcy. Człowiek, który przez całe życie gardził Bogiem, teraz mówi: „ Czy ty się Boga nie boisz … „ (Łuk. 23:40). Przy tym jest świadomy, że cierpi słusznie za swoje grzeszne życie, które prowadził do tej pory, gdyż mówi: „ Na nas co prawda sprawiedliwie, gdyż słuszną ponosimy karę za to, co uczyniliśmy„ (Łuk. 23:41). Tam, gdy uświadomił swój grzech, swoją winę, nagle z tego przebudzonego serca wyrywa się takie niezwykłe świadectwo o Jezusie „Ten zaś nic złego nie uczynił. „ To jest właśnie upamiętanie. Upamiętanie to nie tylko smutek i żałowanie swoich grzesznych czynów, ale gwałtowna przemiana, całkowita zmiana pojmowania Boga i relacji z Bogiem i Jezusem Chrystusem i na końcu stosunek do samego siebie. Judasz, król Saul i inni, wszyscy oni żałowali dokonanych przez siebie przestępstw, jednak nie upamiętawszy się poginęli.
Ale upamiętanie to jedna strona, jeden aspekt zbawienia. Ale to nie wystarczy. Złoczyńca uczynił więcej. On nie tylko upamiętał się, ale również uwierzył. Zbawienie ma dwie strony, ma dwa aspekty. To upamiętanie się przed Bogiem i wiara w Pana naszego Jezusa Chrystusa. Jak upamiętanie, tak i wiara są darami Bożymi. Wiara gwarantująca całkowite zbawienie skazanemu i umierającemu złoczyńcy widoczna jest ze słów tego człowieka: „Panie, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. ” (Łuk. 23:42). Przez krew umierającego Króla, po drugiej stronie haniebnego krzyża nawrócony złoczyńca oczyma wiary widzi chwałę, koronę i ostateczne zwycięstwo wiszącego na krzyżu Zbawiciela. Dlatego mówi: „Panie, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa.”
W tym czasie, gdy uczniowie Chrystusa rozbiegli się w strachu, że przyszedł koniec tego wszystkiego, w czym pokładali nadzieję, umierający złoczyńca wierzy w ostateczne zwycięstwo Króla. Był w pełni świadomy, że Chrystus umiera, ale oczyma wiary widział Królestwo, którego Królem jest Jezus Chrystus.
I tu pojawia się pytanie? Co mogło tak wpłynąć na złoczyńcę, że w tak wyjątkowo niekorzystnych warunkach był w stanie uwierzyć w Jezusa Chrystusa. Łaska Boża oczywiście, i tylko łaska. Gdyż możliwość wierzyć to dar Boży. Wiara jest konieczna, ale i ją daje Bóg. Wiara jest darem Bożym i przychodzi do nas nie inaczej, jak tylko przez działanie Boże.
Jak na przykład w tym przypadku otrzymał tę wiarę złoczyńca, tę zbawczą wiarę w tych nieprawdopodobnych warunkach, w których się znajdował. W pierwszej kolejności na jego wiarę wpłynęło to, co widział. Tak, był przybity do krzyża, tym niemniej on nie stracił możliwości patrzenia na to co się działo wokół. I cóż on takiego widział? Na jego oczach zdarzył się cud. On widział niezwykłą śmierć. Nigdy wcześniej w historii ludzkości nie było takiej śmierci. I myślał, On rzeczywiście nie powinien umrzeć. Przecież On jest bezgrzeszny, „ bez skazy i bez zmazy„ , a śmierć jest rezultatem grzechu. „ Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć. „ A tu jest sprawiedliwy umierający za niesprawiedliwych, z całą pokorą i poddaniem. On jest jak owca prowadzona na rzeź. Baranek Boży, niewinny i nieskalany, który bierze na Siebie grzech świata. On umiera nie za Swoje grzechy, ale za grzechy całego świata.
Ale złoczyńca widział jeszcze coś innego, co przyczyniło się do jego wiary. Widział napis na krzyżu Zbawiciela. „ Jezus z Nazaretu, Król Żydów. „ (Jana 19:19). Prawdą jest, że te słowa zostały napisane przez Piłata, tym niemniej, były wypisane niewidzialnym palcem Bożym. Piłat był jedynie piórem w ręku Bożym, to Bóg napisał te słowa.
Ale oprócz tego, że złoczyńca widział, na jego wiarę zadziałało i to, co słyszał. Co z tego co usłyszał mogło rozniecić wiarę w sercu tego człowieka? Po pierwsze on słyszał zbawcze słowa Zbawiciela: „ Ojcze! przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią „ Któż oprócz Boga - Człowieka mógł wznieść taką przebaczającą wszystkim modlitwę. Ta modlitwa brzmiała w jego uszach jak słodka muzyka. Jeśli On jest gotów przebaczyć Swoim oprawcom, to i mnie może przebaczy. „Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe. " (Rzym. 10:17).
Ale on słyszał jeszcze coś innego. Z ust wrogów Chrystusowych on słyszał drwiny, szyderstwo i naśmiewanie się, ale nawet w tych zjadliwych słowach wyłapał coś cennego: „Innych ratował, a siebie samego ratować nie może … „ (Mat. 27:42). Jaką cudowną prawdę objawili wrogowie Chrystusa. On innych ratował! Jeśli tak, to On może i mnie uratuje, pomyślał złoczyńca. Ale oni powiedzieli jeszcze coś więcej: „ … a siebie samego ratować nie może …„ Rzeczywiście, On przyszedł, by ratować innych, On przyszedł, aby „zbawić to, co zginęło„ , ale aby to uczynić, On musiał umrzeć. Sam, a nie inaczej. Taka była wola Ojca, aby On, jak Baranek został złożony w ofierze. Naruszyć wolę Ojca On nie mógł. Tak, jego wrogowie mieli całkowicie rację. On Sam nie mógł Siebie uratować. Aby zbawić innych, On sam musiał umrzeć. Wszystko to przyczyniło się do tego, że złoczyńca powiedział drugą część zdania, już nie o Chrystusie, ale zwracając się bezpośrednio do Zbawiciela i mówiąc: „Panie, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. "
To jest drugi aspekt upamiętania – narodzenie na nowo. Nawrócenie do Boga i wiara w Pana Jezusa Chrystusa. Czy Pan może odmówić takiej wiarze? Nigdy! Dlatego temu, który uwierzył Jezus odpowiedział: „ Zaprawdę powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju. „ Jakie wspaniałe słowa. Każde słowo jest pełne miłości, łaski i miłosierdzia Bożego.
Przyjacielu, nie ważne jak beznadziejna wydaje Ci się Twoja sytuacja, uczyń teraz to, co uczynił złoczyńca, a będziesz zbawiony. Po pierwsze, musisz wyznać swój grzech. Światło nowego dnia nastało dla złoczyńcy wtedy, gdy jego przebudzone sumienie przyznało swoją winę. My, mówi on, skazani jesteśmy sprawiedliwie, gdyż słuszną ponosimy karę za to, co uczyniliśmy. Teraz i Ty nie ukrywaj swojej winy. Przyznaj i wyznaj, że jesteś grzesznikiem: Boże, zgrzeszyłem przeciw Tobie. Tak modlił się i psalmista Dawid, gdy żałował swego okropnego grzechu: „ Przeciwko tobie samemu zgrzeszyłem i uczyniłem to, co złe w oczach twoich.” (Ps. 51:6). I wyznaj, że Jezus jest twoim Panem. Przebudzona dusza złoczyńcy nie zważając na decyzję sądu czy opinie arcykapłanów i ludu mówi: On nic złego nie uczynił.
To było jego świadectwo o Chrystusie, tj. że Ten, Który nic złego nie uczynił, Tylko On Jeden może być jego zbawcą. I ty powinieneś przyjąć Jezusa Chrystusa jako Jedynego miłego Bogu Odkupiciela twojego grzechu. „ I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które mogliby być zbawieni. ” (Dzieje 4:12). I na koniec z wiarą zwróć się do Jezusa Chrystusa, tak jak złoczyńca i powiedz: Panie, wspomnij na mnie …
Prawdziwa wiara zawsze przejawia się w szczerej modlitwie. A tego, który przyjdzie do Mnie, nie wyrzucę precz - mówi Chrystus. Złoczyńca na krzyżu wyznał, że Jezus jest jego Królem i został zbawiony. I ty mój drogi przyjacielu możesz uczynić to samo. Wtedy i do Ciebie będą skierowane te zbawcze słowa: „ dziś będziesz ze mną w raju. „
Nikt jednak nie powinien nawet dopuszczać do siebie takiej myśli, że nie będąc zabójcą lub złoczyńcą albo jakimkolwiek innym wielkim grzesznikiem ma w oczach Bożych jakieś szczególne zalety, które uwalniają go od upamiętania. W oczach Bożych wszyscy bowiem zgrzeszyliśmy i pozbawieni jesteśmy chwały Bożej. Jest tylko jedna droga i ona jest dostępna dla nas wszystkich. Wiarą przyjąć Jego wspaniałe zbawienie, odkupieńczą ofiarę Jezusa Chrystusa. Jeśli złoczyńca mógł to uczynić w tak niewiarygodnych okolicznościach, to możesz i Ty. Niech Pan pomoże Ci uczynić to teraz.
Mam na myśli to, że ten, który upamiętał się i uwierzył, tj. złoczyńca, nie miał możliwości przyłączyć się do zboru, czy też być ochrzczonym chrztem wodnym, przełamywać się chlebem Pańskim, czynić dobre uczynki tak bardzo charakterystyczne dla człowieka wierzącego. To nie oznacza, że wszystkie te rzeczy nie są ważne. Wręcz przeciwnie, wszystko to wypełnia i powinno wypełniać życie i doświadczenia tych, którzy uwierzyli. Jednak wszystko wyżej wymienione nie decyduje o wejściu do raju i nie daje nam większego prawa do zbawienia. Prawo na wejście do Królestwa Bożego zapewnia nam jedynie wiara, która całkowicie oddana jest Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi.
Każde z tych dziesięciu słów (tyle jest w języku greckim) odpowiedzi Zbawiciela dla złoczyńcy ma głębokie znaczenie. Ale dwa słowa nadają całej wypowiedzi szczególne znaczenie. Są to słowa: „ ze Mną ” Wszystko blednie i ustępuje na drugi plan przed tą cudowną prawdą wyrażoną słowami Zbawiciela: ze Mną.
Tak, to jest ta niezwykła prawda. Skazany na śmierć, stojący u wrót piekła niewolnik grzechu, całkowicie zepsuty i niegodny człowiek pojednał się z Królem Królów. „ dziś będziesz ze mną w raju. „ Tak, będziesz ze Mną w domu Ojca Mojego królować i będziesz szczęśliwy. Oznacza to, zawsze być ze swoim Zbawicielem. W tym i zawiera się chwała zbawienia obiecana wszystkim, każdemu, kto uwierzy. „ Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną. „ (Obj. 3:20). To i jest największe szczęście, największa radość zbawienia, słowa Jezusa Chrystusa: ze Mną.
Ten przypadek nawrócenia złoczyńcy na krzyżu jest najbardziej wyraźnym zwycięstwem łaski Bożej, którą znajdujemy na stronach Ewangelii. W najciemniejszej godzinie historii świata, w godzinie, gdy Syn Boży został ukrzyżowany rękami okrutnych grzeszników, nawrócenie złoczyńcy jest jak świecące światełko w tunelu. Jest to najbardziej zadziwiający, porażający i wyróżniający przykład zbawczej wiary spośród wszystkich zapisanych na kartach Nowego Testamentu.
A gdy weźmiemy pod uwagę wszystko to co się wydarzyło, wszystkie te straszliwe okoliczności, gdy moce piekła wydawałoby się odniosą zwycięstwo, w godzinie, gdy Żydzi i poganie zjednoczyli się przeciw Synowi Bożemu, gdy nawet uczniowie Zbawiciela opuścili Go, gdy arcykapłani, uczeni w Piśmie, żołnierze i tłum kręcąc głowami, drwią, szydzą, bluźnią i naśmiewają się nad Nim, pośród ostrych ataków prowadzonych przez siły piekła i ludzką nienawiść przeciwko Synowi Bożemu, jaśnieje tu, jak nigdzie indziej łaska Boża.
I tak na początek należy zauważyć, że z wyjątkiem opisu tego wydarzenia u ewangelisty Łukasza i równoległych miejsc u innych ewangelistów, nic więcej o tym złoczyńcy nie znajdujemy. I mimo tego, że ani jego imię, ani jego tożsamość, ani jego przestępstwa, nawet to, czy kiedykolwiek wcześniej znał Jezusa, o tym nic nie wiemy, jednak dzięki jednemu pociągnięciu natchnionego pióra, poznajemy wystarczająco dużo, aby docenić cały cud łaski, który miał miejsce w sercu nawróconego złoczyńcy.
Wiele możemy wywnioskować z tych dwóch słów wykorzystanych przez ewangelistów, aby określić tożsamość tego człowieka. Złoczyńca - słowo, którego używa ewangelista Łukasz określa go jako przestępcę, tj. przestępcę prawa, człowieka notorycznie czyniącego zło. Drugie słowo – złoczyńca, które używa ewangelista Mateusz, oznacza – bandytę, rozbójnika. W języku greckim użyte jest słowo (lēstai).
Słowo rozbójnik tj. bandyta, złodziej, mówi nam o tym, że w tym człowieku dominowało jego własne ja. Egoista, u którego był jeden dominujący nad resztą cel: zadowolić siebie i swoje pragnienia. Przy tym musimy pamiętać, że prawdopodobnie będąc Żydem, człowiek ten uznawał istnienie Boga, wierzył w Niego. Jednak wszystkie jego postępki świadczyły o czym innym. Widzimy człowieka zepsutego do cna, całkowicie przesiąkniętego grzechem, czyniącego zło z przyzwyczajenia, stale ulegającego swojej grzesznej naturze.
Ale w zasadzie moi drodzy my w niczym nie różnimy się od tego złoczyńcy. Być może jedyną różnicą jest stopień przestępstwa, ale w oczach Bożych jesteśmy takimi samymi grzesznikami. Wszelkie przestępstwo, jakie by ono nie było, to grzech, który jest obrzydliwością w oczach Bożych. Słowo Boże mówi: „Wszyscy bowiem zgrzeszyli ” i dlatego pozbawieni są chwały Bożej. Jako że jesteśmy potomkami Adama, dlatego odziedziczyliśmy jego grzeszną naturę. Wszyscy kierujemy się jedną zasadą, zasadą próżności i samozadowolenia.
Każdy z nas naruszając prawo Boże, bez wyjątku znajduje się w takim właśnie stanie. Tak, że nie ma w zasadzie żadnej różnicy między skazanym na karę śmierci złoczyńcą, a każdym tzw. porządnym obywatelem. Bóg nie dzieli ludzi na kategorie. Na świecie są tylko dwie kategorie ludzi: grzeszników, którzy się upamiętali i tych, którzy się nie nawrócili do Boga. Proszę zauważyć, że drugi ukrzyżowany złoczyńca był w analogicznym położeniu. On niczym nie różnił się od pierwszego. Jednak pierwszy wszedł do raju z Jezusem, natomiast drugi poszedł na wieczne męki. A zatem na początku obaj złoczyńcy byli dokładnie w takiej samej beznadziejnej sytuacji. Obaj zostali skazani, ale jeden z nich okazał się zbawionym na wieki, w tym czasie, gdy drugi ostatecznie i bezpowrotnie zginął. Dlaczego? Jeden nawrócił się i uwierzył w Jezusa, a drugi nie uczynił tego.
Z opisu tego wydarzenia u innych ewangelistów dowiadujemy się, że na początku złoczyńca, który nawrócił się do Boga również szydził i bluźnił Bogu. Jednak w duszy tego człowieka nagle coś się dzieje. Nagły zwrot, a nawet można powiedzieć przewrót duchowy. A z jego wypowiedzi można prześledzić cały proces jego przemiany.
Zwróćmy uwagę na to, że w nawróceniu złoczyńcy są dwa etapy. Na początku on mówi o sobie i o Zbawicielu, a później zwraca się bezpośrednio do Jezusa. Pierwszą rzeczą jaką możemy zauważyć w złoczyńcy, to strach przed Bogiem. A „ bojaźń Pana jest początkiem mądrości „ , jak mówi Słowo Boże. Pamiętamy, jak drugi ze złoczyńców bluźnił Chrystusowi mówiąc: „ Jeśli ty jesteś Chrystusem, ratuj siebie i nas. „ (Łuk. 23:39). A teraz spójrzmy jak odpowiedział pierwszy złoczyńca usłyszawszy te słowa: „Czy ty się Boga nie boisz, choć taki sam wyrok ciąży na tobie?” (Łuk. 23:40).
To mówi nam o przebudzeniu duszy. Pierwszą oznaką przebudzenia grzesznika jest strach przed Bogiem. Ale to dopiero początek. W tym przebudzonym grzeszniku zaczyna budzić się sumienie, to działanie Ducha Świętego. Spójrzmy o czym on mówi. On wyznaje swoje winy, że jest grzesznikiem, który zasłużył na karę „ My doprawdy - sprawiedliwie, bo odbieramy należną zapłatę za nasze uczynki ...” (Łuk. 23:41). Integralną częścią prawdziwego nawrócenia jest przyznanie i wyznanie swoich grzechów. Złoczyńca właśnie to czyni. Grzech jest obrzydliwością przed Bogiem. Świętość i sprawiedliwość Boża wymaga należytej kary „ Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi ” - mówi Słowo Boże. (Rzym. 1:18). Kto spłaci nasz dług, kto zdejmie z nas tę straszną winę?
Drodzy przyjaciele, uczynić może to tylko ten, na którym nie ma grzechu. Ale czy jest taki człowiek, który zajmie nasze miejsce, aby wziąć na siebie karę, na którą zasłużyliśmy i tym samym uwolni nas od gniewu Bożego? Tak, chwała Bogu jest. Tego Boga i Człowieka złoczyńca ujrzał w wiszącym na sąsiednim krzyżu Jezusie. Gdy nagle następuje w nim przemiana, on widzi, kim jest Jezus Chrystus i mówi: „ Ten zaś nic złego nie uczynił. " (Łuk. 23:41).
Przed złoczyńcą otworzyła się ta cudowna prawda, a mianowicie, czystość, świętość i niewinność Jezusa Chrystusa „ on nic złego nie uczynił. „ Rzymski sąd skazał Jezusa, arcykapłani i przełożeni ludu naśmiewali się z Niego, ci co pilnowali szydzili i chłostali Go, lud żądał ukrzyżowania Go, krzyk tłumu i kapłanów dominował, przyjaciele opuścili Go, a mimo tego przebudzona dusza złoczyńcy nie zwraca uwagi ani na decyzje sądu, nie liczy się z opinią rządzących i ludu i mówi: „Ten zaś nic złego nie uczynił. „ W tej ciemnej godzinie świata złoczyńca oczami wiary ujrzał coś, czego inni nie widzieli. On widział Baranka zabitego za niego.
Jaka wspaniała przemiana zaszła w duszy tego złoczyńcy. Człowiek, który przez całe życie gardził Bogiem, teraz mówi: „ Czy ty się Boga nie boisz … „ (Łuk. 23:40). Przy tym jest świadomy, że cierpi słusznie za swoje grzeszne życie, które prowadził do tej pory, gdyż mówi: „ Na nas co prawda sprawiedliwie, gdyż słuszną ponosimy karę za to, co uczyniliśmy„ (Łuk. 23:41). Tam, gdy uświadomił swój grzech, swoją winę, nagle z tego przebudzonego serca wyrywa się takie niezwykłe świadectwo o Jezusie „Ten zaś nic złego nie uczynił. „ To jest właśnie upamiętanie. Upamiętanie to nie tylko smutek i żałowanie swoich grzesznych czynów, ale gwałtowna przemiana, całkowita zmiana pojmowania Boga i relacji z Bogiem i Jezusem Chrystusem i na końcu stosunek do samego siebie. Judasz, król Saul i inni, wszyscy oni żałowali dokonanych przez siebie przestępstw, jednak nie upamiętawszy się poginęli.
Ale upamiętanie to jedna strona, jeden aspekt zbawienia. Ale to nie wystarczy. Złoczyńca uczynił więcej. On nie tylko upamiętał się, ale również uwierzył. Zbawienie ma dwie strony, ma dwa aspekty. To upamiętanie się przed Bogiem i wiara w Pana naszego Jezusa Chrystusa. Jak upamiętanie, tak i wiara są darami Bożymi. Wiara gwarantująca całkowite zbawienie skazanemu i umierającemu złoczyńcy widoczna jest ze słów tego człowieka: „Panie, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. ” (Łuk. 23:42). Przez krew umierającego Króla, po drugiej stronie haniebnego krzyża nawrócony złoczyńca oczyma wiary widzi chwałę, koronę i ostateczne zwycięstwo wiszącego na krzyżu Zbawiciela. Dlatego mówi: „Panie, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa.”
W tym czasie, gdy uczniowie Chrystusa rozbiegli się w strachu, że przyszedł koniec tego wszystkiego, w czym pokładali nadzieję, umierający złoczyńca wierzy w ostateczne zwycięstwo Króla. Był w pełni świadomy, że Chrystus umiera, ale oczyma wiary widział Królestwo, którego Królem jest Jezus Chrystus.
I tu pojawia się pytanie? Co mogło tak wpłynąć na złoczyńcę, że w tak wyjątkowo niekorzystnych warunkach był w stanie uwierzyć w Jezusa Chrystusa. Łaska Boża oczywiście, i tylko łaska. Gdyż możliwość wierzyć to dar Boży. Wiara jest konieczna, ale i ją daje Bóg. Wiara jest darem Bożym i przychodzi do nas nie inaczej, jak tylko przez działanie Boże.
Jak na przykład w tym przypadku otrzymał tę wiarę złoczyńca, tę zbawczą wiarę w tych nieprawdopodobnych warunkach, w których się znajdował. W pierwszej kolejności na jego wiarę wpłynęło to, co widział. Tak, był przybity do krzyża, tym niemniej on nie stracił możliwości patrzenia na to co się działo wokół. I cóż on takiego widział? Na jego oczach zdarzył się cud. On widział niezwykłą śmierć. Nigdy wcześniej w historii ludzkości nie było takiej śmierci. I myślał, On rzeczywiście nie powinien umrzeć. Przecież On jest bezgrzeszny, „ bez skazy i bez zmazy„ , a śmierć jest rezultatem grzechu. „ Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć. „ A tu jest sprawiedliwy umierający za niesprawiedliwych, z całą pokorą i poddaniem. On jest jak owca prowadzona na rzeź. Baranek Boży, niewinny i nieskalany, który bierze na Siebie grzech świata. On umiera nie za Swoje grzechy, ale za grzechy całego świata.
Ale złoczyńca widział jeszcze coś innego, co przyczyniło się do jego wiary. Widział napis na krzyżu Zbawiciela. „ Jezus z Nazaretu, Król Żydów. „ (Jana 19:19). Prawdą jest, że te słowa zostały napisane przez Piłata, tym niemniej, były wypisane niewidzialnym palcem Bożym. Piłat był jedynie piórem w ręku Bożym, to Bóg napisał te słowa.
Ale oprócz tego, że złoczyńca widział, na jego wiarę zadziałało i to, co słyszał. Co z tego co usłyszał mogło rozniecić wiarę w sercu tego człowieka? Po pierwsze on słyszał zbawcze słowa Zbawiciela: „ Ojcze! przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią „ Któż oprócz Boga - Człowieka mógł wznieść taką przebaczającą wszystkim modlitwę. Ta modlitwa brzmiała w jego uszach jak słodka muzyka. Jeśli On jest gotów przebaczyć Swoim oprawcom, to i mnie może przebaczy. „Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe. " (Rzym. 10:17).
Ale on słyszał jeszcze coś innego. Z ust wrogów Chrystusowych on słyszał drwiny, szyderstwo i naśmiewanie się, ale nawet w tych zjadliwych słowach wyłapał coś cennego: „Innych ratował, a siebie samego ratować nie może … „ (Mat. 27:42). Jaką cudowną prawdę objawili wrogowie Chrystusa. On innych ratował! Jeśli tak, to On może i mnie uratuje, pomyślał złoczyńca. Ale oni powiedzieli jeszcze coś więcej: „ … a siebie samego ratować nie może …„ Rzeczywiście, On przyszedł, by ratować innych, On przyszedł, aby „zbawić to, co zginęło„ , ale aby to uczynić, On musiał umrzeć. Sam, a nie inaczej. Taka była wola Ojca, aby On, jak Baranek został złożony w ofierze. Naruszyć wolę Ojca On nie mógł. Tak, jego wrogowie mieli całkowicie rację. On Sam nie mógł Siebie uratować. Aby zbawić innych, On sam musiał umrzeć. Wszystko to przyczyniło się do tego, że złoczyńca powiedział drugą część zdania, już nie o Chrystusie, ale zwracając się bezpośrednio do Zbawiciela i mówiąc: „Panie, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. "
To jest drugi aspekt upamiętania – narodzenie na nowo. Nawrócenie do Boga i wiara w Pana Jezusa Chrystusa. Czy Pan może odmówić takiej wiarze? Nigdy! Dlatego temu, który uwierzył Jezus odpowiedział: „ Zaprawdę powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju. „ Jakie wspaniałe słowa. Każde słowo jest pełne miłości, łaski i miłosierdzia Bożego.
Przyjacielu, nie ważne jak beznadziejna wydaje Ci się Twoja sytuacja, uczyń teraz to, co uczynił złoczyńca, a będziesz zbawiony. Po pierwsze, musisz wyznać swój grzech. Światło nowego dnia nastało dla złoczyńcy wtedy, gdy jego przebudzone sumienie przyznało swoją winę. My, mówi on, skazani jesteśmy sprawiedliwie, gdyż słuszną ponosimy karę za to, co uczyniliśmy. Teraz i Ty nie ukrywaj swojej winy. Przyznaj i wyznaj, że jesteś grzesznikiem: Boże, zgrzeszyłem przeciw Tobie. Tak modlił się i psalmista Dawid, gdy żałował swego okropnego grzechu: „ Przeciwko tobie samemu zgrzeszyłem i uczyniłem to, co złe w oczach twoich.” (Ps. 51:6). I wyznaj, że Jezus jest twoim Panem. Przebudzona dusza złoczyńcy nie zważając na decyzję sądu czy opinie arcykapłanów i ludu mówi: On nic złego nie uczynił.
To było jego świadectwo o Chrystusie, tj. że Ten, Który nic złego nie uczynił, Tylko On Jeden może być jego zbawcą. I ty powinieneś przyjąć Jezusa Chrystusa jako Jedynego miłego Bogu Odkupiciela twojego grzechu. „ I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które mogliby być zbawieni. ” (Dzieje 4:12). I na koniec z wiarą zwróć się do Jezusa Chrystusa, tak jak złoczyńca i powiedz: Panie, wspomnij na mnie …
Prawdziwa wiara zawsze przejawia się w szczerej modlitwie. A tego, który przyjdzie do Mnie, nie wyrzucę precz - mówi Chrystus. Złoczyńca na krzyżu wyznał, że Jezus jest jego Królem i został zbawiony. I ty mój drogi przyjacielu możesz uczynić to samo. Wtedy i do Ciebie będą skierowane te zbawcze słowa: „ dziś będziesz ze mną w raju. „
Nikt jednak nie powinien nawet dopuszczać do siebie takiej myśli, że nie będąc zabójcą lub złoczyńcą albo jakimkolwiek innym wielkim grzesznikiem ma w oczach Bożych jakieś szczególne zalety, które uwalniają go od upamiętania. W oczach Bożych wszyscy bowiem zgrzeszyliśmy i pozbawieni jesteśmy chwały Bożej. Jest tylko jedna droga i ona jest dostępna dla nas wszystkich. Wiarą przyjąć Jego wspaniałe zbawienie, odkupieńczą ofiarę Jezusa Chrystusa. Jeśli złoczyńca mógł to uczynić w tak niewiarygodnych okolicznościach, to możesz i Ty. Niech Pan pomoże Ci uczynić to teraz.