RSS

Powtórne przyjście Chrystusa - część II - ciąg dalszy


  Przejdźmy teraz do rozważenia tych znaków.


Pierwszym znakiem, który chcę rozpatrzyć - to znak Noego i Lota. " A jak było za dni Noego, tak będzie i za dni Syna Człowieczego. Jedli, pili, żenili się i za mąż wychodzili aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki i nastał potop, i wytracił wszystkich. Podobnie też było za dni Lota: Jedli, pili, kupowali, sprzedawali,szczepili, budowali; a w dniu kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba ogień z siarką i wytracił wszystkich. " (Łukasza 17:26:29). Pan nasz zacytował te słowa, aby służyły jako znak Jego powtórnego przyjścia i były ostrzeżeniem o nadchodzących czasach.

W Księdze Rodzaju opisana jest sytuacja, która istniała przed potopem, czytamy: " A gdy Pan widział, że wielka jest złość człowieka na ziemi i że wszelkie jego myśli oraz dążenia jego serca są ustawicznie złe. " (Rodzaju 6:5).                                                                               W świetle Pisma Świętego, widzimy, że życiu ludzi przed potopem towarzyszyło zepsucie i demoralizacja, przejawiająca się na spędzaniu czasu na biesiadowaniu w związku z wielokrotnymi ich małżeństwami.
Porównując cytowane wersety z Ewangelii Łukasza z Księgą Rodzaju nasuwa się pytanie: w czym tkwił grzech tych  uczt weselnych, które im towarzyszyły? Apostoł Paweł mówi: " A jeśli się ożeniłeś, nie zgrzeszyłeś, a jeśli panna wyszła za mąż, nie zgrzeszyła; " (1Koryntian 7:28).


Sam Bóg powiedział na początku: " Niedobrze jest człowiekowi, gdy jest sam. Uczynię mu pomoc odpowiednią dla niego. " (Księga Rodzaju 2:1). Widzimy więc, że Bóg stworzył żonę Adamowi, aby nie był sam i w tym sensie, sam Bóg dokonał pierwszego aktu małżeństwa. Pismo Święte mówi: " Małżeństwo niech będzie we czci u wszystkich, a łoże nieskalane; rozpustników bowiem i cudzołożników sądzić będzie Bóg." (Hebrajczyków 13:4).

Na podstawie tych fragmentów Pisma Świętego możemy śmiało stwierdzić, że małżeństwo kobiety i mężczyzny jest aktem czystym i sprawiedliwym i tylko rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg. Kiedy Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, dał im płciowe możliwości, co dowodzi bez cienia wątpliwości, że Bóg chciał je wykorzystać do rozmnożenia ludzi na Ziemi. " I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich. I błogosławił im Bóg i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną..." (Rodzaju 1:27-28). Oczywiste jest zatem, że życie płciowe nie jest grzechem, ale jest dopuszczalne ludziom wyłącznie w małżeństwie i z tego powodu Apostoł Paweł powiedział: " rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg. " Pragnę podkreślić tę ważną prawdę, że każde „używanie” seksu poza małżeństwem, jest grzechem przed Bogiem.


Zadajemy więc sobie pytanie: w czym zawiera się demoralizacja, która istniała w przedpotopowym świecie? Przede wszystkim w tym, że wstępowali w związek małżeński nie raz, ale wielokrotnie. Mężowie mieli nie tylko żonę, ale również i nałożnice. Praktyka rozwodu i ponownego małżeństwa była szeroko rozpowszechniona w pokoleniu przedpotopowym, naruszenie wierności małżeńskiej i cudzołóstwo  było nagminne, a to Bóg nienawidzi. To była część grzechów, które doprowadziły do sądu Bożego w czasach Noego, a które według słów naszego Zbawiciela będą szeroko rozpowszechnione w pokoleniu przed Jego powtórnym przyjściem. " A jak było za dni Noego, tak będzie i za dni Syna Człowieczego ".

Nie sądzę, by ktoś patrząc na czas obecny nie zauważył, że grzech cudzołóstwa jest bardzo rozpowszechniony i jest częstym grzechem naszego pokolenia. Gazety często przedstawiają nam obraz życia gwiazd filmowych, które wielokrotnie wstępują w związki małżeńskie, jednocześnie chwaląc się tym publicznie.
My spędzając godzinami czas przed ekranem i patrząc na ich postępowanie, przykładamy tym samym pieczęć aprobaty dla ich zepsucia. Zamiast nienawidzić grzech z taką nienawiścią jest to czyni Bóg, ludzie naszych czasów ubóstwiają tych, którzy najbardziej oddają się grzechowi. Poziom moralny w naszych czasach spadł tak nisko, że nie są oni przez społeczeństwo potępiani i odrzucani.


Aby pokazać, jak głęboko ten grzech przeniknął w życie moralne naszych czasów, pragnę zwrócić uwagę na fakt, że często panuje on w różnych kościołach. Jesteśmy świadkami zmian w postawie chrześcijan w odniesieniu do cudzołóstwa, do rozwodów kapłanów. Tolerancja zezwala na rozwód, ale także na ponowne małżeństwo. Według Słowa Bożego ponowne małżeństwo jest dopuszczalne tylko w przypadku śmierci jednego z małżonków. Ważne jest, aby podkreślić, że biblijna postawa w odniesieniu do małżeństwa nie zmieniła się, ale żyjemy w czasach Noego i obyczaje chrześcijan w zakresie małżeństwa uległy zmianie, ponieważ Kościół zaczął identyfikować się z obyczajami panującymi w świecie.
Takie podejście do małżeństwa pociąga za sobą tragiczny obraz rozbitych rodzin, chuligaństwo, morderstwa które wstrząsają całym światem w chwili obecnej. Duch nieposłuszeństwa, buntu i sprzeciwu to tylko jeden ze znaków ostatecznych dni, mówi apostoł Paweł, jest rzeczywistością dnia dzisiejszego i idzie w parze z życiem rodzinnym, wpływając na coraz większą liczbę rozwodów. Jest to żywy dowód, że żyjemy w czasie duchowego i moralnego upadku, którym było nasycone pokolenie Noego i który jest obecnie najlepszą oznaką zbliżającego się przyjścia Pana.


"Podobnie też było za dni Lota: Jedli, pili, kupowali, sprzedawali, szczepili, budowali; a w dniu kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba ogień z siarką i wytracił wszystkich." (Łukasza 17:28,29).                                                                                                                    Znajdziemy tu inny znak, a mianowicie; ciągłe ucztowanie i świętowanie. Z jakiego powodu są te uczty? W większości przypadków świętuje się wielkie sukcesy zawodowe i materialne. Znowu zapytamy: czy grzechem jest dla człowieka, kiedy osiąga sukces w sprawach zawodowych lub komercyjnych? Niekoniecznie. Kiedyś Jezus podał przykład sługi, którego nazwał niewiernym, gdyż nie był sumienny w handlu i mieniu, które powierzono mu. "Panie! Wiedziałem o tobie, żeś człowiek twardy, że żniesz, gdzieś nie siał, i zbierasz, gdzieś nie rozsypywał. Bojąc się tedy, odszedłem i ukryłem talent twój w ziemi; oto masz, co twoje. A odpowiadając, rzekł mu pan jego: Sługo zły i leniwy! Wiedziałeś, że żnę, gdzie nie siałem, i zbieram, gdzie nie rozsypywałem. Powinieneś był więc dać pieniądze moje bankierom, a ja po powrocie odebrałbym, co moje, z zyskiem. " (Mateusza 25:24-27).

Zgodnie z tym przykładem, sługa został osądzony za to, że nie puścił w obrót pieniędzy w celu uzyskania zysku. Bogactwo samo w sobie nie jest grzechem, ono może być nawet wielkim darem dla wielu, jeśli posługujący się nim używa go dla Pana i dla Jego chwały. "Bogaczom tego świata nakazuj, ażeby się nie wynosili i nie pokładali nadziei w niepewnym bogactwie, lecz w Bogu, który nam ku używaniu wszystkiego obficie udziela,  ażeby dobrze czynili, bogacili się w dobre uczynki, byli hojni i chętnie dzielili się z innymi, gromadząc sobie skarb jako dobry fundament na przyszłość, aby dostąpić żywota prawdziwego."(1Tymoteusza 6:17-19).

Jest oczywiste, że bogactwo może być wielkim darem, a nawet może być środkiem, aby przygotować  sobie skarb niezniszczalny i trwały w wieczności, jeśli ono jest całkowicie poświęcone Bogu. Grzech w związku z bogactwem nie tkwi w samym bogactwie, ale w tym, w jaki sposób nasze serce odnosi się do niego. Pismo Święte mówi nam: " A ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokuszenie i w sidła, i w liczne bezsensowne i szkodliwe pożądliwości, które pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy; niektórzy,ulegając jej, zboczyli z drogi wiary i uwikłali się sami w przeróżne cierpienia." (1 Tymoteusza 6:9-10). Nie złoto i srebro, ale ich pożądanie, oddanie się przyjemnościom materialnym jest tym złem, które powoduje ogromny uszczerbek moralny dla wielu ludzi w naszych czasach. Również w dni Lota, korzystanie z bogactwa było przyczyną moralnego zepsucia, które zgubiło to pokolenie i doprowadziło do sądu Bożego.

I w czasach Baltazara, ta sama zgubna skłonność do bogacenia się i ucztowania, doprowadziła do upadku jego królestwo. W Piśmie Świętym czytamy: " Pijąc wino wychwalali bożków złotych i srebrnych, miedzianych i żelaznych,drewnianych i kamiennych." (Daniela 5:4).


Biblia w sposób nie budzący wątpliwości mówi, co było przyczyną upadku Sodomy. " Oto taka była wina siostry twojej, Sodomy: odznaczała się ona i jej córki wyniosłością, obfitością dóbr i spokojną pomyślnością, ale nie wspierały biednego i nieszczęśliwego, co więcej, uniosły się pychą i dopuszczały się tego, co wobec Mnie jest obrzydliwością. Dlatego je odrzuciłem, jak to widziałaś. " (Ezechiela 16:49-50). Sodoma - miasto materialnego dobrobytu i rozkwitu handlowego, gdzie ludzie mieli dużo wolnego czasu, zadufani w swoim bogactwie spędzali go na bezustannych ucztach, a to skutkowało grzechem. Jest wiele narodów we współczesnym świecie, wśród których widzimy te same symptomy, które doprowadziły do upadku moralnego Sodomę.


Żal, kiedy widzimy, jak wierzący naszych czasów owładnięci są tym duchem materializmu i nie mają czasu dla Boga. " Baczcie na siebie, aby serca wasze nie były ociężałe wskutek obżarstwa i opilstwa oraz troski o byt i aby ów dzień was nie zaskoczył. " (Łukasza 21:34).
Ten duch oddania się  kultowi dóbr materialnych i przyjemnościom życia wskazuje nam, że żyjemy w dniach ostatecznych i powinniśmy przebudzić się duchowo, aby przygotować nasze serca na spotkanie z Panem. Jako dzieci Boże nie możemy podporządkowywać  się duchowi dni Noego i Lota, który szerzy się na tym świecie. Musimy przyjąć to, jako ostrzeżenie o nadchodzącym dniu ostatecznym, zgodnie ze słowami naszego Zbawiciela, aby uniknąć gniewu Bożego.

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY