RSS

Ewangelia Jana.


Dlaczego w Nowym Testamencie są cztery Ewangelie? Mam na myśli Ewangelię Mateusza, Marka, Łukasza i Jana. To pytanie wielokrotnie pojawiało się wśród czytelników Nowego Testamentu. Otóż, abyśmy mogli zrozumieć Osobę i misję naszego Pana i Zbawiciela - Jezusa Chrystusa, Duch Święty natchnął każdego ewangelistę do zaznaczenia jednego szczególnego aspektu osobowości Zbawiciela. Każdy z nich podkreśla jedną szczególną cechę osobowości, charakteru i misji Jezusa Chrystusa.

Na przykład Mateusz przedstawia Chrystusa jako doskonałego Króla, Marek - jako doskonałego sługę, Łukasz - jako doskonałego Człowieka, a Jan - jako jednorodzonego Syna Boga Ojca.                                                                                                                                             Aby zrozumieć którąkolwiek z czterech Ewangelii, należy zadać sobie pytanie - co autor danej Ewangelii chce nam powiedzieć o Chrystusie? Gdy to poznamy, znajdziemy klucz, który otworzy nam drzwi do skarbu. Drodzy przyjaciele, jakim niewyczerpanym skarbem poznania Jezusa Chrystusa jest każda z tych czterech Ewangelii.

Z Bożą pomocą chciałbym zagłębić się w ostatnią z tych czterech Ewangelii, autorem której jest Jan. Pierwszym zadaniem będzie znalezienie klucza do jej poznania. Znajdziemy go w rozdziale 20, prawie na końcu Ewangelii w wersecie 31. Głosi on tak: Lecz te są napisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w jego imieniu.Innymi słowy, celem Jana jest udowodnienie, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym. Ale to nie wszystko. Udowodniwszy to, Jan chce, aby ten kto czyta uwierzył w Niego, ponieważ wierząc w Niego, otrzyma życie wieczne. Jeśli będziemy o tym pamiętać, wiele rzeczy stanie się dla nas jasne.

Dlaczego na przykład Jan milczy na temat narodzin Chrystusa, nie wspominając o nich ani słowa? Dlatego, ponieważ celem Jana nie było napisanie pełnej biografii Jezusa Chrystusa od jego narodzin do wniebowstąpienia. Nie! On wybrał ze wszystkich wydarzeń w życiu Jezusa Chrystusa, ze wszystkiego, co zostało dokonane i powiedziane przez Chrystusa to, co miało służyć jego celowi, a mianowicie pokazać, że Jezus jest Chrystusem Synem Bożym. Na przykład Chrystus dokonywał cuda nie tylko ze względu na sam cud. Każdy cud miał specjalne znaczenie. I tak Jan spośród wielu cudów dokonanych przez Chrystusa wybrał na przykład tylko siedem. To wszystko. One wystarczyły, aby pokazać, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym.

Lecz te są napisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w jego imieniu. „ Zwróćmy najpierw uwagę na pierwsze zdanie naszego tekstu - „To jest napisane, abyście wierzyli… ” To można powiedzieć o całej Biblii, wszystko co w niej jest napisane jest po to, abyśmy uwierzyli, ponieważ „Wiara jest ze słuchania, a słuchanie - przez słowo Boże. „ (Rzym. 10:17). W Biblii nie znajdziemy ani jednego miejsca, ani jednego wyrażenia, ani jednego słowa, które wzbudziłoby niedowierzanie lub zwątpienie. Rozsiewanie niewiary i zwątpienia jest dziełem diabła. Dlatego tak niebezpieczne jest dać się ponieść literaturze i książkom, które nie budują wiary w Boga, ale ją niszczą.                                                                                                                                         Pismo Święte rodzi wiarę, daje nadzieję, nadzieję w Bogu, objawiając nam prawdę, która jest w Chrystusie Jezusie. Jan mówi o swojej Ewangelii, że została napisana, aby przez nią uwierzyć. To jednak należy powiedzieć o całej Biblii, od Księgi Rodzaju do Objawienia, że ​​To jest napisane, abyście uwierzyli

Bracia i siostry, jeśli chcecie mieć żywą, silną wiarę, to trwajcie w Słowie Bożym. To jest pewne źródło wiary. Ale zauważmy dalej, że Jan napisał swoją Ewangelię, aby na pierwszym planie przedstawić, uwielbić i wywyższać jedną Osobę - Jezusa Chrystusa. Już to wystarczyłoby, aby przekonać nas o natchnieniu przez Boga tej Księgi. Spójrzmy, że Jan w całej swojej Ewangelii ani razu nie wysuwa się na pierwszy plan. Nie znajdziemy też tej fałszywej autorskiej pokory, która pod pretekstem głębokiej duchowości nie podaje swojego imienia. Powiedziawszy, że ja, Jan, napisałem tę Ewangelię, on usuwa się w cień i na pierwszym miejscu stawia swojego Zbawiciela. Jan pod natchnieniem Ducha Świętego, wniósł do swojej Księgi tylko to, co miało służyć jednemu celowi, tj. aby czytający uwierzył, że Jezus jest Chrystusem Synem Bożym. On pomija to, co mogłoby zwrócić choćby najmniejszą uwagę na niego. Jego jedynym celem jest, aby Chrystus był wszystkim we wszystkich, abyśmy uwierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym.

Drodzy przyjaciele, jaki wspaniały przykład dla nas, że wszelkie nasze działania, czy to mówimy, czy piszemy, czy robimy cokolwiek innego, by wszystko pobudzało wiarę w ludziach, tą prawdą, że Jezus Chrystus – to Zbawiciel świata. Niech nie pozwoli Bóg, aby nasze nauczanie lub świadectwo, czy jakakolwiek służba, jaką wykonujemy dla Boga, byłyby dla naszej chwały. Miejmy się zawsze na baczności, aby nasz cień nie przesłaniał Osoby Jezusa Chrystusa.

Należy również zauważyć, że Jan nie napisał swojej Ewangelii, aby zaspokoić naszą ciekawość. I to również należy powiedzieć o całym Piśmie Świętym. Na przykład, czy zauważyliście, że żaden z ewangelistów nie daje najmniejszej wskazówki co do wyglądu zewnętrznego Chrystusa? Zapewne ciekawie byłoby wiedzieć, jak wyglądał Zbawiciel. Tak, to prawda, ale wszystko to jest przed nami skryte. Nie znamy koloru Jego oczu ani włosów, jakiego był wzrostu. Biblia milczy na ten temat.                                                                               Gdyby to przesłanie było napisane ludzką ręką, to z pewnością zawierało by wiele rzeczy, które miałyby zaspokoić zainteresowanie i ciekawość czytelnika. Ale często to pytania wywołane ciekawością i nic poza tym.

Drodzy bracia i siostry, co jeszcze powinniśmy wiedzieć. Bóg dał nam w Swoim Słowie wszystko, co pozwoli nam poznać Jego Syna. I to wystarczy. Jeśli w ten sposób przyjmiemy Jego Słowo, to nie pozostaniemy bez sukcesu i owoców w poznaniu naszego Pana Jezusa Chrystusa. Chwała Mu i dziękczynienie za wszystko!

Ale zauważmy również, że Jan napisał swoją Ewangelię w tym celu, aby przedstawić nam Jezusa Chrystusa jako przykład do naśladowania. Nie ma wątpliwości, że czytając nie tylko Ewangelię Jana, ale całe Pismo Święte, znajdziemy doskonały przykład w Jezusie Chrystusie, ponieważ całe Pismo świadczy o Nim, że On był naprawdę doskonały, bez zmazy i bez skazy. Tak, życie Chrystusa uczy nas, jak powinno wyglądać nasze życie.

Ale kto jest w stanie je naśladować? Pismo Święte jest dane nam, abyśmy wierzyli w Jezusa Chrystusa, że ​​jest Synem Bożym, i wierząc mieli życie w imieniu Jego. Człowiek martwy duchowo nie jest w stanie naśladować Go.                                                                                          Jak człowiek nie mający życia Chrystusowego, może naśladować Chrystusa? Dlatego Słowo Boże podkreśla, że ​​nie uczynkami usprawiedliwiamy się przed Bogiem, ale wiarą.

Ale ktoś powie: czy Bóg nie wymaga dobrych uczynków? Nie, Bóg nie potrzebuje ich dla naszego zbawienia, ponieważ nie jesteśmy w stanie ich wytworzyć, ale dobre uczynki będą kroczyć za prawdziwą wiarą w Jezusa Chrystusa. Nowy człowiek w Chrystusie został stworzony do dobrych uczynków.                                                                                                         Jeśli dobre uczynki nie idą w ślad za twoją wiarą w Jezusa Chrystusa, to twoja wiara jest martwa, ponieważ prawdziwa, żywa wiara zawsze przynosi odpowiednie owoce. Dlatego Pismo od początku do końca wskazuje na Jezusa Chrystusa i że tylko wiara w Niego może wydać owoc, który jest miły Bogu.

Zwróćmy uwagę, jak w swojej Ewangelii Jan podaje jeden po drugim przykład tych, którzy przez wiarę w Jezusa Chrystusa stali się nowo narodzonymi ludźmi. Wystarczy, gdybyśmy ograniczyli się tylko do pierwszego rozdziału Ewangelii.                                                         Pierwszym takim przykładem jest Jan Chrzciciel. Jan Chrzciciel uwierzył widząc Ducha zstępującego z nieba w postaci gołębicy i pozostającego na Jezusie Chrystusie. Spójrzmy, jak on o tym mówi: „A ja go nie znałem, ale ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Na kogo ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego na nim, to jest ten, który chrzci Duchem Świętym. „ A co mówi dalej: „Ja to widziałem i świadczyłem, że on jest Synem Bożym. " (Jana 1:33-34).                                                                                              Zaraz po tym świadectwie Jana Chrzciciela mówi się o nawróceniu Andrzeja. Spotkawszy Chrystusa on natychmiast odnajduje swojego brata Szymona i mówi mu: „Znaleźliśmy Mesjasza (to znaczy:Chrystusa). „ (Jana 1:41). I on wierzył, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym.                                                                                                                                     Pod koniec pierwszego rozdziału mamy świadectwo Natanaela, który mówi do Chrystusa: „Mistrzu! Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela. „ (Jana 1:49). A czytając dalej zaraz po tym jest powiedziane o cudzie przemienienia wody w wino w Kanie Galilejskiej. To jeden z siedmiu cudów, o których Jan wspomina w swojej Ewangelii. O tym pierwszym cudzie jest powiedziane: „Takiego pierwszego cudu dokonał Jezus w Kanie Galilejskiej; i objawił chwałę swoją, i uwierzyli weń uczniowie jego. „ (Jana 2:11). Ten cud miał jeden cel - wygenerować wiarę.                                                                                                                      Zauważmy, że w wyniku każdego cudu wymienionego w Ewangelii Jana ktoś uwierzył, że Jezus jest Chrystusem Synem Bożym. Tak więc czytając i studiując Ewangelię Jana musimy zawsze pamiętać, że została ona napisana po to, abyśmy uwierzyli, że Jezus jest Chrystusem Synem Bożym.

Ale co to znaczy tak uwierzyć? Bardzo ważne jest, abyśmy zrozumieli, jaka to jest wiara, ponieważ od niej zależy wieczna przyszłość naszej nieśmiertelnej duszy. Po pierwsze, jest to coś więcej niż tylko potwierdzenie faktu, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym. Tak naprawdę musimy osobiście przyjąć tę prawdę do siebie. Innymi słowy, ten Jezus, o którym jesteśmy przekonani, że jest Chrystusem Synem Bożym, musi stać się Panem naszego życia. Wiara w Niego wymaga naszego całkowitego poddania się Mu. Gdy Tomasz uwierzył, to jak on powiedział? Spójrzmy: „Pan mój i Bóg mój! „ (Jana 20:28). On w ten sposób wyraził swoją wiarę. Rezultatem jego wiary - Chrystus stał się jego Panem i jego Bogiem. Takie jest znaczenie prawdziwej wiary. Ona nie tylko aprobuje i zgadza się z faktem Boskości Jezusa Chrystusa, ale całkowicie Mu się podporządkowuje. To jest biblijna wiara, która zbawia.

Ale ta wiara opiera się również na solidnym fundamencie Słowa Bożego. „Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. „ (1Jana 5:12). Cóż za wspaniałe zapewnienie daje Słowo Boże tym, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa. Przytoczę jeden taki fragment tego samego 1 rozdziału Ewangelii Jana: „Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, Którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga. " (Jana 1:12-13).

Moi drodzy, musimy przyjąć Jezusa jako Chrystusa, jako Syna Bożego w oparciu o to, co jest napisane „Te zaś są spisane, abyście wierzyli.                                                                          Ilu jest ludzi, którzy czekają na jakieś specjalne i szczególne objawienie, które Bóg musi im dać, zanim będą mogli uwierzyć. Ale tekst mówi wyraźnie, że Bóg oczekuje od nas wiary na podstawie objawienia, które jest dane w Jego Słowie.                                                                   Nie oczekujmy innego objawienia, jeśli nie chcemy przyjąć tego, co mówi Słowo Boże.            Inni znowu mówią, że nie mogą uwierzyć, dopóki nie będą mieli poczucia, że rzeczywiście tak jest.                                                                                                                                                         Drogi przyjacielu, te uczucia nie zostaną Ci, dopóki nie uwierzysz w to, co jest napisane. Uczucia są bardzo zawodne. One zmieniają się jak pogoda, ale Słowo Boże jest nieomylne. Chrystus powiedział: „Niebo i ziemia przeminą, ale słowa Moje nie przeminą. „ (Mat. 24:35). To jest solidny fundament naszej wiary.

Inni znowu martwią się, że nie potrafią dokładnie określić dnia i godziny, gdy nawrócili się do Boga. Jeśli jesteś jednym z tych, pozwól, że Cię zapytam: czy teraz wierzysz w Jezusa, że ​​On jest Chrystusem, Synem Bożym. Czy wierzysz z całego serca, że ​​umarł za Ciebie i że przebaczył Ci wszystkie Twoje grzechy? Jeśli tak, to jesteś dzieckiem Bożym.

Na przykład, Ty dzisiaj nie jesteś w stanie stwierdzić, kiedy wzeszło słońce. Niebo było zachmurzone i nie widziałeś wschodu słońca, ale czy to podstawa do tego, by wątpić, że naprawdę wzeszło. Widzisz jego światłość przez cały dzień, a to oznacza, że ​​słońce wzeszło. Tak jest i ze zbawieniem. Jeśli całym sercem wierzysz, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym, to wierząc, masz życie wieczne. Dowodem Twojego zbawienia niekoniecznie jest znajomość daty Twojego nowo narodzenia lub stanu Twoich uczuć, ale to, czy teraz wierzysz, że Jezus jest Chrystusem Synem Bożym. Jeśli tak, to masz życie w Jego imieniu. A jeśli jeszcze w to nie uwierzyłeś, to uczyń to teraz. Sam Pan da Ci tę wiarę. Zwróć się do Niego całym sercem, gdyż On mówi „tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz. „ (Jana 6:37). Niech Bóg Ci w tym dopomoże. Amen.

 

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu

Followers

Obsługiwane przez usługę Blogger.

OSTATNIE POSTY